 
obrona przed psem
Napisano Ponad rok temu
Mialem noz w kieszeni - potezna Nemesis Extrema Ratio, nie udalo mi sie jej wyjac, a co dopiero odpalic - tak sie wszystko szybko i gwaltownie rozgrywalo. Noz po tym incydencie sprzedalem - ma za "ciezka" blokade do szybkiego otwierania. Nadaje sie byc moze do ataku, ale nie do obrony.
Mielismy szczescie ja i moj pies i ocalelismy. Moj pies po prostu odciagnal kaukaza, biegl jak zajac kilkaset metrow odciagajac tamtego ode mnie. W koncu kaukaz - (miejski piecuch), (moj byl wtedy bardzo wybiegany, teraz tez sie juz zestarzal), - zasapal sie i odpuscil, a moj po okregu wrocil.
K_P
Napisano Ponad rok temu
bo sa "modne" maja muskulature na wierzchu i zwykle ciete uszy wiec wizualnie saefektowneJa zwrocilbym uwage na jeszcze jeden aspekt. Wiekszosc osob, piszac o tym groznym psie, wyobraza sobie zaraz amstaffa, pitka, itp pieski.
No to nie rasa decyduje czy bedziemy miec mocnego charakterem psa tylko cechy osobnicze, wychowanie, skojazenie itd. rasa tylko zwieksza szanse ze to bedzie pies o okreslonych predyspozycjachA chcialbym zauwazyc, ze wcale nie musza byc one akurat najgrozniejsze dla czlowieka.
No dokladnie, agresja do ludi byla wrecz niewskazana i eliminowano takie osobnikiO ile sie orientuje, to te psy zostaly wyhodowane do walk miedzy soba, a nie z ludzmi.
Ztym chwyceniem za gadlo to nie slyszalem.... psy z regoly na kontraktowanym meczu walczyly w kategoriach wagowych a zaden szanujacy sie dogoman nie wystawil swojego 20kg pita do pojedynku z 45kg bulldogiem, az ta policja to wedlog J,D.Johnsona tak bylo i zrobiono z pitbulldogow dwie rasy, mniejsza APBT i wieksza AB, APBT walczyl dalej na ringach a AB zostaly na farmach bo byly za duze zeby z nimi uciekac.Nie interesuje sie mocno tymi rasami, ale podobno stad ich niewielkie rozmiary? Bo raz, ze wiekszemu psu ciezej je chcwycic za gardlo, za to im jego latwiej. Dwa, ze jak walki rozganiala policja, to wlascicielom latwiej je bylo rozdzielic i z nimi zwiac?
Tylko jest taka sprawa, kauukaz, azjata itd. zwieje gdy bedzie przegrywal, zdecydowany opor moze go zniechecic, gdy widzi ze przeciwnik jest uunieszkodliwiony zostawia go, bullowate tak z regoly nie maja, walcza do konca bez wzgledu na odniesione rany i to sprawia ze jest to wyjatkowa grupa psow. Kaukaz tez szybko nie mieknie, al jednak to nie to samo.Tak czy inaczej, teorie o przyduszaniu pitka i tak sa juz wystarczajaco zabawne, ale sprobujcie przewrocic i poddusic jakiegos przykladowo kaukaza czy inne bydle, wazace kolo 70-90kg, na dodatek z dluzsza sierscia, uniemozliwiajaca pewny chwyt, czy dobre trafienie w punkt. Moze i taki pies jest wolniejszy, ale dla czlowieka i tak za szybki, za to poszarpcie sie z takim... jeszcze jak sie trafi charakterny i zawziety, ktory jak stanie na tylnych lapach to nie odrywajac sie od ziemi chwyci was za twarz bez problemu. A sile szczek tez maja zwykle wystarczajaca.
A co do wagi to w moim osobistym rankingu prowadza psy 40-60kg i 60-70cm w klebie, 90kg pies to porazka
Napisano Ponad rok temu
 Szedłem sobie moją ulicą do domu, nagle wyskoczył na mnie piesio mojego sąsiada, młody pit bull 8)  stałem 2 metry od płotu i jakimś sposobem tak jak stałem tak wskoczyłem na ten płot rozwalając sobie tylko buta:)nie zdążył mnie chwycic
  Szedłem sobie moją ulicą do domu, nagle wyskoczył na mnie piesio mojego sąsiada, młody pit bull 8)  stałem 2 metry od płotu i jakimś sposobem tak jak stałem tak wskoczyłem na ten płot rozwalając sobie tylko buta:)nie zdążył mnie chwycic  Za drugim razem znów ten sam piesek wyskoczył do mnie tym razem akurat przechodziłem obok suki sąsiada u której on akurat był, chyba był lekko podenerwowany skoczył na mnie i chwycił mnie za ręke, dostał w pysk i odskoczył, próbowałem go wziąc(przestraszyc) krzykiem ale nie działało to na niego, nie mogłem sie ruszyc przyparty do płotu, po chwili pies poleciał do suki jakieś 10 metrów dalej ledwo zdążyłem wskoczyc na płot bo pies znów wrócił,gdy widział mnie na placu sąsiadów chciał wejś skakał po płocie i obszedł cały płot. Nie wiem skąd w tym psie tyle agresji do mnie ;/ chyba mnie nie lubi  :twisted:
   Za drugim razem znów ten sam piesek wyskoczył do mnie tym razem akurat przechodziłem obok suki sąsiada u której on akurat był, chyba był lekko podenerwowany skoczył na mnie i chwycił mnie za ręke, dostał w pysk i odskoczył, próbowałem go wziąc(przestraszyc) krzykiem ale nie działało to na niego, nie mogłem sie ruszyc przyparty do płotu, po chwili pies poleciał do suki jakieś 10 metrów dalej ledwo zdążyłem wskoczyc na płot bo pies znów wrócił,gdy widział mnie na placu sąsiadów chciał wejś skakał po płocie i obszedł cały płot. Nie wiem skąd w tym psie tyle agresji do mnie ;/ chyba mnie nie lubi  :twisted:
					
					Napisano Ponad rok temu
Tylko jest taka sprawa, kauukaz, azjata itd. zwieje gdy bedzie przegrywal, zdecydowany opor moze go zniechecic, gdy widzi ze przeciwnik jest uunieszkodliwiony zostawia go, bullowate tak z regoly nie maja, walcza do konca bez wzgledu na odniesione rany i to sprawia ze jest to wyjatkowa grupa psow. Kaukaz tez szybko nie mieknie, al jednak to nie to samo.
A co do wagi to w moim osobistym rankingu prowadza psy 40-60kg i 60-70cm w klebie, 90kg pies to porazka
Ehh, pany kynologi
 . Poczytajcie o kaukazach i azjatach i sposobach ich pracy np. przy owcach na kaukazie. Te dwie rasy mają tak mocno wypracowany instynkt obrony "stada" że w wielu przypadkach psu możesz wypruć jelita, złamać nogę czy żebra a on dalej będzie robił swoje. Jednak faktem też jest że nie są to rasy które łatwo się dają prowokować. Jeśli ktoś myśli że ważący od 65 do 90 kg pies jest wolny to radzę nie próbować swoich sił bo się można bardzo ciężko zadziwić.Podbiec szybko nie podbiegnie ale wokół siebie obróci się jak fryga
  . Poczytajcie o kaukazach i azjatach i sposobach ich pracy np. przy owcach na kaukazie. Te dwie rasy mają tak mocno wypracowany instynkt obrony "stada" że w wielu przypadkach psu możesz wypruć jelita, złamać nogę czy żebra a on dalej będzie robił swoje. Jednak faktem też jest że nie są to rasy które łatwo się dają prowokować. Jeśli ktoś myśli że ważący od 65 do 90 kg pies jest wolny to radzę nie próbować swoich sił bo się można bardzo ciężko zadziwić.Podbiec szybko nie podbiegnie ale wokół siebie obróci się jak fryga  . Jeśli chodzi zaś o rasę która mogła by być naprawdę niebezpieczna dla człowieka to myślę że to mógłby być jużak-owczarek południowo rosyjski. Te psy były selekcjonowane przez 300 lat pod kontem agresji w stosunku do człowieka i mają ku temu predyspozycje. Ale pies jak to pies, jest taki jakim go wychowamy. Proponuję stworzyć listę agresywnych właścicieli psów i zlikwidować "rasy agresywne" psów
 . Jeśli chodzi zaś o rasę która mogła by być naprawdę niebezpieczna dla człowieka to myślę że to mógłby być jużak-owczarek południowo rosyjski. Te psy były selekcjonowane przez 300 lat pod kontem agresji w stosunku do człowieka i mają ku temu predyspozycje. Ale pies jak to pies, jest taki jakim go wychowamy. Proponuję stworzyć listę agresywnych właścicieli psów i zlikwidować "rasy agresywne" psów  .
 .
					
					Napisano Ponad rok temu
tylko nie odbieraj tego tak jak bym chciau dyskredytowac kaukazy, to swietne psy (tylko dla mnie przyciezkie i malo dynamiczne) sam planuje w przyszlosci po Am. Bulldogach kupic ze dwa Azjaty
 
 a te "wady" kaukaza to sie ujawniaja w walce pies vs. pies, przy starciu z czlowiekiem raczej nie ma roznicy, chociaz znajoma hodowczyni dogo ktora miala kaukazy mowila ze one stawiaja na pierwszy atak w ktorym daja z siebie wszystko, i jesli ten atak odeprzesz skuecznie (bez lopaty sie nie uda a i z nia niekoniecznie
 ) to on odpusci, ja jej wierze.
  ) to on odpusci, ja jej wierze.
					
					Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
 ! Ja też uważam że to skrajny debilizm. A co wartości "bojowej" kaukazów to się nie obrażam
  ! Ja też uważam że to skrajny debilizm. A co wartości "bojowej" kaukazów to się nie obrażam  .
 .
					
					Napisano Ponad rok temu
To tylko glupi czlowiek poprzez selekcje wyhodowal psy-hybrydy, ktore nie zachowuja sie jak ich przodkowie. Choc i pitbulom zdarza sie, ze nie chca zabic pokonanego przeciwnika (bo w sumie po co?), tylko debilowaty pan, kaze mu to zrobic.
K_P
Napisano Ponad rok temu
dzis byl ten koleszka o ktorym wczesniej wspominalem ze go niedawno ugryzl pies, rany na reku slabo sie goja (to znaczy nie paprza sie), blizny zostana na zawsze, wygladaja jakby sie cia czyms szerokim np szklem czy cos, nie sa dlugie 2 do 3cm na 0,5cm do 1cm na oko a jest ich kilka z 5-8 byly dobrze widoczne mimo ze ja mam slaby wzrok. Gadalem z nim o tym i mowil ze po ugryzieniu wyszedl za drzwi i myslal tylko zeby nie zemdlec dodal ze gdyby pies trzymal dluzej to by mu reke urwal a to nie jego pierwsze ugryzienie i duzy jest 90-100kg i ok.190cm) a napewno nie cipa
z ciekawostek to ma tez takie i wieksze na brzuchu (zblakla spora blizna i pare odcisnietych dziur, mowil ze tak go kilka lat temu pies pogryzl ze mial krew w butach, gryzly go ok 60kg molosy glownie.
opowiadano mi tez o dogo ktory byl szkolony na kostium, pies szkolony tak zeby atakowal nogi. Pewnego razu pozorant nie dopia kostiumu na nodze i pies przebil sie... skutek to natychmiastowe powalenie i koniecznosc odciagniecia psa
w tym roku na miedzynarodowce w krakowie cdb zlapalo za udo dziewczyne, przebilo sie przez spodnie i konieczna byla pomoc ambutaloryjna (czy jak to tam sie pisze)
Napisano Ponad rok temu
 . Cóż, pies to zwierze i cholera wie co mu pod maską siedzi. Czasem mój grzeczny przecież, malutki Grendelek
  . Cóż, pies to zwierze i cholera wie co mu pod maską siedzi. Czasem mój grzeczny przecież, malutki Grendelek  , potrafi mnie zaskoczyć. Ale wiem że on ma swoją jakąś ukrytą rację której ja nie widzę. Psy nie są wyrachowane i nienawistne. To tylko ludzie je krzywdzą.
  , potrafi mnie zaskoczyć. Ale wiem że on ma swoją jakąś ukrytą rację której ja nie widzę. Psy nie są wyrachowane i nienawistne. To tylko ludzie je krzywdzą.
					
					Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
smieszne sa te dziury po klach, takie okragle
 
					
					Napisano Ponad rok temu
 To nie bylo tak, ze sie na mnie rzucila. Ogolnie nigdy mi sie nie zdarzylo, zeby zaatakowal mnie moj wlasny pies. Natomiast przy sporej gromadce jaka mialem, zdarzalo im sie zetrzec miedzy soba. I to w trakcie ich rozdzielania zostalem pare razy niechcacy dziabniety
  To nie bylo tak, ze sie na mnie rzucila. Ogolnie nigdy mi sie nie zdarzylo, zeby zaatakowal mnie moj wlasny pies. Natomiast przy sporej gromadce jaka mialem, zdarzalo im sie zetrzec miedzy soba. I to w trakcie ich rozdzielania zostalem pare razy niechcacy dziabniety  
 Na suke wtedy rzucily sie 2 inne, ja jak rozdzielalem psy, to zwykle nie patrzylem czy cos mi sie stanie, po prostu lapalem je i odciagalem. No i niechcacy chwycila moja reke, na szczescie sie zorientowala i puscila szybko, bo nie wiem czy samo ugryzienie trwalo sekunde. Ale powiem szczerze, ze gdyby tego nie zrobila, to ja bym na pewno nie dal rady walczyc, a z dloni raczej niewiele by mi zostalo pewnie. Chwycila mnie wtedy tak pechowo, ze reka nie znalazla sie poziomo w pysku, tylko wbila mi kly z wierzchu dloni, tak ze mam jedna dziure nad kciukiem, a druga nad malym palcem i wiem, ze sekunda dluzej a poszlyby mi wszystkie kosci dloni itd. A co moglem wtedy zrobic? O ile pamietam to tylko krzyknalem
 
 Mam tez pare takich sladow na przedramionach, po innych tego typu zajsciach, wszystko latem w krotkim rekawku. Nie byly az tak bolesne, chociaz to jest naprawde oslabiajace uczucie, ale mimo wszystko ciesze sie, ze to byly przypadki, bo nie wyobrazam sobie tego w wersji, gdzie pies mnie atakuje z premedytacja. Po prostu wiem jak ciezko bylo odciagnac psy od siebie, a sytuacja gdy jeszcze ataki skierowane bylyby na mnie... masakra. A co do samych dziabniec, to kiepsko sie goja takie rzeczy.
Kiedys mi sie zlapaly dwa psy o to ktory jest wazniejszy, ich juz nawet nie mialem za bardzo odwagi rozdzielac tak dynamicznie bo kupilem je dorosle i nie mialem zaufania takiego, z braku pomyslu raczej dostaly kopniaki, odciaganie za tylne lapy itd. Pies dostal taki lomot, ze czlowiek odlezalby chyba pare dni po czyms takim albo wymagal leczenia. A pies nie chcial puscic. Pozniej po wszystkim chodzil osowialy ze 2 dni i duzo spal. Ale w trakcie walki to jakbym kopal worek, zero reakcji.
Dlatego ogolnie uwazam, ze czlowiek bez naprawde grubego ubrania przede wszystkim itp. sprzyjajacych okolicznosci, szanse z takim pieskiem ma zadne.
Napisano Ponad rok temu
a psiaka o ktorym pisze dzis uspilem
 to bylo wspaniale zwierze, IPO 183/200, prawie do konca byl sprawny a do konca pilnowal domu.
  to bylo wspaniale zwierze, IPO 183/200, prawie do konca byl sprawny a do konca pilnowal domu.Rocki 03.92r. - 07.07r.

 
					
					Napisano Ponad rok temu
Mój "misio" kiedy już dorósł próbował ustalać hierarchię
 i dwa razy po prostu i bez ostrzeżenia rzucił się na mnie. W locie
  i dwa razy po prostu i bez ostrzeżenia rzucił się na mnie. W locie  do mojego gardła dostał buta w brzuszek, w "grzdyla" w liścia i już na ziemi dłonią prosto w nos. Ale atak nie był taki niespodziewany bo jak jest zły to od razu robią mu się "wilcze"
  do mojego gardła dostał buta w brzuszek, w "grzdyla" w liścia i już na ziemi dłonią prosto w nos. Ale atak nie był taki niespodziewany bo jak jest zły to od razu robią mu się "wilcze"  oczy więc wiedziałem że coś się szykuje. Moja pani natomiast ma bardzo skuteczny sposób i jak tylko widzi że kombinator kombinuje to łapie go swoją drobną rączką za uszko i wykręca. Pies waży ok.70 kg, ona 48 ale psina kładzie się jak gałganek
  oczy więc wiedziałem że coś się szykuje. Moja pani natomiast ma bardzo skuteczny sposób i jak tylko widzi że kombinator kombinuje to łapie go swoją drobną rączką za uszko i wykręca. Pies waży ok.70 kg, ona 48 ale psina kładzie się jak gałganek  .
  .Cały problem że on, skubany nie warczy i nie szczerzy się.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pol roku go nie widze juz. Tylko za nim tesknie.
K_P
Napisano Ponad rok temu
 :( aha noi dziwie sie czasami ze kopiecie i bijecie swoje psy nawet jesli sa duze wkur.. mnie takie postepowanie z psami zwalszcza groznymi ..
:( aha noi dziwie sie czasami ze kopiecie i bijecie swoje psy nawet jesli sa duze wkur.. mnie takie postepowanie z psami zwalszcza groznymi ..
					
					Napisano Ponad rok temu
 Daj se luzu - nie katuję psa, nie pamiętam kiedy ostatnio głos podniosłem na niego, a pamięć mam dobrą. Podane przykłady były NIEZWYKłYMI EWENEMENTAMI !!!!!!
  Daj se luzu - nie katuję psa, nie pamiętam kiedy ostatnio głos podniosłem na niego, a pamięć mam dobrą. Podane przykłady były NIEZWYKłYMI EWENEMENTAMI !!!!!!  
					
					Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
 FaceBook
 FaceBook
	10 następnych tematów
- 
			 Jak poradzić sobie w więzieniu Jak poradzić sobie w więzieniu- Ponad rok temu 
- 
			 Side-kick w samoobronie Side-kick w samoobronie- Ponad rok temu 
- 
			 Duszenie na ulicy Duszenie na ulicy- Ponad rok temu 
- 
			 Rady na temat wyboru sztuki walki Rady na temat wyboru sztuki walki- Ponad rok temu 
- 
			 walka z trzema przeciwnikami walka z trzema przeciwnikami- Ponad rok temu 
- 
			 Za co? Za co?- Ponad rok temu 
- 
			 Kastet Kastet- Ponad rok temu 
- 
			 Popełniłem błąd? Stchórzyłem czy byłem odpowiedzialny? Popełniłem błąd? Stchórzyłem czy byłem odpowiedzialny?- Ponad rok temu 
- 
			 Chiński boks uliczny Chiński boks uliczny- Ponad rok temu 
- 
			 Trening "batonem" i jego dzialanie. Trening "batonem" i jego dzialanie.- Ponad rok temu 
 



 
				
			 
				
			 
				
			