Jak trenerzy manipulują kobietami, czyli rzecz o bjj
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Grupy "tygodniowe" są dla pań które chcą się nauczyć, są zmotywowane a faktycznie nie wiedzą jak. Jak się przełamać i chcieć uderzyć to też zadanie dla instruktora.
Co zrobić by chcieć się uczyć bronić, grupy teraupeutyczne.
Napisano Ponad rok temu
ale my to wiemy a one nie
kobietki mają nadzieje ze przez ten tydzień zmieni sie ich dotychczasowe życie bo "byłam na kursie samoobrony",
bo po to przecież przychodzą, aby dać sobie (złudne najczęściej) poczucie bezpieczeństwa- ale sam fakt zrozumienia tego ze może stać im sie cos złego jest ważny, to by nie bały sie krzyczeć, kopnąć, włożyc palce w oczy, żeby nauczyły sie jak zadbać o swoje bezpieczeństwo. by nauczyły sie egoizmu w tej kwestii
Napisano Ponad rok temu
Te panie które chcą się czegoś nauczyć to maja na to szansę (pod warunkiem właściwego programu zajęć ), nawet na tygodniowym kursie.
Natomiast bardzo ważna jest informacja, ze nie każda z pań na kursie, ma chęć na naukę.
Za tę prawdę bardzo uczestniczkom tej dyskusji dziękuję, bo nie miałem o tym pojęcia.
Mam też nadzieję, że i inni instruktorzy, podobnie jak ja na tej rozmowie skorzystają.
Tylko można to było powiedzieć wprost , podobnie jak w głównym temacie dyskusji , ci co dorośli do tej informacji to załapią, a ci co jeszcze nie- to zawsze będą dyskutować.
Napisano Ponad rok temu
I
Na sali zbiera się około setki pań (sic!). Wychodzi do nich instruktor i pokazuje na jednej z nich jakiś cios, chwyt albo coś tam jeszcze. Panie są zachwycone tym, że instruktorowi wszystko świetnie wychodzi, a potem usiłują to między sobą w parach nieudolnie powtórzyć. Śmichy i chichy są przy tym na porządku dziennym. I mnóstwo słów typu "to było jakoś tak". W zasadzie tych słów jest więcej, niż ćwiczenia.
.
ło matko ja miewam na sali 12 - 16 pań i myślałam że to dużo ... - no to już milepiej
Nie pokazuje się na pani tylko na duuużym panu!
Panie mogą ćwiczyć ze sobą by nauczyć się ruchu - techniki ale ZAWSZE napada facet jak już ruch - technika "jest znana" to "chodzi lisek w koło drogi" czyli pan asystent i "napada" dlaczego on a nie koleżanka z pary? - Bo Tak bo inaczej pachnie, ma inny uchwyt, i trzeba się przełamać.
niema technik 100% są sytuacje trudne w których mamy szansę, że się techika uda.
Ja myślałam że jak gadam z dziewczynami przez 1/3 treningu i jeszcze 1h po nim to zawracam im głowe i przeszkadzam w poznawaniu technik. A gadamy o wszystkim, o głupim chłopaku, nie grzecznym synu i irytującym sąsiedzie i takie tam inne
pozdrawiam
P.S
miewam kłopoty z interpunkcją więc proszę sobie uzupełnić {, , , , . . }
Napisano Ponad rok temu
nigdy nie bylam na takich "kursach" prowadzonych przez instruktora jakiejs sztuki walki, ktore by sluzyly mnozeniu pieniedzy a nie autentycznej pomocy - wiec nie wiem, jak to jest mozliwe ze moga oni je prowadzic? znaczy nie potrzeba jakichs specjalnych uprawnien? nie jest to pilnowane? bo zdecydowanie powinno byc tepione.
im bardziej czytam o tym na czym kurs samoobrony dla kobiet powinien wygladac, tym bardziej dociera do mnie przyslowiowe "o kurcze, faktycznie!", a co za tym idzie - rosnie moj szacunek dla wiedzy KOMPETENTNYCH instruktorow owej samoobrony.
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ja bardzo szanuje kobiety cwiczace MA i wiem ze potrafia byc groznym przeciwnikiem ... ale one trenuja dla siebie / dla sportu a nie w celu nauczenia sie samoobrony i takie efekty jak umiejetnosc uzycia MA do samoobrony uzyskuja po dosc dlugim treningu.
Niestety roznice fizyczne przemawiaja na niekorzysc Pań.
Od czasu do czasu na nasze treningi przychodza kobiety .. a jedna jest u nas na stale ... i trenuja one rozne rzeczy .. jedne intesywniej inne mniej ... i szczerze mowiac to tylko jedna z nich sprawila by mi na ulic klopot, gdybym akurat byl pojebem, co chce kobite zaatakowac. Ale ona jest instruktorem boksu (albo moze bardzo duzo i dlugo trenowala boks - Kriss wie o kim mowie). Wiem ze na treningach bywaly tez i inne, ktore sprawily kolegom niejakie trudnosci (czytaj nieco dupsko zlaly) .. ale one akurat tez cos ostro trenowaly. Jesli kobieta nie przykopalaby mi w klejnoty lub nie zlamala na dzien dobry nosa .. to sama swoja waga wygrywam z nimi starcie .. co nie raz udowodnilem naszej Szanownej Kolezance .. mimo iz ona nie ma oporow przed przylozeniem mi porzadnie na treningu... ale z wiekszosci jej chwytow poprostu wyszarpuje reke (a nie jestem nadzwyczajnie silny) a w chwilach kiedy juz nic nie mi nie przychodzi do glowy poprostu ja podnosze w powietrze ... a wezcie pod uwage ze jestem "milujacym pokoj" grubaskiem z pinglami na oczach i doswiadczeniem w MA dosc marnym. A Kolezanka i ValeTudo i z nami trenuje.
Samoobrona kobiet to moim zdaniem przelamanie strachu przed zrobieniem blizniemu krzywdy (ja sam mialem z tym problemy dopoki KS-owcy mnie nie obili jak nalezy) i kilka PROSTYCH patentow na uzyskanie przestrzeni do ucieczki ...a bjj czy inne MMA ... spoko jak kobita lubi .. nie zaszkodzi jej ... ale nie stawialbym ich jako podstawy samoobrony.
A co do sparringow KM... sorki ale jakos nie wierze w wykonywanie full speed technik kravki ... bysta sie pozabijali, choc oczywiscie w pelni szanuje trenujacych KM i wierze, ze "cos" w tym systemie jest.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czy kobieta aby na pewno jest ograniczona fizycznie w stosunku do mężczyzny?
Panowie piszą, że siła fizyczna wystarczy aby udaremnić technikę wykonywaną przez niewiastę. A czy któryś z Panów sparował z kobietą, któa miała broń? Nożyk, krótka pałka?
Śmiem twierdzić, że kobieta jest lepiej przygotowana fizycznie do noża - i to nie dla tego że częściej przebywa w kuchni. Mniejsza masa ciała może dawać przewagę.
Może Panie z FMA się wypowiedzą, czy miały jakieś kompleksy odnośnie przewagi fizycznej sprangpartnerów?
Oczywiście ignoruję kwestię bariery psychicznej jeśli chodzi o urzycie broni - różnica płci nie ma tu znaczenbia.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A nawet przeczytalem posty i uwazam ze tresc wypowiedzi odeszla od tytulu tematu - nawet wyrazilem swiadomosc tego stanu rzeczy sygnalizujac ze pytanie dotyczy "kwestii pobocznej".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ale troche bezsensu mówić "ee tego nie warto kobiety uczyć i tak sie nie obroni"... Być może, ale warto mieć szersze spojrzenie na to jak może potoczyć się walka.
Zdaje sobie sprawę że z walki z nożownikiem w najlepszym wypadku trafie do szpitala. Ale mam z tego powodu przestać cwiczyc obrone przed nożem i w razie ewentalnego ataku stać i myśleć "a co tam i tak nie mam szans niech mnie zadziabie"? :wink: Już wolę zostać pocięta przy próbie obrony
A tak czy siak kobieta powinna przede wszystkim szybko zwiewać :wink: :wink:
Napisano Ponad rok temu
Wraz z moją dziewczyną która chodzi 2 rok na ,,samoobronę dla kobiet" postanowiliśmy sprwdzić czy umie wujść z dosiadu.
Kobieta moja sprawna fizycznie wielce jest, silna wysportowana, ale ja tez i jak ja ,,dosiadłem" ( bez skojarzeń) to było po zabawie, nie mogła ani trafić mi palcami w oczy, ani założyć nóg za szyję a mnie udało się wcisnąć jej łokcie pod swoje kolana czyli-kaplica totalna
podobnie minne techniki sdamoobrony0wyjścia z duszenia itd nie dały rady, siła fizyczna przeważyła nad technika.
Panie według mnie szansą dla was jest gaz, paralizator i oczy szrroko otwarte.
gaz działa sprawdxałem na sobie nie polecam
Napisano Ponad rok temu
Mam pytanie odnośnie kwestii pobocznej:
Czy kobieta aby na pewno jest ograniczona fizycznie w stosunku do mężczyzny?
Panowie piszą, że siła fizyczna wystarczy aby udaremnić technikę wykonywaną przez niewiastę. A czy któryś z Panów sparował z kobietą, któa miała broń? Nożyk, krótka pałka?
Śmiem twierdzić, że kobieta jest lepiej przygotowana fizycznie do noża - i to nie dla tego że częściej przebywa w kuchni. Mniejsza masa ciała może dawać przewagę.
Może Panie z FMA się wypowiedzą, czy miały jakieś kompleksy odnośnie przewagi fizycznej sprangpartnerów?
Oczywiście ignoruję kwestię bariery psychicznej jeśli chodzi o urzycie broni - różnica płci nie ma tu znaczenbia.
Tak sparowalem z kobietami czesto. Z jedna nawet regularnie co tydzien. I owszem, "sprzet" redukuje roznice, a jako ze sparringpartnerka byla drobna i szybka to sprawiala mi ta szybkoscia niejaka trudnosc... ale gdy dochodzilo do zwarcia i oboje mielismy noze w rekach to pare razy wygralem walke poprostu silnie trzymajac "uzbrojoną" reke.
Tak ale to jest i wada i zaleta. Jak pisalem powyzej, ja z moimi fizycznymi warunkami (duza masa wlasna), mam problemy z przeciwniczka mala, drobna i bardzo ruchliwa w walce. Jesli kopnieciami lub "sprzetem" trzyma mnie na dystans.. szanse sa rowne prawie - z tym ze ona wygrywa nieco szybkoscia. Przy CQC - wygrywam ja metodami bardzej silowymi.Wydaje mi się że jednak kobieta z racji swojej budowy ma nieporównywalnie mniejsze szanse w walce z facetem, bo on moze ją zmieść samą masą w większości przypadków.
Generalnie konkluzja jest taka, kobieta w samoobronie powinna stosowac inne techniki niz facet (to chyba truizm) a z drugiej strony jej ubior i wposazenia daje jej czasem duza przewage. Np. ja chodze w butach na podeszwie gumowej ... wiekszosc pan jakie ostatnio widuje nosi albo szpilki .. ktore albo moze wbic albo poprostu zajechac w golen metalowym fleczkiem ... albo buty na dosc ciezkiej drewnianej lub plastykowej GRUBEJ podeszwie, ktore takze potrafia byc bolesne kontakcie. NIE wspominam juz o okutycjh rogach damskich torebek
O zeby nie bylo nie namawiaj Pan do wejscia fizyczny kontakt z przeciwnikiem ... wszytskie porady nt. unikania i strategii etc pozostaja pierwszoplanowym planem dzialania groznej sytuacji.
Napisano Ponad rok temu
Zapytaj sie zony jak to jest mozna w zwarciu co najwyzej srodstopie atakowac
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Psychika a dostanie w mordę
- Ponad rok temu
-
Szukam artykułu o natrętach
- Ponad rok temu
-
Kobieta vs mężczyzna
- Ponad rok temu
-
Kursy w Częstochowie
- Ponad rok temu
-
Dziewczyny - bjj w Gracie Barra Toruń!
- Ponad rok temu
-
Dlaczego kobiety "ładują" się w patologiczne związ
- Ponad rok temu
-
kobieta ocalona przed gwałtem
- Ponad rok temu
-
uparta baba no! ;-)
- Ponad rok temu
-
Kurs samoobrony dla kobiet w Lublinie
- Ponad rok temu
-
Sekcja Kravmaga Gdańsk IKMF -Naucz się skutecznej samoobrony
- Ponad rok temu