Skocz do zawartości


Zdjęcie

Koks vs. fighter


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
364 odpowiedzi w tym temacie

budo_marcin99
  • Użytkownik
  • Pip
  • 25 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Koks vs. fighter
Witam, mam do Was pytanie, bo pewnie macie spore doświadczenie, a ja nie mogę się porozumieć w tej kwestii z kolegami. Więc moje pytanie brzmi tak, czy dobry fighter, trenujący od kilku lat pod katem MMA, ma szanse pokonać takiego dresa z ulicy, który napewno nie raz się napierdalał i trenuje na siłowni. Nie chodzi mi o takich dresów- małolatów, którzy piją wino na ławce, ale o kolesia, który waży pewnie ze 130-140 kg ma ze 190 wzrostu i jest naprawdę ogromny. Ten koleś nad którym się zastanawiałem też nie jest jakiś wychudzony (ok. 185 wzrostu i 85-90 kg), ale czy mimo jego umiejętności dres nie rozwali go samą przewagą masy? widziałem kilka razy jak taki koks popchnął "zwykłego" kolesia i tamten fruwał, więc jak by dostał w łeb to już wogóle kiepsko...

Powiedzcie, co o tym sądzicie? Ja jednak stawiał bym na kolesia, który potrafi walczyć, ale z drugiej strony ta przewaga masy robi wrażenie. Dużo osób z którymi na ten temat dyskutuje stawia na dresa. Zastanawiam się też, czy ktoś z czołówki na przykład boksu, czy kickboxingu (na przykład Darek Michalczewski) dał by rade komuś pokroju Pudzianowskiego? tu już chyba stawiałbym na strongmena, bo sam styl uderzany zmniejsza jego przewage wytrenowania, w porównaniu do kogoś kto zna również style chwytane, a sttrzał od takiego kolosa, nawet po gardzie pewnie zrobi spore wrażenie na kimś dwa razy mniejszym...

Pozdrawiam.
  • 0

budo_skylark1987
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Las w Łódzkim
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
Masa jest ważna, ale trzeba umieć ją zastosować w walce :) tzw. "koks" ćwicząc na siłowni w pewnym stopniu traci gibkość ponieważ na 100% się nie rozciąga bo to strata czasu :) i tu już mamy plus dla ćwiczącego sztuki bądź sporty walki :) hmmm... walki uliczne może wyrabiają obicie mordy ale nie nauczą cie techniki :) o i nastepny plus :) już coś mi się ciężko mysli :lol: powiem tyle ja bym stawiał na człowieka który siedzi w sw ponieważ on umie sie bić a nie machać grubymi cepami na lewo i prawo :)

ps. co do Pudziana to on trenował karate i coś tam jeszcze .... :)

pzdr
  • 0

budo_hódy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 348 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
jak dla mnie pytanie jest tak ogolne, ze nie ma za bardzo sensu na nie odpowiadac
zalezy jakie koksy bral jeden i jak cwiczyl na silce
zalezy co cwiczyl drugi i jak dlugo
i nawet znajac te dane raczej nadal sie bladzi we mgle bo ilosc czynnikow jest ogromna
chocby nastawienie psychiczne danego dnia

w kazdym razie ja bym tak nie liczyl na mit koksow co maja tak slaba kondycje, ze po 10 sek walki sami sie przewracaja i sa nieporozciagani
lepiej nie uogolniaj bo sie mozesz niezle zdziwic

moja wiedza na wplyw koksow na organizm jest mizerna ale z tego wiem ( plotka ? )
to niektore powoduja przerost kosci szczeki przez co znokautowanie takich osob jest trudniejsze ( bylo by milo gdyby ktos sie do tego ustosunkowal )

jeszcze bym dodal, ze jesli podczas walki spanikujesz to umiejetnosci techniczne moga Cie zawiesc i sam zaczniesz mlucic bezsensownie ( juz widzialem cos takiego )
za to masa Cie nigdy nie zawiedzie
no i jesli ktos ma wymiec to raczej ta osoba mniejsza ( nie widze powodu by mialo byc na odwrot :D )
  • 0

budo_anjin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 600 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter

moja wiedza na wplyw koksow na organizm jest mizerna ale z tego wiem ( plotka ? )
to niektore powoduja przerost kosci szczeki przez co znokautowanie takich osob jest trudniejsze ( bylo by milo gdyby ktos sie do tego ustosunkowal )


teoretycznie po sterydach anbolicznych może przyrosnąć i masa kostna, tylko... jakie to ma znaczenie w tym konkretnym przypadku? Nokaut po ciosie w szczękę jest wynikiem wstrząsu, jaiego doznaje mózg, grubość szczęki nie ma tu większego znaczenia.
  • 0

budo_słoniak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1975 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Szczecin

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
Ale masa głowy już tak, bo żeby wstrząsnąć mózgiem musisz nadać przyspieszenie kątowe jego głowie. Jest to niełatwe przy dużej masie i silnym karku.

Tym niemniej dyskusja jest bez sensu i ma wszelkie cechy "gdybania".
  • 0

budo_roboy
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 716 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
sapp wpierdolil hoostowi w k1...ciezko bylo patrzec ale tak bylo.
  • 0

budo_tanto
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 108 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter

Zastanawiam się też, czy ktoś z czołówki na przykład boksu, czy kickboxingu (na przykład Darek Michalczewski) dał by rade komuś pokroju Pudzianowskiego?

Jesli chodzi o niewiadomych koksow i niewiadomych fighterow to jest wlasnie wiele to gdybania. Lecz w tym przypadku mysle ze Michalczewski niemial by problemow w pokananiu Pudziana. :) Predzej Pudzian najebal by temu wielkiemu ruskowi co tam ostatnio w wadze ciezkej robi furore :)
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
Wygra ten brutalniejszy i bez zachamowan.


Pozdrawiam
  • 0

budo_s.o.s.
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2777 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
Masa jest ważna, ale trzeba umieć ją zastosować w walce tzw. "koks" ćwicząc na siłowni w pewnym stopniu traci gibkość ponieważ na 100% się nie rozciąga bo to strata czasu

ja sie rozciagam :roll:

poza tym taki temat juz byl kilka razy??
  • 0

budo_singlaub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter

Więc moje pytanie brzmi tak, czy dobry fighter, trenujący od kilku lat pod katem MMA, ma szanse pokonać takiego dresa z ulicy, który napewno nie raz się napierdalał i trenuje na siłowni. Nie chodzi mi o takich dresów- małolatów, którzy piją wino na ławce, ale o kolesia, który waży pewnie ze 130-140 kg ma ze 190 wzrostu i jest naprawdę ogromny. Ten koleś nad którym się zastanawiałem też nie jest jakiś wychudzony (ok. 185 wzrostu i 85-90 kg), ale czy mimo jego umiejętności dres nie rozwali go samą przewagą masy? widziałem kilka razy jak taki koks popchnął "zwykłego" kolesia i tamten fruwał, więc jak by dostał w łeb to już wogóle kiepsko...

No więc czy ma szansę? Ma szansę.
Czy dużą? Zależy zależy zależy ....
Zależy co umie i co preferuje mmowiec oraz co umie i co preferuje koks.

Różnica masy jest ogromna ale może działać w obie strony, to znaczy jeśli koks jest bardzo sprawny (dynamiczny, mocny) to ta masa liczy się na jego ogromną korzyść, jeśli nie jest sprawny (powolny, ociężały) to będzie na korzyść drugiego.

Mmowiec musi to wqszystko wziąć pod uwagę wypracowując swoją taktykę, bo jeśli jej nie wypracuje i to dobrej to zginie. I na tym kończą się pewniki.
  • 0

budo_anjin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 600 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter

Ale masa głowy już tak, bo żeby wstrząsnąć mózgiem musisz nadać przyspieszenie kątowe jego głowie. Jest to niełatwe przy dużej masie i silnym karku.


akurat w nadaniu przyspieszenia kątowego przy trafieniu czysto w podbródek większa masa samej szczęki mogłaby być pomocna ;)

Generalnie to jasne, że to gorzej, jeżeli przeciwnik jest duży i silny ;)

Ale, jak sam zauważyłeś

Tym niemniej dyskusja jest bez sensu i ma wszelkie cechy "gdybania".


;)

Pozdrawiam,
  • 0

budo_skylark1987
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1354 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Las w Łódzkim
  • Zainteresowania:MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter

ja sie rozciagam :roll:


A co jesteś koksem :?: :)

No w sumie troche wczoraj, nie byłem w stanie do pełnej analizy tekstu :wink: hyhyhy...
  • 0

budo_walkar
  • Użytkownik
  • Pip
  • 38 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
Mimo wszystkim stawiam na dresiarza. Obycie treningowe i techniczne to jedno, doświadczenie walk ulicznych to zupełnie co innego. Koleś z piękną techniką może być nieprzydatny w konfrontacji z bezwględnością, zaciętością i doświadczeniem ustawek/bójek ulicznych. W zasadzie bicie jest tak proste, że im mniej niuansów technicznych tym lepiej. Zwycięża wydolność i wola wygrania.
  • 0

budo_ó-an
  • Użytkownik
  • Pip
  • 42 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:zY oddaLi
  • Zainteresowania:BJJ/MMA

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter

sapp wpierdolil hoostowi w k1...ciezko bylo patrzec ale tak bylo.

A Mirek Sapowi.... :roll: Ja stawiam na zawodnika... widziałem już koksa który co to nie robi wszędzie a jak go jeden pan sprowadził do parteru to kwiczal jak dziecko żeby go już zostawił.....
  • 0

budo_nuevo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 433 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter

W zasadzie bicie jest tak proste, że im mniej niuansów technicznych tym lepiej. Zwycięża wydolność i wola wygrania.


proste to jest poskładanie kogoś, kto tak myśli i przez to nie zaprząta sobie głowy treningiem ma :)

a co do koksa, to waga 130-140 to jest to troche hardcor. oni rzadko są aż tak wielcy. w każdym razie i tak stawiam na 90 kilowego zawodnika mma
  • 0

budo_jet
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2606 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
Jak ktoś już powiedział: "Nie ma osób odpornych na ciosy, są tylko źle trafieni" i na tym skończę moja puentę :) .
  • 0

budo_famas
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
Musiałbyś napisać coś wiecej o obydwóch panach . Moim zdaniem wygra koks ponieważ :
-z twojego opisu wynika ze jest naprawde dupny i nie jest to taki dresik(szczypiorek w dresach) co to pije winko na ławce w parku tylko prawdziwy KOKS ktory prawdopodobnie zna sie na biciu bo dorastał w takich a nie innych warunkach i takie umiejętności były mu potrzebne w życiu jak tlen. Jest duza szansa ze koks jest o wiele bardziej brutalniejszy od tego kolesia ktory trenuje i nie ma zachamowań . Sterydy i środowisko w jakim sie wychował poryły mu psychike .
- samo to ze koles trenuje ileś lat nic nam raczej nie powie . Wyobraźmy sobie ze ten koles podchodził do treningów lajtowo , zależy też co ćwiczył bo jest różnica w kilku latach aikido a kick boksu czy boksu i wyobraźmy też sobie że nasz zawodnik w zyciu nie musiał używać pięści bo nie było mu to potrzebne . Maluje mi sie wtedy taka wizja że KOKS GO ROZJEDZIE JAK MOTOR KURE .
  • 0

budo_piotrekde1
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 853 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Olsztyn

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
co do pytania Famasa o styl: "fighter, trenujący od kilku lat pod katem MMA"
  • 0

budo_dime
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 811 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
nie wiadomo.
co tu gadać...
  • 0

budo_jet
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2606 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Koks vs. fighter
A co myślicie o zastosowaniu technik kombatowych w takich sytuacjach? Czy u kogoś się kiedyś sprawdziły/uratowały mu tyłek? Pytam, bo te od jakiegoś czasu też mnie kuszą :) .
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024