A do tematu - nie chcę oczywiście umniejszać zalet spowodowanych używaniem różnego rodzaju ziół itp.
Jednak wypada ostudzić zapał - większość ziół ma udokumentowane naukowo działanie, jednak nierzadko jest to działanie "kosmetyczne", słabo odczuwalne.
No to pójdź, Kolego, do lasu, znajdź i zjedz naparstnicę lub owoc cisu, pójdź do ogrodu sąsiada lub pobliskiego parku i spożyj dowolną część bielunia dziędzierzawy, upiecz sobie chlebek z żyta zarażonego sporyszem, czy zjedz konwalię a potem nam opowiedz tutaj o wrażeniach i, jeżeli przeżyjesz, opowiedz o "kosmetycznym" działaniu ziół.
To oczywiście nie anaboliki, ale w tym temacie też coś znalazłoby się.
Producenci różnego rodzajów odżywek, suplementów czy innych specyfików przeznaczonych z reguły dla inaczej ambitnej młodzieży lub niedojrzałych dorosłych nie bazują na surowcach naturalnych, bo z punktu widzenia technologii chemicznej, a o tym tutaj rozmawiamy, jest to kłopotliwe. A jak coś z punktu widzenia technologii chemicznej jest kłopotliwe, to należy rozumieć to nie inaczej, jak tak, że po prostu się to nie opłaca.
Inaczej jednak podchodzi do tego na przykład przemysł farmaceutyczny.
W niektórych przypadkach wywar, odwar, napar, czy susz z roślin może być zabójczy, w niektórych wystarczający a w jeszcze innych absolutnie niewystarczający, bo trzeba to odpowiednio "obrobić". Kiedy się to już obrobi, nie wychodzi z tego marketingowa bzdura zupełnie nieszkodliwa dla ludzi i najczęsciej nieskuteczna, ale poważny medykament. Tego sprzedać ot tak już nie można - nie ma spodziewanych zysków, a za to mogą być potencjalne kłopoty.
Za to można wysuszyć i sproszkować na przykład takiego buzdyganka ziemnego, żeń szenia, czy cokowiek innego, dorobić do tego legendę, puścić w rynek i zbierać finansowe plony. Zwykły marketing, nic więcej.
Natomiast skuteczny produkt ziołowy możliwy do przygotowania w warunkach domowych, jako produkt owego marketingu pozbawiony, nie powinien być godny uwagi. O to odpowiednio dbają już producenci, importerzy, czy pośrednicy w handlu parafarmaceutykami.