Chudniemy!!
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
kurde, przydalby sie jakis update.
Napisano Ponad rok temu
jak wygooglasz ten film Battle of Diets - to wynika z niego cos zupelnie innego, nie chce mi sie po raz n-ty wklejac
Z tym, że każdy kto kiedykolwiek był na low carb, wie jakie to obciążenie psychiczne.
Zadne jak masz hajs
Powaznie, jesli stac cie na przyzwoitej jakosci steki i warzywa to jest bardzo smaczna i przyjemna dieta. Jak ktos je duzo slodyczy i zapija cola to moze byc ciezko odstawic - ale odstawienie takiego chlamu jest zalecane ogolnie dla zdrowia.
edit: wow Novo mnie wyprzedzil - chcialo mu sie wkleic po raz n-ty
Napisano Ponad rok temu
omega kurwa 3 z ryb!uzupelnic kalorie olejem rzepakowym i oliwa z oliwek
ALA vs EPA, DHA
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ja mialem wessje dla biedaka, same podroby...na dobra rybe mnie nie stac...
Obciazenie psychiczne na lc? Moze ale ja robilem poltora dnia ladowania w tygodniu wiec wpierdalalem tyle wegli ze na caly tydzien mialem dosc
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]Dawaj te badania, bo brzmia ciekawie (nie uwierze jak nie przeczytam:))
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
We showed no main effect of the fat content of the diet on total-body fat loss. Previous studies of body fat changes in response to varying macronutrient profiles have not shown a consistent benefit of fat and/or protein on body fat. In the 8 studies that used DXA, 3 studies showed an advantage for high-protein and high-fat diets over high-carbohydrate diets for fat loss (8, 11, 50), and 5 studies showed equivalence (6, 14, 15, 42, 46). In the 9 studies that used bioelectrical impedance, 5 studies showed advantages of high-protein and high-fat diets over high-carbohydrate diets (7, 9, 10, 12, 48), and 5 studies showed equivalence (21, 41, 43, 45, 47). This equal distribution of positive and negative studies within both measures of body composition suggests that discrepant findings do not arise solely from differences in assessment methodology.
pozostaje kazdemu wybrac to, co mu bardziej ideologicznie pasuje
Napisano Ponad rok temu
dzieki za linki Bielak
Napisano Ponad rok temu
Z drugiej strony większość z nas tutaj jest w większym lub mniejszym stopniu amatorami. Wątpie żeby kiluprocentowe różnice w redukcji tkanki tłuszczowej miały dla nas jakieś ogromne znaczenie.
Ogólnie nie chce tutaj żadnej antykampanii prowadzić. Jeśli ktoś się dobrze czuje na LC, CKD, BCL, IF,..., widzi postępy, to tak trzymać!
Napisano Ponad rok temu
Ja nie mówie, że low carb jest złe. Ktoś mnie tu pytał ilu z tych moich znajomych miało problemy z nadwagą. Ok, jeżeli patrzymy na to z perspektywy człowieka otyłego, rzucanie go na low carb, po caly życiu niezdrowego, nieregularnego jedzenia to psychiczne morderstwo (no chyba, że ktoś ma baaaardzo dużo pieniędzy na wyżywienie, ja nie mam). Już nie wspominam o dużym prawdopodobieństwie powrotu do starych nawyków żywnieniowych (tutaj teoretyzuje, kwestia indywidualna zapewne).
Z drugiej strony większość z nas tutaj jest w większym lub mniejszym stopniu amatorami. Wątpie żeby kiluprocentowe różnice w redukcji tkanki tłuszczowej miały dla nas jakieś ogromne znaczenie.
Ogólnie nie chce tutaj żadnej antykampanii prowadzić. Jeśli ktoś się dobrze czuje na LC, CKD, BCL, IF,..., widzi postępy, to tak trzymać!
wiesz...nie wiem jak badania ale LC to dla mnie blogoslawienstwo...wycialem sie na nim do zyly w dosc krotkim czasie bo okolo 3 miechy
wczesniej moja dieta to pizza na kolacje, ciastka i obowiazkowo 2l pepsi dziennie...na LC wszedlem z dnia na dzien i ciezkie byly moze pierwsze kilka dni...max 2 tygodnie do pierwszego ladowania, potem ladowanie robilem co tydzien, czulem sie jak mlody bog, zajebiscie duzo energi, skrocony czas snu przy 5-7 treningach i pracy fizycznej codziennie (sobty i niedizele tez)
jesli chodzi o portfel to dieta opierala sie na jajach, podrobach i twarogu na noc + warzywa i tluszcze...jakos 400 pln miesiecznie wiec nie sadze ze na bogato, jakiejs monotonii nie odczulem, psychicznie czulem sie bardzo dobrze-ladowanie raz w tygodniu ratuje tu dupsko bo od piatku wieczor do soboty wieczor jadlem i pilem to na co mialem ochote czyli duzo lodow i pepsi
polecam kazdemu sprobowac ten rodzaj diety bo moze sie okazac strzalem w 10 jak u mnie...oczywiscie ciastka wygraly ale juz mi nie zalezy na wygladzie ktory jestem w stanie utrzymac jedynie na diecie, polubilem sie z moja oponka a fizycznie i tak jestem mocny
Napisano Ponad rok temu
wazne by postawic na zrodło energi - ww badz tluszcze.
sam niedługo bede testował vlcd :-)
Napisano Ponad rok temu
robił ktoś if? aby trzymać wagę, nie chudnąć?
przecież te IF to totalny szit. Wymyślają na siłę diety, żeby można było dopisać do niej "nowe odkrycie!".
Napisano Ponad rok temu
Czulem sie swietnie, nie glodzilem sie jakos specjalnie, w sensie ze 18h bez zarcia to naprawde nie trzeba jakiejs giga psychiki, pilem sporo cieplej wody.
Ja polecam o tyle ze dobrze uczy nie zrec na pierwsze uczucie ze sie zrobilo miejsce w zoladku - mylone z glodem.
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście nie stało sie to z dnia na dzień, tylko był to dosyć długi proces polegający na drobnych zmianach, trwający już kilka lat. Np: jem tylko ciemne pieczywo od dziś. A miesiąc później: jem z każdym posiłikiem dwa razy więcej warzy, niż do tej pory (np. dwa pomidory do dwóch kanapek, zamiast po dwa plasterki). I tak dalej, i tak dalej. Do tego dużo czytania oraz prób i błędów (odkryłem na przykład, że jedzenie twarogów na noc, powodowało u mnie znacznie gorszą jakość snu - a białko serwatkowe nie powodowało).
Jakiś czas potem, w czerwcu tego roku, zacząłem Starting Strength. Od tego czasu straciłem w obwodzie brzucha, zyskałem w innych miejscach, a masa wzrosła mi o jakieś półtora kilograma, nie mówiąc o sile.
To naprawdę nie jest takie trudne. Trzeba tylko najpierw chcieć, a potem zrobić - i tu jest pies pogrzebany, bo większość osób szukających zmian tak na prawdę nie chce, tylko im się wydaje. Stąd co miesiąc nowa dieta, co miesiąc nowy program na siłce, chaos który do niczego nie prowadzi. To trudne, tamto niemożliwe, tego nie dam rady bo ojejku jej! Do większości panów piszących w tym temacie: przestańcie rozkminiać, a zacznijcie robić. Wybierzcie diete/program/cokolwiek, postanówcie sobie, że będziecie się ich trzymać, i... trzymajcie się. Dwa, trzy miesiące najmarniej. Wtedy można zacząć gadać o wynikach i inywidualnych wymogach/preferencjach; wtedy będzie można zacząć się zastanawiać, co działa a co nie, i co by tu zmienić.
Napisano Ponad rok temu
od siebie jeszcze dodam 2 zmory dietowania u mnie
1. jak raz mi sie podwinela noga to rownia pochyla - czyli jak musialem zjesc kawalek ciasta bo nie wypadalo na urodziny nie - to tego dnia wpieprzam jak wieprz wegle na maxa bo wszystko na nic:) troche sie tego podejscia oduczalem:)
2. ze diete trzeba zaczynac; od poniedzialku, od nowego miesiaca, jak worce skads - ale nie teraz:)
inna sprawa ze warto probowac z dieta low carb/paleo bo nawet jak w 100% nie wyjdzie to pozostaja dobre nawyki, ja teraz pije dobra kawe z ekspresu czarna, a kiedys walilem z mlekiem i 3 lyzeczki cukru. Zdaza mi sie jesc ciasto jak czestuja ale sam nigdy tego do wozka nie wloze w sklepie, jak na obiadku u mamy mi naloza ziemniarow to z 2 zjem a kiedys rabalem 10 itd.
Napisano Ponad rok temu
e:
bo np znalazłem coś takiego w internetach, zdanie jakiegoś dietetyka sportowego: "Również podczas wysokiego deficytu kalorycznego, bądź przy diecie niskowęglowodanowej, to białka zaczynają stanowić źródło energii. Ponad połowa masy ciała straconej przez osobę na takiej diecie pochodzi z ubytku mięśni (białek)."
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem, bo nie ćwiczyłem na siłowni przed rozpoczęciem tej diety i obecnego programu.Jest ciężej zbudować siłę/zrobić mięśnie niż przy diecie bogatej w węgle?
Tak, białka mogą stanowić źródło energii. Ale stanowią je również tłuszcze, których powinno się jeść calkiem sporo, a także węglowodany z owoców i warzyw (te ostatnie oczwiście najmniej). Wówczas z tego, co mi wiadomo, nie wystepuje ketoza, a duża ilość białka bezpośrednio przyczynia się do budowy masy mięśniowej. Nie rozumiem też, czemu dieta wysokobiałkowa jest równoważona z wysokim deficytem kalorycznym. Ja jem dużo i często, dobijam szejkami, mam średnio ok 180 g białka dziennie (zwłaszcza w dni treningowe). Jestem albo na podtrzymaniu, albo nawet na lekkim plusie.bo np znalazłem coś takiego w internetach, zdanie jakiegoś dietetyka sportowego: "Również podczas wysokiego deficytu kalorycznego, bądź przy diecie niskowęglowodanowej, to białka zaczynają stanowić źródło energii. Ponad połowa masy ciała straconej przez osobę na takiej diecie pochodzi z ubytku mięśni (białek)."
Jako ciekawostkę dodam, że autor Starting Strength - programu, o którym juz tu kiedyś było i który jest świetny - pisze w swojej książce pisze odrobinę o odpowiednim odżywianiu się w celu maksymalnego wykorzystania potencjału początkowej fazy tego programu jeśli chodzi o przyrost siły i pośrednio masy. Mówi o jedzeniu czystych, nieprzetworzonych produktów, po czym podaje ogólne przybliżenie wymaganych kalorii. W przypadki diety "tradycyjnej" podaje ok 7000 kcal, a w przypadku "paleo-type diet" - 3500 kcal. * Obydwa te przypadki są z jego doświadczenia równoważne jeśli chodzi o efekty treningu w tym programie (który jest stricte siłowy, bez elementów wytrzymałościowych, a dodatkowo tak skonstruowany, że w trakcie jego trwania nie trenuje sie niczego innego, bo grozi to szybkim przetrenowaniem).
* Tak było w drugiej edycji, której nie mam teraz pod ręką. W edycji trzeciej zostało to zmienione na:
Dodać należy, że mowa tu o pierwszej fazie programu, czyli jak najszybszego przyrostu masy, za którym idzie też jakiśtam przyrost tkanki tłuszczowej, a także o tym, że zalecane jest tutaj spożycie bardzo dużej ilości mleka, co nie jest zgodne z ideą paleo (ani, tak się składa, z moim żołądkiem).Most sources within the the heavy-training community agree that a good starting place is one gram of protein per pound of bodyweight per day, with the rest of the diet making up 3500-6000 calories, depending on training requirements and body composition. Although these numbers produce much eyebrow-raising and cautionary statement-issuing from the registered-dietetics people, it is a fact that these numbers work well for the vast majority of people who lift weights, and these numbers have worked well for decades.
Napisano Ponad rok temu
Tak czy siak, na redukcji zawsze się przyda jakieś BCAA.
ciekawy artykuł:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
ogólnie w internecie mozna znaleźć masę podobnych rzeczy lub filmików na youtube, które twierdzą, że bcaa to ściema i nie mają one właściwości antykatabolicznych (tzn mają, ale nie lepsze niż zwykły cukier)
A jeżeli znajdziemy jakąś stronę gdzie wychwalane jest bcaa to jest duże prawdopodobieństwo, że na tej stronce znajdziemy również zakladkę "sklep".
Natomiast jedyne korzyści, które się czasami powtarzają w opiniach to:
Sam myślałem, żeby może nabyć bcaa tylko dla tej właściwości, ale jest trochę drogi suplement w porównaniu do korzyści - 100zł/miesiącAminokwasy rozgałęzione zmniejszają uczucie zmęczenia po treningu, poprzez obniżenie ilości tryptofanu w krwi, co prowadzi do spadku stężenia serotoniny (odpowiedzialnej za uczucie senności i zmęczenia) w mózgu,
Czy ktoś z was bierze/brał bcaa? Czy ktoś ma jakąś bardziej rozległą wiedzę na ten temat?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 6
0 użytkowników, 6 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kompedium wiedzy-silownia
- Ponad rok temu
-
Aminokwasy, a zbieranie sie gazów ;|
- Ponad rok temu
-
Smacznie i zdrowo czyli przepisy
- Ponad rok temu
-
Gazelle FreeStyle?
- Ponad rok temu
-
Kalkulator zywieniowy + tabelka
- Ponad rok temu
-
Ciekawe tematy
- Ponad rok temu
-
Kontuzja mięśni grzbietu!
- Ponad rok temu
-
Dieta a masa ciała
- Ponad rok temu
-
Suplementacja w MA
- Ponad rok temu
-
Dane
- Ponad rok temu