twoj plan nie jest straszny, zrzucic dziesiec kilo, zaleznie oczywiscie od tempa zrzucania, jest do zrobienia, gorzej jak zwykle z utrzymaniem wagi. mi sie miedzy polowa lutego a czerwcem udalo neicale 10 zrzucic, pozniej mala kontuzja (hehe, standardowo,ael tym razem nei na silce

) i znow niemal wrocilem do starej wagi.
low carb jest ciezka. bez odpowiedniego rezimu, duzej ilosci warzyw itd czasem ciezko jest w ogole zjesc wystarczajaco duzo kalorii. ja czasem mialem z tym problemy przyznam, po prostu po jakims czasie tracilem apetyt i jak nie bylo ryby po greku czy kurczaka w lodowce to na caly pojedynczy posilek bralem jeden serek wiejski, jakies 300 kalorii
co do zapychania to warzywa, tak jak mowil novo.
moze warto pomyslec do ostatniego posilku o lyzce oliwy. o czyms takim jak roznorodnosc chyba nie musze wspominac, chyba ze masz to szczescie ze masz zelazna wole i nie masz problemow z ograniczaniem jedzenia, ja niestety kocham zrec (bo czest ociezko to nazwac jedzeniem) i bez roznorodnosci albo jem kategorycznie za malo kalorii albo kategorycznie za duzo.
sporo suplementow na poczatek, ale to twoja decyzja. ich dobor mnie nieco rowniez dziwi, ale chyba nie czas i nie miejsce.
zycze powodzenia i osiagniecia i najwazniejsze utrzymania rezultatow. powodzenia!
B.