Skocz do zawartości


Zdjęcie

dzwignia i co dalej


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
136 odpowiedzi w tym temacie

budo_xavier2
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Środa Śląska

Napisano Ponad rok temu

dzwignia i co dalej
Zastanawiam sie nad czyms takim
Jesli ktos cwiczy bjj i ozstanie zaczepiony na ulicy powiecmy ze fajter zalozy dzwignie napastnikowi i co dalej polamie mu reke czy zacznie go dusic az ten straci przytomnosc bo chyba nie wchiodzi w gre cos takiego ze koles mowi podaje ise a wy go puszczacie
  • 0

budo_miszczu
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 285 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Kraków

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Łamie ręke i spierdala, jak już walczyć na ulicy to na 110%
  • 0

budo_xavier2
  • Użytkownik
  • Pip
  • 44 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Środa Śląska

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
no w sumie tak ale no. ja niemogl bym sie przelamac i zrobic czegos takiego
  • 0

budo_spid
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 713 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Może Ci odklepie lol

Przy dźwigni to bym łamał rękę bez mrugnięcia okiem(ciekawe czy by się faktycznie złamała czy tylko nadwyrężyła). Z duszeniem- nie wiem. Głupio tak kogoś zadusić na śmierć. Teoretycznie nic tak nie działa na ostudzenie temperamentu jak świadomość braku powietrza i odczucie paniki z tym związane, no ale przypuśćmy że zapiąłem duszenie, trzymam a tu koleś nagle wiotczeje. I co wtedy? Cucić go? Kartetkę wzywać?
Ale ogólnie na tak zwanej "ulicy" lepiej skończyć wszystko w stójce. A już najlepiej to w ogóle unikać wszelkich starć.
  • 0

budo_zjarany_swistak
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 756 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Jakbym juz doszedl do tego ze trzymam goscia, ktory mnie chcial pobic/okrasc, w dzwigni to bym sie chwili nie zastanowil. A przy duszeniu to koles odplywa i puszczasz...mozesz jeszcze mu walnac bombe zeby sie ogarnal:D
  • 0

budo_singlaub
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1465 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
No właśnie chyba bezpieczniej dusić, bo tak szybko to nie zabijesz o ile za mocno tego nie zrobisz. Jak odpłynie to super.
Natomiast z wyłamywaniem stawów to ja bym był ostrożny.
Możesz za to mieć spore kłopoty i prawne i finansowe.
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
osobiście wolałbym duszenie niż dźwignie - koleś odpłynie, ale nie muszę go zaduścic na smierć, straci przytomność, ale wróci do siebie
dżwignie sa skierowane w większości na stawy - uszkodzenie stawu może zrobic z gościa kalekę, a nie wiem czy chciałbym zyc ze świadomością, że spierdoliłem komuś całe życie
  • 0

budo_anjin
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 600 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Trochę mnie dziwi opór przed przetrzymaniem duszenia, przy jednoczesnych deklaracjach, że dźwignię byście przeciągnęli. Jak dobrze założysz duszenie, to koleś odpływa w parę sekund, nawet nie ma się kiedy zastanawiać co dalej... W mnie dużo większy opór budzi złamanie ręki lub nogi w stawie, szczerze powiedziawszy. Tym bardziej, że przetrzymanie chwilę duszenia specjalnej krzywdy raczej nie wyrządzi.
Poza tym, wcale nie jestem pewien, czy "w akcji" byłbym w stanie kontrolować siłę dźwigni, czy duszenia.
Pozdrawiam,
  • 0

budo_rzozio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:targowek

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
ale macie problemy, ja nie umiem zakladac dzwigni, nigdy tego nie cwiczylem, ale to przeciez fajna rzecz uszkodzic komus lape, a nawet dwie jak juz by byl bezbronny skoro zaatakowal
  • 0

budo__zar_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 290 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Suwałki - dzika północ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Taaaak... Fajna rzecz uszkodzić kogoś... połamać ręce, albo rozwalić głowę, albo może połamać nos... Odpowiadać za to w sądzie i tak dalej to też fajna rzecz, nie? Naprawdę fajna...

Zabić kogoś to też fajnie? Zdaniem rzozia pewnie tak... :?


Moim zdaniem nieważne czy dźwignia czy duszenie - nie ma problemu, umiesz założyć, bronisz się - zakładaj, chodzi o to żeby się obronić i odebrać przeciwnikowi chęć do walki... Dowcip polega na tym że broniąc się można wyrządzić komuś bardzo poważną krzywdę (wyłamać łokieć na przykład) - a tego raczej starałbym się unikać. Trzeba po prostu "wyczuć" granicę (co przyznam może być trudne w ferworze walki) - czasami założenie dźwigni i "podciągnięcie" jej spowoduje taki ból przeciwnikowi że po prostu przejdzie mu ochota do walki, bez łamania czegokolwiek.

Jednak wstrzymałbym się z komentarzami że "fajnie kogoś uszkodzić"... :roll:
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

ale macie problemy, ja nie umiem zakladac dzwigni, nigdy tego nie cwiczylem, ale to przeciez fajna rzecz uszkodzic komus lape, a nawet dwie jak juz by byl bezbronny skoro zaatakowal

jeżeli nie robisz sobie jaj to:
IDŹ SIĘ KURWA LECZYĆ PALANCIE!!!
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
rzozio, co ja tam bede bez sensu tlumaczyl ... masz na dobry poczatek
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Dochodzi sie do bezpiecznej pozycji i napierdala. sie poki nie bedzie ko.
  • 0

budo__zar_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 290 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Suwałki - dzika północ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Heh ... Jak zawsze jedyny i nieoceniony AdamD - światłość mądrości, kaganek oświaty i kolejny cud nad Wisłą - moderator działu Ulica... :)

... Adam skąd ty bierzesz cierpliwość? :)

Wracając do dźwigni i duszeń - ma to sens właściwie tylko wtedy gdy mamy do czynienia z pojedyńczym przeciwnikiem. Dlaczego? Bo jak założę dźwignię dla jednego - drugi najprawdopodobniej zdąży mnie okopać. Jak pierwszego złożę i potem "odpuszczę" żeby zająć się drugim - pierwszy może się pozbierać i tak w kółko... Poza tym duszenia i dźwignie raczej kojarzą się z parterem - co przy walce z np. dwoma przeciwnikami jest trochę... ryzykowne. :wink:

EDIT: Ludzie czy wy naprawdę musicie tak bluzgać? Co to jest jakiś tajny żargon "fajterski"? Same "napier*****", "k***a" i tak dalej... Nie wiem jak wam ale mi to szczerze mówiąc przeszkadza... Może trochę kultury? :roll:
  • 0

budo_adamd
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3411 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
[teoria]
Przy odrobinie szczescia masz szanse na zaduszenie goscia w stojce - a jak ich bedzie dwoch to w czasie pomiedzy zapieciem pacjentowi duszenia a odplynieciem mozesz manewrowac tak, zeby tym duszonym zaslaniac sie przed tym "latajacym luzem"
[/teoria]

- edit -

jak bys kurwa moderowal ten pierdolony dzial, to bys tez klal jak szewc zeby nie ochujac do reszty. trza jakos dbac o to jebane zdrowie psychiczne, kurwa nie? ;)
  • 0

budo_dzey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2486 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:z grzbietu wielblada
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

zalozy dzwignie napastnikowi i co dalej polamie mu reke


nie tak latwo o to jak sie lejesz na ulicy i do tego w zimowych ciuchach..

zacznie go dusic az ten straci przytomnosc


piekna sprawa - wchodzisz od tylu - podbijasz biodra kolesia - kladziesz go i juz.. pare(nascie) sekund w zaleznosci od tego jak dusisz - i koles "odplywa"
wygrana walka bez jakichkolwiek strat po obu stronach - on mdleje a ty sie w tym czasie ewakuujesz..

a ryzyko ze przegniesz i go udusisz jest dosc male - bo w koncu czujesz ze koles zemdlal i ci wisi na rekach..
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

Heh ... Jak zawsze jedyny i nieoceniony AdamD - światłość mądrości, kaganek oświaty i kolejny cud nad Wisłą - moderator działu Ulica... :)

... Adam skąd ty bierzesz cierpliwość? :)

Wracając do dźwigni i duszeń - ma to sens właściwie tylko wtedy gdy mamy do czynienia z pojedyńczym przeciwnikiem. Dlaczego? Bo jak założę dźwignię dla jednego - drugi najprawdopodobniej zdąży mnie okopać. Jak pierwszego złożę i potem "odpuszczę" żeby zająć się drugim - pierwszy może się pozbierać i tak w kółko... Poza tym duszenia i dźwignie raczej kojarzą się z parterem - co przy walce z np. dwoma przeciwnikami jest trochę... ryzykowne. :wink:

EDIT: Ludzie czy wy naprawdę musicie tak bluzgać? Co to jest jakiś tajny żargon "fajterski"? Same "napier*****", "k***a" i tak dalej... Nie wiem jak wam ale mi to szczerze mówiąc przeszkadza... Może trochę kultury? :roll:


Kuture lapie sie w teatrze ... uzylem wulgaryzmu by zaakcentowac ze nie uderzac zwyczajnie a "napierdalac" czyli lac ile fabryka dala.

Jak Cie to razi to daj mi ignora ...
  • 0

budo__zar_
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 290 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Suwałki - dzika północ

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Hehe - uderz w stół... a nożyce się tego... no... wiadomo.

Warhead - moje słowa nie były skierowane dokładnie do Ciebie tylko do ogółu... Rozumiem - zaakcentowałeś wulgaryzmem i tak dalej, ale popatrz po innych tematach - sporej części ludzi wulgaryzmy służą jako przecinki a nie akcenty... A trochę kultury jeszcze nikomu nie zaszkodziło... :wink: ... jak widać na przykładzie Adama dwa posty wyżej. :)
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej
Odezwalem sie bo Twoj post jest zaraz pod moim postem czyli odnosi sie do mojej wypowiedzi o ile nie zostalo wskazane na innego uzytkownika ...
  • 0

budo_rzozio
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 315 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:targowek

Napisano Ponad rok temu

Re: dzwignia i co dalej

jak bys kurwa moderowal ten pierdolony dzial, to bys tez klal jak szewc zeby nie ochujac do reszty. trza jakos dbac o to jebane zdrowie psychiczne, kurwa nie? ;)

hehe widac ziomal, ze jestes tylko gangsta-pozer, bluzgac tez trzeba umiec. Nie przeklinaj bo cie mamuska przez kolano przelozy
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024