Bo to technika szpiegowska a nie sztuka walki :-)więc to nie tylko przenikanie przez ściany i sypanie piaskiem w oczy :wink: .
walka z trzema przeciwnikami
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ninjitsu to sztuka walki posiadająca własny, kompletny wachlarz technik stójkowych i może nawet parterowych (chociaż tutaj nie jestem pewien), podobnie jak jiujitsu - więc to nie tylko przenikanie przez ściany i sypanie piaskiem w oczy :wink: .Zaintrygowales mnie...mozesz pokrotce nakreslic jakby taka walka wygladala?
Dlatego chce wiedziec jak wyglada, bo moze niepotrzebnie obijam cie na treningach i jest cos innego, lepszego. Tylko oby nie za duzo mistycyzmu w tym bylo, bo slabej wiary jestem
Napisano Ponad rok temu
Mój kolega kiedyś miał taka sytuacje, i nie dął sie skrzywdzić, jedynie okulary mu połamali.
Znam takich przypadków więcej. Przeciętny dres to nie mistrz boksu czy zapasów.
Jeśli jesteś dobrze ćwiczysz, to masz jak najbardziej szanse.
Większość ludzi tu zapomina że istota samoobrony nie jest pobicie tylko żeby nie dać sie pobić.
A to bardzo duża różnica.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Z ninjitsu to był ten kolo co od Pata Smitcha dostał w drugiej edycji
Napisano Ponad rok temu
A tai jutsu to sztuka walki wręcz po prostu. Gdzieś ktoś coś kiedyś pisał, że ninjutsu się dzieli na tai jutsu i inne jutsu (te inne to np. sztuka wiązania jeńca czy inne gwiazdki ).
Z ninjitsu to był ten kolo co od Pata Smitcha dostał w drugiej edycji
No, był taki śmieszny bolek ale ja mówię o tym później, co walczył w takich szarych gaciach, jakby dopiero z łóżka wstał
Napisano Ponad rok temu
Było tak - wyszedłem z kina w bialy dzień i chcialem skrucić drogę przez osiedle w pewnym mieście - to było kilkanaście lat temu - trenowalem od 6 lat Kung Fu - zaszło mi drogę 4 gości, a jeden z nich sypnoł "tradycyjny" tekst: "wyskakuj z kasy" - dużo kasy nie miałem ale przyszla mi głupia myśl, że w końcu trenuję to dam radę - jeden był większy i cięższy ode mnie, 2 mniej więcej mojej postury i jeden prawdopodobnie jakiś 15 latek. Temu co się wysunoł przed resztę (największy z nich) założyłem kopa w krocze, z pięści w nos i podcięcie - leżał, reszta ruszyła na mnie (byli jakieś 3 kroki za pierwaszym) - zdążyłem pociągnąć jednego w nos z pięści i go podciąć, gdy dostałem z tyłu w gowę i na szczęście niedokładnie w nerki - upadlem - dostalem z buta od jednego w klatkę a od drugiego w głowę (glowę ochroniłem rękami - mięśnie brzycha miałem już wtedy dobrze uformowane więc jakoś przeżyłem), następnie jesze raz w brzuch, a na moje szczęście gość próbowal mnie z większym zamachem w glowę i się pośliznoł w związku z czym się przewrucił - wykozystalem to i na leżąco podciołem gościa co mnie kopał w brzuch - błyskawichnie wstałem, zalożyłem kopa temu gościowu co go podciołem i spiepszalem w takim tempie, że nie myślałem, że można tak szybko biec - wszystko nie trwalo nawet minuty, a siniaki schodziły przez przeszło 2 tygodnie (najlepiej wyglądała twarz - niby oslaniałem glowę ale i tak oberwalem z buta). Podsumowując - miałem wtedy wiele szczęścia, ze gość się pośliznoł - a tamci nie zdążyli wstać - jakby nie to byłbym tam zostal do przyjazdu karetki - o ile miala by po przyjechać. Od tego czasu jestem lepszy technicznie niż wtedy ale i mądrzejszy - jeśli nie musiałbym bronić kogoś z rodziny, albo nie miał innego wyjścia z innych powodów nie podjołbym się takiej walki - lepiej oddać kasę (nikt majątku przy sobie nie nosi), a o ile dało by się uciec - to jak najbardziej - w takiej walce za dużo jest niewiadomych, przypadku, że nawet komuś bardzo dobrze wyćwiczonemu nie polecam w ten sposób sprawdzać swoich umiejętności - życie i zdrowie jest zbyt cenne, aby je tracić dla głupiej ambicji czy dla ewentualnego dobrego samopoczucia, że jestem dobry - nic od zdrowia i życia nie jest ważniejsze - najlepiej unikać miejsc gdzie może nas coś takiego spotkać (kilka razy mialem niestety taką "przygodę" - ale na szczęście tylko raz z większą ilością gości niż 1 lub 2 - wolałbym, żeby mi się więcej nie przytrafilo). Unikajcie takich sytuacji ludzie - to co wam jakiś instruktor opowiada, że przygotuje was na taką sytuację - niewirzcie mu - piepszy głupoty.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
- Pozdrawiam J.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
No już nie przeceniajmy możliwości dwóch leszczy :wink: . Prawdziwy kozak sobie poradzi 8) .Bardzo trudno jest pokonać nawet 2 leszczyków a co dopiero w liczbie 3-ech
Napisano Ponad rok temu
To nie tak, że sam z własnej woli poczekałewm - kazali poczekać ale przypilnowali, żebym nigdzie nie poszedł przed przyjazdem policji - a uciekanie nic by nie dało - dopiero by bylo przewalone jakby mnie zlapali albo znaleźli.
No jasne, wtedy to juz bylo po ptakach. Ja mialem na mysli to zeby uniknac walki jak sie da w takim otoczeniu bo konczy sie zwykle aresztem.
Napisano Ponad rok temu
tacy goście jak piszesz - leszcze - z niezgłębionych jeszcze do końca przyczyn dobierają się w pary "odważniejszy"-"tchórzliwy".Bardzo trudno jest pokonać nawet 2 leszczyków a co dopiero w liczbie 3-ech
jest to dość podobne zjawisko jak u panienek, które na imprezach, w klubach, łatwo zaobserwować w duetach "ładniejsza"-"brzydsza".
leszcz "odważniejszy" wytycza kierunek akcji; toteż jeśli podetniesz mu skrzydła, drugi nic nie zrobi albo będzie próbował coś bardzo symbolicznie (żeby nie narazić się na późniejsze zjebki od mocniejszego kolegi)
mówiąc krótko, trzeba temu odważniejszemu dać w łeb / zastraszyć / zdecydowanie przystopować. przypomnienie: taktyka na leszczy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Za co?
- Ponad rok temu
-
Kastet
- Ponad rok temu
-
Popełniłem błąd? Stchórzyłem czy byłem odpowiedzialny?
- Ponad rok temu
-
Chiński boks uliczny
- Ponad rok temu
-
Trening "batonem" i jego dzialanie.
- Ponad rok temu
-
Zastosowanie wiatrówki do samoobrony.
- Ponad rok temu
-
aikido na ulicy
- Ponad rok temu
-
jak reagujecie?
- Ponad rok temu
-
Możecie mi pomóc???
- Ponad rok temu
-
Baton za 4 dychy
- Ponad rok temu