Koks vs. fighter
Napisano Ponad rok temu
Technika musi byc poparta sila, inaczej nie da rady. Lepiej jest byc silnym niz slabym. Nie rozumiem przekladania walk np Pride na starcia uliczne. Przeciez to zupelnie inny swiat. Fakt, jest duzo podobienstw ale to nie to samo. W temacie rozwazamy sytuacje gdy koks staje z figterem na 'solo' czy jest to napad? Rozumiem ze figter walczy stylem mma, zero broni tak?
Napisano Ponad rok temu
Dla mnie ulica wyglada
tak [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i tak
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
jak go rzucilem to w locie mi zapial balache wiec po ladowaniu bylem juz jego..
da sie - ale technike trzeba miec naprawde mocna bo inaczej rzeczywiscie dupa bedzie..
bo znowu z tymi krocej trenujacymi BJJ dawalem sobie czesto rade za pomoca przewagi sily i masy..
a co do Pride vs ulica - w klatce nie ma np kraweznika o ktory sie mozna potknac
ani gosci ktorzy moga miec za paskiem noz czy palke.. i ich kolegow w bramie obok..
Napisano Ponad rok temu
Z calym szacunkiem dla trenera to ze wykonal na macie to nie znaczy ze wykonal by na chodniku. Pomimo ze na macie w klubie sparujemy na 100 % z wieloma technikami i uderzeniami to i tak mamy komfort psychiczny.Nawet z duza adrenalina potrafimy myslec podczas sparingu a na ulicy jak chodzi o zycie albo wyladowanie w szpitalu juz cos nam ucieka cos sie gubi.
Napisano Ponad rok temu
co do sily i masy w parterze ze nie gra wielkiej roli sie wogole nie zgodze...ja wazle 88 kilo "wyciskam" grubo ponad 100 i jak sie sparowalem z kolesiem co trenuje bjj wazacym kolo 75 kilo to roznioslem go sama sila wiec czysta technika nie daje rady musi byc czyms poparta i uwazam ze brak techniki mozna jednak sila zrekompensowac...
a ile on trenowal to bjj?
kolo roku, ja nigdy wole uderzane...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
kolo roku, ja nigdy wole uderzane...
pewnie zjadles go masa, sila, ogolnym doswiadczeniem w walce
czyli reasumujac zabiles go "ogolna sila ognia"
jakie uderzane wolisz
Napisano Ponad rok temu
zgadzam sie w pelni - i poza ubraniem, kraweznikiem, ukryta bronia jest jeszcze mnostwo innych aspektow ktore odrozniaja diametralnie ulice od treningu (nawet realnego)..Zauwaz rowniez jaka duza role odgrywa ubranie. Sam pisales o chuliganie vs aikido. Jedna reka za szmaty a druga mlocil. Z calym szacunkiem dla trenera to ze wykonal na macie to nie znaczy ze wykonal by na chodniku.
dlatego np mi pododa sie konwencja treningow ESDS - nie cwicza na sali, ale w przejsciach podziemnych, windach, klatkach schodowych - czyli tam gdzie naprawde moze sie cos stac - cwicza w normalnych ubraniach itd.. ale nadal to tylko trening a nie prawdziwa ulica
co do samego BJJ a ulicy - po rzucie wyladowal gorna czescia plecow na macie - jakby uderzyl tak w beton na ulicy to by raczej juz nie wstal.. poza tym BJJ i kulanie sie po ziemi to sa sprawy fajne, ale w 1-na-1 - a o to ciezko na ulicy..
Napisano Ponad rok temu
Co do BJJ na ulicy to wcale to nie musi byc zejscie do parteru z przeciwnikiem. Moze obalic oponenta a sami stac dalej na nogach. Rzut, podciecie i kilka butow na glowe. Rowniez zalozyc dzwignie lub duszenie w stojce. To tez BJJ
Napisano Ponad rok temu
takie bjj na ulicy jest skuteczne, takie stójkowe , mój kumpel z szczecinka trenuje kilka lat i raz widzialem jak koles sapal do jego laski :twisted: , podszedł do kolesia (był gdzies tej samej wagi 80-85) nie wiem jak sie to nazywa, podniósł go obrucił w powietrzu głowa w dół i pierdolnął o glebe, było to dość skuteczne bo koles sie zlał w gacie i raczej przemyslal co zrobil .Fajny rodzaj treningu tylko nie zapominajmy ze to trening i nawet cwiczenie na klatkach schodowych, tunelach, windach (stworzenie realnosci treningu) powinno byc poparte solidna rozgrzewka (na ulicy nie ma o tym mowy) bo przeciez nie chodzi o to zebys po jednym treningu nie mogli np chodzic.
Co do BJJ na ulicy to wcale to nie musi byc zejscie do parteru z przeciwnikiem. Moze obalic oponenta a sami stac dalej na nogach. Rzut, podciecie i kilka butow na glowe. Rowniez zalozyc dzwignie lub duszenie w stojce. To tez BJJ
Oglnie to trzeba wiedziec co i jak mozemy wykozystac na ulicy , jezeli juz to wiem nasza skutecznosc napewno wzrosnie.
Napisano Ponad rok temu
bo dla przypomnienia - w treningu MMA wiekszosc ludzi cwiczy z takim podzialem:
- stojka (uderzenia) - mua thai / kickboxing
- obalenia - zapasy
- kulanie na ziemi - BJJ
a w takim klasycznym jiu-jitsu masz wlasnie troche stojki (uderzanie, kopanie), troche obalen (podciecia, rzuty), troche parteru (dzwignie).. wiec jak na potrzeby goscia ktory nigdy nie chce walczyc w klatce - idealny mixik.. zreszta jiu-jitsu jest czesto ze wzgledu na swoja przekrojowosc stosowane jako podstawowy trening jednostek policyjno/wojskowych..
Napisano Ponad rok temu
na ulicy jest adrenalinaFajny rodzaj treningu tylko nie zapominajmy ze to trening i nawet cwiczenie na klatkach schodowych, tunelach, windach (stworzenie realnosci treningu) powinno byc poparte solidna rozgrzewka (na ulicy nie ma o tym mowy) bo przeciez nie chodzi o to zebys po jednym treningu nie mogli np chodzic.
rozgrzewka niepotrzebna :wink:
Napisano Ponad rok temu
PZDR
Napisano Ponad rok temu
to ile jest procent bjj w bjj? :wink:to takie "stojkowe BJJ" to nie BJJ ale zwykle jiu-jitsu..
Napisano Ponad rok temu
a tak serio - ludzie zapominaja ze BJJ to brazylijskie jiu-jitsu i to co wymislili Gracie to nic innego jak wycinek tego co juz wczesniej bylo..
Napisano Ponad rok temu
kolo roku, ja nigdy wole uderzane...
pewnie zjadles go masa, sila, ogolnym doswiadczeniem w walce
czyli reasumujac zabiles go "ogolna sila ognia"
jakie uderzane wolisz
w liceum troche KK z 6 miechow ale mnie to nie jaralo, potem na sike poszedlem, pozniej troche boks jakos 4 miechy ale codziennie i tyle z mojej przygody z sw glownie dlatego ze pracuje od 11 do 19 i mam czasami odnawiajace sie problemy z plecami ;P
ogolnie jestem sprawny przynajmniej mi sie tak wydaje trenowalem 3 lata kajakarstwo i tam forme wyrobilem...duzo bilem sie w podstawowce ze starszymi(szatan bylem)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Znowu dywagacje...,
Jeżeli jest możliwość, to sprowadzenie koksa do parteru to oczywiście dobry pomysł na zniwelowanie jego przewagi.
Możliwość czyli co? - to co potrafi wykorzystać parterowiec- mały dystans (podcięcie, rzut) większy dystans (chwyt za nogi itp.)
W jaki sposób- rzut, podcięcie; nieważne. Koks, który nie potrafi zrobić padu na betonie będzie miał zdecydowanie dosyć po jednej takiej akcji.
Pasuje tu powiedzeni- lepiej być kiepskim parterowcem niż dobrym stójkowiczem.
Z drugiej strony koks może się przed tym obronić, upaść nie robiąc sobie krzywdy... albo walnąć łbem o chodnik i przenieść się w krainę "wiecznych treningów na siłowni".
Kolejne powiedzenie- lepiej aby cię 3 sądziło niż 4...
Dla mnie osobiście wszystko by zależało od okoliczności w walce sam na sam:
- wyższy ode mnie o głowę - przede wszystkim parter.
- równy- stójka
- niższy - nogi, kolana, ręce.
Przy mojej wadze 90kg, wzroście 185 i trenowania teraz, lub kiedyś: boksu, ju jitsu, tae kwon do, siłowni "od zawsze".
Coś tam zawsze można by było zaimprowizować...
Do tego w kieszeniach pieprz i teleskop jak by ktoś się o sprzęt pokusił.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Próba zastraszenia ?
- Ponad rok temu
-
Atak Menela ! ;]
- Ponad rok temu
-
Ulica-Typowa solówka-jakies porady?
- Ponad rok temu
-
A tak sie biją leszcze
- Ponad rok temu
-
Szkoła.Czułe miejsca
- Ponad rok temu
-
Sytuacja taka:
- Ponad rok temu
-
"Sam na sam" a potem??
- Ponad rok temu
-
Nóż
- Ponad rok temu
-
walki na smierc i życie
- Ponad rok temu
-
Dworzec PKp:-)
- Ponad rok temu