Skocz do zawartości


Zdjęcie

obrona przed psem


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
91 odpowiedzi w tym temacie

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
szczekanie nie zawsze oznacza strach, jeden z moich cyklicznie szczekaniem wymosza zabawe na siostrze :)
  • 0

budo_the_moon
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 67 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Katowic

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem

I oduczcie sie ludzie glaskania cudzych psow, a szczegolnie bezpanskich, gadania do nich, kucania, schylania sie itd. Nigdy nie wiadomo ile pies razy dostal wpier... za mlodu, albo ile razy rzucono w niego kamieniem.


I o to mi tez chodzi :)
niewiadomo co moze rozdraznic obcego psa...
  • 0

budo_the_moon
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 67 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:okolice Katowic

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
i w ktorym momencie...
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
dlatego przy obcym psie lepiej byc spokojnym ;)
  • 0

budo_dran
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 326 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łomża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
I po cholere tu znow teoretyzowac? Jak sam zauwazyles, bylo juz o tym w cholere na forum. Bylo opisane, co dziala, co nie dziala... Zachcialo Ci sie wymyslac kolejne bajki? :roll:

Te wszystkie pomysly, sa tak samo, za przeproszeniem, z d.... wziete, jak wiekszosc poprzednio podawanych. Z rownym skutkiem mozesz spokojnie pasc na kolana i prosic psa o litosc, tlumaczac, ze nic do niego nie masz.

Jedyne co mogloby z tego podzialac, to noz. Wtedy po prostu jesli zdazysz owijasz czyms lape, czy tez potrzasasz czyms co w niej masz (plecak itp) i modlisz sie, zeby pies chwycil to, a nie Twoje jaja, noge, reke itd... Jak sie uda, to nap.....asz tym nozem tak szybko i mocno jak sie da i gdzie sie da, najlepiej jakby sie dalo w jakies witalne punkty, tyle filozofii. Reszte mozna o kant dupy potluc. Jak nie masz noza, to lezysz i kwiczysz.

Petardy - bzdury, proponuje przejrzec wzorce ras, ile z tych groznych w polu reakcja na strzal (huk) ma wpisana obojetnosc. A jak sie wk...i i bedzie atakowal, to juz calkiem nic sobie z tego nie zrobi.

Duszenie, sciskajac udami szyje psa, gdy ten stoi na 4 lapach? Hmm... To nie prosciej i przyjemniej dac sie wykastrowac pod znieczuleniem? Jak pies ma mocna, gruba szyje i powera, to wyciagnie ten leb zanim sie zorientujesz. Testowane w zabawie - wlezc mu za plecy i zalozyc mata leo, oplatajac nogami w tulowiu i polozyc sie na plecach, zeby merdal lapami w powietrzu, ewentualnie przygniesc wlasnym ciezarem. Ale nie pytaj jak to zrobic w walce, nie wyobrazam sobie.

Cisnac rekami na krtan go nie udusisz, bo go nie utrzymasz w takiej pozycji wystarczajaco dlugo.

W nos nie trafisz, zreszta jak Ci sie wgryzie to predzej sam z bolu sie zwiniesz, niz go zatluczesz, nie mysl ze dwa czy 10 ciosow wystarczy. Z biciem w kark itp tym bardziej, to nie sa specjalnie wrazliwe punkty.

Wbic cos w oko... no jak trafisz.... mozna by jeszcze sprobowac... szanse jakies sa. Ja czasem puszczam totka, moze kiedys wygram.

Bicie w jaja tez nie dziala, nawet jesli trafisz, bo tylem sie raczej nie odwroci.

Na wku....go psa wogole praktycznie nic nie dziala, odchoruje pozniej, jak mu adrenalina spadnie, ale to Cie nie pocieszy chyba w zaden sposob ;)

Naprawde bez sensu kolejny taki temat od nowa zaczynac, wszystko co w miare rozsadne, zostalo juz napisane wczesniej. Co glupie myslalem, ze tez, ale tu widze ilosc kombinacji jest jednak nieskonczona ;) A jak ktos napisal, atak takiego psa zdarza sie tak rzadko, ze nie ma sensu tu sie rozwodzic i siac paniki. Lepiej juz podyskutowac o profilaktyce, a nie wymyslac glupoty.
  • 0

budo_remy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 150 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Gaz pieprzowy skutecznie zadziałał na psa.

Miałem taką sytuację iż szedłem ze swoim psem i z daleka zauważyłem że luźno biega amstaff (suka). Zawsze ze sobą noszę gaz pieprzowy i teleskop.
Amstaffka biegła w naszym kierunku a wołania w kierunku właściciela aby zabrał sukę nie przyniosły rezultatu. Wyjąłem więc asekuracyjnie gaz pieprzowy i odbezpieczyłem go (mam taką wersję Walthera w formie brelkoa do kluczy). Suka podbiegła do mojej (moja cały czas na krótko na smyczy).
Moja wydała ostrzegawcze warknięcie a tamta dalej do przodu też z zębami na wierzchu. Odciągnąłem swoją szybkim ruchem ręki do tyłu i psiknąłem z odległości gdzieś 1m.
Mogłem wyciągnąc rękę dalej i psiknąć bezpośrednio w pysk ale nie chciałem tego.
Powstała taka żółta chmura. Suka tylko poczuła że do niej dolatuje chmura od razu z piskiem odskoczyła. Wróciła do właściciela i zachowywała się w miarę normalnie.

Gdyby weszła w tą chmurę to miałąby niewesoło...

Lepiej że tamta lekko dostała, niżbym miał latać do veterynarza na jakieś szycie ran itp.

Mi zakręciło się w nosie, a moja psina była poza zasięgiem.
Zresztą miała okazję poznać zapach tego pieprzu ponieważ kiedyś jak się schylałem to gaz psiknął mi w kieszeni (zawleczka była otwarta).
Trochę rozlało się w kieszeni na mojej nodze. Kurde, piekło to mnie jeszcze przez tydzień...
Wolę nie myśleć gdyby dostało się to na moje "klejnoty".
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem

Lepiej że tamta lekko dostała, niżbym miał latać do veterynarza na jakieś szycie ran itp.

Jak to kiedys powiedzial moj znajomy u weta, "po co szyc, nieznasz powiedzenia goi sie jak na psie" ;)
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Dran powiedziales z sensem, tylko moim zdaniem o jedno zdanie za duzo. O to - z tym nozem. Jakis znerwicowany kolezka, ktory to wszedzie widzi zagrozenie, zaatakowany przez "powaznego" psa i tak sie nie obroni tym nozem, co i tak sie nie zdarzy. Ale... predzej zajebie jakiegos starego i schorowanego wilczura, ktory przyczlapie sie przywitac, a znerwicowany nastolatek odbierze to, jako atak na swoje zdrowie i zycie. Juz sie spotkalem z takimi s.... , ktorzy skopali psa emeryta, a pozniej chodzili i opowiadali jaki to power maja w nodze. Tego sie obawiam.
Moze jeszcze wspomne - pisalem to juz sto razy, ale moze 101... w swoim czasie stoczylem sporo walk z roznymi psami, ktorych cwani wlasciciele puszczali beztrosko na mojego kundelka - i wiem jedno - gaz pieprzowy dziala, nie w tym momencie jak pies sie juz wgryzl, ale jak biegnie, rozpylenie na jego drodze - skutecznie zniecheca. Tak wiec bez bawienia w Pan Zycia i Smierci z nozem w rece - pieprzowiec wystarczy. Na ludzi tez:)
Pozdrawiam
K_P
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
sorki do kasacji :oops:
  • 0

budo_sos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 5566 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:urban territory
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
najlepszą obroną na psa jest posiadanie nie psa a ...cwanej kaczki :) :)

  • 0

budo_dran
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 326 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łomża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Kubuś Puchatek, masz racje z tym nozem. Pisalem co sadze o takiej sytuacji, nie o tym co zrobi jakis spanikowany idiota, ale zupelnie sie z tym zgadzam.
Co do gazu, pominalem bo nigdy nie testowalem. Podobno czesc dziala ,czesc nie. Jesli mowisz, ze pieprzowka dziala, to wierze. A jesli ktos ma go przy sobie, to jasne ze warto uzyc.
Napisalem ostro, bo jak ktorys juz raz czytam nastepne madre teorie jak zatluc wkurzonego psa, to rece opadaja. Moze yawara, a moze nunchaku, byc moze sprobowac skalpelem chirurgicznym, wiadomo ze nadaje sie do precyzyjnych ciec, to moze skoczyc slizgiem, wczolgac sie pod psa i trafic centymetr pod ogon... ;)

Mysle, ze temat mozna by zamknac bez szkody dla uzytkownikow. Gorzej jak ktos sie naczyta i kiedys faktycznie zechce sprobowac tych glupot.

Pozdrawiam
  • 0

budo_coeur
  • Użytkownik
  • Pip
  • 35 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Płońsk/Wa-wa

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Tak naprawde to na kazdy temat w tym dziale juz "bylo". Dlatego "Ulica" umiera smiercia naturalna. Starzy uzytkownicy juz sie nagadali, a nowych temperuje sie bezustannym "juz bylo", "uzyj opcji szukaj", "zamknijcie ten temat". Pewnie, ze bylo, ale po co od razu wszystko zamykac. Niektorzy sie nudza, bo musza odsiedziec swoje przed kompem (praca), to sobie chociaz moga poczytac nowe farmazony, albo wymadrzyc sie po raz 10 na ten sam temat. Komu to szkodzi, jak ktos nie lubi to zawsze moze nie czytac/nie pisac. Bo na powiew swiezosci w tym dziale bym nie liczyl...
  • 0

budo_dran
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 326 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łomża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Chodzi o to, ze to nie jest miejsce na bajkopisarstwo. Jak dyskusja ma byc na takim poziomie to lepiej ja zamknac, moim zdaniem. Bo jeszcze ktos kiedys skorzysta z tych madrych rad i bedzie tragedia... Albo niech pisza ludzie, ktorzy maja naprawde cos do powiedzenia w tym temacie. Ile osob sie tu wypowiadajacych mialo doswiadczenia w starciu z duzym silnym psem? Ile osob poczulo, co to znaczy byc ugryzionym? Bo mam wrazenie, ze pare takich osob juz tu wczesniej pisalo z sensem, a reszta sobie tylko tworzy smieszne teorie, na podstawie wlasnej bujnej wyobrazni.
Jesli dla kogos pisanie bzdur na forum ma byc lekarstwem na nude, to nie znaczy, ze temu ma sluzyc ten dzial, nie sadzisz? Akurat jest to taki temat, w ktorym wypisywanie idiotyzmow nie jest moim zdaniem wskazane. A ze w temacie walki z psem, raczej juz wszystko madre zostalo napisane wczesniej, to nie moja wina. Zastanow sie, czy ktos tu szuka informacji na ten temat, czy chce sobie poklepac bzdury po prostu.
Pozniej jakis madrala sie naczyta i w sytuacji kiedy bedzie go chcial zaatakowac pies, zamiast tego uniknac, to sprowokuje i nieszczescie gotowe. Moze naprawde podyskutujmy o tym jak sie zachowac, w sytuacji kiedy wydaje nam sie, ze pies moze zaatakowac? Tylko to chyba malo kogo interesuje...
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
- zachowac spokoj
- rozejrzec sie czy jest gdzie uciekac/czym sie zaslaniac

grunt to byc spokojnym i nieinteresowac soba psa, ja mam taki patent ze pokazuje obcym psom ktore chce poznac ze nie mam nic w dloni trzymajac ja otwarta daje powachac, jak pierwszy raz glaszcze obcego psa to zaczynam od glaskania boku mordy/klatki a nie z gory po glowie
  • 0

budo_dran
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 326 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łomża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
No wlasnie, to moze znow cos konstruktywnego wymyslimy ;)
Ja bym dodal jeszcze nie wpatrywanie sie psu w oczy, bo moze to wziazc za probe sil. Mozna nawet pozornie odwrocic wzrok od niego, jesli zdradza oznaki agresji i obserwowac czy nie zdecyduje sie na atak. Jesli macie jakis plecak, kurtke lub cos podobnego, lepiej zeby znalazlo sie to miedzy wami a psem, tak na wszelki wypadek.
Jesli jest w miare spokojny i podejdzie blisko, stanac spokojnie, dac sie obwachac, w zadnym razie nie podnosic rak, nie probowac psa glaskac po lbie ani nic podobnego, zadnych gwaltownych ruchow.
Dobrze sie w miare rozluznic, jak pies sechce obwachac, potracac nosem nasza dlon itp. nie spinac sie, bo tez moze to wziazc za opor.
Pies ktory stoi powiedzmy metr czy dwa od was, powarkuje i podszczekuje, raczej nie zaatakuje, jesli go nie sprowokujecie. Jak bedzie chcial atakowac, raczej zrobi to od razu. Tak wiec jesli juz do was powoli podejdzie, to raczej nie ugryzie, jesli wszystko bedzie w porzadku z jego punktu widzenia.

Dobrze jest jednak obserwowac psa. Jesli slyszycie gluchy warkot z gardla, pies ma uszy polozone posobie do tylu, jest przyczajony, to raczej nastapi atak, a na pewno sie do niego szykuje. Wtedy nie dawac mu podejsc do siebie.

Dobrze byloby tez sprobowac z grubsza rozpoznac z jakim typem psa mamy do czynienia.
Jesli jest to czyjs pies, spuszczony ze smyczy na spacerze, to zachowanie jak opisal Ambull i ja wyzej. Raczej nie bedzie sie probowal na nas z miejsca rzucic.

Najczesciej zechce nas obszczekac jakis osiedlowy/wiejski burek, moze i duzy, ale zazwyczaj malo odwazny. Mozna go poznac po tym, ze nie zaatakuje nas frontalnie, bedzie raczej obszczekiwal z pewnej odleglosci i probowal zaatakowac z tylu. Pogryzienie raczej nam nie grozi, lepiej tylko nie odwracac sie do niego plecami ;) a odchodzac ogladac sie na niego. Mozna ewentualnie udac, ze siega sie po kamien, sporo tych osobnikow jest z nimi zaznajomiona i wyuczonym odruchem zniknie nam z oczu.

Jak macie pecha i pies jest wsciekly, czy tez poszczuty przez wlasciciela, ewentualnie rzuca sie na wszystko jak popadnie, to macie pecha. Jesli widzicie takiego osobnika z daleka juz pedzacego do was z zebami na wierzchu, raczej nie szczekajacego (predzej wydaje z siebie warkot) pozostaje chyba wiac albo szykowac sie na jazde ekstremalna.

To tak z pamieci i obserwacji. Moze ktos cos zechce dodac/skorygowac.
  • 0

budo_kubuś puchatek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4530 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Skadinad

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Jesli odzywac sie do psa to bardziej wysokim tonem jak do dziecka szczebioczac, psy lubia wysokie dzwieki, brzmi to moze glupio, ale takie wydaja szczeniaki i dorosle silne osobniki nie odbieraja tego jako zagrozenia, niskie tony prawdziwych twardzieli, odbieraja jako probe konfrontacji - kojarza to bowiem z warczeniem.
Wiekszosc psow jest uczonych komendy siad. Mnie udalo sie powstrzymac raz amstafa, krotka komenda "siad", z dodatkiem "kurwa", sadzilem, ze tak mowi do niego jego pan, ktorym zreszta okazla sie mlodociany dresior. Pies instynktownie zareagowal na komende i "zglupial", zaczal machac ogonem i usiadl i... przeszedl mu zapal bojowy.

K_P
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
no tez potwierdzic moge z tym nie patrzeniem w oczy, wogole zeby pies przestal sie nami interesowac to mozna sprobowac udawac ze sie go nie widzi.

Pies ktory stoi powiedzmy metr czy dwa od was, powarkuje i podszczekuje, raczej nie zaatakuje, jesli go nie sprowokujecie.

Potwierdzam, kieds za malolata mialem takiego psa ktory notorycznie spierdalal i bronil ulicy, niechcial zeby ktos przeszedl. On wlasnie sie nie rzucal odrazu tylko stawal na przeciwko i oszczekiwal czyli ostrzegal, ale byl zdolny upierdolic bo pare osob ugryz...... (wyladowal na lancuchu, kazde ogrodzenie forsowal) kilka zagonil na plot....... klucz to czytac z ciala psa i nie sprowokowac...Ja do duzego psa ktory by mnie oszczekiwal nie odwrocil bym sie plecami tylko wycofywal powoli bedac na wprost niego i mowiac spokojnym glosem "dobry pies" czy cos w tym guscie, wrecz bym dlugie spokojne i cieple zdania formulowal np "tak, jestes dobrym pieskiem, uspokuj sie juz, a jakie Ty masz ladne zabki, nie ugryziesz mnie prawda" itd uciekanie sprintem przed psem to zaproszenie go do gonienia i zlapania

Lecacego na nas to odrazu opierdalac, kurwic i zdecydowanym glosem rozkazywac modlac sie zeby dotarlo.

wiec poza:

Dobrze jest jednak obserwowac psa. Jesli slyszycie gluchy warkot z gardla, pies ma uszy polozone posobie do tylu, jest przyczajony, to raczej nastapi atak, a na pewno sie do niego szykuje. Wtedy nie dawac mu podejsc do siebie.

to ogon sztywno w gorze to jest prawdopodobnie "podkurwiony" uszy postawione do gory to czujka, jak ma ogon pod soba to jest wydygany i chyba takiego psa lepiej olac (udac ze go niema) bo jeden wydyganiec ucieknie inny ze strachu zaatakuje.
  • 0

budo_saszka
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 104 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Wszyscy szanowni przedmówcy (piszący rozsądnie :) ) mają rację. Ale racja jest jak dupa-każdy ma swoją :) . Ja mam do czynienia z psami od dzieciństwa a w tej chwili mam w domu "groźnego" :) psa - kaukaza i kilka "bójek" mamy za sobą-i ja z moim psem(i nie tylko z moim) i pies przeciwko "kolegom". Przede wszystkim pies ma bardzo silny instynkt samozachowawczy i zazwyczaj nie będzie po prostu atakował-bo po co. Pohałasuje, obślini się, zjeży i tyle.Ale jak i wśród ludzi są psy zachowujące się nienormalnie, tzn. agresywne z natury. Nie jest to wcale rzadkie z uwagi na masę "hodowli" gdzie preferuje się taką cechę. I tu uwaga-jeśli trafi się na takiego psa to obrona będzie wyglądała jak obrona przed atakiem nożem czyli raczej nijak :) .
Były robione pod tym kontem badania i 32 kg pies jest w stanie zabić człowieka w ok. 1,5 min i nie mówię tu o jakichś pitach srytach czy rottweilerach ale o Miśku czy Pimpku. Oczywiście pies albo musi być pieprznięty abo mieć bardzo dużą motywację do ataku. Ataki ze skutkiem śmiertelnym są niezwykle rzadkie. Po prostu pogryziony i sponiewierany przeciwnik nie wzbudza już ciekawości. Ale nie należy roić sobie że jeśli pies będzie zdeterminowany to uda nam się go złapać, wsadzić długopis w tyłek czy ugryźć w jajka. Czas reakcji psa jest tak niewspółmiernie szybszy od ludzkiego że proponuję zapomnieć. Jeśli jest duży to można go okopać i liczyć że adrenalina mu opadnie i poczuje ból. A tak poza tym to w całym swoim życiu poznałem może ze 3 osoby pogryzione przez psa. Nie mówię tu o takich incydentach jak złapanie za nogawę czy ugryzienie podczas np. jazdy na rowerze bo to bzdura. Dajta se spokój z dywagacjami. A rzeczywiście jak ktoś się boi to niech kupi sobie psa ale najpierw niech poczyta duuuużo na temat psów i pogada z dobrym hodowcą.
  • 0

budo_ambull
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 782 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Saszka, w knajpie jest temat "zdjecia psow" moze zapodasz foty swojego?
  • 0

budo_dran
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 326 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łomża
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: obrona przed psem
Ja bym sie zastanawial, czy faktycznie pierwszy lepszy 32 kg pies, moze oprawic kazdego czlowieka w 1,5 minuty ;) No moze zakladajac, ze czlowiek jest w krotkich gaciach i koszulce, ale cos w tym jest, niektorzy zbyt mocno niedoceniaja czworonogow.

Ja zwrocilbym uwage na jeszcze jeden aspekt. Wiekszosc osob, piszac o tym groznym psie, wyobraza sobie zaraz amstaffa, pitka, itp pieski. A chcialbym zauwazyc, ze wcale nie musza byc one akurat najgrozniejsze dla czlowieka. O ile sie orientuje, to te psy zostaly wyhodowane do walk miedzy soba, a nie z ludzmi. Nie interesuje sie mocno tymi rasami, ale podobno stad ich niewielkie rozmiary? Bo raz, ze wiekszemu psu ciezej je chcwycic za gardlo, za to im jego latwiej. Dwa, ze jak walki rozganiala policja, to wlascicielom latwiej je bylo rozdzielic i z nimi zwiac?
Tak czy inaczej, teorie o przyduszaniu pitka i tak sa juz wystarczajaco zabawne, ale sprobujcie przewrocic i poddusic jakiegos przykladowo kaukaza czy inne bydle, wazace kolo 70-90kg, na dodatek z dluzsza sierscia, uniemozliwiajaca pewny chwyt, czy dobre trafienie w punkt. Moze i taki pies jest wolniejszy, ale dla czlowieka i tak za szybki, za to poszarpcie sie z takim... jeszcze jak sie trafi charakterny i zawziety, ktory jak stanie na tylnych lapach to nie odrywajac sie od ziemi chwyci was za twarz bez problemu. A sile szczek tez maja zwykle wystarczajaca.

To tak skoro juz wrocilismy do tematu walki ;)

Jeden znajomy z sekcji, trenujacy kilkanascie lat, dosyc masywny, umiesniony, dynamiczny gostek, ktory potrafil mocno kopnac pojechal do innego znajomka. Wszedl na posesje, a tamten akurat bawil sie ze swoim kaukazem. Pies uslyszal pierwszy, ze ktos wszedl i polecial. Gosc pobiegl za nim, to zdazyl jeszcze na szczescie odciagnac psa, ktory lapal juz lezacego typa za gardlo. Slady na tulowiu zreszta tez mial ladne po tym zajsciu.
I tyle to by bylo wlasnie mniej wiecej walki z psem podejrzewam dla wiekszosci.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024