Skocz do zawartości


Zdjęcie

AIKI-CUD


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
157 odpowiedzi w tym temacie

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

Tylko, że wobec trzech powyższych punktów zdolności te mogą być wykorzystywane do manipulowania i podporządkowywania innych osób.

Jasne, najwiekszym marzeniem mistrza aikido z Japonii jest mozliwosc manipulacji i rzadza podporzadkowania wszytskich aikidokow europejskich :roll: :)

Mam powazne podejrzenie ze to jest glowna przeszkoda ktora jest przyczyna takiej sytuacji aikido w Europie. Jakis taki straszny strach, zeby sie w nic osobiscie nie angazowac. Bo moze wtedy by sie odkrylo na swiatlo dzienne wlasne slabosci? I praktycznie nikt nie jest w stanie sie na to zdobyc.... strach przed publicznym osmieszeniem sie? dosc ciekawa postawa jak na 'wojownikow' :wink: :lol:
  • 0

budo_leone re
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 369 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Polska

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

Jasne, największym marzeniem mistrza aikido z Japonii jest możliwość manipulacji i żądza podporządkowania wszystkich aikidoków


Nareszcie to przyznałeś! :wink: :lol:
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

...Czym zatem kierujesz się wybierając osiemdziesięcioletniego nauczyciela tradycyjnego łucznictwa?

Tym czymś, czego w zasadzie nie ma w tych twoich podręcznikowych punkcikach. Trudno to określić, ale wiedziałbym, że to TEN :wink: :)
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

...Zasadniczy - według mnie - problem wynika z faktu, że tradycyjny, japoński wzorzec relacji mistrz-uczeń nie jest możliwy do przeniesienia w warunki europejskie, a przeniesiony na siłę przynosi więcej szkód i zagrożeń niż pożytków...

To czy taki wzorzec przyjmiesz zależy od Ciebie. Nawet w obrębie 1 dojo są ludzie, którzy go przyjmują i tacy, którzy ćwiczą aikido bez tego. 40 i 50-letni facet ma mózg i jeśli tylko go używa to nie będzie ubezwłasnowolniony jak to sugerujesz wtrętem o kapciach. Widzę to raczej w kategorii szacunku i zaufania, coś jak starszy profesor i jego asystent. Dla tego drugiego ten pierwszy może być rodzajem mistrza.
  • 0

budo_mags
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2359 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mayaxatl

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD
Akahige, w sportach walki istnieje właśnie często bardzo silny związek między trenerem a uczniami. I nie ma to nic wspólnego z wpieprzaniem się w cudze życie z butami, tylko na naturalnym uznawaniu przewodnictwa w "stadzie".
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

w sportach walki istnieje właśnie często bardzo silny związek między trenerem a uczniami.


Mags,
Ja przecież ująłem to w swoich podręcznikowych punkcikach a konkretnie w pkt. 5, 7, 9 czyli po punktach 1, 2, 3, które stanowią fundament (a w aikido najistotniejszy problem, którego nie rozwiązanie rodzi różne toksyczne związki na linii nauczyciel-uczeń).
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

...Nie zajmujemy się więc na tym poziomie rozważaniami co lepsze - strzelanie z łuku czy ze sztucera. Taką decyzję już podjęliśmy. Np kiedyś wybrałeś aikido zamiast siłowni, bieganie w maratonach zamiast czegoś tam innego ( np. chodu długodystansowego jak Korzeniowski). Co więcej, nie stawiasz też pytania co lepsze - maratony czy aikido ( pomijając okresy zwątpienia i inne doły mentalne)...

Nie czujesz różnicy.
Hm... może tak:
Bieganie do chodu ma się tak jak aikido do karate tradycyjnego.
Kyudo do łucznictwa ma się tak, jak aikido do judo sportowego.

PS. Żadne lepsze! INNE!
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD
Irimi,
W moich podręcznikowych punkcikach nie ma też, na szczęście, czy wybrać blondynkę, czy brunetkę. :wink:
Jednak kiedy głównym kryterium wyboru nauczyciela staje się jego osiemdziesięcioletność albo japońskość, albo długosiwobrodość to pachnie mi tu filmem "Karate Kid" i panem Miyagi. Dlatego prosiłem, abyś doprecyzował.

To czy taki wzorzec przyjmiesz zależy od Ciebie.

No nie, ponieważ taki wzorzec - jak napisałem - nie jest możliwy do przyjęcia w naszych warunkach. Podobnie jak organizm nie przyjmie przeszczepu z niezgodnym DNA, grupą krwi, itp a jeżeli już przyjmie, to pod warunkiem stałego przyjmowania osłabiaczy systemu odpornościowego.
Kluczem jest tu słowo tradycyjny, co wyjaśnię później.
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

...Jednak kiedy głównym kryterium wyboru nauczyciela staje się jego osiemdziesięcioletność albo japońskość, albo długosiwobrodość to pachnie mi tu filmem "Karate Kid" i panem Miyagi. Dlatego prosiłem, abyś doprecyzował.

Fajna, ironiczna nadinterpretacja. Doprecyzowania nie będzie. Albo się to czuje, albo nie. Zwyczajnie działa to na zasadzie: TEN mistrz, a nie TAMTEN. Powtarzam: odpowiedzi nie ma w twoich podręcznikowych punkcikach.

...No nie, ponieważ taki wzorzec - jak napisałem - nie jest możliwy do przyjęcia w naszych warunkach. Podobnie jak organizm nie przyjmie przeszczepu z niezgodnym DNA, grupą krwi, itp a jeżeli już przyjmie, to pod warunkiem stałego przyjmowania osłabiaczy systemu odpornościowego.
Kluczem jest tu słowo tradycyjny, co wyjaśnię później.

Niemożliwe są trzy rzeczy, które już tu kiedyś wymieniałem (jakby co, to mogę przypomnieć). Część osób taki wzorzec przyjmuje i znakomicie funkcjonują w aikido, więc twoja teoria leży przywalona przez fakty.
No i czekamy na wyjaśnienie słowa-klucza.
  • 0

budo_nazgul
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 57 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

Zasadniczy - według mnie - problem wynika z faktu, że tradycyjny, japoński wzorzec relacji mistrz-uczeń nie jest możliwy do przeniesienia w warunki europejskie, a przeniesiony na siłę przynosi więcej szkód i zagrożeń niż pożytków.

A na jakiej podstawie wyciagnales taki wniosek?


Inna sytuacja spoleczno-gospodarcza - nikt nie mieszka u swojego nauczyciela, sprzata, pierze, obrabia ogrodek itp.
Inna tradycja - japonskie SW wyrosly na bazie feudalnego spoleczenstwa gdzie glownym przymiotem bylo bezwzgledne podporzadkowanie sie swojemu panu. W Europie, a zwlaszcza w Polsce tradycja pielegnowania wolnosci osobistych (u nas wrecz posuniete do absurdu) stoi w glebokiej opozycji do wiernopoddanczej tradycji wschodu.
Mysl filozofow europejskich (i nie tylko) zaweira przemyslenia na znaczaco wieksze spektrum kwestii swiatopogladowo/egzystencjalnych niz dowolny pan zajmujacy sie fikolkami przez 50 lat.
Proba zastosowania wzorca wschodniego spowoduje oskarzenia o sekciarstwo. Mniej lub bardziej rzeczywiste oczywiscie ale jednak.

Wymienilem kilka powodow dla ktorych przenoszenie wschodniego wzorca jest bezcelowe lub/i szkodliwe. Czy moglbys wymienic mi choc kilka zalet takiego rozwiazania?
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD
Nie popadajmy w skrajności, bo chyba w obecnych czasach o relacjach mistrz-uczeń w sztukach walki nikt nie myśli w kategorii noszenia za mistrzem bamboszy czy gotowania mu obiadków.
Warto zapytać ludzi takich jak Pmasz czy Przemek o ich relację ze swoim mistrzem.
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD
oczywiście, że nie na skale masową. to nie możliwe.
  • 0

budo_avbert
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 648 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mazowsze

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD
Zwróce waszą uwagę na jeszcze jeden aspekt. Silna relacja mistrz-uczeń (włącznie z noszeniem kapci i sprzątaniem) wytworzyła się w czasach kiedy nie było innych możliwości nabycia wiedzy. Trzeba było przyjechać - zamieszkać - nauczyć się - wyjechać w świat.
System terminator/czeladnik/uchideshi to była jedyna dostępna metoda nauki.
Teraz jeżeli ktoś sobie życzy to może obserwować samego Ueshibe lub innego mistrza.
Ilość informacji o aikido jest o wiele większa niż w latach np. 70-tych nawet na zachodzie.

Jesteśmy też bardziej mobilni a staży jest w pobliżu pod dostatkiem. To wygląda o wiele lepiej niż w przykładowych latach 70-tych kiedy jak się miało szczęście to uczył gdzieś w pobliżu zesłany do danego kraju uczeń Ueshiby.

Dlaczego zakładamy że jesteśmy gorsi od uczniów ueshibyt tyko z powodu że nie mamy prywatnych lekcji? Mamy kosmicznie większe możliwości weryfikowania naszej wiedzy i rozwijania się wystarczy tylko chcieć.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

Wymienilem kilka powodow dla ktorych przenoszenie wschodniego wzorca jest bezcelowe lub/i szkodliwe. Czy moglbys wymienic mi choc kilka zalet takiego rozwiazania?

Wprawdzie pytanie bylo nie do ciebie, ale to ciekawe co piszesz. Otoz to co piszesz to teoria. Natomiast zwiazek mistrz -uczen trzeba przezyc osobiscie, na co dzien. Wtedy masz podstawe do wyciagania wnioskow.
  • 0

budo_pmasz
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2101 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

Zwróce waszą uwagę na jeszcze jeden aspekt. Silna relacja mistrz-uczeń (włącznie z noszeniem kapci i sprzątaniem) wytworzyła się w czasach kiedy nie było innych możliwości nabycia wiedzy. Trzeba było przyjechać - zamieszkać - nauczyć się - wyjechać w świat.
System terminator/czeladnik/uchideshi to była jedyna dostępna metoda nauki.
Teraz jeżeli ktoś sobie życzy to może obserwować samego Ueshibe lub innego mistrza.
Ilość informacji o aikido jest o wiele większa niż w latach np. 70-tych nawet na zachodzie.

Jesteśmy też bardziej mobilni a staży jest w pobliżu pod dostatkiem. To wygląda o wiele lepiej niż w przykładowych latach 70-tych kiedy jak się miało szczęście to uczył gdzieś w pobliżu zesłany do danego kraju uczeń Ueshiby.

Dlaczego zakładamy że jesteśmy gorsi od uczniów ueshibyt tyko z powodu że nie mamy prywatnych lekcji? Mamy kosmicznie większe możliwości weryfikowania naszej wiedzy i rozwijania się wystarczy tylko chcieć.

w latach 80- tych do wyboru było ćwiczyć aikido albo karate albo być harcerzem. jeśli na te pierwsze sie załapałeś. ludzie mieli zapał dziki, jeździli po nocach do szczecina z konserwą na kolanach. teraz mozesz robić wszystko - zapisać sie na 100 języków albo pluć do celu zawodowo (ostatnio widziałem mistrzostwa europy w ciągniętych przez psy hulajnogach).
możesz też robić nic i siedzieć cały dzień przed kompem - co z braku charakteru i umiejętności wyboru robi 90 % przetłuszczonych dzieciaków.
To nie jest ewolucja tylko regres - fizyczna sprawność to katastrofa.
Niestety jesteśmy gorsi od uczniów ueshiby bo nie mamy prywatnych lekcji. to zwykły fakt i nie wiem o co sie tu kłócić. uczysz sie w sali wykładowej z 200 studentami prawa zaocznego - albo masz 2 godzinną rozmowę konsultacyjną z profesorem -specjalistą - który dostaje za to kasę - przez którą mu się chce.
i gdzie sie niby nauczysz lepiej?
Fakt, że to na masową skale niemożliwe - ale w procesie nauczania nauczycieli obawiam się konieczne.
to , ze nas wychowano inaczej niczego nie oznacza - miarą dojrzałości jest przyznać sie to tego. zamiast nurzać sie z martyrologii lat 80- tych. :)
  • 0

budo_niedźwiedź
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 106 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:shin-dojo

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD
Pmasz, to nie musi być wcale regres, to siedzenie dzieciaków przed kompem. Gdy tata mieczem, włócznią czyt toporem zarabiał na chlebek, takie też zabawy urządzano dzieciom. Umiejetność jazdy konnej znacznie ułatwiała przemieszczanie - większość dzieci się tego uczyła. Biegałeś jako dzieciak z plastikowym pistoletem - ja tak. Wtedy wyglądało to na zabawę, a mogło pomóc przeżyć. Dzisiejsze dzieciaki w większości będą w życiu komputera używały do pracy, więc im wcześniej opanują to narzędzie ("tak się naucz robić bronią, by naturą swą służyła" :D ). I druga kwestia - ile lat wcześniej musisz się uczyć, by zrozumieć to co specjalista prawnik lub fizyk, profesor jest Ci w stanie przekazać w ciągu dwóch godzin? Czy też zapłacisz mu za czas i zmusisz, bo Cię stać - do wyjaśniania podstawowych praw, które mógłby wyjaśnić magister?
  • 0

budo_ronin bastard
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

Wymienilem kilka powodow dla ktorych przenoszenie wschodniego wzorca jest bezcelowe lub/i szkodliwe. Czy moglbys wymienic mi choc kilka zalet takiego rozwiazania?

Wprawdzie pytanie bylo nie do ciebie, ale to ciekawe co piszesz. Otoz to co piszesz to teoria. Natomiast zwiazek mistrz -uczen trzeba przezyc osobiscie, na co dzien. Wtedy masz podstawe do wyciagania wnioskow.


Szczepan zareagowałeś jak prawdziwy intelektualny aikidoka - mistrz uników i okrągłych wypowiedzi , z małym deserem w postaci mentorskiego tonu...
  • 0

budo_gosc(usunięty)
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1328 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

Nie popadajmy w skrajności, bo chyba w obecnych czasach o relacjach mistrz-uczeń w sztukach walki nikt nie myśli w kategorii noszenia za mistrzem bamboszy czy gotowania mu obiadków.

Ki Society ma swój urok. Przejawia się to na każdym kroku, za którym stoi zawsze określona myśl. Jednym z nich jest bycie OTOMO, znaczy się osobą towarzyszącą w podróży swojemu nauczycielowi. Wolne tłumaczenie tego słowa, to po prostu: "pokorny sługa". Do obowiązków otomo należy towarzyszyć nauczycielowi wszędzie, i spełniać wszystkie jego potrzeby. To przywilej i zaszczyt być wyznaczonym do tej funkcji. W zamian, oczekuje się pełnej opieki z należnym szacunkiem. Jednakże, sens otomo, to nie tylko określony zestaw funkcji w danym czasie, ale głównie sposób zachowania, odzwierciedlający rysy charakteru adepta. To trening czujności w jego najwyższej formie.

To tyle, za Christopherem Curtisem, z jego [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]. Nie muszę dodawać, że autor w 10 punktach precyzuje obowiązki otomo, począwszy od pierwszego kontaktu, zadbania o plan podróży, transport bagaży, organizowania posiłków, dbania o odzież i oczywiście składanie hakamy, nie wspominając już o nie zabieraniu głosu nie będąc pytanym.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD

Szczepan zareagowałeś jak prawdziwy intelektualny aikidoka - mistrz uników i okrągłych wypowiedzi , z małym deserem w postaci mentorskiego tonu...

Nie zrozumialem o co chodzi z tym intelektualnym aikidoka? - normalnie cwicze 7 dni w tygodniu....
Po drugie, aikido nie ma nic wspolnego z unikami (no, pomijam tu teorie Goscia), wiec tez " o co chodzi???'....
Jesli moja wypowiedz zabrzmialo mentorsko, to grzecznie przepraszam, nie taki byl moj zamiar. Aczkolwiek dodam w nawiasie, ze posiadanie odpowiedniego mentora w zyciu to 100% pewnosci sukcesu!
  • 0

budo_wallace
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 567 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: AIKI-CUD
Pmasz: twoja wypowiedź świadczy jedynie o oderwaniu od dzisiejszej rzeczywistości.
Dzięki powszechnemu dostępowi do wiedzy i jej "masowości" nie jednotski, ale całe społeczeństwa są w stanie uzyskać praktycznie każdy rodzaj informacji. A jednostki są w stanie rozwijać się dzięki temu w dowolnych, sobie jedynie wymarzonych kierunkach.
To również tyczy się sztuk i sportów walki, gdzie mamy swobodny przepływ wiedzy, a przez to jesteśmy w stanie wykorzystywać nowinki od wielu wybitnych reprezentantów w/w dziedzin.

Nie jest też prawdą, że brak jest podejścia zindywidualizowanego do jednostki. Każda wystarczająco zdeterminowana osoba może w dzisiejszych czasach mieć praktycznie 24h dostęp do najwybitniejszych umysłów dzisiejszego świata.
Prosty przykład: jeden z najwybitniejszych polskich ekonomistów posiada swoją stronę www poprzez którą można wymieniać z nim poglądy (również podany jest email i telefon komórkowy) i zapewniam Cię, że praktycznie na bieżąco odpisuje ...
Ja w swojej branży zawodowej mam dostęp do wielu wybitnych przedstawicieli i również nie ma problemów z konwersacją email (zresztą z moimi nauczycielami aikido też konwersuję elektronicznie lub nieraz telefonicznie).

Relacja mistrz-uczeń prezentowana na wzór feudalnej Japonii nie ma racji bytu i jeśli już występuje w tej formie to można zaliczyć taki związek jako patologię społeczną.

Natomiast zakłamywanie istniejącej rzeczywistości poprzez negację intelektualnego rozwoju społeczeństw oraz braku powszechnego dostępu do wiedzy eksperckiej jest po prostu KŁAMSTWEM !!!
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024