Skocz do zawartości


Zdjęcie

obrona przed psem


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
91 odpowiedzi w tym temacie

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Mialem raz do czynienia z kaukazem i szczescie, ze nie atakowal mnie, ale mojego pieska (14kg), chwycilem kaukaza z tylu za kolczatke, jak chcial trzasnac zebami mojego psa, odciagnalem troche. Jak szarpnal prawie mi nie urwal dwoch palcow i ramienia - potworna sila! Ale to sekunda pozwolila mojemu psu wydostac sie spod niego i uratowac zycie. A ja naprawde wtedy bylem jak na swoja wage nieprzecietnie silny (teraz to juz nie, kontuzje, starosc:). Szczescie, ze kaukaz nie byl agresywny wobec mnie, znal mnie, tylko koniecznie chcial zalatwic mojego psa.
Mialem noz w kieszeni - potezna Nemesis Extrema Ratio, nie udalo mi sie jej wyjac, a co dopiero odpalic - tak sie wszystko szybko i gwaltownie rozgrywalo. Noz po tym incydencie sprzedalem - ma za "ciezka" blokade do szybkiego otwierania. Nadaje sie byc moze do ataku, ale nie do obrony.
Mielismy szczescie ja i moj pies i ocalelismy. Moj pies po prostu odciagnal kaukaza, biegl jak zajac kilkaset metrow odciagajac tamtego ode mnie. W koncu kaukaz - (miejski piecuch), (moj byl wtedy bardzo wybiegany, teraz tez sie juz zestarzal), - zasapal sie i odpuscil, a moj po okregu wrocil.
K_P
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem

Ja zwrocilbym uwage na jeszcze jeden aspekt. Wiekszosc osob, piszac o tym groznym psie, wyobraza sobie zaraz amstaffa, pitka, itp pieski.

bo sa "modne" maja muskulature na wierzchu i zwykle ciete uszy wiec wizualnie saefektowne


A chcialbym zauwazyc, ze wcale nie musza byc one akurat najgrozniejsze dla czlowieka.

No to nie rasa decyduje czy bedziemy miec mocnego charakterem psa tylko cechy osobnicze, wychowanie, skojazenie itd. rasa tylko zwieksza szanse ze to bedzie pies o okreslonych predyspozycjach

O ile sie orientuje, to te psy zostaly wyhodowane do walk miedzy soba, a nie z ludzmi.

No dokladnie, agresja do ludi byla wrecz niewskazana i eliminowano takie osobniki

Nie interesuje sie mocno tymi rasami, ale podobno stad ich niewielkie rozmiary? Bo raz, ze wiekszemu psu ciezej je chcwycic za gardlo, za to im jego latwiej. Dwa, ze jak walki rozganiala policja, to wlascicielom latwiej je bylo rozdzielic i z nimi zwiac?

Ztym chwyceniem za gadlo to nie slyszalem.... psy z regoly na kontraktowanym meczu walczyly w kategoriach wagowych a zaden szanujacy sie dogoman nie wystawil swojego 20kg pita do pojedynku z 45kg bulldogiem, az ta policja to wedlog J,D.Johnsona tak bylo i zrobiono z pitbulldogow dwie rasy, mniejsza APBT i wieksza AB, APBT walczyl dalej na ringach a AB zostaly na farmach bo byly za duze zeby z nimi uciekac.

Tak czy inaczej, teorie o przyduszaniu pitka i tak sa juz wystarczajaco zabawne, ale sprobujcie przewrocic i poddusic jakiegos przykladowo kaukaza czy inne bydle, wazace kolo 70-90kg, na dodatek z dluzsza sierscia, uniemozliwiajaca pewny chwyt, czy dobre trafienie w punkt. Moze i taki pies jest wolniejszy, ale dla czlowieka i tak za szybki, za to poszarpcie sie z takim... jeszcze jak sie trafi charakterny i zawziety, ktory jak stanie na tylnych lapach to nie odrywajac sie od ziemi chwyci was za twarz bez problemu. A sile szczek tez maja zwykle wystarczajaca.

Tylko jest taka sprawa, kauukaz, azjata itd. zwieje gdy bedzie przegrywal, zdecydowany opor moze go zniechecic, gdy widzi ze przeciwnik jest uunieszkodliwiony zostawia go, bullowate tak z regoly nie maja, walcza do konca bez wzgledu na odniesione rany i to sprawia ze jest to wyjatkowa grupa psow. Kaukaz tez szybko nie mieknie, al jednak to nie to samo.

A co do wagi to w moim osobistym rankingu prowadza psy 40-60kg i 60-70cm w klebie, 90kg pies to porazka
  • 0

budo_togus
  • Użytkownik
  • Pip
  • 49 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Co do pitka.. miałem dośc nieprzyjemne spotkanie 3-go stopnia;] :) Szedłem sobie moją ulicą do domu, nagle wyskoczył na mnie piesio mojego sąsiada, młody pit bull 8) stałem 2 metry od płotu i jakimś sposobem tak jak stałem tak wskoczyłem na ten płot rozwalając sobie tylko buta:)nie zdążył mnie chwycic :) Za drugim razem znów ten sam piesek wyskoczył do mnie tym razem akurat przechodziłem obok suki sąsiada u której on akurat był, chyba był lekko podenerwowany skoczył na mnie i chwycił mnie za ręke, dostał w pysk i odskoczył, próbowałem go wziąc(przestraszyc) krzykiem ale nie działało to na niego, nie mogłem sie ruszyc przyparty do płotu, po chwili pies poleciał do suki jakieś 10 metrów dalej ledwo zdążyłem wskoczyc na płot bo pies znów wrócił,gdy widział mnie na placu sąsiadów chciał wejś skakał po płocie i obszedł cały płot. Nie wiem skąd w tym psie tyle agresji do mnie ;/ chyba mnie nie lubi :twisted:
  • 0

budo_saszka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 104 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem

Tylko jest taka sprawa, kauukaz, azjata itd. zwieje gdy bedzie przegrywal, zdecydowany opor moze go zniechecic, gdy widzi ze przeciwnik jest uunieszkodliwiony zostawia go, bullowate tak z regoly nie maja, walcza do konca bez wzgledu na odniesione rany i to sprawia ze jest to wyjatkowa grupa psow. Kaukaz tez szybko nie mieknie, al jednak to nie to samo.

A co do wagi to w moim osobistym rankingu prowadza psy 40-60kg i 60-70cm w klebie, 90kg pies to porazka


Ehh, pany kynologi :) . Poczytajcie o kaukazach i azjatach i sposobach ich pracy np. przy owcach na kaukazie. Te dwie rasy mają tak mocno wypracowany instynkt obrony "stada" że w wielu przypadkach psu możesz wypruć jelita, złamać nogę czy żebra a on dalej będzie robił swoje. Jednak faktem też jest że nie są to rasy które łatwo się dają prowokować. Jeśli ktoś myśli że ważący od 65 do 90 kg pies jest wolny to radzę nie próbować swoich sił bo się można bardzo ciężko zadziwić.Podbiec szybko nie podbiegnie ale wokół siebie obróci się jak fryga :) . Jeśli chodzi zaś o rasę która mogła by być naprawdę niebezpieczna dla człowieka to myślę że to mógłby być jużak-owczarek południowo rosyjski. Te psy były selekcjonowane przez 300 lat pod kontem agresji w stosunku do człowieka i mają ku temu predyspozycje. Ale pies jak to pies, jest taki jakim go wychowamy. Proponuję stworzyć listę agresywnych właścicieli psów i zlikwidować "rasy agresywne" psów :) .
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
stada hmm ja bym powiedzial ze terenu, no i popatrz jak sa walki OSA i OK na UA, to tam jeden pies odpuszcza, ba zdaza sie ze kaukaz ucieka z ringu przed pitkiem ktoremu dojebal ewidentnie bo nie chce go dobijac i w ten sposob przegrywa walke

tylko nie odbieraj tego tak jak bym chciau dyskredytowac kaukazy, to swietne psy (tylko dla mnie przyciezkie i malo dynamiczne) sam planuje w przyszlosci po Am. Bulldogach kupic ze dwa Azjaty :)

a te "wady" kaukaza to sie ujawniaja w walce pies vs. pies, przy starciu z czlowiekiem raczej nie ma roznicy, chociaz znajoma hodowczyni dogo ktora miala kaukazy mowila ze one stawiaja na pierwszy atak w ktorym daja z siebie wszystko, i jesli ten atak odeprzesz skuecznie (bez lopaty sie nie uda a i z nia niekoniecznie :) ) to on odpusci, ja jej wierze.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Ambull - zeby nie zostalo to bez komentarza - osobiscie uwazam, ze wystawianie psow do walki, to nadzwyczajne skurwysynstwo i rozrywka prostakow, czesto nie wartych miana czlowieka - ja bym tych "panow" wystawil do walki. Cikawe czy by walczyli do "konca"? Cos mi jednak podpowiada, ze jednak do pierwszego mocniejszego strzala
K_P
  • 0

budo_saszka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 104 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
He, he. Ustanówmy ligę walk właścicieli psów do walk :) ! Ja też uważam że to skrajny debilizm. A co wartości "bojowej" kaukazów to się nie obrażam :) .
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Jaka wartosc "bojowa"? kazdy normalny pies, nie chce walczyc na smierc i zycie, z prostej przyczyny - psy wywodza sie od dzikich psowatych, ktore funkcjonowaly jako stado w ktorym kazdy osobnik ma do odegrania swoja role, jest niezbedny. Dlatego walki w swiecie spowatych sa i byly raczej rytualne niz rzeczywiste. Coz alfie po zwyciestwie, po ktorym sam jest uszkodzony i pokaleczony. Znajdzie wterynarza? raczej nie. raczej nie bedzie mogl biegac, polowac i zginie z glodu.
To tylko glupi czlowiek poprzez selekcje wyhodowal psy-hybrydy, ktore nie zachowuja sie jak ich przodkowie. Choc i pitbulom zdarza sie, ze nie chca zabic pokonanego przeciwnika (bo w sumie po co?), tylko debilowaty pan, kaze mu to zrobic.
K_P
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
@kubus Puchatek tez uwazam ze to bardzo prymitywna rozrywka.

dzis byl ten koleszka o ktorym wczesniej wspominalem ze go niedawno ugryzl pies, rany na reku slabo sie goja (to znaczy nie paprza sie), blizny zostana na zawsze, wygladaja jakby sie cia czyms szerokim np szklem czy cos, nie sa dlugie 2 do 3cm na 0,5cm do 1cm na oko a jest ich kilka z 5-8 byly dobrze widoczne mimo ze ja mam slaby wzrok. Gadalem z nim o tym i mowil ze po ugryzieniu wyszedl za drzwi i myslal tylko zeby nie zemdlec dodal ze gdyby pies trzymal dluzej to by mu reke urwal a to nie jego pierwsze ugryzienie i duzy jest 90-100kg i ok.190cm) a napewno nie cipa

z ciekawostek to ma tez takie i wieksze na brzuchu (zblakla spora blizna i pare odcisnietych dziur, mowil ze tak go kilka lat temu pies pogryzl ze mial krew w butach, gryzly go ok 60kg molosy glownie.

opowiadano mi tez o dogo ktory byl szkolony na kostium, pies szkolony tak zeby atakowal nogi. Pewnego razu pozorant nie dopia kostiumu na nodze i pies przebil sie... skutek to natychmiastowe powalenie i koniecznosc odciagniecia psa

w tym roku na miedzynarodowce w krakowie cdb zlapalo za udo dziewczyne, przebilo sie przez spodnie i konieczna byla pomoc ambutaloryjna (czy jak to tam sie pisze)
  • 0

budo_saszka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 104 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
No to kolega jakiś pechowy że go psy nie lubią albo jakiejś kiepskiej wody po goleniu używa :) . Cóż, pies to zwierze i cholera wie co mu pod maską siedzi. Czasem mój grzeczny przecież, malutki Grendelek :) , potrafi mnie zaskoczyć. Ale wiem że on ma swoją jakąś ukrytą rację której ja nie widzę. Psy nie są wyrachowane i nienawistne. To tylko ludzie je krzywdzą.
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Kolega ma parenascie psow w tym czasie byly szczeniaki po tym psie a suki mialy cieczki, chlopak byl poddenerwowany i tak wyszlo
  • 0

budo_dran
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 326 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łomża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
To samo moglbym potwierdzic, ugryzienie psa i zaraz czlowiekowi nogi sie z waty robia. Nie mowiac nawet o szarpaniu. Mi moja suka kiedys przypadkiem malo nie zmiazdzyla dloni, poczulem tylko jak mi sie gnie wszystko w lapie. Na szczescie szybko puscila, ale w nogach mi sie momentalnie miekko zrobilo. Tez mam w sumie pare sladow po psach, na szczescie nie szarpanych, tylko widac punktowe wbicia klow. Nic przyjemnego, a to byly przypadki, nie celowe ataki.
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
byles w stanie wtedy walczec, moze jakies odruchowe ciosy zadales? duza to yla sunia?

smieszne sa te dziury po klach, takie okragle :)
  • 0

budo_dran
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 326 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łomża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Hodowalem wtedy rottki, sunia byla duza jak na ta rase bo jakies 55 kg (jakos zawsze wolalem te wieksze osobniki) :) To nie bylo tak, ze sie na mnie rzucila. Ogolnie nigdy mi sie nie zdarzylo, zeby zaatakowal mnie moj wlasny pies. Natomiast przy sporej gromadce jaka mialem, zdarzalo im sie zetrzec miedzy soba. I to w trakcie ich rozdzielania zostalem pare razy niechcacy dziabniety ;)
Na suke wtedy rzucily sie 2 inne, ja jak rozdzielalem psy, to zwykle nie patrzylem czy cos mi sie stanie, po prostu lapalem je i odciagalem. No i niechcacy chwycila moja reke, na szczescie sie zorientowala i puscila szybko, bo nie wiem czy samo ugryzienie trwalo sekunde. Ale powiem szczerze, ze gdyby tego nie zrobila, to ja bym na pewno nie dal rady walczyc, a z dloni raczej niewiele by mi zostalo pewnie. Chwycila mnie wtedy tak pechowo, ze reka nie znalazla sie poziomo w pysku, tylko wbila mi kly z wierzchu dloni, tak ze mam jedna dziure nad kciukiem, a druga nad malym palcem i wiem, ze sekunda dluzej a poszlyby mi wszystkie kosci dloni itd. A co moglem wtedy zrobic? O ile pamietam to tylko krzyknalem ;)
Mam tez pare takich sladow na przedramionach, po innych tego typu zajsciach, wszystko latem w krotkim rekawku. Nie byly az tak bolesne, chociaz to jest naprawde oslabiajace uczucie, ale mimo wszystko ciesze sie, ze to byly przypadki, bo nie wyobrazam sobie tego w wersji, gdzie pies mnie atakuje z premedytacja. Po prostu wiem jak ciezko bylo odciagnac psy od siebie, a sytuacja gdy jeszcze ataki skierowane bylyby na mnie... masakra. A co do samych dziabniec, to kiepsko sie goja takie rzeczy.
Kiedys mi sie zlapaly dwa psy o to ktory jest wazniejszy, ich juz nawet nie mialem za bardzo odwagi rozdzielac tak dynamicznie bo kupilem je dorosle i nie mialem zaufania takiego, z braku pomyslu raczej dostaly kopniaki, odciaganie za tylne lapy itd. Pies dostal taki lomot, ze czlowiek odlezalby chyba pare dni po czyms takim albo wymagal leczenia. A pies nie chcial puscic. Pozniej po wszystkim chodzil osowialy ze 2 dni i duzo spal. Ale w trakcie walki to jakbym kopal worek, zero reakcji.
Dlatego ogolnie uwazam, ze czlowiek bez naprawde grubego ubrania przede wszystkim itp. sprzyjajacych okolicznosci, szanse z takim pieskiem ma zadne.
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
no wlasnie psy moga strasznie duzo przyjac i "nic" ja raz kopalem psa jak mi sie rott z bernardynam zlapaly a bylem sam i pierwsze kopniecia napewno nie byly super ale ktores z koleji to juz sie rozkrecilem napieralem a pies nawt sie nie obejrzal, swoja droga mysle ze to glupiez mojej strony bylo.....

a psiaka o ktorym pisze dzis uspilem :( to bylo wspaniale zwierze, IPO 183/200, prawie do konca byl sprawny a do konca pilnowal domu.

Rocki 03.92r. - 07.07r.
Dołączona grafika

Dołączona grafika
  • 0

budo_saszka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 104 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Przykro mi z powodu pieska.
Mój "misio" kiedy już dorósł próbował ustalać hierarchię :) i dwa razy po prostu i bez ostrzeżenia rzucił się na mnie. W locie :) do mojego gardła dostał buta w brzuszek, w "grzdyla" w liścia i już na ziemi dłonią prosto w nos. Ale atak nie był taki niespodziewany bo jak jest zły to od razu robią mu się "wilcze" :) oczy więc wiedziałem że coś się szykuje. Moja pani natomiast ma bardzo skuteczny sposób i jak tylko widzi że kombinator kombinuje to łapie go swoją drobną rączką za uszko i wykręca. Pies waży ok.70 kg, ona 48 ale psina kładzie się jak gałganek :) .
Cały problem że on, skubany nie warczy i nie szczerzy się.
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
moje maja takie fafle ze tez sie nie wyszczerza, albo nie widzialem, rott sie szczerzyl. To i tak przewaznie widac ze spiety jest
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Ambuul wspolczuje... ja mojego psa uwazam za czlonka rodziny i o mimo, ze jest zwyklym kundlem i wazy 14 kg, nie raz stanal w naszej obronie, choc ja sobie tego nie zyczylem za bardzo. Teraz choruje. Nie chce nawet myslec, co bede czul jak odejdzie.
Pol roku go nie widze juz. Tylko za nim tesknie.
K_P
  • 0

budo_of10
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1089 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Ja swojego tez mimo iz byl tlyko kundelkiem niestety zmarl mi 24 czerwca tego roku jako niespelna 15 latek ..:(:( aha noi dziwie sie czasami ze kopiecie i bijecie swoje psy nawet jesli sa duze wkur.. mnie takie postepowanie z psami zwalszcza groznymi ..
  • 0

budo_saszka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 104 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
To co miałem zrobić? Poprosić grzecznie - Grendelku, misiu, pluszaczku nie rzucaj się na pana bo to nie ładnie i jeszcze się spocisz pieseczku. :) Daj se luzu - nie katuję psa, nie pamiętam kiedy ostatnio głos podniosłem na niego, a pamięć mam dobrą. Podane przykłady były NIEZWYKłYMI EWENEMENTAMI !!!!!! :)
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024 : 2025