Jak trenerzy manipulują kobietami, czyli rzecz o bjj
Napisano Ponad rok temu
że elementarna logika podpowiada nam, że nie ma technik 100%
skutecznych. proste.
jesli ktoś uwaza inaczej cóż... jest w poważnych tarapatach.
pzdr gnz
Napisano Ponad rok temu
Myślę sobie też dalej o tej manipulacji, od ktorej się wszystko zaczęło. Każdy z was czy to mężczyzna czy kobieta, decydując się na jakieś sw brał pod uwagę argumenty "za". Coś wami musiało pokierować, że wybraliście taki system a nie inny. (Pomijam przypadki gdzie ktoś się decydował, bo w najbliższej okolicy nic innego nie było). W jaki sposób więc podejmowaliście decyzje? Odpowiedzi jest mnóstwo, bo każdy czymś tam się zasugerował i pewnie nie zawsze były to racjonalne powody. Myślę, że wielu "poszło za kolegą", albo dlatego, że było taniej, albo dlatego że akurat bylo modne. Ja tego absolutnie nie potępiam ale czy to nie jest też jakiś rodzaj manipulacji. Nie dajmy się zwariować znowu w drugą stronę. Myślę, że sw, są takim samym towarem na rynku jak wszystko: buty, samochody, czekoladowe batoniki.... Myślę też, że każdy z nas pokłada jakąś nadzieję w tym, co robi i że w razie czego da radę się obronić. Jeśli nie warto choć trochę w to wierzyć to połóżmy się wszyscy z piwem na kanapie
amen
Napisano Ponad rok temu
\Wcale nie powiedziałam, że JA na 100% wyjdę z dosiadu, tylko, że km jako system posiada rozwiązanie na ten problem, które jest dla mnie wiarygodne, ponieważ na treningu wychodzi.
A co partner robi jak stosujesz tą technike?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
\Wcale nie powiedziałam, że JA na 100% wyjdę z dosiadu, tylko, że km jako system posiada rozwiązanie na ten problem, które jest dla mnie wiarygodne, ponieważ na treningu wychodzi.
A co partner robi jak stosujesz tą technike?
Może robić co chce.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A ty co robisz jak cię miziają pytą po szyji?
ja tam bym poszedl na krafke
Napisano Ponad rok temu
Nie mieszałbym elementarnej logiki to tego bo człowiek funkcjonuje na innych zasadach. To co dla kogoś z doświadczeniem jest proste i oczywiste to dla początkującego już nie.co do uświadamiania osób to mam wrażenie,
że elementarna logika podpowiada nam, że nie ma technik 100%
skutecznych. proste.
jesli ktoś uwaza inaczej cóż... jest w poważnych tarapatach.
pzdr gnz
A instruktor jest po to żeby tłumacząc słabe strony takiej czy innej techniki nie wpychał w takie tarapaty zamiast mówić o magicznej 100% skuteczności. Odwracając sytuację, to elementarna logika podpowiada że to co nam wyhodzi w 100% to innym wcale nie musi.proste.
jeśli ktoś uważa inaczej cóż . . . jest dupa a nie instruktor.
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
ćwiczymy, technika wychodzi jest ok.
robimy sparing i wtedy okazuje sie czy warunki są czy ich nie ma do zrobienia techniki.
a wiara w 100% technike to faktycznie domena neofitów którzy sa ofiarami marketingu.
tak wiec Ira dobrze gadasz.
pzdr gnz
Napisano Ponad rok temu
...
Może robić co chce.
Czyli np skutecznie blokuje upę, czy jak tam wychodzisz z dosiadu.
Macie tam u siebie sparingi?
Napisano Ponad rok temu
czasem przychodzą do nas ludzie pytac o trening jak wyglada i co to jest Bjj
no i mówie im prawde bez żadnej marketingowej ściemy.
więc patrza na mnie dziwnie... i wiecej nie przychodzą :?
a jak nieraz słucham znajomego od samoobrony który zaprawia nowych
to zastanawiam sie czemu u niego nie ćwicze tego megastylu.
i do niego idą a do nas czasem niebardzo.
czasem az by sie chciało pomanipulować :wink:
pzdr gnz
Napisano Ponad rok temu
...
Może robić co chce.
Czyli np skutecznie blokuje upę, czy jak tam wychodzisz z dosiadu.
Macie tam u siebie sparingi?
Jak zapewne wszyscy wiedzą w km nie ma rywalizacji i nie ma zasad ani ograniczeń w sensie nazwijmy to sportowym, dlatego nie ma żadnego rodzaju zawodów. Pomijam jakieś niewypały, które można czasem obejrzeć w internecie, wiadomo ludzie miewają różne pomysły... Sparingi, lub coś w tym rodzaju, na treningach się zdarzają i właśnie można wtedy przećwiczyć sobie techniki...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Wracając do tego nieszczęsnego dosiadu, to nie wydaje mi się, żeby byl to największy problem jaki może mnie spotkać na ulicy, nawt gdyby był połączony z obijaniem ryja. Wlaściwie najbardziej obawiam się noża i wielu agresorów.
Problem dosiadu jest problemem możliwym do rozwiązania mimo wielu niebezpieczeństw i ograniczeń.
Problem noża i wielu agresorów oprócz wielu niebezpieczeństw i ograniczeń nie oferuje możliwośći rozwiązania (oprócz tzw -panie wybaczą- spierdolenia).
Uczyć sie powinno tego co może się udać - resztę należy olać.
Napisano Ponad rok temu
Mysle, ze w realnym swiecie nie ma spolecznego problemu kobiet, ktore nie moga wydostac sie z dosiadu. Byc moze jednak jest w sztukach walki problem dziewczyn, ktore zniechecaja sie do roznego rodzaju treningow, bo rozbijaja sie o bariere fizyczna. Im blizszy kontakt w danym systemie, tym to bardziej prawdopodobne.
Sztuki walki cwiczy sie dla przyjemnosci ich cwiczenia. Nie podejrzewam, zeby jakikolwiek inny powod dawal motywacje na dluzej niz dwa tygodnie. Co zrobic, zeby trening graplingu byl fajny dla dziewczyn, ktore sie na niego zdecyduja? Chyba stawiac jak najwiecej na technike. Podkreslac role luzu, wage szczegolow, prawidlowych decyzji i przede wszystkim tepic rywalizacje u poczatkujacych, bo ta nieuchronnie prowadzi do bezladnej szarpaniny.
No i pewnie dobrze jest, zeby prowadzacy lubil, jak dziewczyny trenuja.
Jesli natomiast dziewczyna niespecjalnie interesuje sie sztukami walki, ale chce sie nauczyc praktycznie sobie radzic w roznych zyciowych sytuacjach, to chyba dobrze byloby zdefiniowac, z czym ona sobie chce tak naprawde poradzic. Dla przykladu moze byc pielegniarka i nie wie co ma zrobic kiedy jest odwrocona tylem nad dzieciakiem ktoremu robi intubacje, a dwu panow doktorow stoi za nia z tylu i opowiada kawaly o roznych rzeczach, ktore by mozna od tylu robic. A ona nawet odwrocic sie nie moze, bo samym tym zabiegiem jest maksymalnie spieta.. Nie podejrzewam, zeby niemoznosc wyjscia z dosiadu sposonemu koksowi na drugim treningu w zyciu byla tym doswiadczeniem, ktore cokolwiek jej w jej sprawach pomoze. Podsumowujac - to co sie robi, powinno miec zwiazek z celem, ktory sie zamierza osiagnac
Napisano Ponad rok temu
Jesli natomiast dziewczyna niespecjalnie interesuje sie sztukami walki, ale chce sie nauczyc praktycznie sobie radzic w roznych zyciowych sytuacjach, to chyba dobrze byloby zdefiniowac, z czym ona sobie chce tak naprawde poradzic.
Oczywiście, że tak powinno być.
Problem jednak polega na tym, że tego się nie definiuje, ponieważ nikt tej kobiety nie pyta, czego tak naprawdę ona się boi. To nikogo nie interesuje. A to właśnie dopiero wysłuchanie jej daje możliwość określenia celu, do którego ma ta cała zabawa zmierzać.
Napisano Ponad rok temu
Skoro nikt nie pyta, to może ona sama powinna zacząć taką rozmowę. Inaczej jest jedną z wielu osób które przyszły na trening czegośtam. Chyba że ktoś prowadzi samoobronę to zapytać się z czym delikwent sobie nie radzi to standard.Oczywiście, że tak powinno być.
Problem jednak polega na tym, że tego się nie definiuje, ponieważ nikt tej kobiety nie pyta, czego tak naprawdę ona się boi. To nikogo nie interesuje. A to właśnie dopiero wysłuchanie jej daje możliwość określenia celu, do którego ma ta cała zabawa zmierzać.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Psychika a dostanie w mordę
- Ponad rok temu
-
Szukam artykułu o natrętach
- Ponad rok temu
-
Kobieta vs mężczyzna
- Ponad rok temu
-
Kursy w Częstochowie
- Ponad rok temu
-
Dziewczyny - bjj w Gracie Barra Toruń!
- Ponad rok temu
-
Dlaczego kobiety "ładują" się w patologiczne związ
- Ponad rok temu
-
kobieta ocalona przed gwałtem
- Ponad rok temu
-
uparta baba no! ;-)
- Ponad rok temu
-
Kurs samoobrony dla kobiet w Lublinie
- Ponad rok temu
-
Sekcja Kravmaga Gdańsk IKMF -Naucz się skutecznej samoobrony
- Ponad rok temu