Etyczne lub nieetyczne zachowania karateków
Napisano Ponad rok temu
Z historii, z literatury, z własnych doświadczeń.
(Może nie tylko karateków, ale też i przedstawicieli innych sztuk i sportów walki.)
Np. Azato był podobno bufonem, lubił się przechwalać itp.
Zaś mój znajomy adept karate stanął kiedyś w obronie kolesia napadniętego i bitego przez trzech gości. Musiał z nimi walczyć, wyłapał kilka strzałów, zadał kilka kopnięć i kolesie zrezygnowali.
Itp. itd.
Przychodzą Wam do głowy jakieś przykłady - piszcie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ale powiem jeszcze raz - nie pomagam napadniętym, chyba że w sytuacjach wyjątkowych (czytaj: chodzi o kogoś z rodziny, lub znajomego).
Hm...Wydaje mi się, ze ludzie nie pomagają, bo boją się o własne życie. Tzn. na ulicy, gdy ktos wyrwie kobiecie torebkę, ta będzie krzyczała "złodziej, łapcie go", to zareaguje 1 max 2 osoby (chyba, ze w pobliżu jest policja), reszta nic nie zrobi, bo boi się o własną dupę. Tak już jest. Mi sie wydaje, ze jakbym kiedyś była wtakiej sytuacji, to jeżeli mogłabym jakoś pomóc, to bym pomogła, bo być może kiedy ja bym potrzebowała pomocy, ktoś by mi też pomógl i nie byłabym zdana na samą siebie.
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Doskonały przykład, jak pojebane jest nasze polskie prawo
Napisano Ponad rok temu
Nie chcę dzielić włosa na czworo, ale akurat znalazłem w swojej bibliotece książkę o etyce, liczy sobie koło 500 stron i jest tylko wstępem do zagadnienia. I jedno co z lektury nawet pobieżnej wynika, to to, że dane zachowanie w danej chwili można interpretować jako moralne lub niemoralne a zalerzy to tylko od punktu widzenia (sorry za truizm).
Napisano Ponad rok temu
moze to kniga o etyce Chemika???
Napisano Ponad rok temu
Termin "zachowań etycznych, szlachetnych i godnych naśladowania" jest w istocie bardzo pojemny. Ale żyjemy w kręgu kultury zachodniej i tzw. 'moralności chrześcijańskiej' - w związku z tym rozumiemy go chyba wszyscy choć trochę podobnie. :wink:A może byś sprecyzował, co rozumiesz pod pojęciem etyki i etycznego zachowania ludzi uprawiających SW, poza wytłumaczeniem terminu - nauka o moralności?
Nie chcę dzielić włosa na czworo, ale akurat znalazłem w swojej bibliotece książkę o etyce, liczy sobie koło 500 stron i jest tylko wstępem do zagadnienia. I jedno co z lektury nawet pobieżnej wynika, to to, że dane zachowanie w danej chwili można interpretować jako moralne lub niemoralne a zalerzy to tylko od punktu widzenia (sorry za truizm).
Chodzi o to, żebyś opisał zachowanie adepta sw, z TWOJEGO subiektywnego punktu widzenia spełniające te kryteria lub ich nie spełniające.
A jeśli tym zachowaniem okaże się np. jedzenie mięsa w piątek, to dopiero wtedy sobie podyskutujemy o doprecyzowywaniu tych terminów.
Na razie chyba nie ma takiej potrzeby, biorąc pod uwgę choćby to, co opisał wyżej Andy kk.
(Swoją drogą takiego karatekę, jak ten medalista, to powinno się... )
Nikt raczej nie ma wątpliwości, jak takie zachowanie ocenić. Definicja 'etyki' jest tu zbędna i o to chodzi...
Napisano Ponad rok temu
Ale ponieważ żyjemy w kręgu cywilizacji zachodniej pozwolę sobie na mały cytacik ze "Szkiców sceptycznych" Bertranda Russella:
"O Pironie, twórcy sceptycyzmu, opowiadają następującą historię. Utrzymywał on, że zawsze wiemy za mało, aby mieć pewność, że jedna droga działania jest lepsza od drugiej. Będąc jeszcze młodzieńcem, wybrał się pewnego popołudnia na spacer i zauważył, że nauczyciel filozofii (od którego przejął swe zasady) wpadł głową w dół do błotnistego rowu i nie mógł się z niego wydostać. Pirron przyglądał mu się przez pewien czas po czym poszedł dalej, utrzymując, że nie ma dostatecznego powodu do sądzenia, ze uczyniłby coś dobrego wyciągając starca. inni mniej sceptyczni ludzie przyszli na ratunek i krytykowali Pirona za brak serca, ale jego nauczyciel, wierny swoim zasadom, pochwalił go za konsekwencję".
I tyle cytatu. Wiem, jestem upierdliwy i na starość mnie sie pogłębia
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
chemik, to nie jest forum filozoficzne :>
A mówią, ze Polacy to naród filozofów. Cały czas zajmują się Kantem i Niczem
Dobra, już kończę. Może macie rację...
Napisano Ponad rok temu
Mistrzostwa Polski Kadetów i Juniorów w karate tradycyjnym - Kraków 1995
Walka finałowa w Fuku-go kadetów pomiędzy zawodnikiem A i zawodnikiejm B.
Zawodnik A na wejściu zawodnika B wyprzedza go techniką uraken-uchi trafiając w skroń. Zawodnik B pada, traci przytomność, karatka odwozi go do szpitala.
Zawodnik A /który wcześniej zdobył już dwa złote medale tych mistrzostw/ zostaje zdyskwalifikowany, jest załamany nie tym, że przegrał, ale tym, że znokautował swojego kolegę z maty, jest wściekły, zapowiada koniec kariery jeśli uraz zawodniak B okaże się poważny...nie chce z nikim rozmawiać.
Dekoracja finalistów kilka godzin później...
Zawodnik B staje na najwyższym stopniu podium,
Zawodnik A staje na miejscu II,
Zawodnik B zdejmuje swój złoty medal i próbuje go włożyć na szyję zawodnika A,
Zawodnik A, wkłada z powrotem medal na szyję zawodnika B, wchodzi na najwyższe podium i podnosi jego rękę w górę pokazując zwycięzce...
Obaj zawodnicy ściskają się serdecznie, w oczach wzruszenie, publiczność szaleje.
To fakty, ocenę zachowania pozostawiam Wam drodzy forumowicze.
Napisano Ponad rok temu
Szczerze mówiąc to ja bym nie wiedziała co zrobić. Pewnie zachowałabym się jak zawodnik A...a moze jak zawodnik B...Zalezy na którego byłabym miejscu . Chociaż wątpie czy niektórzy w ogóle pomyśleliby tak jak ten, który chciał oddać swój złoty medal.
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli było juz to przeoczyłem.
Napisano Ponad rok temu
http://relaz.o2.pl/lakmus-msg.php?id=3095
Jeżeli było juz to przeoczyłem.
Na co, na sądy mieli czekać?!
Napisano Ponad rok temu
W bójce w Mielnie brali udział /z tego co mi wiadomo/ zawodnicy tae-kwon-do i kick-boxingu. Ale może ktoś bardziej jest w temacie ?
Napisano Ponad rok temu
Inna sprawa że pod szyld karate niezorientowany dziennikarzyna może wrzucić dużo. Nawet jeżeli nie wszyscy ćwiczyli to byli tam tacy i to ich zachowanie podlega ocenie.
Napisano Ponad rok temu
Oczywiście macie racje że etyka to dział filozofii i w dodatku przybiera różne kształty w zależności od podstawy filozoficznej na której zostaje zbudowana. Na pewno nie jest to literalne rozumienie 10 przykazań jak traktuje ją większość w naszym kraju.
Sądze że istotne jest zaszczepienie młodemu pokoleniu potrzeby poszukiwania prawdy, i to nie tylko w sztukach walki .
Napisano Ponad rok temu
chodziła na treningi dwa lata, płaciła składki na rzecz związku do którego rzekomo trener należał a także opłacała treningi.
prowadzący nie omieszkał kasować jej nawet za jak się okazało lipne egzaminy na kolejne stopnie.
ponieważ w ciągu ostatnich 2 m-cy przeprowadziłam się z córą do Poznania chciałam aby kontunuowała naukę - ona z resztą tez i wówczas właśnie okazało się że mieliśmy do czynienia ze zwykłym naciągaczem o którym nikt nie słyszał został wykluczony ze związku do którego jak twierdził należy właśnie za brak opłacania składek które pobierał od dzieci
poza tym żaden szanujący się klub stowarzyszenie nie chce uznać córce zdanych egzaminów przeptowadzonych jednoosobowo przez rzekomego trenera
POWIEDZMY STOP OSZUSTOM I NACIĄGACZOM KTÓRZY WYSTAWIAJĄ TAKIE A NIE INNE ŚWIADECTWO UCZCIWYM KARATEKOM. :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 2
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Powinni tego zabronić :/ Reklama pewnej szkoły... karate?
- Ponad rok temu
-
Zawody Karate Shotokan
- Ponad rok temu
-
mistrz karata
- Ponad rok temu
-
poszukiwany karateka :)
- Ponad rok temu
-
Kyokushin a zawody :/
- Ponad rok temu
-
Transmisja z zawodów kyokushin
- Ponad rok temu
-
III World Cup ShinKyokushin - Eurosport
- Ponad rok temu
-
Nagolenniki
- Ponad rok temu
-
Klub Sportowy Kyokushin Gdynia
- Ponad rok temu
-
Nokaut po ciosie w korpus...
- Ponad rok temu