Dlaczego brazylijskie jiu-jitsu jest NAJ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do "uppercut" to nie znam etymologii ale strzelałbym że chodzi o ruch ręki (od dołu do góry). No ale dość, bo nie o sprawach językowych to temat
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Chodziło mi oczywiście o skuteczność NA ULICY. Wszelkie turnieje / rywalizacja sportowa / zawody mi zwisają i powiewają, chodzi mi o realne wykorzystanie umiejętności bitewnych w licznych meandrach na krętej drodze życiowej :wink: . Mam na myśli sytuacje tego typu - ktoś napada mnie i moją dziewczynę wieczorem na ulicy a ja muszę nas obronić / wracam z disco party w nocy a tu atakują mnie dresy lub "karki" / pokłóciłem się z kumplem i umawiamy się na tzw. solóweczkę / jacyś wrogowie chcą się odegrać za dawne porachunki i zmawiają się przeciwko mnie / i inne takie "wyzwania".
No dobrze. Rozumiem, że w tematach "Systemy i sztuki walki, a ulica. Częste pytania nt ulicy."
i "ULICA I PARTER - przeczytaj zanim zaczniesz pisać bzdury" nie znalazłeś satysfakcjonującej Cię odpowiedzi. Dobry człek jestem, zatem postaram się Ci pomóc.
Mój sposób opiera się na statystyce, ludzkiej psychice oraz osiągnięciach współczesnej nauki.
Przyjmuję, że miesięczny trening w dobrym klubie, pod okiem dobrego trenera, z dostępem do sprzętu kosztuje ok 100 zł miesięcznie. Przyjmuję, że aby nabrać umiejętności walki z "karkami", lub "dresami" w większej ilości potrzeba ok. 10 lat. Przyjmuję, że formę trzeba trzymać również po tym okresie. Koszt takiej imprezy to co najmniej 10 tys zł + poświęcony czas.
Poniżej rozwiązanie alternatywne.
Za równowartość dwóch miesięcy treningu kupujesz dobry gaz oraz kaburę do pistoletu. Jedno i drugie nosisz przy sobie codziennie, co jest mniej uciążliwe niż regularne treningi. Równowartość dalszych comiesięcznych kosztów treningu rozmieniasz na 20 i 50 zł banknoty i nosisz w kaburze jak broń.
SPOSóB NA KUMPLA Z KTóRYM SIę POKłóCIłEś
Wyciągasz 20 zł z kabury i gaz i pytasz co woli, napić się wódki czy dostać gazem (element psychologii i element techniki). W sumie to każdy woli się napić jak dostać gazem. Alternatywnie sam wybierasz czy wolisz się z nim napić czy poczęstować gazem. Ja jednak polecam pierwsze rozwiązanie. Szybko zyskasz sobie opinię hojnego i niezrównoważonego, czego skutek będzie taki, że będą woleli z Tobą pić jak się kłócić.
SPOSóB NA WROGóW I STARE PORACHUNKI
analogicznie jak wyżej
SPOSóB NA DRESY I KARKI
Ciężko lecieć po wódkę jak Cię ktoś na ulicy tak ni z tego ni z owego zaskoczy. Zresztą z każdym pić to po prostu zdrowia nie starczy. Ale...
Biorąc pod uwagę, że statystycznie taka sytuacja zdarza się może ze 2 razy w życiu, każdorazowo masz w kaburze ok. 5 tys zł w banknotach. Nie wdając się w dłuższe dyskusje z napastnikami sięgasz po banknoty i zamaszystym gestem rozrzucasz wokół. Ta mordercza technika powali na kolana każdą ilość dresów i karków. Tych co jeszcze stoją traktujesz gazem. Wrażenie jakie zrobisz na kobiecie i gapiach - murowane. Konsekwencji prawnych - zero. Skuteczność - 100%. I TO BEZ WYSIłKU!!! A czas, który Ci pozostał z racji nie chodzenia na treningi poświęcasz na umacnianie przyjaźni z kolegami, z którymi w innym przypadku byś się kłócił. Pamiętaj - im więcej pijesz, tym masz więcej kolegów, a im masz więcej kolegów, tym masz więcej sojuszników przeciwko wrogom.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Ramon Decker walczył na zasadach MMA. Sprawdź jak mu poszło i ile kolan zadał podczas walki :wink:wyobrazam sobie walke jakiegos taja z prawdziwego zdazenia z jakims bjj-owcem , taj by sie chyba usmiechnał ze szczescia jak by zobaczyl przeciwnika starajacego sie wjechać mu w nogi, jedno kolano lub trafiony low na twarz i OIT wita.
Ramon Dekkers wystąpił w mma ponieważ mu za to bardzo dobrze zapłacili.Podobnie jak Saleta w KSW.I podobnie jak Saleta -również i Dekkers nie przygotowywał się do walk mma, bo i po co miał się wysilać-kasę i tak miał zakontraktowaną bez względu na wynik walki(podobnie Saleta).
A propos kolana w twarz przy wejściu w nogi:słynny i dumny Ralph Gracie - miał zdemolowaną twarz kolanem w pierwszych sekundach starcia podczas próby wejścia w nogi przeciwnikowi(podobnie jak P.Bagiński w KSW)
Napisano Ponad rok temu
ale kolana to mimo wszystko i bez przygotowan mial chyba opanowane, czyz nie?Ramon Dekkers wystąpił w mma ponieważ mu za to bardzo dobrze zapłacili.Podobnie jak Saleta w KSW.I podobnie jak Saleta -również i Dekkers nie przygotowywał się do walk mma, bo i po co miał się wysilać-kasę i tak miał zakontraktowaną bez względu na wynik walki(podobnie Saleta).
Napisano Ponad rok temu
...A propos kolana w twarz przy wejściu w nogi:słynny i dumny Ralph Gracie - miał zdemolowaną twarz kolanem w pierwszych sekundach starcia podczas próby wejścia w nogi przeciwnikowi(podobnie jak P.Bagiński w KSW)
Ci nie zmienia faktu, że w 98% przypadków wjazd w nogi przeciwko komuś kto nie trenował obron przed obaleniem kończy sie obaleniem
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
chwytacz vs uderzacz (1 na 1, na ulicy czy na macie)
chwytacz cwiczy obalenia. uderzacz nie cwiczy obron przed obaleniami. chwytacz w wiekszoci przypadkow sciagnie uderzacza do parteru, gdzie ten nie moze uderzac.
to, ze w stojce mozna uderzac i chwytacz tego nie potrafi nie zmienia sytuacji.
sytuacja ma sens dla uderzacza tylko, jesli potrafi sie bronic przed obaleniem.
Napisano Ponad rok temu
stary, tak jest także ze strzałem z armaty - jak nie trafisz to masz problem :roll:Ciekawa teoria, gorzej jeśli ktoś trafi na te 2%, albo na bardziej ogarnietego przeciwnika. Z obaleniem jest jak z uderzeniem jak dobrze trafisz to jest nokout, jak nie trafisz to masz problem.
chodzi po prostu o to aby stosowac te techniki, które mają najwieksze prawdopodobieństwo zadziałania w danej sytuacji
Napisano Ponad rok temu
ale kolana to mimo wszystko i bez przygotowan mial chyba opanowane, czyz nie?Ramon Dekkers wystąpił w mma ponieważ mu za to bardzo dobrze zapłacili.Podobnie jak Saleta w KSW.I podobnie jak Saleta -również i Dekkers nie przygotowywał się do walk mma, bo i po co miał się wysilać-kasę i tak miał zakontraktowaną bez względu na wynik walki(podobnie Saleta).
Po pierwsze - Dekkers nie trenował uderzeń kolanami w nacierającego na jego nogi przeciwnika bo Dekkersowi nie było to potrzebne w jego karierze sportowej.Po drugie - skoro miał zagwarantowaną dużą kasę za sam występ bez względu na wynik to sądzę ,że specjalnie nie chciało mu się wysilać(podobnie jak Salecie-który pochodził troszkę po ringu,przewrócił się ,odklepał i ......zainkasował ładną sumkę czyli - w sumie dość przyjemny sposób zarobienia kasy).Po trzecie a propos Dekkersa - mogło być wszystko ustawione tak aby nikt nie odniósł poważniejszych obrażeń i aby każdy dobrze zarobił ,a gawiedź na trybunach i przed telewizorami miała przyjemność z oglądania ...a potem z komentowania:jakie to chwyty bjj są NAJ NAJ w przeciwieństwie do kopnięć i uderzeń.
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
najpierw, że bjj jest dabest, a potem, że to wszystko spisek...
Napisano Ponad rok temu
Pashunio---> Jesteś żałosny i tyle. To nie jest "kłótnia z kumplem". Mam konkretne żale za przeszłość i po prostu MUSZĘ pobić kilka osób. Nic ci do tego. Poradzę sobie bez waszej pomocy bo chyba nie dorośliście do czegoś takiego, jak honorowa walka dla idei. Rzygać mi się chce od czytania tych waszych "mądrości".Chodziło mi oczywiście o skuteczność NA ULICY. Wszelkie turnieje / rywalizacja sportowa / zawody mi zwisają i powiewają, chodzi mi o realne wykorzystanie umiejętności bitewnych w licznych meandrach na krętej drodze życiowej :wink: . Mam na myśli sytuacje tego typu - ktoś napada mnie i moją dziewczynę wieczorem na ulicy a ja muszę nas obronić / wracam z disco party w nocy a tu atakują mnie dresy lub "karki" / pokłóciłem się z kumplem i umawiamy się na tzw. solóweczkę / jacyś wrogowie chcą się odegrać za dawne porachunki i zmawiają się przeciwko mnie / i inne takie "wyzwania".
No dobrze. Rozumiem, że w tematach "Systemy i sztuki walki, a ulica. Częste pytania nt ulicy."
i "ULICA I PARTER - przeczytaj zanim zaczniesz pisać bzdury" nie znalazłeś satysfakcjonującej Cię odpowiedzi. Dobry człek jestem, zatem postaram się Ci pomóc.
Mój sposób opiera się na statystyce, ludzkiej psychice oraz osiągnięciach współczesnej nauki.
Przyjmuję, że miesięczny trening w dobrym klubie, pod okiem dobrego trenera, z dostępem do sprzętu kosztuje ok 100 zł miesięcznie. Przyjmuję, że aby nabrać umiejętności walki z "karkami", lub "dresami" w większej ilości potrzeba ok. 10 lat. Przyjmuję, że formę trzeba trzymać również po tym okresie. Koszt takiej imprezy to co najmniej 10 tys zł + poświęcony czas.
Poniżej rozwiązanie alternatywne.
Za równowartość dwóch miesięcy treningu kupujesz dobry gaz oraz kaburę do pistoletu. Jedno i drugie nosisz przy sobie codziennie, co jest mniej uciążliwe niż regularne treningi. Równowartość dalszych comiesięcznych kosztów treningu rozmieniasz na 20 i 50 zł banknoty i nosisz w kaburze jak broń.
SPOSóB NA KUMPLA Z KTóRYM SIę POKłóCIłEś
Wyciągasz 20 zł z kabury i gaz i pytasz co woli, napić się wódki czy dostać gazem (element psychologii i element techniki). W sumie to każdy woli się napić jak dostać gazem. Alternatywnie sam wybierasz czy wolisz się z nim napić czy poczęstować gazem. Ja jednak polecam pierwsze rozwiązanie. Szybko zyskasz sobie opinię hojnego i niezrównoważonego, czego skutek będzie taki, że będą woleli z Tobą pić jak się kłócić.
SPOSóB NA WROGóW I STARE PORACHUNKI
analogicznie jak wyżej
SPOSóB NA DRESY I KARKI
Ciężko lecieć po wódkę jak Cię ktoś na ulicy tak ni z tego ni z owego zaskoczy. Zresztą z każdym pić to po prostu zdrowia nie starczy. Ale...
Biorąc pod uwagę, że statystycznie taka sytuacja zdarza się może ze 2 razy w życiu, każdorazowo masz w kaburze ok. 5 tys zł w banknotach. Nie wdając się w dłuższe dyskusje z napastnikami sięgasz po banknoty i zamaszystym gestem rozrzucasz wokół. Ta mordercza technika powali na kolana każdą ilość dresów i karków. Tych co jeszcze stoją traktujesz gazem. Wrażenie jakie zrobisz na kobiecie i gapiach - murowane. Konsekwencji prawnych - zero. Skuteczność - 100%. I TO BEZ WYSIłKU!!! A czas, który Ci pozostał z racji nie chodzenia na treningi poświęcasz na umacnianie przyjaźni z kolegami, z którymi w innym przypadku byś się kłócił. Pamiętaj - im więcej pijesz, tym masz więcej kolegów, a im masz więcej kolegów, tym masz więcej sojuszników przeciwko wrogom.
Mam nadzieję, że pomogłem.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
Dzieciaku, czy ty kiedykolwiek biłeś się z adeptem BJJ?? Mam nadzieję, że kiedyś któryś cię dorwie. A wówczas po upływie 15 sekund będziesz leżał na ziemi, przez następne 15 sekund będziesz otrzymywał uderzenia pięściami w twarz (nie mogąc ich blokować ani kontrować) a na koniec będziesz leżał i płakał z bólu, gdy adept BJJ założy ci dźwignię na rączkę i będzie ci zadawał kontrolowany ból, bawiąc się z tobą jak z przedszkolakiem. Obyś doczekał kiedyś walki z zawodnikiem BJJ, swoje kolanko będziesz mógł sobie w kakao wsadzićCzyli spiskowa teoria dziejow. W pierwszych UFC tez rodzina Graciech wszystkich oplacila. Spryciarze! Oplacalo sie! Ile zarobili od tego czasu! Wielu chcialo uczyc ie bjj i wydali na to majatek. I k... do dzis nie wiedza, ze zostali oszukani... I zostali z niczym. Przeciez to kolano na twarz w czasie wjazdu w nogi wystarczy. Wystarczy pare razy przetrenowac to i bedzie ok. Obrotowki z wyskoku znowu beda zwyciezac.
Pozdrawiam
K_P
Napisano Ponad rok temu
Dla Twojej informacji - jestem trenerem bjj i MMA od kilku przynajmniej lat.
Teraz lecze kontuzje. Mieszkam w Londynie. Niedaleko mam dwie akademie bjj. Jedne z najlepszych na swiecie.
Pozdrawiam K_P
Napisano Ponad rok temu
...Mam konkretne żale za przeszłość i po prostu MUSZĘ pobić kilka osób. Nic ci do tego. Poradzę sobie bez waszej pomocy bo chyba nie dorośliście do czegoś takiego, jak honorowa walka dla idei. ....
musisz pobić?
honorowa walka dla idei??
chyba już WYROŚLIŚMY
Dzieciaku...(...)
ps. Pozdrawiam!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Czy alkohol oslabia?
- Ponad rok temu
-
Karate Kyokushin i Taekwondo ITF
- Ponad rok temu
-
Jaki styl wybrac jesli ...
- Ponad rok temu
-
Czy jesteś prawdziwym grapplerem ?
- Ponad rok temu
-
mały problem wojownika
- Ponad rok temu
-
literatura potrzebna do pracy licencjackiej
- Ponad rok temu
-
"specjaliści" na vortalu
- Ponad rok temu
-
Kolega Mistyk ma problemy egzystencjonalne!
- Ponad rok temu
-
Jakie są najskuteczniejsze sztuki walki?
- Ponad rok temu
-
urodzeni zwycięzcy?
- Ponad rok temu