Skocz do zawartości


Zdjęcie

Testy na inteligencje...


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
66 odpowiedzi w tym temacie

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

organoleptycznie inteligencji nie dotkniesz tak jak większości tematów w psychologii.


No i wlasnie dziedzina dla teoretykow - dwoch wykladowcow moze miec calkiem inne zdanie na ten sam temat i kazdy bedzie mial racje i kazdy przytoczy na to dowody lub nie bedzie mial na to dowodow. To ze nie przeszedl bym sita na psychologie zapewne masz racje ale zarazem bym nie chcial - mialem na studiach podstawy psychologii, etyke itp ale wykladowce dalo sie zaginac na prostych sztuczkach i tak konkretnie nie potrafil dac na nic odpowiedzi

To ze teraz sa to kierunki oblegane i jest duzy popyt na psychologow to po prostu postep cywilizacji i zniewiescienie spoleczenstwa ktore ze zlamanym paznokciem juz leci do psychoanalityka :)
Ale przez lata spolecznosc ludzka obywala sie bez nich i dobrze bylo a bez architektow, lekarzy, chemikow itp swiat by stanal w miejscu

Proponuję rozwiązać sobie np. 'test matryc Ravena wersja zaawansowana' (dla wybitnie inteligentnych, czyli w sam raz dla Ciebie).
Zobaczysz, że żaden 'kod' nie ma tam nic do rzeczy.


Ja nigdy nie twierdze ze jestem wybitnie inteligentny ale jak ktos tak twierzi to mi bardzo milo :)
Wlasnie jesli widze ze jako zwykly przecietny czlowiek nie obdazony jakimi ciagotami w kierunku nauki ;) - potrafie rozwiazac calkiem niezle wiele roznych testow dopatrzec sie w nich podobienstwa i zaleznosci wtedy wlasnie dochodzi sie do wniosku ze tak naprawde to one nie maja odniesienia do osiagniec ludzi ich wyksztalcenia itp.
W testach tych czesto dzieci osiagaja znacznie lepsze wyniki niz osoby z kilkoma fakultetami zdobytymi uczciwa nauka.


Testy inteligencji mają za główne zadanie wyselekcjonować jednostki upośledzone umysłowo oraz wybitnie inteligentne. Po to, aby jednym i drugim stworzyć odpowiednie warunki edukacyjne, bo w masówce nie będą dobrze funkcjonować (upośledzeni za mało rozumieją, a wybitni zwyczajnie się nudzą). Jeśli znasz lepszą i obiektywniejszą metodę na wykrywanie takich jednostek niż testy psychologiczne, to napisz jaką.
To, że generalnie najwięcej jest osób przeciętnie inteligentnych nie znaczy, że tych nielicznych odbiegających od normy mamy olać i traktować ze szkodą dla nich tak samo jak wszystkich innych...


Jestem przeciwny selekcji ludzi od razu na wstepie tak w sporcie jak i w nauce - masz racje ze nie ma innej lepszej metody niz testy.
Ale robiac testy i segregujac ludzi postepujemy z nimi jak ze zwierzetami - oczywiscie tak jak w hodowli otrzymujemy wtedy najlepsze wyniki ale zatracamy czlowieczenstwo.

W sporcie selekcja doprowadzila do tego ze mlodzik robi wyniki z czego wiekszosc sie spala zanim przejdzie do seniorow odcina sie totalnie droge mniej uzdolnionym do cwiczenia w klubach a jak zycie pokazuje w sekcjach bez selekcji wiele z tych osob ktore nie byly na poczatku takie sprawne jak ich koledzy nie osiagaly takich wynikow robia potem znacznie lepsze wyniki niz utalentowane gwiazdy szybko gasnace

Wiec czy jest potrzebna taka selekcja czy tez nalezy wszystkim "chcacym" umozliwic dobry start ?
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

mialem na studiach podstawy psychologii, etyke itp ale wykladowce dalo sie zaginac na prostych sztuczkach i tak konkretnie nie potrafil dac na nic odpowiedzi

Zatem pobawmy się. Pokaż taką 'prostą sztuczkę' - zadaj jakieś konkretne pytanie (jak temu swojemu wykładowcy). Spróbujemy dać Ci na nie 'konkretną odpowiedź'. :)

To ze teraz sa to kierunki oblegane i jest duzy popyt na psychologow to po prostu postep cywilizacji i zniewiescienie spoleczenstwa ktore ze zlamanym paznokciem juz leci do psychoanalityka :)
Ale przez lata spolecznosc ludzka obywala sie bez nich i dobrze bylo a bez architektow, lekarzy, chemikow itp swiat by stanal w miejscu

No nieeeee.
To, że nie było psychologów to jeszcze nie znaczy, że nie było problemów psychicznych.
Wenerologów tez nie było, co nie znaczy, że ludzie nie łapali syfa.
Chorzy psychicznie trafiali do egzorcystów, szamanów, byli zsyłani na skaliste wysepki, 'leczyli' ich kahuni itp. Zależnie od miejsca i epoki. W większości mieli przerypane.
Upośledzone dziecko dostawało etykietę jołopa i szło na żebry. Teraz ma szansę na reedukację jeśli psycholog odpowiednio wczesnie je zdiagnozuje i w rezultacie w niektórych przypadkach na mniejsze lub większe wyrównanie deficytów umysłowych.
Czy to świadczy o zniewieścieniu społeczeństwa?
Może faktycznie wszystkich chorych i niepełnosprawnych oraz tych z problemami psychocznymi powinniśmy zrzucać z urwiska.
ale zastanów się, czy na pewno nie było w Twoim życiu momentów, kiedy Ciebie lub Twoich najbliższych też z tego urwiska trzeba by zrzucić?

Wlasnie jesli widze ze jako zwykly przecietny czlowiek nie obdazony jakimi ciagotami w kierunku nauki ;) - potrafie rozwiazac calkiem niezle wiele roznych testow dopatrzec sie w nich podobienstwa i zaleznosci wtedy wlasnie dochodzi sie do wniosku ze tak naprawde to one nie maja odniesienia do osiagniec ludzi ich wyksztalcenia itp.

Co to za testy???
Może pseudotesty? Psychozabawy raczej?

W testach tych czesto dzieci osiagaja znacznie lepsze wyniki niz osoby z kilkoma fakultetami zdobytymi uczciwa nauka.


No nieee. Istnieją normy dla różnych grup wiekowych. Dzieci mają niższe wyniki.


Jestem przeciwny selekcji ludzi od razu na wstepie tak w sporcie jak i w nauce - masz racje ze nie ma innej lepszej metody niz testy.
Ale robiac testy i segregujac ludzi postepujemy z nimi jak ze zwierzetami - oczywiscie tak jak w hodowli otrzymujemy wtedy najlepsze wyniki ale zatracamy czlowieczenstwo.

W sporcie selekcja doprowadzila do tego ze mlodzik robi wyniki z czego wiekszosc sie spala zanim przejdzie do seniorow odcina sie totalnie droge mniej uzdolnionym do cwiczenia w klubach a jak zycie pokazuje w sekcjach bez selekcji wiele z tych osob ktore nie byly na poczatku takie sprawne jak ich koledzy nie osiagaly takich wynikow robia potem znacznie lepsze wyniki niz utalentowane gwiazdy szybko gasnace

Wiec czy jest potrzebna taka selekcja czy tez nalezy wszystkim "chcacym" umozliwic dobry start ?

Właśnie po to są te testy. Aby wybrać tych, którzy potrzbuja innych oddziaływań. Np. reedukacji. I dać im szansę.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

Czy to świadczy o zniewieścieniu społeczeństwa?


O zniewiescieniu spoleczenstwa swiadczy to ze z kazda duperelka ludzie postanawiaja udac sie do psychologa, psychoanalityka - coraz wiecej osob nie potrafi rozwiazywac sama swoich problemow.


Co to za testy???
Może pseudotesty? Psychozabawy raczej?

I psychozabawy i rozne testy z ATK (nie wiem jak teraz ta uczelnia sie nazywa) oraz pedagogiki specjalnej nie interesuja mnie nazwy ale zawsze moge sie dowiedziec bo nadal mam ze znajomymi kontakt a co niektorzy sa teraz wykladowcami na uczelniach

W testach tych czesto dzieci osiagaja znacznie lepsze wyniki niz osoby z kilkoma fakultetami zdobytymi uczciwa nauka.


No nieee. Istnieją normy dla różnych grup wiekowych. Dzieci mają niższe wyniki.


ale w zabawach czy tez w prostym tescie IQ tak rozpropagowanym przez TVN kilkunastoletnie dzieci moich znajomych mialy lepsze wyniki niz oni chociaz dwojka z nich ma doktorat ;)
W takich prostych testach nie ma grup wiekowych lub starsi i dzieci rozwiazuja swoje testy na zmiane dla zabawy.

Wierzysz dokladnie analizom i wynikom ankiet specjalistycznych ?
Wiesz jak jest to robione najczesciej na uczelniach ? Powinienes wiedziec ;)
w ankiecie ma uczestniczyc np 100 osob i ile jest przebadanych 10-20 ?
Reszta to wymysl z glowy studenta lub tez odpisane od kolegi ktory tez wymyslil lub odpisal od innego i otrzymuja realne wyniki opisywane w swoich pracach a nastepnie ich profesor na podstawie ich prac pisze swoja ksiazke z realnymi wynikami 8)

Dlatego dla mnie wszelkiego rodzaju testy to kit a wykres zmienia sie w zaleznosci od zapotrzebowania.
Nie interesuje mnie globalny wynik ale to co mnie otacza bo glownie zyje w otaczajacym mnie swiecie


Właśnie po to są te testy. Aby wybrać tych, którzy potrzbuja innych oddziaływań. Np. reedukacji. I dać im szansę.



Mozna tez to powiedziec slowami - aby wybrac tych rokujacych nadzieje na sukces aby sie moc szczycic ich osiagnieciami powodujac tym samym zdlawienie zdolnosci u innych osob posiadajacych mniejsze zdolnosci ;)


Ale to jest dobra metoda robic coraz to nowe testy - na inteligencje, na przydatnosc do zawodu, itd aby jeszcze bardziej spoleczenstwo sie stresowalo i szukalo porady psychologa :) :)
  • 0

budo_ukyo78
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1016 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:York UK

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

Proponuję rozwiązać sobie np. 'test matryc Ravena wersja zaawansowana' (dla wybitnie inteligentnych, czyli w sam raz dla Ciebie).


Ja mam taka prostsza propozycje. Proponuje pozwolic zyciu zweryfikowac. O ile pamietam kobieta o najwyzszym IQ na swiecie jest przecietna malarka, a taki Warhol ktory zrewolucjonizowal sztuke wspolczesna mial iq ponizej 90.

Gdybym byl pracodwaca rowniez nie opieralbym sie na zadnych testach - istnieja prostsze metody nazywaja sie one staze, okresy probne, CV i referencje :D

Z testami na iq jak ze szlachectwem mozna miec dobre pochodzenie ale hu.a z tego wynika.

Co do psychoanalizy psychologii i psychiatrii. Mam do nich szacunek rosnacy wraz zkolejnoscia w jakiej wymienilem. O ile sie orientuje nawet dzis sami psychoanalitycy nie potrafia dowiesc ze psychoanaliza jako taka jest nauka. Natomiast pewne zawody psychoanalityczne istnialy w spoleczenstwach od zawsze tylko wykonywali je ksieza, mnisi, szamani.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

O zniewiescieniu spoleczenstwa swiadczy to ze z kazda duperelka ludzie postanawiaja udac sie do psychologa, psychoanalityka - coraz wiecej osob nie potrafi rozwiazywac sama swoich problemow.

Kiedyś truli głowę księdzu, seniorowi rodu lub szamanowi. Tak to już było, jest i będzie...

I psychozabawy i rozne testy z ATK (nie wiem jak teraz ta uczelnia sie nazywa) oraz pedagogiki specjalnej nie interesuja mnie nazwy ale zawsze moge sie dowiedziec bo nadal mam ze znajomymi kontakt a co niektorzy sa teraz wykladowcami na uczelniach

Są narzędzia diagnostyczne mniej i bardziej wiarygodne. Widać pechowo trafiałeś na te gorsze...

ale w zabawach czy tez w prostym tescie IQ tak rozpropagowanym przez TVN kilkunastoletnie dzieci moich znajomych mialy lepsze wyniki niz oni chociaz dwojka z nich ma doktorat ;)
W takich prostych testach nie ma grup wiekowych lub starsi i dzieci rozwiazuja swoje testy na zmiane dla zabawy.

Skoro na tekiej podstawie oceniasz testy inteligencji to sie nie dziwię Twojej opinii.
To coś naprawdę ma niewiele wspólnego z badaniami psychologicznymi.

Wierzysz dokladnie analizom i wynikom ankiet specjalistycznych ?
Wiesz jak jest to robione najczesciej na uczelniach ? Powinienes wiedziec ;)
w ankiecie ma uczestniczyc np 100 osob i ile jest przebadanych 10-20 ?
Reszta to wymysl z glowy studenta lub tez odpisane od kolegi ktory tez wymyslil lub odpisal od innego i otrzymuja realne wyniki opisywane w swoich pracach a nastepnie ich profesor na podstawie ich prac pisze swoja ksiazke z realnymi wynikami 8)
Dlatego dla mnie wszelkiego rodzaju testy to kit a wykres zmienia sie w zaleznosci od zapotrzebowania.

To akurat patologia i brak zasad etycznych. I zdarza się W KAŻDEJ dziedzinie nauki.

Mozna tez to powiedziec slowami - aby wybrac tych rokujacych nadzieje na sukces aby sie moc szczycic ich osiagnieciami powodujac tym samym zdlawienie zdolnosci u innych osob posiadajacych mniejsze zdolnosci ;)

Czy tak trudno Ci zaakceptowac fakt, że chodzi o to aby ludziom pomóc?
Aby umozliwić opóźnionemu wyrównanie opóźnienia trzeba odkryć, że ma deficyt.
Aby umozliwic komuś rozwój w dziedzinie co do której ma wybitne predyspozycje, należy je w nim odkryć.
Testy mają w tym pomagać. I pomagają. Nikt na tym nie traci. Zyskują opóźnione oraz wybitne jednostki. Można dostosować edukację lub reedukację dokładnie do ich potrzeb. Co Ci w tym przeszkadza?

Ale to jest dobra metoda robic coraz to nowe testy - na inteligencje, na przydatnosc do zawodu, itd aby jeszcze bardziej spoleczenstwo sie stresowalo i szukalo porady psychologa :) :)

Z taką spiskową teorią proponuję udać się do psychologa właśnie... :wink: :) :) :)
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

Czy tak trudno Ci zaakceptowac fakt, że chodzi o to aby ludziom pomóc?
Aby umozliwić opóźnionemu wyrównanie opóźnienia trzeba odkryć, że ma deficyt.
Aby umozliwic komuś rozwój w dziedzinie co do której ma wybitne predyspozycje, należy je w nim odkryć.
Testy mają w tym pomagać. I pomagają. Nikt na tym nie traci. Zyskują opóźnione oraz wybitne jednostki. Można dostosować edukację lub reedukację dokładnie do ich potrzeb. Co Ci w tym przeszkadza?


Test na inteligencje nie odkrywa w nikim wybitnych predyspozycji(no może do rozwiązywania tego testu).
Aby odkryć opóżnienie danego osobnika wystarczy spojrzeć na jego wyniki w danej dyscyplinie i do tego żadne testy nie są potrzebne.
Dlatego wniosek z tego wyciągam taki, że testy na inteligencje robione mogą być nawet w dobrej wierze, ale jednocześnie nie wierzę, żeby przyniosły więcej dobrego niż złego. Kolejny podział ludzi na mniej lub bardziej inteligentnych, ocenianych tym razem za pomocą jakiegoś testu, który testuje, kto potrafi go lepiej rozwiązać, nie służy ludziom. Albo że tak powiem, może służyć komus, do różnych celów, ale nie do pomagania człowiekowi(chyba, że wysoki wynik w takim teście podniesie go na duchu :wink: ).
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

Test na inteligencje nie odkrywa w nikim wybitnych predyspozycji(no może do rozwiązywania tego testu).

Raven pozwala odkryć wybitne zdolności w zakresie rozumowania logiczego.
Podtesty WISC-R pozwalają odkryć np. osoby o wybitnej słuchowej pamięci krótkotrwałej, o wybitnych zdolnościach arytmetycznych, czy posiadające wybitny (jak na swój wiek bo to test dla dzieci) zasób wiadomości. Takich przykładów jest sporo...

Aby odkryć opóżnienie danego osobnika wystarczy spojrzeć na jego wyniki w danej dyscyplinie i do tego żadne testy nie są potrzebne.

:) :) :) :)
Nie znasz się na tym, prawda?
Wyniki czego???????? Wyniki w nauce, które zależą od chumorów pani nauczycielki?????? :)
Zastanów się zanim coś napiszesz.

Dlatego wniosek z tego wyciągam taki, że testy na inteligencje robione mogą być nawet w dobrej wierze, ale jednocześnie nie wierzę, żeby przyniosły więcej dobrego niż złego.


Co złego przynoszą?

Kolejny podział ludzi na mniej lub bardziej inteligentnych, ocenianych tym razem za pomocą jakiegoś testu, który testuje, kto potrafi go lepiej rozwiązać, nie służy ludziom. Albo że tak powiem, może służyć komus, do różnych celów, ale nie do pomagania człowiekowi(chyba, że wysoki wynik w takim teście podniesie go na duchu :wink: ).

Takich testów nie stosują laicy, tylko psychologowie, którzy powinni zadbać o to, żeby te testy wykorzystywane były do dobrych celów. I uczą się jak to zrobić.
Celem nie są tu jakiekolwiek podziały, ale np. przeniesienie wybitnie uzdolnionego matematycznie dziecka, które nudziło się na matmie w szkole masowej czym wkurzało nauczycielkę i miało same 3-, do klasy dla wybitnie uzdolnionych matematyków. Widzisz w tym coś złego?
Pozwalają też np. zaplanować program reedukacyjny dla osoby opóźnionej umysłowo, lub chociażby zorientować się z grubsza, czy to opóźnienie spowodowane jest zaniedbaniami środowiskowymi (co można dość łatwo wyrównać), czy może problemami neurorozwojowymi, co niekiedy trzeba nawet leczyć lub rehabilitować.
Chodzi o POMOC tym, którzy jej potrzebują, a nie o tworzenie 'podziałów'.

Mam wrażenie, że dla niektórych zagrażające jest to, że mogą w jakimś tam teście inteligencji dostać wyniki niższe niż inni. Jakiż to byłby cios dla ich samooceny. Więc wolą z góry stwierdzić, że takie testy są nic nie warte. :)
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...


Aby odkryć opóżnienie danego osobnika wystarczy spojrzeć na jego wyniki w danej dyscyplinie i do tego żadne testy nie są potrzebne.

:) :) :) :)
Nie znasz się na tym, prawda?
Wyniki czego???????? Wyniki w nauce, które zależą od chumorów pani nauczycielki??????
Zastanów się zanim coś napiszesz.

:) :) :) :)
Nie znasz się na tym prawda?
Wyniki czego????????? Wyniki w teście, które zależą od tego pod jaką grupę ludzi dany test został stworzony, i od chumoru pani psycholog.
Zastanów się zanim coś napiszesz.

Co złego przynoszą?

Co dobrego przynoszą?

Żeby skończyć z zadawaniem głupich pytań. Nauczyciel od matematyki ma większe możliwości, predyspozycje i warunki do sprawdzenia, czy uczeń ma zdolności matematyczne, niż psycholog. Tak samo nauczyciel muzyki i każdej innej dziedziny oprócz psychologii.

Takich testów nie stosują laicy, tylko psychologowie, którzy powinni zadbać o to, żeby te testy wykorzystywane były do dobrych celów. I uczą się jak to zrobić.

:rofl: :rofl: :rofl:


Celem nie są tu jakiekolwiek podziały, ale np. przeniesienie wybitnie uzdolnionego matematycznie dziecka, które nudziło się na matmie w szkole masowej czym wkurzało nauczycielkę i miało same 3-, do klasy dla wybitnie uzdolnionych matematyków. Widzisz w tym coś złego?

Widze tu coś złego. Mianowicie całkowity brak kompetencji psychologów do twierdzenia że ktoś się nadaje lub nie do danej dziedziny skoro nie mają o niej pojęcia.

Pozwalają też np. zaplanować program reedukacyjny dla osoby opóźnionej umysłowo, lub chociażby zorientować się z grubsza, czy to opóźnienie spowodowane jest zaniedbaniami środowiskowymi (co można dość łatwo wyrównać), czy może problemami neurorozwojowymi, co niekiedy trzeba nawet leczyć lub rehabilitować.
Chodzi o POMOC tym, którzy jej potrzebują, a nie o tworzenie 'podziałów'.

Szczytne cele :wink: Jeżeli osoba jest opóźniona w rozwoju to psycholog wraz z z każdym nauczycielem danego przedmiotu powinien to ustalić. Że niby co ma ustalać sam psycholog jak nie ma pojęcia o tym czego dziecko ma lub może być uczone?

Chodzi o POMOC tym, którzy jej potrzebują, a nie o tworzenie 'podziałów'.

Chodzi o to, żeby psychologowie nie tworzyli podziałów, bo kto wtedy dzieciom udzieli pomocy?

Mam wrażenie, że dla niektórych zagrażające jest to, że mogą w jakimś tam teście inteligencji dostać wyniki niższe niż inni. Jakiż to byłby cios dla ich samooceny. Więc wolą z góry stwierdzić, że takie testy są nic nie warte.

Mam wrażenie że dla niektórych zagrażające jest to, że ich praca może zostać uznana za bezużyteczną czy wręcz szkodliwą i źle to wpływa na ich poczucie wartości. To cios dla ich samooceny. Więc wolą udawać że ich działanie ma tylko pomagać ludziom.
  • 0

budo_sanjuro yojimbo
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1291 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...
Szkoda mi czasu na rozmowę z laikiem, który nie ma bladego pojęcia o danej kwestii, a się na jej temat wymądrza.
Życzę Ci żebyś nie miał większych problemów psychologicznych niż te, które już zapewne masz i nie musiał nigdy korzystać z pomocy tak pogardzanych przez Ciebie specjalistów. :)
Przyjmij jednak do wiadomości, że jest wiele osób, którym psychologowie pomogli, pomagają i będą pomagać. Także przy użyciu testów psychologicznych, choć oczywiście nie tylko. Pogadaj kiedys z kimś takim.
Wypisujesz głupstwa o rzeczach, na których się nie znasz. Wiesz ile badań naukowych wykazało subiektywność ocen nauczycieli? Wiesz jak duży nacisk kładziony jest na obiektywizm testów psychologicznych? Jak trudne jest stosowanie niektórych z nich? Jak długo się tego uczy? Jak ostrożne muszą być interpretacje wyników? Co to jest przedział ufności? Jak dokładnie unika się nadmiernych uogólnień i pochopnych wniosków na ich postawie? Skąd niby miałbyś to wiedzieć...
Szkoda gadać.
To tyle ode mnie w tym temacie, chyba, że ktoś sensowny się jeszcze odezwie.
Tym niemniej pozdrawiam :)
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...
[quote name="budo_Sanjuro Yojimbo"]Szkoda mi czasu na rozmowę z laikiem, który nie ma bladego pojęcia o danej kwestii, a się na jej temat wymądrza.
[/quote]
Niezły z Ciebie cwaniak :wink: , jak nie starcza argumentów to mówisz że jestem laikiem i się na niczym nie znam i wogóle szkoda gadać.

:rofl: :rofl: :rofl:
[quote]
Życzę Ci żebyś nie miał większych problemów psychologicznych niż te, które już zapewne masz i nie musiał nigdy korzystać z pomocy tak pogardzanych przez Ciebie specjalistów. :)
[/quote]
Oj, czuje że to bardzo szczere życzenia :wink:
[quote]
Przyjmij jednak do wiadomości, że jest wiele osób, którym psychologowie pomogli, pomagają i będą pomagać. Także przy użyciu testów psychologicznych, choć oczywiście nie tylko. Pogadaj kiedys z kimś takim.
[/quote]
Przyjmij do wiadomości że ja nie atakuje psychologów, i nie zaprzeczam, że nawet może zdażyć się że testy na inteligencje komuś pomogą :wink:
[quote]
Wypisujesz głupstwa o rzeczach, na których się nie znasz. Wiesz ile badań naukowych wykazało subiektywność ocen nauczycieli?
[/quote]
Nie wiem, ale Ty pewnie też. :wink:
[quote]
Wiesz jak duży nacisk kładziony jest na obiektywizm testów psychologicznych?
[/quote]
Wiem, że za mały :wink:
[quote]
Jak trudne jest stosowanie niektórych z nich?
[/quote]
Jak? :wink:
[quote]
Jak długo się tego uczy?
[/quote]
Przez pięć lat studiów psycholog, przez 15 minut nauczyciel któremu powierzono przeprowadzenie testu :wink:
[quote]
Jak ostrożne muszą być interpretacje wyników?
[/quote]
Bardzo. Przynajmniej na tyle, żeby ich istnienie miało sens :wink:
[quote]
Co to jest przedział ufności? Jak dokładnie unika się nadmiernych uogólnień i pochopnych wniosków na ich postawie? Skąd niby miałbyś to wiedzieć...
[/quote]
Ta wielka mądrość zawarta jest jedynie w podręcznikach dla studentów psychologii jak się domyślam :wink: Zwykły śmiertelnik nie może jej doświadczyć :wink:
[quote]
Szkoda gadać.
[/quote]
Jak się nie ma przekonywujących argumentów, to szkoda, źe się zaczeło, co nie? :wink:
[quote]
To tyle ode mnie w tym temacie, chyba, że ktoś sensowny się jeszcze odezwie.
[/quote]
Ale czy jest sensowny dowiemy się dopiero, jak wykonasz na nim test i go odpowiednio zinterpretujesz, co nie? :wink:
[quote]
Tym niemniej pozdrawiam :)
[/quote]
Ni mniej, nie więcej też pozdrawiam :)

Jeżeli jesteś psychologiem (studentem psychologii), który się zajmuje takimi badaniami to sam lejesz wode na młyn i dostarczasz mi argumentów. Zamiast wysuwać argumenty to atakujesz mnie osobicie mówiąc, że mam problemy psychologiczne.
I jak mam wierzyć że psycholog będzie bardziej obiektywny niż np. nauczycielka od matematyki(w ocenianiu zdolności matematycznych) skoro wystarczy, że takiemu nie podpasuje moje zdanie na dany temat i mnie od chorych ludzi wyzywa. Na dodatek kompetencje psychologa i matematyka w sprawach matematyki są nieporównywalne.
Zewnętrzne egzaminy gimnazjalne czy maturalne weryfikują ocenę, którą wystawił nauczyciel, ale niektórzy psychologowie twierdzą, że mają w tym względzie większe kompetencje, to nawet dla laika jest jawnym absurdem :lol: .
  • 0

budo_ira
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...
Vigo, możesz napisać które parametry i konkretnie których narzędzi wzbudzają twój niepokój co do obiektywizmu?
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

Vigo, możesz napisać które parametry i konkretnie których narzędzi wzbudzają twój niepokój co do obiektywizmu?

Nie wiem czy mogę. Pytanie jest tak nieprecyjne,że tylko mogę sie domyślać z tematu że dotyczy testów na inteligencje i z Twoego posta,że dotyczy jakiś narzędzi i parametrów.

Jeżeli sens tego pytania jest taki: jakie parametry w testach na inteligencje są według Ciebie nieobiektywne i jakie narzędzia naukowe stosowane przez psychologów są nieobiektywne,to ja juz na nie odpowiedziałem wcześniej.
Założenie, że test psychologiczny będzie w stanie lepiej ocenić zdolności matematyczne niż zadania matematyczne jest fałszywe. To tak jakby założyc że psycholog sportowy będzie w stanie lepiej ocenić zdolności bokserskie u zawodnika niź trener boksu(albo lepiej zweryikować jego zdolności niż walka na ringu).

Poza tym pada tu argument że psycholog jest bardziej obiektywny od nauczyciela. Psycholog też człowiek jak trener czy nauczyciel matematyki. Tak jak nauczyciel od matematyki, psycholog będzie twierdził, że ktoś nie ma, czy ma zdolności matematyczne na podstawie swoich doświadczeń i swoich testów. Tylko troszeczkę większe :wink: kompetencje do oceniania talentu bokserskiego ma trener według mojego skromnego zdania trener boksu a do oceniania zdolności matematycznych nauczyciel od matematyki.
  • 0

budo_nuevo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 433 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:wrocław

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...
psycholog korzysta z doświadczeń calej dziedziny nauki, a nie swoich.
a jedyne co matematyk zauważy to to że ktoś umie rozwiązać zadanie, lub nie.

boks, to w ogóle inne bajka, nie sądzisz?
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

psycholog korzysta z doświadczeń calej dziedziny nauki, a nie swoich.
a jedyne co matematyk zauważy to to że ktoś umie rozwiązać zadanie, lub nie.

boks, to w ogóle inne bajka, nie sądzisz?

matematyk korzysta z doświadczeń calej dziedziny nauki, a nie swoich.
a jedyne co psycholog zauważy to to że ktoś umie rozwiązać test, lub nie.

psychologia, to w ogóle inne bajka, nie sądzisz
  • 0

budo_ira
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1243 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawka

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...
Vigo, ponieważ są różne narzędzia to mogą być również różne zarzuty. Dlatego interesuje mnie konkretny przypadek. Nie napisałeś wcześniej co i którym narzędziu jest źle zrobione. Pisałeś ogólnie a mnie interesuje konkret.
Jeszcze co do badania zdolności matematycznych - mając same zdolności wcale nie muszę znać matematyki. I wtedy nie rozwiążę zadania. Psycholog powie że mam potencjał który mogę wykorzystać, a matematyk że nie zrobiłem zadania.

Na psychikę składa się wiele czynników. Weźmy pod uwagę dwa: reaktywność emocjonalną i wytrzymałość (chodzi o trudy życia codziennego). Jasne że ten bardziej wytrzymały w niektórych dyscyplinach będzie miał większe szanse jeżeli ma to uwarunkowanie genetyczne. Wytrzymałość można również wypracować ale w przyszłości wyniki nie będą juz takie dobre. Dla psychologa nie stanowi problemu określenie jaka jest geneza takiej wytrzymałości - wynika to z konfiguracji cech. Powiedz mi w jaki sposób określi to trener, bo gołym okiem tego nie widać.
  • 0

budo_pwl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 347 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...
Ze swojego własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że IMO testy na inteligencję nie sprawdzają wcale owej "inteligencji", tylko pewnego rodzaju wiedzę metalogiczną. Dlaczego tak sądzę? Prosta sprawa. Robiłem kiedys sobie jakiś test Mensy, poszło dobrze poza kilkoma ostatnimi pytankami (jak to zazwyczaj bywa). No, ale był tam klucz z wyjaśnieniami. Przejrzałem wyjaśnienia i w nastepnym teście byłem w stanie już rozwiązać z jedno czy dwa bardziej "skomplikowane" zadanie. Bo, przytaczając trochę abstrakcyjny przykład, dowiedziałem się np. że w jakimś tam zadaniu problem zamiast jednowarstwowo rozpatruje się dwuwarstwowo i zamiast widzieć tam jeden typ "klocków" trzeba zauważyć dwa różne, które się ze sobą przeplatają. Po dodaniu takiego schematu myślowego do mojej "metalogicznej bazy danych" nagle spora ilość zadanek z testów na inteligencję, których nie byłem w stanie zrobić okazała się całkiem prosta. Możnaby twierdzić, że miarą inteligencji jest właśnie to, że powinienem być w stanie odkryć tą zależność za pierwszym razem. Ale takie stwierdzenie jest nieco bezsensowne, bo abstrakcyjnego myślenia też się człowiek uczy. Owszem, można mierzyć pewne predyspozycje umysłowe związane z inteligencją, jak szybkość wynajdywania skojarzeń, sprawność pamięci krótko- i długotrwałej, ale mam wrażenie, że nie ma czegoś takiego jak "inteligencja" jako predyspozycja, jest "inteligencja" jako pochodna wielu róznych czynników.
  • 0

budo_pwl
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 347 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

Założenie, że test psychologiczny będzie w stanie lepiej ocenić zdolności matematyczne niż zadania matematyczne jest fałszywe. To tak jakby założyc że psycholog sportowy będzie w stanie lepiej ocenić zdolności bokserskie u zawodnika niź trener boksu(albo lepiej zweryikować jego zdolności niż walka na ringu).


Mam wrażenie, że w pewien sposób sam pod sobą kopiesz dołek tym argumentem. Bo tu nie chodzi o zdolności bokserskie, tylko o predyspozycje do uprawiania tego sportu. I mam wrażenie, że tutaj więcej będzie w stanie powiedzieć np. dobry lekarz sportowy niż trener boksu. Trener boksu może ocenić sposób poruszania się, refleks etc., ale lekarz sportowy będzie w stanie zrobić dokładne badania i zweryfikować te wyniki na trochę solidniejszym gruncie, niż zwykłe oględziny - a jeśli ma jeszcze do pomocy psychologa, to może np. sprawdzić także, jak dobrze psychicznie uwarunkowany jest dany osobnik do kariery zawodowej (czy np. potrafi konsekwentnie dążyć do celu, czy też jest typem osoby o "słomianym zapale", która rzuca coś w kąt jeśli pojawią się pierwsze trudności).

Ogólnie rozumiem niechęć do psychologii, bo sam jestem zdania, że psychologia to bardziej powołanie niż wrodzona nauka a bycie dobrym psychologiem wynika raczej z predyspozycji niż nabytych na studiach umiejętności. Ale nie zmienia to faktu, że psychologia zajmuje się w dużym stopniu badaniem ludzkiego umysłu i pod tym względem jest dużo bardziej kompetentna w sferze wyrokowania o predyspozycjach niż jakakolwiek inna nauka.
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

Vigo, ponieważ są różne narzędzia to mogą być również różne zarzuty. Dlatego interesuje mnie konkretny przypadek. Nie napisałeś wcześniej co i którym narzędziu jest źle zrobione. Pisałeś ogólnie a mnie interesuje konkret.

To prawda pisałem ogólnie i moje zarzuty są ogólne i ogólnie rzecz biorąc uważam, że test jest małowartościowy. Jak będę miał jakieś szczegółowe zarzuty to pewnie je zaprezentuje, chociaż te są wystarczające :wink:

Jeszcze co do badania zdolności matematycznych - mając same zdolności wcale nie muszę znać matematyki. I wtedy nie rozwiążę zadania. Psycholog powie że mam potencjał który mogę wykorzystać, a matematyk że nie zrobiłem zadania.

Psycholog może powie że mam takie zdolności, matematyk pewnie powie że nie znam matematyki. Chociaż są różni ludzie i różne rzecze mówią. :wink:

Jeśli chodzi Tobie o to że psycycholog może sprawdzić czy ktoś ma zdolności matematyczne u osoby nieznającej matematyki to ja odpowiem że zapewne w małym stopniu jest w stanie to zrobić.
Nauczyciel matematyki jest w stanie zrobić to natomiast dobrze i dokładnie przy okazji uczenia matematyki.

Na psychikę składa się wiele czynników. Weźmy pod uwagę dwa: reaktywność emocjonalną i wytrzymałość (chodzi o trudy życia codziennego). Jasne że ten bardziej wytrzymały w niektórych dyscyplinach będzie miał większe szanse jeżeli ma to uwarunkowanie genetyczne.

Prawdę mówisz.

Wytrzymałość można również wypracować ale w przyszłości wyniki nie będą juz takie dobre.

Może będą może nie. Nie wie tego ani psycholog ani matematyk. Tylko sam jeden Bóg to wie (jak niektórzy mówią) co z danego człowieka wyrośnie :wink:

Dla psychologa nie stanowi problemu określenie jaka jest geneza takiej wytrzymałości - wynika to z konfiguracji cech.

:|

Powiedz mi w jaki sposób określi to trener, bo gołym okiem tego nie widać.

W jaki? :|
  • 0

budo_vigo
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 374 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

Założenie, że test psychologiczny będzie w stanie lepiej ocenić zdolności matematyczne niż zadania matematyczne jest fałszywe. To tak jakby założyc że psycholog sportowy będzie w stanie lepiej ocenić zdolności bokserskie u zawodnika niź trener boksu(albo lepiej zweryikować jego zdolności niż walka na ringu).


Mam wrażenie, że w pewien sposób sam pod sobą kopiesz dołek tym argumentem. Bo tu nie chodzi o zdolności bokserskie, tylko o predyspozycje do uprawiania tego sportu. I mam wrażenie, że tutaj więcej będzie w stanie powiedzieć np. dobry lekarz sportowy niż trener boksu.
Trener boksu może ocenić sposób poruszania się, refleks etc., ale lekarz sportowy będzie w stanie zrobić dokładne badania i zweryfikować te wyniki na trochę solidniejszym gruncie, niż zwykłe oględziny - a jeśli ma jeszcze do pomocy psychologa, to może np. sprawdzić także, jak dobrze psychicznie uwarunkowany jest dany osobnik do kariery zawodowej (czy np. potrafi konsekwentnie dążyć do celu, czy też jest typem osoby o "słomianym zapale", która rzuca coś w kąt jeśli pojawią się pierwsze trudności).

Niesłusznie. Bo psycholog to ani trener ani lekarz sportowy :wink: A czy dany osobnik ma słomiany zapał do boksu lepiej jest w stanie ocenić trener boksu niż psycholog.

Ogólnie rozumiem niechęć do psychologii, bo sam jestem zdania, że psychologia to bardziej powołanie niż wrodzona nauka a bycie dobrym psychologiem wynika raczej z predyspozycji niż nabytych na studiach umiejętności. Ale nie zmienia to faktu, że psychologia zajmuje się w dużym stopniu badaniem ludzkiego umysłu i pod tym względem jest dużo bardziej kompetentna w sferze wyrokowania o predyspozycjach niż jakakolwiek inna nauka.

1. nie przejawiam niechęci do psychologii ani do psychologów
2. psychologia to poprostu nauka...
3. Że psychologia jest dużo bardziej kompetentna do wyrokowania o predyspozycjach? Może czasami jest, ale nie bardziej niż matematyk do wyrokowania o zdolościach matematycznych, trener boksu do wyrokowania o predyspozycjach do uprawiania boksu itd., itp.
  • 0

budo_sandokan
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 309 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdansk

Napisano Ponad rok temu

Re: Testy na inteligencje...

2. psychologia to poprostu nauka...


Psychologia jest pozyteczna dziedzina ludzkiej aktywnosci, mozna nazwac ja "sztuka prowadzenia terapii", lecz w opinie niektorych nauka NIE JEST.

Amerykanski psychiatra wegierskiego pochodzenia, Thomas Szasz prowadzi w USA - jak to okresla - krucjate antypsychologicza zmierzajaca m. in. do zaprzestania korzystania z uslug psychologow jako bieglych sadowych.

Jak to argumentuje? Otoz gdy nie ma FIZYCZNYCH i obserwowalnych zmian w mozgu badanego, mozna budowac dowolnie wiele teorii psychologicznych na temat danego zachowania. I nie da sie obiektywnie stwierdzic, ktora z nich jest prawdziwa i czy w ogole ktorakolwiek odpowiada prawdzie. Gdy dajmy na to kongijski szaman powie, ze na delikwenta rzucil klatwe Wielki Mzimu to bedzie to teoria rownoprawna z opiniami psychologow, bo tak samo naukowo nieweryfikowalna.

Ciekawi mnie, co sadzicie na temat opinii p. Szasza.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024