Etyczne lub nieetyczne zachowania karateków
Napisano Ponad rok temu
Egzaminy przepadły, ale czego się nauczyłem to zostało.
A żeby sprawdzać człowieka to do głowy nie przyszło,
zresztą... uprawnienia się traci, egzaminy itd.
wszystko kwestia kaski i wojenek PZK <-> lokalne kluby
Może jakiś czas temu i Twój instruktor był ok i wydawał ważne papiery.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
chyba nikt nie lubi gdy podważa się jego umiejętnści
poza tym za egzaminy płaciła ze swoich odłożonych pieniędzy - bo ambitna jest i chce coś w karate osiągnąć
zwykła uczciwość i sprawiedliwość na którą chyba mogła liczyć bo karate to dla niej nie tylko sport ale filozofia zycia i postepowania to jej cały czas kładłam do głowy
Napisano Ponad rok temu
Wytłumacz jej, że kolejne egzaminy nie będą sprawdzały jej dotychczasowcyh umiejętności tylko musi przed innynmi ludzmi zdać ponownie, bo tamten Pan był "Beee" i pójdzie za to do piekła. hehe .
Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
wkurza mnie jednak i to że jest on bezkarny i nie zapłaci za swoje oszustwo i naciąganie dzieci
Napisano Ponad rok temu
1. Tak z ciekawości to jaki stopień posiadała Twoja córa, że nie chcą go uznać??
2. Jak tu wymagać etycznego zachowania od jakiegoś trenera jak cała federacja karate jest zgniła i skorumpowana.
3.Na koniec, jak srawdzić kto jest już karateka, a kto jeszcze nie????
Napisano Ponad rok temu
Tyle krzyku o stopień dziecka!!!
Wybacz przyjacielu, ale jeżeli uważasz, że dziecko to można bezkarnie oszukać i nic się nie stanie złego bo w końcu to tylko dzieciak to trochę coś nie tak (delikatnie mówiąc). Jeżeli się bagatelizuje sprawy na tym etapie to później trudno się dziwić, że dorośli stosują podwójną moralność i wyrastają na kanalie - w końcu mają juz doświadczenie.
Napisano Ponad rok temu
Inna sprawa, że może faktycznie nie było to oszustwo, tylko wkradł się bajzel organizacyjny.
Czy ktośtam próbowała porozmawiać z tamtym trenerem? Może by wyjaśnił sprawę. Może jego certyfikaty uznaje jakaś inna organizacja, czy cóś?
Napisano Ponad rok temu
Prawda.
Inna sprawa, że może faktycznie nie było to oszustwo, tylko wkradł się bajzel organizacyjny.
Czy ktośtam próbowała porozmawiać z tamtym trenerem? Może by wyjaśnił sprawę. Może jego certyfikaty uznaje jakaś inna organizacja, czy cóś?
No właśnie !!!
Wpolsce legalnie działają co najmniej 3 organizacje Kyokushin IKO1,2,3.
Ja aktualnie należę do federacji Matsushim (IKO 3) i gdybym poszedł do shihan Drewniaka (IKO 1) to z pewnością nie uznałby mi stopnia, a jeszcze prawdopodobniej nie mógł bym ćwiczyć.
Sprawa kolejna to kwestia składek. Tak naprawdę to członkostwo córki w takiej czy innej federacji jest dziesiątą częścią opłacanych składek. Składki to przede wszystkim opłaty za sale i zarobek trenera.
Jeszcze inna sprawa to kwestia egzaminów. O ile się nie mylę jeśli trener posiada 1 dan może samodzielnie egzaminować do chyba - 3kyu, nie wiem tylko jak wygląda sprawa podziału kasy między egzaminatorem, a organizacją.
Nie ma się co łamać tylko porozmawiać z trenerem w jakiej organizacji jest zarejestrowany i ewentualnie znaleźć jej oddział w poznaniu. Dopiero jeśli okaże się że nigdzie nie jest zarejestrowany możemy mówiś o niemoralnym zachowaniu.
Córka nie miała pewnie jeszcze wysokiego stopnia więc spokojie nadgoni, a jeśli facet jest "banitą" to córka może się chwalić, że ma stopnie w nowej nie znanej jeszcze nigdzie organizacji. :):)
Napisano Ponad rok temu
gość nie ma zarejestrowanej rzadnej działalności ani gospodarczej ani sportowej.
wolny strzelec naciagacz.
No cóż jeżeli ktos mysli że dziecko mozna oszukać i że istotne jest to jaki ma pas ( to wg Ciebie od jakiego stopnia nie można kantować ) to rzeczywiście powinien sie zastanowic nad sobą.
chodzi przecież o uczciwość i nie jest ważne czy okłamuje sie dziecko czy dorosłego a może nawet z dzieckiem jest gorzej bo nie koniecznie musi umieć sie obronic i przede wszystkim poradzić sobie z tym.
Napisano Ponad rok temu
I na pewno godne potępienia jest to co robił.
Spróbuj spojrzeć na to może trochę tak - dziecko czegoś się tam jednak nauczyło (mam nadzieję) i to jest jego zysk - umiejętności. I może spróbuj to też tak ukazać dziecku...
No i gość, jak nieuczciwy by nie był, to w końcu zaszczepił Twojemu dziecku zamiłowanie do karate, a to też coś bardzo cennego.
(Nie piszę tego bynajmniej, żeby bronić tego 'niezrzeszonego trenera'...)
Napisano Ponad rok temu
Jak za kilkanaście lat Twoje dziecko zdobędzie duże umiejętności o niech odnajdziego tego gościa po tylu latach i skopie mu tyłek . hie hie
Nie no oczywiście żartuje. Chociaż ..czemu nie :roll: .
pozdr.
Napisano Ponad rok temu
Są tu tacy co ćwiczą "dla" dawnego trenera-oszusta.Jak za kilkanaście lat Twoje dziecko zdobędzie duże umiejętności o niech odnajdziego tego gościa po tylu latach i skopie mu tyłek . hie hie
:twisted: :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
nie ubolewam ona jest bardzo rozsądna i poradziła sobie bo ma nasze wsparcie i dużo z nia rozmawaimy.
denerwuje mnie bezkarność tego gościa a nie lubie być bezsilna.
Napisano Ponad rok temu
A gadanie o skopaniu tyłka jest tak zgodne z duchem karate, jak... nie będę przeklinał. Nie zgodne, w każdym razie.
Ja tylko czegoś nie rozumiem.
Problem jest zdaje się w stopniach i egzaminach? Ale to jest przecież rzecz uboczna i nieistotna!
Ważne są umiejętności i zamiłowanie do karate.
Córka polubiła chyba treningi u tego gościa, jak zrozumiałem?
O co zatem chodzi? O stopień???
Może czas już wpoić jej przekonanie, że to nie stopnie są w karate ważne?
O ile samemu się takowe przekonanie posiada... :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Ile ma lat?
A poza tym nawet mlodsze dziecko chłonie jak gąbka postawy swoich rodziców (modelowanie itp.).
Gdyby mama bagatelizowała sprawę stopni, a za to dumna była z technik dziecka (i to podkreślała przede wszystkim), to zapewne mniej by ono przeżywało nie uznanie mu stopnia w nowym klubie, niż w sytuacji gdy mama pomstuje ile wlezie na byłego trenera za nielegalne stopnie itd. (Nie twierdzę oczywiście, że tak jest w tym wypadku, bo nie wiem tego.)
Dla wielu dzieci uznanie i pochwały rodziców za jakieś kopnięcie czy blok to znacznie większa nagroda niż pasek. (Wiele tu zależy od zachowania rodziców i ich postaw.)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Powinni tego zabronić :/ Reklama pewnej szkoły... karate?
- Ponad rok temu
-
Zawody Karate Shotokan
- Ponad rok temu
-
mistrz karata
- Ponad rok temu
-
poszukiwany karateka :)
- Ponad rok temu
-
Kyokushin a zawody :/
- Ponad rok temu
-
Transmisja z zawodów kyokushin
- Ponad rok temu
-
III World Cup ShinKyokushin - Eurosport
- Ponad rok temu
-
Nagolenniki
- Ponad rok temu
-
Klub Sportowy Kyokushin Gdynia
- Ponad rok temu
-
Nokaut po ciosie w korpus...
- Ponad rok temu