708 odpowiedzi w tym temacie

[budo_shindojo]

Mrozek mi też sie podoba Prawie jak k-1...

[budo_mrozek]

Nawet jeden z zawodników "naciąga" głowę przeciwnika na kolano Super
Pytanie tylko kiedy u nas zawita taka forma zawodów no i czy będą obalenia? Czy też może władze k-kan zapomniały już o cięgach jakie zebrali od Sandy w 2005 r.

[budo_korda]

Ty nie przywoluj sandy czy jak tam . Sam prz7yjedz powalcz i tez nie zapomnisz
Kan jestt najmlodsza organizacja w Polsce a robi takie postepy ze wszyscy zostanecie w tyle .

[budo_mrozek]

Korda, ja ćwiczę w kan

[budo_jan111]

A czy mozecie mi powiedziec z przeciw komu walczyli zawodnicy Kan na tym "Mrozkowym" filmiku, bo jak zauwazylem byki z innej organizacji, Japonscy komentatorzy mowili dosc szybko i trudno bylo mi to wylowic (moja znajomosc japonskiego jest ciagle jeszcze slaba ) Kidokai? Jesli sie nie myle?

A walki calkiem ladne, szkoda tylko ze bez rzutow.

[budo_mrozek]

Niestety, brak angielskiego opisu uniemożliwia mi identyfikację, info z innego źródła (dzięki mawajo!):

walka 1: Shouji Ryuusuke z Kawasaki Jonan Dojo (po lewej stronie)
walka 3: Natsuhara Nozomu z Kawasaki Jonan Dojo (po lewej stronie)

[budo_mtklub]

A czy mozecie mi powiedziec z przeciw komu walczyli zawodnicy Kan na tym "Mrozkowym" filmiku, bo jak zauwazylem byki z innej organizacji, Japonscy komentatorzy mowili dosc szybko i trudno bylo mi to wylowic (moja znajomosc japonskiego jest ciagle jeszcze slaba ) Kidokai? Jesli sie nie myle?

A walki calkiem ladne, szkoda tylko ze bez rzutow.

Rzuty tez są może akurat Ci nie stosowali gratuluje znajomości japonskiego

[budo_romanowicz]

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

[budo_korda]

Super .
Powinna byc dedykacja dla tych co to tez mja dany :wink:
juz nie bede podpowiadal od kogo i za ile

[budo_itosu]

pokaz to jest pokaz. rzadzi sie swoimi prawami. trzeba to zrozumiec.

PS. fajna jest 3 min 30 sek jak sie szczerbi plyta podporowa

[budo_mtklub]

jak widziałem to standartowy pokaz tamashi wari w kyokushin. Pozycja shihna w Polskim karate kontaktowym jest bardzo duża i nadal jest szanowany rówzniez w KAI. Słyszałem ,że przyjeżdzaja do niego po nauki nawet najlepsi trenerzy i zawodnicy z kai -oczywiście w tajemnicy prze AD i to mnie właśnie śmieszy.

Co do walk no to teraz mamy potwierdzenie realiności szkolenia kumite w kan i wprowadzanie metody THAI BOXINGU na zgrupowaniach kumite w wałczu.

[budo_kirin]

Pragnę zauważyć, że trening face-contact w polskim karate nie jest nowością - szkolenie w tym zakresie prowadzą niektóre kluby PZK, Shidokan, Oyama ma nawet Mistrzostwa Polski w tej formule :wink: Podziwiam instruktorów zajmujących sie obróbką tej opornej materii zauważyłem bowiem jak niesamowicie trudno jest nagiąć przyzwyczajenia wyniesione z "czystego" karate tak by przystawały do bokserskich realiów. :? Sam - bez względu na to czy ćwiczyłem boks, muay thai czy kick-boxing - ZAWSZE odczuwałem pewną sztywność - tak w ruchach jak i we wpojonej doktrynie walki. :roll:
Jakie są wasze doświadczenia w tym zakresie?

[budo_itosu]

...ZAWSZE odczuwałem pewną sztywność - tak w ruchach jak i we wpojonej doktrynie walki. :roll:
Jakie są wasze doświadczenia w tym zakresie?

moje sa takie ze KAZDY kto patrzyl i wypowiadal sie o moim sposobie walki mowil ze nogami walcze duzo lepiej niz rekami. karateckie rece to porazka w porownaniu z nogami. zastanawiam sie nad rozpoczeciem treningu boksu. tam 16-latkowie naucza mnie pokory jesli chodzi o bicie rekami

[budo_jan111]

ZAWSZE odczuwałem pewną sztywność - tak w ruchach jak i we wpojonej doktrynie walki. :roll:
Jakie są wasze doświadczenia w tym zakresie?

Potrzebowalem kilku dobrych lat zeby sie przestawic z walki knockdown na NORMALNE :wink: zasady. Bylem wprawdzie przypadkiem dosc szczegolnym, kiedy np inni robili sobie sparingi w rekawicach ja bylem wzburzony uwazajac to za profanacja Kyokushin :wink: Tak, tak, stare dzieje, teraz wydaje sie to smieszne ale wtedy wcale nie bylo. Fanatyzm Oczy otworzyl mi shihan Voinescu swoim standardowym powiedzeniem ze "samuraje gdy dostali w rece muszkiet wcale sie na niego nie obrazili tylko zaczeli go wykorzystywac" :wink: Reszty dokonal chlopak ktory kiedys troche boksowal...

Dzieki analizie wlasnych bledow i fachowej pomocy moglem w koncu wypracowac metody jak uczyc ludzi z nawykami knockdown walki "z glowa". Zycie pokazalo ze przynosi to szybkie efekty.

Osoboscie uwazam ze rezygnacja z zasad knockdown jest dla przyszlosci karate sprawa przetrwania i ratunkiem przed utrata pozycji.

[budo_mtklub]

nie czytając to uważam,że to jakies fanaberie dzieci , dl;aczego ? otóż uważam ,że każdy chce robic to uważa za stosowne i czasy oklepywania się po czajniku już minęły i nikt nie chce wyglądac jak farnki czy jeszcze inny upiór.
Pisząc tu o treningach wszysycy mamay na mysli uprawianie karate kyokushin w formie rekreacyjnej lub sztuki walki . Trenowanie zawodowo w Polsce nie istnieje ,a w świecie robi to kilka osób , których można policzyć na jednej ręce.
Wszysycy tu piszą jak to bokser im zmienił wyobrażenie o walce tylko ja mam troche inny przykład jak bokserowi zmieniłem wyobrażenie o walce z użycien nóg. Nie powiem miałem sklepana maskę ale gość moją mój plus był taki ,że kolega miał problemy z chodzeniem przez tydzien i nie z powodu zakwasów ale od lowkicka W każdym razie wspólny sparing wiel nas nauczył i muszę przynać,że gdy zaczynał sie sparing byłem na pozycji przegranej. teraz kolega bokser z wiekszym szacunkiem spogląda na moje KK i hiza geri , które napewno odczuje na brzuchu i udach przez kolejne dni.W kazdym razie ich w klubie trenuje boks około 15 ,a nas w klubie jest blisko 100 i to oczyms świadczy.My w klubie płacimy składeczki ,a im w boksie płacą i funduja wszystko aby tylko ktos był bo to sport olimpisjki. Z tego powodu uważam ,że fenomen kyokushin nadal pozostanie na tym samym poziomie tym bardziej,że jest On dla wszystkich amatorów w różnym wieku.
A powolę sobie zauważyć,że te style karate , które na siłę chiały przekształcić knockdown na walki w ringu maja teraz poważne problemy osobowe lub ich już nie ma.

[budo_korda]

Popieram w 100 procentach .
pisza tu tacy ze lac po pyskach bo to prawdziwa walka a ilu ich zaklada te rkawice i tak walczy. moze kilku nawt zaczelo ale do pierszego razu jak ich po glowach oklepali i wyleczyli z fulkontktu. Ataki na glowe tzreba robic i sie robi ale nie mowcie ze to dpoiero jest walka a to co bylo w KK to jest nic nie warte. bo tak nie je4st.
Zreszta MTklub bardzo dobrze to wyjasnil.
OSU MT.

[budo_jan111]

Wasze schematyczne myslenie przyprawia mnie o mdlosci chlopcy Mt, Korda, wy naprawde nie rozumiecie ze ciwczac walke bez takich glupich ograniczen jakie macie w tym wyszym najwyzszym, ostatecznym i najsilniejszym KKK WCALE NIE TRZEBA MIEC SKLEPANEGO RYJA

Te brednie o amatorach i profesjonalistach mozecie odlozyc na polke z glupimi wymowkami nieudacznikow ktorym nie chce sie uczyc. Pewnie bo po co? Lepiej wciskac ten stary kit cwiczacym i prac im mozgi o tym albo tamtym.

Pytanie nie polega na tym: knocdown czy nie knockdown tylko jak poprowadzic trening tak zeby byla to REALNA - PRAWDZIWA SZTUKA WALKI ktora moze cwiczyc dziecko, mlodzian i oldboy i kazdy znajdzie cos dla siebie nie rezygnujac z realistycznego treningu!?

Jak widze wy Panowie nie macie o tym pojecia! Oyama przewrocilby sie w grobie czytajac wasze posty. :wink: Specjalisci od najsilniejszego karate! Zacznijcie cwiczyc yoge albo aerobik. :twisted:

[budo_mtklub]

Ty masz jakieś kompleksy najpierw chcesz sie turlać po macie pisząc wszędzie że tylko w paterze urealnia walkę teraz piszesz o jakimś treningu bokserskim i takie tam, bzdury obudź się może załóż klub armata lub katiusza to jest dopiero real .
Trzeba mięć realne spojrzenie na realną walkę. Przecież nie codziennie sie walczy w realu nie na każdej ulicy czeka zboczek czy bandzior, nie na każdej dysce jest chamuwa, nie zawsze zleją cię w szkole itd itd.
Każdy sam wybierze to co chce robić. I proszę nie obrażać kyokushin bo każdy taki jak ty podkreśla ,że z KK się wywodzi jakby chciał na to kogoś złapać czy dodać sobie splendoru a czemu to już wiemy.

[budo_wyborowa]

Trzeba mięć realne spojrzenie na realną walkę. Przecież nie codziennie sie walczy w realu nie na każdej ulicy czeka zboczek czy bandzior, nie na każdej dysce jest chamuwa, nie zawsze zleją cię w szkole itd itd.
Każdy sam wybierze to co chce robić. I proszę nie obrażać kyokushin bo każdy taki jak ty podkreśla ,że z KK się wywodzi jakby chciał na to kogoś złapać czy dodać sobie splendoru a czemu to już wiemy.

I tu sie z kolega MTklub zgodze. Jak dlugo pamietam to jeszcze nie widzialem zeby ktos sie turlal na ulicy, zwlaszcza w deszczu jesienia. Kyokushin nie wypada w realu zle. Wazne zeby znac swoje slabe i mocne strony w walce i te mocne "sprzedac". Nikt kto cwiczy KK nie bedzie sie pojedynkowal na piesci z bokserem, jak ma troche oleju w glowie.
Aczkolwiek obeszloby sie bez tych epitetow. Kazdy ma swoja filozofie walki.
10-15 lat temu odkryciem bylo jujitsu - walka w stojce na rekawice z kopnieciami, przejscia do chwytow i rzutow, w koncu parter. Ale od poczatku zamkneli sie w enklawie judo i tym ktorym nie bardzo w judo sie udawalo, znalezli swoje miejsce. Walka w stojce - zarowno napiesci jak i techniki nozne - slabe. Brak metodyki.
Kazdy ma swoje 5 minut i na pierwszy rzut oka wyglada to zachwycajaco. Niedostatki i bledy widac troche pozniej, gdy entuzjazm opada i nie starcza go zeby dalej rozwijac i kontynuowac koncepcje. KK ma sie dobrze we wszystkich odmianach, moze organizacyjnie to wyglada roznie, ale szkoleniowo podobnie.
Budo Kai jest obecne od dziesiecioleci, ostatnio odswiezone, ale to dalej ten sam odgrzany kotlet. Ciezko pasc na kolana przed wiedza objawiona. Zakladajac rekawice z mysla o skutecznym treningu, lepiej zdac sie na goscia co nie ma belek na pasie tylko plaski nos i braki w uzebieniu, bo cie nauczy lepiej operowac rekami niz odkrywca nowego stylu.
Z tego co wiem to na gole rece (z atakiem na glowe) tak jak w latach szescdziesiatych w dojo Oyamy nikt sie juz nie leje.

[budo_mtklub]

I tu się z szanownym shihan zgadzam jak najbardziej.Budo kai stara się reaktywowac coś co już miało swoje 5 minut i do tego nowe podziały organizacyjne na których staje judoka , który chce nauczac i przekonywac do walki bokserskiej jakoś dziwnie to wygląda ale to juz indywidualne problemy supermenów.W każdym razie fajnie ,że budokai ma tak mocnych animatorów tylko z tego co śledzę ostatnie wydarzenia dotyczące rozwoju nowych ferdeacji karate w naszym pieknym kraju widzę,że tam gdzie jest silny autorytet i wielka osobowośc liderów mozna coś osiagnąć - reszta to tylko nagły przypływ zdrowia , który wczesniej czy póżniej będzie utrzymywany przy życiu za pomoca respiratora tego co jeszcze będzie walczył o przetrwanie dla samego siebie.