Skocz do zawartości


Zdjęcie

dzwignia i co dalej


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
136 odpowiedzi w tym temacie

budo_skorpiob
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska :D

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

A dodatkowo nawet nie cwiczac ktos moze uwolnic sie z duszenia ostatecznie do duszenia musisz miec okazje



Nie wiedziałe, że tak łatwo można się uwolnić z prawidłowo założonego duszenia. Może przestanę ćwiczyć :idea:

Podczas walki mozesz nie zalozyc prawidlowo duszenia a pamietajze najlpepsze duszenia sa od tylu wziasc kogos do duszenia od tylu na ulicu podczas walki to raczej ciezka sprawa do tego jesli ktos zalozy deszenie od przodu moze nie zrobic tego dobrze bo adrenalinka skacze problematyczne dla agresora moze byc obchwyt glowy jednak do tego nie mozna byc duzo nizszym od agresora i miec troche sily(jesli koles jest dopakowany).
  • 0

budo_harnaś
  • Użytkownik
  • Pip
  • 24 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

....najlpepsze duszenia sa od tylu ........to raczej ciezka sprawa ...... zalozy deszenie od przodu moze nie zrobic tego dobrze .......


Duszenie powinno zakładać się wtedy jak jesteś na 100 % pewien (pomijam tutaj zdarzenia losowe, które mogą w tym przeszkodzić), że wykonasz je dobrze ( co nie znaczy , że ci wyjdzie prawidłowo). Prosta zasada nie masz dogodnej sytuacji i nie jestęś pewien skuteczności ataku tego typu - nie dusisz, bo może się to dla Ciebie bardzo przykro skończyć.
A co do duszenia od przodu to nie jestem do niego przekonany i raczej bym tego nie praktykował na ulicy( ale to tylko moje przekonanie).
  • 0

budo_math.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 379 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

Idziemy na piwo ? :)


:drinking: ? zawsze :wink:

A wracając do duszenia, to mozna je jeszcze założyć w parterze, niekoniecznie w stójce od strony pleców, albo z boku. Poza tym przy tej pogodzie jaka jest teraz, grubych ubraniach, kapturach, szlikach, etc, ja bym się jednak dwa razy zastanowił, bo spada skutecznośc tego rozwiązania problemu :wink: i wydłuża się czas potrzebny na spowodowanie omdelnia.
  • 0

budo_singlaub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Ludzie, przecież nikt nie będzie dusił w stójce.
W stójce to się napierdala.
Dźwignie lub duszenia wyłącznie w parterze.
  • 0

budo_math.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 379 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

Ludzie, przecież nikt nie będzie dusił w stójce.


No są takie sytuacje, kiedy można je stosować w stójce. Przy rozdzielaniu i w zwarciu. Ale to dość wąski margines i zalezy oczywiscie od sytuacji.
  • 0

budo_skorpiob
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska :D

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
w sumie racja ale anakonda(duszenie japonskie) w stojce ma naprawde duzy efekt dotego pozostaje aspekt duszenia w parterze - na ulicy 8O na ulicy zejscie do parteru jest bardziej niebezbieczne niz proba zalozenia duszenia w stojce :wink:
  • 0

budo_singlaub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

na ulicy zejscie do parteru jest bardziej niebezbieczne niz proba zalozenia duszenia w stojce :wink:

Bla bla bla ...
Distephano tyle już razy o tym pisał jasno i wyraźnie a wy dalej te slogany... :roll:
  • 0

budo_skorpiob
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska :D

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
rozumiem Twoje rozdraznienie ale tak ja sie czuje myslac o tym chodz przyznam ze walka w parterze idzie mi duzo lepiej niz w stojce (mimo ze jej nie trenuje) :wink:
  • 0

budo_math.
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 379 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

Bla bla bla ...
Distephano tyle już razy o tym pisał jasno i wyraźnie a wy dalej te slogany... :roll:


Ale jak chyba nie trzeba nikomu przypominać, walka to konfrontacja z przeciwnikiem :wink: i to on moze nas sprowadzić do parteru, więc nie jest tak, że nie ma sensu rozpatrywanie różnych rozwiazań w parterze. Więc i na ten temat można sobie pogdybać...

>>skorpiob zapodaj jakąś fotkę tego duszenia od przodu, o którym pisałeś, bom ciekaw...
  • 0

budo_skorpiob
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 876 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:polska :D

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Po co fotka duszenia od przodu poprostu kladziesz rece na szyi przeciwnika tak by dociskac tetnice a kciuki na krtan :wink:
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

Po co fotka duszenia od przodu poprostu kladziesz rece na szyi przeciwnika tak by dociskac tetnice a kciuki na krtan :wink:


ciut sie pogubiłem, ale jeśli to ma byc zrobione w stójce to powodzenia, a i w parterze brakuje jednej ręki za karkiem przeciwnika
  • 0

budo_nomann
  • Użytkownik
  • Pip
  • 15 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

Zastanawiam sie nad czyms takim
Jesli ktos cwiczy bjj i ozstanie zaczepiony na ulicy powiecmy ze fajter zalozy dzwignie napastnikowi i co dalej polamie mu reke czy zacznie go dusic az ten straci przytomnosc bo chyba nie wchiodzi w gre cos takiego ze koles mowi podaje ise a wy go puszczacie



Hmmmm.
No jak wyskoczy do mnie jakis koleś i chce mi !@#$#% to czemu ja mu nie mam zapier@$@#%? Myśle, że chyba łątwiej jest przydusić, a nie połamać. Ważne żeby koleś miał nauczke. Jak go przydusimy i typ traci przytomność to trzeba położyć go w pozycji bocznej ustalonej, albo tak żeby powietrze mu dopływało do łba. (trzeba odchylic szyje zeby jezyka wlasnego nie polknal i sie nim nie udusil). Co do dźwigni to jak typ jest naszurany to moze jeszcze sie rzucac jak mu cos polamiemy albo moze donies na policje ze go poblismy ze skutkiem trafienia do szpitala i tp. A jak powróci do przytomnosci to łeb go bedzie napier...., bedzie mu sie krecic w glowie i ogolnie popamieta, ale nie bedzie mial jakis widocznych bardzo dowodow. No i nie można mu karku skrecic oczywiscie.
  • 0

budo_kselos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1657 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
DUSZENIE Z PRZODU W STÓJCE... = DUSZENIE DŁOŃMI?
Duszenie dłońmi jest w walce sportowej zabronione - prawda? (np. w gardzie, czy dosiadzie nie można po prostu zacisnąć rąk na szyi?)

No tak - ale jak zapytasz laika o duszenie to powie że tak to właśnie powinno wyglądać - łapie się dłonią za szyję, a najlepiej dwoma i zaciska palce na gardle - tak jest to opisywane w większości ksiązek i tak to często wygląda na filmach - duszenie dłońmi, a nie przedramieniem!
Żeby takie duszenie było skuteczne, to przeciwnik nie może się cofać - a więc trzeba go przyprzeć do ściany, stołu, krawężnika... (chyba że będzie to wersja ekstremalna w której ofiara jest PODNOSZONA z ziemi oburacz za szyję i duszona w powietrzu)

Z tego co pamiętam była w starożytności kara śmierci przez uduszenie przez kata który "zaciskał dłonie na gardle nieszczęśnika i wyduszał z niego życie"
Powiedziałbym nawet że jest to naturalny odruch ataku - złapać za gardło i zdusić drania -
Z moich doświadczeń wynika że trudno jest dusić dłonią kogoś kto ma mocne mięśnie szyi, taki chwyt wymaga dodatkowego treningu kciuków i zaciskania ręki (ściskanie piłeczki itp) - a rękę z szyi można dość łatwo zbić własną dłonią, zwłaszcza gdy ślizga się od potu na szyi...
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
duszenie dłońmi w stójce? - duszący dostanie kopa w jaja i po sprawie ( albo kilka innych rzeczy może go spotkać)
w parterze duszenie dłońmi to najlepszy sposób aby skończyć w balaszce ( i może trójkącie)
  • 0

budo_kselos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1657 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Tak wiem:
ad1 - kop w jaja, kolano, palce w oczy, prosty czy nawet sierp jak starczy zasięgu
ad2 - pod warunkiem że dzieje się to gardzie, w dosiadzie (dusi ten na górze) już nie

... ale taki atak, ze ktoś łapie za szyję i pcha w tył do ściany, aż ofiara walnie tyłem głowy w ścianę, potem obalenie i dokończenie duszenia klęcząc na ofierze, czy obok niej
Pozdr!
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

Tak wiem:
ad1 - kop w jaja, kolano, palce w oczy, prosty czy nawet sierp jak starczy zasięgu
ad2 - pod warunkiem że dzieje się to gardzie, w dosiadzie (dusi ten na górze) już nie

... ale taki atak, ze ktoś łapie za szyję i pcha w tył do ściany, aż ofiara walnie tyłem głowy w ścianę, potem obalenie i dokończenie duszenia klęcząc na ofierze, czy obok niej
Pozdr!

ok, ale w opisanym przypadku technika kończącą jest "uderzenie ściana w glowę" :) nie duszenie

ad.ad2 - no i trzeba pokombinowac na treningu jak sobie z tym poradzić ( jeżeli nie da rady wymostować)
ktoś ma pomysł?
  • 0

budo_kselos
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1657 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Da radę (generalnie), ale wszystko zależy od umiejętności przeciwnika...
  • 0

budo_wrezz
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 177 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Jakoś nie wyobrażam sobie, żeby nie dało się wymostować kogoś duszącego oburącz dłońmi z dosiadu. Musi zrezygnować albo z dosiadu, albo z duszenia, albo polecieć buźką na podłoże.
Bez amortyzacji :twisted:
  • 0

budo_zjarany_swistak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 756 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
dokladnie, jak dusi (czyt. trzyma nas rekoma za szyje) zmostowac jest latwo.(Jesli normalnie nie dasz rady to mostowanie + cios w zebra)...Ale dla pewnosci dzisiaj musze sprawdzic na treningu:)
  • 0

budo_robaq
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 640 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Judo

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Jeszcze wracając do początkowego pytania... robi się do końca to, co się zaczęło - czyli łamiesz rękę lub dusisz aż do odpłynięcia. Wiem, że to nie takie proste przez naszą kruchą psychikę, ale takie są prawa ulicy...
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024