tak - ESDS, wlasnie na tym polega..a pewnie po uderzeniu otwartą ręką padają znokautowani...
Poziom moralny ćwiczących -pytanie do prowadzących zajęcia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tak - ESDS, wlasnie na tym polega..a pewnie po uderzeniu otwartą ręką padają znokautowani...
wiedzialem że ktoś sie przyczepi cholera, teraz juz każdy przyslowiowy chwyt/cios ma swoj odpowiednik w combatach
Napisano Ponad rok temu
z tego co poczytałem WARTOŚĆ twoich postów jest nie tylko NĘDZNA ale i kretyńska, a jak sobie wpisałeś Fort Bragg to myślisz że my jesteśmy debile ... - uważaj synku bo się mocno rozczarujesz jak przyjdzie co do czego ... Kolejny aspekt to jak sam napisałeś – polerujesz dupą stołki – więc po co w ogóle głos zabierasz ( chyba żeby pierniczyć trzy po trzy ... – masz szczęście że za to nie wsadzają
- sally – cenię sobie to że ktoś ma własne zdanie a i potrafi go bronić, tyle tylko że – jedynie krowa nie zmienia swojego zdania – a i nie widzę nic złego w przyznaniu się do błędu jeżeli taki popełniłem, czy głupotę napisałem ... ( w odniesieniu do tego co sam w życiu robię ) niemniej są tacy którym trudno to przychodzi. Osobiście nie zjadłem wszystkich rozumów ani nie mam MONOPOLU na mądrość, niemniej sprawy oczywiste ogarniam na poczekaniu
Co do dalszych dywagacji – dziękuję dealer – bo troszku mnie wyręczyłeś, tyle tylko iż postaram się wnieść więcej do tematu w oparciu o obowiązujące prawo – czyli informacje na które czekam jeszcze nie nadeszły, ale kiedy to nastąpi zapewne przedstawię je ogółowi !
Co do reszty wypada mi stwierdzić że chyba prawie wszyscy jesteśmy po tej samej stronie, choć jedni maja bardziej skrajne poglądy a inni mniej. Docelowo cieszy mnie jedno – mianowicie ta cała dysputa zaowocowała ( jak mniemam u wszystkich ) procesem myślowym w postaci łańcucha przyczynowo skutkowego a to już SUKCES !
Pozdrawiam ALL
Cizzia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tu bardziej chodzi o poziom, o to ze nie wyrzuca się dobrych zawodników. Jak ma się paru takich co coś umieją to inni na tym tez korzystają.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
tak i to calkiem sporo osob..a znasz dzey kogoś kto zyje z trenowania innych ?
a odnosnie kasy vs wymagania - szukalem kiedys trenera combatu do swojej sekcji - zadnego nie interesowalo kto bedzie szkolony, interesowalo ich tylko ile place za godzine..
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie to jest naiwność z tą moralnością, jak to niby dzey sprawdzasz, robisz wywiad środowiskowy i przesłuchanie delikwenta który chce się zapisać?
Napisano Ponad rok temu
tak wlasnie robimy zanim ktos trafi na Pola Mokotowskie..przesłuchanie delikwenta który chce się zapisać?
Napisano Ponad rok temu
ale co mnie śmieszy to ze co poniektórym się wydaje ze sekcje sportowe sztuk walki to prawie jak broń palna
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
W dzisiejszych czasach tematy moralne dla WIELU, są jakby poza pojmowaniem ( nikogo w tej chwili na myśli nie mam ) niemniej aby oczekiwać od kogoś tego typu refleksji, powinno się wiedzieć iż są dwie podstawowe składowe – WYCHOWANIE i WYKSZTAŁCENIE dodatkowo DOŚWIADCZENIA WŁASNE i ŚRODOWISKO w którym się wyrosło – tak więc nie można oczekiwać od niektórych ludzi czegoś, co ich od samego początku przerasta – jak mówi Horda ... sroka sokoła nie zrodzi
Interpretując ostatnie wypowiedzi chcę powiedzieć jedno – ponieważ na nie jednym treningu już byłem, a i to z zakresu różnych SW jak i systemów, nasuwa mi się podstawowa refleksja mianowicie – kiedy nauczanie staje się dla trenera podstawowym źródłem utrzymania, to nie tylko poziom nauczania ale i jego osobiste zaangażowanie w samo nauczanie zastraszająco maleje !
Owszem wymienił bym kilka takich przypadków z imienia i nazwiska, ale przez szacunek dla tych ludzi i wkład który JUŻ wnieśli zarówno w nauczanie jak i sam rozwój SW – nie mam prawa tego zrobić !
Kolejna sprawa – to jaka jest w realu różnica pomiędzy „wielkim combatem” a dobrym sportem – bo ja takowej nie widzę – znam faceta ( Kyokushin ) co to opracował do PERFEKCJI jedno tylko kopnięcie – mae geri ( kopnięcie proste ) i przez dłuższy czas wygrywał nim wszystkie starcia na wszelkich zwodach i sparingach – no nie było na niego mocnego i tyle, tak więc wszelkie rozważania na tym etapie powinniśmy zakończyć.
To o czym wspominają Dzey, Jet, Tynks, - w pełni rozumiem bo sam staram się być białym rycerzem ( owszem zaraz znajdą się prześmiewcy - tyle tylko że ja mam to głęboko w dupie ) – niemniej jeśli chcę potrafię przybrać postawę najgorszego SKURWYSYNA – i to jest właśnie ta różnica – mogę ale nie muszę.
Jeśli chodzi o samo szkolenie to chcąc zarabiać na życie ucząc SW – bardziej bym się skupił na tych przysłowiowych „dupach wołowych” co to „teoretycznie zaniżają poziom” ponieważ w większości przypadków to właśnie oni są wierni swoim mistrzom / nauczycielom do samego końca ! - reszta kozaków wcześniej lub później odchodzi, ale oni zostają nawet jeśli ich poziom wyszkolenia jest nadal mierny - a może właśnie dla TEGO.
Trener / Mistrz / Nauczyciel – bez znaczenia jak go nazwiemy, powinien być GURU dla swoich uczniów, może nie alfa i omega niemniej nie ma prawa być kolegą bo to zabija AUTORYTET co z kolei prowadzi do zepsucia moralnego, które nawet jeśli nie wystąpi od razu to zapewne z czasem – znów zacytuję Hordę – to tak zwane odbieranie duszy po plasterku ... zaczyna się drobiazgów a potrafi przerodzić w ... – ci co trenują innych długimi latami zapewne wiedzą o czym teraz piszę – nikt nie jest doskonały i wszyscy uczymy się na błędach ...
Cizzia
Napisano Ponad rok temu
elita jak sama nazwa wskazuje – to najlepsi z najlepszych, więc z rzeczywistością a przynajmniej Polską / klubową – nie ma nic lub bardzo mało wspólnego !
co do twoich wielkich aspiracji – jak sam piszesz cytuję „poleruję dupą stołki w Pentagonie” jak dla mnie to laski albo korytarze ( a i to w marzeniach ) bo Frajerów tam nie przyjmują a tym bardziej GÓWNIRZY którym jesteś ( choćby ze względu na wiek – ciulu ) – za dużo KFC ( te hormony ... – co to się z ludźmi po tym gównie wyczynia ... )
Cizzia
Napisano Ponad rok temu
Cizzia
Napisano Ponad rok temu
EOT
wracam polerować tyłkiem stołki w Pentagonie "mistrzu".
Napisano Ponad rok temu
Niekoniecznie. Wszystko zależy od dojrzałości i dyscypliny ćwiczących. Znam przypadki, że trener może być w dość luźnych relacjach z "klubowiczami", ale nie przeszkadza to w prowadzeniu treningu na poziomie.Trener / Mistrz / Nauczyciel – bez znaczenia jak go nazwiemy, powinien być GURU dla swoich uczniów, może nie alfa i omega niemniej nie ma prawa być kolegą bo to zabija AUTORYTET co z kolei prowadzi do zepsucia moralnego, które nawet jeśli nie wystąpi od razu to zapewne z czasem – znów zacytuję Hordę – to tak zwane odbieranie duszy po plasterku ...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Tonfa/Teleskopowa
- Ponad rok temu
-
Co się bujasz, na co sie gapisz, chcesz w ryja.
- Ponad rok temu
-
Problem
- Ponad rok temu
-
Michalczewski w Sopocie...:)
- Ponad rok temu
-
Street MMA
- Ponad rok temu
-
Więcej noża?
- Ponad rok temu
-
Wskazówki
- Ponad rok temu
-
zaopatrzenie w sklepach z bronią
- Ponad rok temu
-
atak psa - obrona
- Ponad rok temu
-
pokażcie co nosicie do obrony
- Ponad rok temu