Testy na inteligencje...
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Testy mogą służyć człowiekowi, kiedy posługuje się nimi psycholog lub psychiatra.
Napisano Ponad rok temu
To jak z testami IQ. Powstały w Stanach gdzie dopasowano je tak do białych uczniów którzy mieli najwyższe wyniki w nauce żeby statystycznie miały najwyższe wyniki z testu. Póżniej okazało się że murzyni to głupi są, to samo imigranci czy obcojęzyczni, kobiety, ludzie starsi itp. dopasowywano test i kilkakrotnie zmieniano. .
Nieprawda. Pod nikogo nie dopasowywano. Co wiecej - najlepsze wyniki - lepsze od tzw. WASP-ow, uzyskuja z reguly ludzie z niektorych krajow azjatyckich (Japonia, Tajwan, Korea).
Jak to sie ma do tezy, ze "dopoasowywano" pod bialych?
Byl to slynny test: "IQ and the Wealth of Nations" Dra Richarda Lynna i Dr. Tatu Vanhanena.
Jako ciekawostke podam, ze Polska jest na 17 miejscu na 60 krajow.
A oto wyniki:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Test na inteligencje w uproszczeniu stworzono w ten sposób .
Tu mamy grypkę osób, mają oni dobre wyniki w nauce, wniosek- sa inteligentni. Tworzymy test, w którym to ta grupka ludzi ma odpowiednio wysokie wyniki rozwiązując ten test. I mamy test na IQ.
Pojawił się problem z osobami które nie potrafią pisać i czytać i nie znają naszej symboliki, alfabetu, łacińskiego kręgu kulturowego. Test musiano zmieniać bo np. emigranci z chin byli według niego przygłupami.
Nie znam się na na testach inteligencji(na niczym zresztą :wink: ), a swoją wiedzę czerpię jednynie z dość niepewnego żródła jakim jest telewizja (przede wszyystkim National Geograph** i Discovery Since czy Chanell i jakiś program na tv2,) ale poza spłaszczeniem faktów na temat powstania testów IQ zapewne ich nie przekręciłem :wink: .
Test, o którym piszesz to trochę... hmm kilkadziesiąt lat dzielące nas od czasu kiedy powstał pierwszy test na IQ :wink: . I napewno niedociągnięcia, które były dostrzegalne gołym okiem przez każdego, już zostały zatuszowane przez psychologów zajmujących się tym problemem :wink: To jest już całkiem inny test :wink: od tego pierwszego minęło prawie 40 lat.
Ale podejrzewam, że zarówno jak ten stary zapewne i tem młody zweryfikuje życie i za 10 lat też już nie będzie testem IQ tylko wzmianką w historii psychologii.
Napisano Ponad rok temu
Uważam, że testy nie sprawdzają faktycznego poziomu inteligencji, ale tylko zdolność do rozwiązywania pewnego, specyficznego dla nich typu zadań. Każdy człowiek ma inne predyspozycje. Np. Adaś może lepiej sprawdzać się w czynnościach wymagających logicznego, abstrakcyjnego rozumowania, ale Ola prześcignie Adasia w zadaniach, w których potrzebna jest zdolność twórczego myślenia. I kto tu jest inteligentniejszy? Oboje przecież pasują do definicji inteligencji. A testy sprawdzają tylko zdolność do jednego, określonego typu rozumowania.
Testy mogą służyć człowiekowi, kiedy posługuje się nimi psycholog lub psychiatra.
Testu moga służyć różnym ludziom w różnych celach jednak ich wartość poznawcza jest absolutnie znikoma . Można się tylko upewnić, że ktoś nie jest niedorozwinięty jak go dobrze rozwiąże, ale i tego bym nie był pewien :wink:
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Znajomość pewnych faktów? (z jakich kategorii: muzyka, geografia, historia, sławni ludzie, militaria - a co to ma do radzenia sobie w codziennym życiu?)
Zdolność kojarzenia?
Pamięć?
Odporność na stres? (na czas, w stresujących warunkach)
Spostrzegawczość?
Prawdomówność??? (powtarzające sie pytania testowe)
Geniusze, wynalazcy to nie są profesorowie, nie mają "wielkiej" wiedzy, wykształcenia, to nie wychodzi na testach - profesorowie ekonomii nie są milionerami, profesorowie matematyki (rachunek prawdopodobieństwa) nie wygrywają w totka (ach, te systemy na wygraną...) częściej niż inni śmiertelnicy. Osoba wybitnie inteligentna, naukowiec, może być niezdarą w życiu codziennym. Inteligencja, czy mądrość nie oznacza życiowego sprytu, szczęścia, umiejętności radzenia sobie z ludźmi, energii, ambicji... tzn. sama inteligencja nie wystarczy. potrzeba dużo więcej....
Napisano Ponad rok temu
K_P
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do testow.. nie widza mi sie.. wstawianie koleczek, kwadracikow, cyferek czy slow jest raczej nie dla mnie.. zniechecam sie szybko do takiej zabawy. Poza tym i bez rozwiazywania testow uwazam sie za osobe calkiem inteligentna...
pozdrawiam
black
Napisano Ponad rok temu
Wyprzedzajac ewentualne uwagi o "testach egzaminacyjnych ukladanych pod bialych" - zdajacy o korzeniach dalekowschodnich (Japonia, Korea, Tajwan itp.) osiagaja zwykle ZNAKOMITE rezultaty, z reguly dystansujac WASP-ow.
Obawiam sie wiec, ze teza o rownej inteligencji (jakkolwiek by ja nie sprawdzac i nie dzielic na matematyczna, emocjonalna itp.) jest trudna do utrzymania
Napisano Ponad rok temu
Wedlug mnie czlowiek zasadniczo uczy sie przez wspoluczestnictwo. Czego moze sie nauczyc mlody czarny chlopak, w rodzinie od pieciu pokolen zyjacej w slumsie i z zasilku? A jak rozwinie sie chlopak o zoltej skorze, zyjacy w rodzinie, gdzie przestrzegane jest tradycja konfucjanska? W grupie najzdolniejszych uczniow w warszawskich liceach, sa np. Wietnamczycy.
K_P
Napisano Ponad rok temu
Kazdy test ma jeden kod wedlug ktorego mozna bardzo szybko uzyskac wynik IQ wyzszy od najwiekszych mozgow swiata. Co po wyniku teoretycznym jesli osoba taka nie bedzie zdolna niczego sama stworzyc ?
Zobaczcie np sytuacje gdzie kiedys byly bardzo popularne puzle i teraz mamy sytuacje ze mase ludzi potrafi odbudowac precyzyjnie cos co bylo wczesneij zrobione lub zrobic tego kopie ale nie potrafi nic samemu wymyslec. Miedzy innymi rozrywki typu puzli wyszkolily w nich wlasciwosci odtworcze a nei tworcze.
Dzieci nie potrafia sobie zorganizowac same zabawy tak jak kiedys. Maja klopoty ze zmiana zasad gry i dopasowaniu ich np do mniejszej ilosci bo nie tak byly jejj nauczone. Spoleczenstwo typowo komsumpcyjne nastawione na uzywanie tego co ktos wczesniej wymyslil.
Na zachodzie wprowadzaja na szeroka skale eutanazje dostepna dla kazdego w kazdej sytuacji bo ludziom nie chce sie opiekowac niepelnosprawnymi, starymi itp.
Sam jestem za tym aby w pewnych przypadkach byla ona dostepna ale nie na szeroka skale.
To swiatle zachodnie spoleczenstwo tak inteligentne podlug testow IQ nie patrzy co bedzie w przyszlosci nie wybiega w zycie ponad kilka lat. Oni tez niedlugo beda starzy, moga miec wypadek i byc sparalizowani wiec zapewne ich dzieci zaproponuja im to samo albo zrobia to bez ich wiedzy
Testy IQ sprawdzaja tylko pozorna inteligencje ktora nie rozwijana i tak nie przyniesie skutkow w postaci wymyslania nowych wynalazkow i nadprzecietnej wiedzy.
Wynalazki nie sa dzielem ludzi super inteligentnych w pelnym zakresie a ludzi przecietnych obdarzonych najczesceij uporem w pracy i cierpliwych i posiadajacych wyuczona wiedze w jakiejs dziedzinie.
Z testami IQ nie powinny miec klopotow osoby potrafiace abstrakcyjnie myslec ale czy aby abstrakcyjne myslenie jest w kazdej dziedzinie najwazniejsze ?
Zastanawiam sie nad jednym - czemu tak przodujace w testach na IQ spoleczenstwa zatrudniaja lekarzy, inzynierów z Polski jakby nie mialy na tyle inteligentnych wlasnych osob zeby wyszkolic ? 8)
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Martius, zanim zaczniesz pisać bzdury zapoznaj się z testem Weschlera - podręcznik można kupić nie będąc psychologiem. Dpiero pisz co jest badane, jakie są właściwości psychometryczne, która inteligencja jest badana itp. itd. Proszę.
Psychologia to kit dla ludzi
Juz od lat sie mowilo na uczelniach ze jak ktos nie potrafi wybrac kierunku studiow to idzie na lanie wody czyli na psychologie
Dla mnie liczy sie to co moge sprawdzic organoleptycznie - jesli testy takie mozna rozwiazac prawie na maxa po zapoznaniu sie z kilkoma zaleznosciami to nie interesuja mnie teoretycy psycholodzy ktorzy w konkretnej dziedzinie nauki niczego by nie osiagneli i na podstawie testow chca okrelic inteligencje innej osoby bo moge zrobic test ukierunkowany w kierunku jakiejs dziedziny i jeden z drugim ze specow bedzie w nim mial po kilka punktow tylko. Chociaz IQ beda mieli 150
Myslisz ze jak tutaj bysmy przedstawial pomiary inteligencji za pomoca skali Weschlera czy Bineta to by cos zmienilo ?
Kiedys sie bawilem w psychogramy obejmujące 11 testów, (6 dla skali słownej i 5 dla wykonaniowej ) ale potem doszedlem do wniosku ze to bzdury.
To sa teorie dla teoretykow nie majace czesto pokrycia w zyciu.
Zgodze sie oczywiscie ze takie testy moga wykryc predyspozycje osoby w jakims kierunku aby dalej byly one rozwijane ale jedna i druga skala pomiaru jest bardzo niedokladna i niestety obejmuje niedokladnosci z wplywu srodowiska na osobe.
Napisano Ponad rok temu
Mówiono. To tu to tam, że w czarnej wołdze jeżdżą i porywają też słyszałem . Prosiłem żebyś poczytał najpierw, ale uparłeś się - organoleptycznie inteligencji nie dotkniesz tak jak większości tematów w psychologii.
Po zapoznaniu się z zależnościami testu (większości) mozna rzeczywiście naginać wyniki. Tylko nikt nie dodał że badany nie otrzymuje klucza a jedynie wynik. To samo z testem - po wypełnieniu natychmiast powinien być zabrany. Przyczyna jest prosta - osiołek jeden z drugim nie posiadając wiedzy a jedynie jakieś własne wyobrażenia na ten temat zacząłby tworzyć interpretacje mające mało wspólnego z prawdą.
Test ukierunkowany mozna traktować jako jeden ze składników testu na inteligencję, ale go nie zastąpi. Naprawdę sprawdź co się składa na IQ, jakie wnioski można wysnuć na tej podstawie i do czego użyć.
Zapewne większości chodzi o to że wysoki wynik IQ nie przekłada się na tzw. sukces w życiu - bo nie przekłada się .
Po to się bada tysiącami osoby z różnych środowisk żeby można było użyć narzędzia w różnych środowiskach. Ale jak czyta się wyniki nieaktyalnych badań sprzed kilkudziesięciu lat to nie wiem kto jest na niższym poziomie - ci co wtedy zajmowali sie tematem i taki był stan wiedzy, czy ci którzy korzystają ze staroci :wink:
Napisano Ponad rok temu
Trochę poza tematem ale nie mogłem się powstrzymaćNa zachodzie wprowadzaja na szeroka skale eutanazje dostepna dla kazdego w kazdej sytuacji bo ludziom nie chce sie opiekowac niepelnosprawnymi, starymi itp.
Sam jestem za tym aby w pewnych przypadkach byla ona dostepna ale nie na szeroka skale.
W starożytności powszechnie wyrzucało się ludzi starych na śmnietnik. Dosłownie. Jedyny lud, który miał zwyczaj opiekowania się starymi ludźmi to byli Żydzi. Wypadki pozbywania się rodziców są powszechnie stosowane wszędzie( i były zawsze) tam gdzie rodzice nie przynosili już dochodu. Ja sam znam parę osób które opiekują się rodzicami tylko z dwóch powodów
1. Najważniejsze :wink: . Emerytura.
2. Presja społeczna(która w dużych miastach gdzie jest anonimowość jest mało istotna)
Tak samo jak wyzrycało się rodziców z domu, tak samo rodzice wyrzucali swoje dzieci. Nie jest to niczym dziwnym jeśli się weźmie się pod uwagę jakie stosunki między rodzicami i dziećmi mają miejsce w 90 % domów na całym świecie.
Tylko czynniki takie jak system emerytalny czy inny spośób uzależnienia jednych od drugich(jak u nas za komuny gdzie był wielki niedomiar mieszkań) mogą zmusić do "opiekowania się rodzicami".
Ja bym niechciał żeby ktokolwiek się mną na starość musiał opiekować,. W bogatych krajach pieniądze umożliwiają pójście do domu starców. Wiem że dla starszych ludzi to często poprostu ssyłka ale jeżeli przez całe życie nie udało się komuś ze swoimi dziećmi nawiązać kontaktu i pewnego związku emocjonalnego to starość... nieuchronnie okaże się także samotnością.
Każdy kolejny test udowadnia że nie był testem na inteligencję... jasne że odnoszę się do starych testów bo już ich środowisko psychologów nawet nie uznaje.Test ukierunkowany mozna traktować jako jeden ze składników testu na inteligencję, ale go nie zastąpi. Naprawdę sprawdź co się składa na IQ, jakie wnioski można wysnuć na tej podstawie i do czego użyć.
Testy na inteligencje od zawsze badały tylko inteligencje potrzebną do rozwiązania testu na inteligencje. A fakt że "inteligencja" potrzebna do rozwiązania testu na inteligencje jest zmienna ...nooo to wszystko już pownno dawno temu skłonić tych ludzi żeby nie nadłużywali słowa "inteligencja", bo ja nie chce żeby pysycholog miał wyłązność na mówienie kto jest inteligentny i na dodatek nadłużywał tego słowa do swojego testu. Ja nie twierdze że odoba której dam zadanie z rachunku prawdopodobieństwa i która nie potrafiła go rozwiązać za pierwszym razem jest nieinteligentna bo to był test na inteligencje, albo nie daje dziecku klocków lego i jeżeli uda mu się zbudować z nich samolot nie obwieszczam że zrobiłem test na inteligencje i jest inteligentny bo udało mu się zrobić samolot. Przecieże to wszystko jest absurdalne. :roll:
Napisano Ponad rok temu
Uważam, że testy nie sprawdzają faktycznego poziomu inteligencji, ale tylko zdolność do rozwiązywania pewnego, specyficznego dla nich typu zadań. Każdy człowiek ma inne predyspozycje. Np. Adaś może lepiej sprawdzać się w czynnościach wymagających logicznego, abstrakcyjnego rozumowania, ale Ola prześcignie Adasia w zadaniach, w których potrzebna jest zdolność twórczego myślenia. I kto tu jest inteligentniejszy?
Adaś jest inteligentniejszy, a Ola jest bardziej twórcza...
Oboje przecież pasują do definicji inteligencji.
Inteligencja: zdolność przystosowywania się do okoliczności dzięki dostrzeganiu abstrakcyjnych relacji, korzystaniu z uprzednich doświadczeń i skutecznej kontroli nad własnymi procesami poznawczymi.
To doś szeroka, a zarazem szczegółowa definicja.
Twórczego myślenia bym tu raczej nie dokładał. To trochę co innego.
Istnieją też całe baterie testów.A testy sprawdzają tylko zdolność do jednego, określonego typu rozumowania.
Np. test Ravena bada logiczne rozumowanie (zdolność spostrzagania i poprawnego myślenia, czyli tzw edukcję relacji i korelatu). Czyli chyba najistotniejszy i zarazem najbardziej 'wrodzony' aspekt inteligencji niewerbalnej.
Ale aby zbadać inteligencję całkowitą stosuje się do niego dodatkowo także skale słownikowe, badające inteligencję werbalną (w większym stopniu wyuczoną).
Test Wechslera także zawiera zarówno skalę słowną, jak i bezsłowną, a na każdą z nich składa się po 5 prób badających różne aspekty inteligencji.
Itp. itd.
A generalnie, to wyróżniamy inteligencję:
A (nasz wrodzony potencjał intelektualny)
B (potencjał intelektualny, jaki w sobie faktycznie rozwinęliśmy)
C (to jest ta część ineteligencji którą mierzą testy inteligencji).
A > B > C
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Ajajaj! Zazwyczaj piszesz inteligentnie, ale na testach psychologicznych chyba się zbytnio nie wyznajesz.Jak juz ktos napisal testy na inteligencje to kit. Jak by spelnialy swoja role to Doda nie okazala by sie jedna z najinteligentniejszych osob w naszym kraju
Kazdy test ma jeden kod wedlug ktorego mozna bardzo szybko uzyskac wynik IQ wyzszy od najwiekszych mozgow swiata.
Jeden kod????
Proponuję rozwiązać sobie np. 'test matryc Ravena wersja zaawansowana' (dla wybitnie inteligentnych, czyli w sam raz dla Ciebie).
Zobaczysz, że żaden 'kod' nie ma tam nic do rzeczy.
Testy inteligencji mają za główne zadanie wyselekcjonować jednostki upośledzone umysłowo oraz wybitnie inteligentne. Po to, aby jednym i drugim stworzyć odpowiednie warunki edukacyjne, bo w masówce nie będą dobrze funkcjonować (upośledzeni za mało rozumieją, a wybitni zwyczajnie się nudzą). Jeśli znasz lepszą i obiektywniejszą metodę na wykrywanie takich jednostek niż testy psychologiczne, to napisz jaką.
To, że generalnie najwięcej jest osób przeciętnie inteligentnych nie znaczy, że tych nielicznych odbiegających od normy mamy olać i traktować ze szkodą dla nich tak samo jak wszystkich innych...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jak połaczyć trening z życiem codziennym (szkoła/praca)
- Ponad rok temu
-
Refleks - metody
- Ponad rok temu
-
Najbardziej wyczerpujący rodzaj walki wręcz?
- Ponad rok temu
-
Sklepy
- Ponad rok temu
-
radocha, czyli plusy bycia opóźnionym ;)
- Ponad rok temu
-
Ludzie ludzie cuda w tej budzie!!!!
- Ponad rok temu
-
Zasady Walki KOnTrataKujĄ
- Ponad rok temu
-
SW ponad podzialami?
- Ponad rok temu
-
Po co
- Ponad rok temu
-
MT&tkd
- Ponad rok temu