Jeb**e dresiarstwo
Napisano Ponad rok temu
I teraz wlasnie mam zagłostke co robic w takich sytuacjach ? Mialem opory zeby uderzyc ktoregokolwiek. Ogromny strach, brak bólu. Zaznacze tylko ze nie cwicze nic (kiedys cwiczylem taekwondo jakies 9 miesiecy ale to jakies 1.5 - 2 lata temu) i mysle teraz nad BJJ.
Co mozna zrobic w takiej sytuacji ? Kolesie chyba chcieli poprostu komus kuku zrobic. Jak pokonac strach i opory ? Ciesze sie ze to sie tak skonczylo, bo moglo byc gorzej, oberwalem w zasadzie tylko ja. Prosze abyscie mnie nie jechali (co ostatnio mozna zauwazyc na forum ze wszyscy wszystkich jadą). Zaznaczam ze to w zasadzie bylo moje pierwsza walka na ulicy (o ile to mozna nazwac walką, bo to raczej bylo jednostronne). Jak sie zachowac ?
Napisano Ponad rok temu
Wpierdol dostaja mistrzowie polski, wierz mi zdarza sie ze najwiekszym twardzielom miekna nogi, nie jestes pierwszy ani jedyny.
Napisano Ponad rok temu
na ulice to nos jakis gaz i wielka pale(bez skojarzen :twisted: )
Napisano Ponad rok temu
Dostałem w ucho ale ide dalej , wyzywają mi siorke ale ide dalej , dostałem w nos ide dalej ...
Strzelali do mnie z armaty ... ide DALEJ !!
JAk masz oczy i uszy to chyba potrafisz ocenic sytuacje a nie ciągle isc dalej ...
PS : z takim podejsciem .... DALEKO NIE ZAJDZIESZ :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1 – zostać i wykorzystać moment, iż was było 3 a on chwilowo sam i pacnąć kolesia..
2 – uciekać od razu jak wyczułeś, że robi się nieciekawie, ale powstaje problem co z dziewczynami… bo przecież zostawić ich samych nie mogłeś.
Jak było to w ruchliwym miejscu to można też narobić hałasu (całą grupą) , drzeć mordę ile wlezie „pomocy” „ policja” - wątpię by ktoś wam pomógł, ale zawsze jest szansa, że agresor się przestraszy i ucieknie..
Dobrze, że się skończyło w miarę szczęśliwie, a na przyszłość miej oczy dookoła głowy i uważaj na siebie . Pozdrawiam
PS. Jeżeli chcesz się zapisać na MA, tylko dla poczucia bezpieczeństwa, to raczej odradzam.
Miną lata zanim nauczysz się czegoś w stopniu zadawalającym. Chyba znacznie lepszym rozwiązaniem by było zaopatrzenie się np. w batona ( możesz to zrobić u jednego z forumowiczów – Kontur’a17 i nauczyć się w kilka dni podstawowych ciosów ..
:twisted:
Napisano Ponad rok temu
wyobrażam sobie tylko jedno zakończenie: "Co kur..?! Zaraz wam damy jeb.. policje!".Jak było to w ruchliwym miejscu to można też narobić hałasu (całą grupą) , drzeć mordę ile wlezie „pomocy” „ policja”
Podchodź do tego w ten sposób: nie mogłeś uderzyć, więc wnioskuje, że miałeś takie dziwne wrażenie jakbyś nie wiedział co z rękami zrobić(niestety coś o tym wiem). Stąd nasuwa sie tylko jedno: idź i zapisz sie na coś co ci sie podoba, czy to MT czy cokolwiek innego, i nauczysz sie coś z tymi rączkami robić :wink:
jednak gaz i/lub pałka jest dobrą radą.
Napisano Ponad rok temu
dziewczynom nic sie nie stalo, tobie w sumie tez....kurwa,...
Napisano Ponad rok temu
Fajnie ze nic ci sie nie stalo, ja dla pewnosci przeszedlbym sie do lekarza jesli nie czujesz sie pewne z ta szczeka.
Wlasnie sie wybieram do lekarza bo po nocce boli mnie troche mocniej.
Dziwna ta historia .
Dostałem w ucho ale ide dalej , wyzywają mi siorke ale ide dalej , dostałem w nos ide dalej ...
Strzelali do mnie z armaty ... ide DALEJ !!
JAk masz oczy i uszy to chyba potrafisz ocenic sytuacje a nie ciągle isc dalej ...
PS : z takim podejsciem .... DALEKO NIE ZAJDZIESZ
Batman to jak zmienic podejscie, pokonac opory strach ? I jakie powinno byc podejscie ? Dostalem w nos i mam oddac ? w razie czego znajac zycie byloby 2v5 (moja siostra by mnie nie zostawila znajac zycie choc wolalbym zeby w takiej sytuacji byla jak najdalej) a w tedy byloby nie ciekawie.
Podchodź do tego w ten sposób: nie mogłeś uderzyć, więc wnioskuje, że miałeś takie dziwne wrażenie jakbyś nie wiedział co z rękami zrobić(niestety coś o tym wiem). Stąd nasuwa sie tylko jedno: idź i zapisz sie na coś co ci sie podoba, czy to MT czy cokolwiek innego, i nauczysz sie coś z tymi rączkami robić
Dokladnie, nei wiedzialem co zrobic, chcialem gosciowi przylutowac po pierwszym strzale, ale cos mnie powstrzymywalo.
Napisano Ponad rok temu
Jak już będziesz uzbrojony, to czemu nie, możesz trenować SW. Tylko, jak to napisał Matteo, to kwestia długiego czasu (różnie w zależności od sztuki walki) zanim się do czegoś przydadzą. Poza kondycją. Więc zastanów się co jest Twoją motywacją.
Napisano Ponad rok temu
Chodzi o to, że jak już zebrałeś szczała w ucho, to jest to pewien sygnał że szykuje się coś więcej niż agresja werbalna. Trzeba było spierdalać już po tym...Batman to jak zmienic podejscie, pokonac opory strach ? I jakie powinno byc podejscie ? Dostalem w nos i mam oddac ? w razie czego znajac zycie byloby 2v5 (moja siostra by mnie nie zostawila znajac zycie choc wolalbym zeby w takiej sytuacji byla jak najdalej) a w tedy byloby nie ciekawie.
Ty, to jak ten co Cię strzelił w nos podszedł to stałeś ufnie jak manekin i pozwoliłeś sobie walnąć czy chociaż próbowałeś się zasłonić rękami (taki odruch jak się człowiek boi) i nie wyszło?
Ja też nie rozumiem, jak można zebrać w nochal i dalej sobie iść jak nigdy nic...
Napisano Ponad rok temu
...
Ja też nie rozumiem, jak można zebrać w nochal i dalej sobie iść jak nigdy nic...
Zdaża się to bardzo często - ofiara boi się podjąć jakiekolwiek działania, aby nie sprowokować przeciwnika i nie oberwać bardziej - durne, ale niestety tak działa.
Drogi debosh: lat temu całkiem sporo także byłem takim chłopcem do bica, cichym i grzecznym, aż w końcu zainwestowałem w solidna nogę od stołka i pewnemu kolesiowi, który tak dla zabawy chciał mi dojebać zafundowałem KO by jedno-solidne-pierdolnięcie.
Bałem się do momentu zadania ciosu, a potem przeszło jak ręka odjął - okazało się, że także potrafie zadwać ból i obrażenia, a przeciwnicy wcale nie są ode mnie silniejsi.
Zaowocowało to kozakowaniem w kolejnych latach i pewnymi uszczerbkami i na zdrowiu, których mozna było uniknąć.
Dlatego doradzam przedłużacz, jako natychmiastowę podniesienie zdolnośći bojowych, nie wystarczające jednak do walki z kimś kto umie i lubi się bić - na takiego gościa konieczny bedzie solidny, iluś letni trening jakiejś kontaktowej SW.
A jak się zachować - spierdalać, duma owszem ucierpi, ale morda nie, ZWŁASZCZA, ŻE BYŁY DZIEWCZYNY
A jeżeli się bić juz trzeba - włączasz tryb ciężka kurwica i jedziesz, najlepsza metoda na pprzelamanie strachu jest właśnie cięzka kurwica, albo otrzaskanie na sparingach.
Napisano Ponad rok temu
Ja jak najbardziej rozumiem bycie sparaliżowanym ze strachu... ale zeby juz po strzale nie zaczac spierdalac...
Ja też nie rozumiem, jak można zebrać w nochal i dalej sobie iść jak nigdy nic...
Zdaża się to bardzo często - ofiara boi się podjąć jakiekolwiek działania, aby nie sprowokować przeciwnika i nie oberwać bardziej - durne, ale niestety tak działa.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Rzozio jak zwykle sporo racji ma, ale rady Rzozia sa dla gości, którzy gotowi sa prowadzic wojny, a debosh jak podejrzewam chce umieć sobie poradzić w danej chwili, a nie ciagnąć vendettę przez rok
Napisano Ponad rok temu
Ja daleko od kraju, to dopływ informacji mam ograniczony. O tej zbrodni w pociągu czytałem, ale nie wiedziałem że tam byli jacykolwiek świadkowie.A pamietasz tę panienkę zabitą w pociągu - ileś godzin ją ze soba ciagali przy świadkach, a głupia pipa nic nie zrobiła. U niektórych ludzi mechanizm obrony życia działa na zasadzie " nie wychylac się , a może przejdzie samo" ( tak jak myślała wiekszość Żydów podczas IIWŚ)
Napisano Ponad rok temu
Ja daleko od kraju, to dopływ informacji mam ograniczony. O tej zbrodni w pociągu czytałem, ale nie wiedziałem że tam byli jacykolwiek świadkowie.
Np. konduktor im dwa razy bilety sprawdzał, zmieniali przedziały itp
Napisano Ponad rok temu
Konkluzja: dostałem wpierdol, ide na bjj.
Nie, na BJJ chcialem sie juz dawno zapisac, nawet bylem na dwoch treningach (z czego jeden sie nie odbyl) ale jakos tak wyszlo, ze nic tego nie bylo, ostatnio tez o tym myslalem, ale stwierdzilem ze to dopiero po wakacjach
Napisano Ponad rok temu
Batman to jak zmienic podejscie, pokonac opory strach ? I jakie powinno byc podejscie ? Dostalem w nos i mam oddac ? w razie czego znajac zycie byloby 2v5 (moja siostra by mnie nie zostawila znajac zycie choc wolalbym zeby w takiej sytuacji byla jak najdalej) a w tedy byloby nie ciekawie.
Nie jest źle, zdobyłeś nowe doświadczenie niewielki kosztem. Twoja reakcja też nie jest niezwykła, jak pierwszy raz dostałem w ryło, to zamiast prać, tłumaczyłem, że to pomyłka
Reakcje też ma zdrową, chcesz coś z tym zrobić, ale nie kupić nóż i ich zarżnąć, albo skrzyknąć kolegów. To dobrze rokuje.
Co robić? Zapisać sie gdzieś, gdzie są sparingi. Wtedy dostanie w ryj działa na zasadzie akcja-reakcja, a nie zaskoczenia i zdziwienia.
Poczytać trochę o psychologii. Najlepiej (bo innych nie ma) [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
A w tej sytuacji przemyśl np. wariant, że siostra odbiega kawałek i dzwoni z komórki do straży miejskiej, na policję, prosi ludzi o pomoc a Ty oddajesz cwaniaczkowi.
Błędy to: uśmiech i brak reakcji na uderzenie. Zaczepki słowne można zlewać (zlewam wszystkie, ale ja już stary jestem) ale gdyś ktoś cię uderzy, złapie za klapy, chwyci za plecak - kończ sprawę jak najszybciej, bo inaczej cię będzie dręczył. Dla zabawy
A opory pokonasz, jak sobie wyobrazisz, że spotykasz tego gościa jeden na jeden. Od razu ci adrenalina zagra :wink:
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
czy warto podejmowac walke pod wplywem ...
- Ponad rok temu
-
Pijany 16-latek zranił nożem w Berlinie 28 osób
- Ponad rok temu
-
Charyzma i pewność
- Ponad rok temu
-
KO
- Ponad rok temu
-
Nowy moderator (?)
- Ponad rok temu
-
siedze spokojnie i nagle...
- Ponad rok temu
-
Dobre połączenie
- Ponad rok temu
-
Rada dla amatora przed walka?
- Ponad rok temu
-
pomysl na wytrzymalosc miesniowa??
- Ponad rok temu
-
Sprzęt dla niepełnoletniego.
- Ponad rok temu