Denerwujący Uke
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam, h-k :-)
Napisano Ponad rok temu
Rozumiem. Daje ci w takim razie jeszcze 10 lat 8)
tak mało?
1 kyu potrafi od biedy zrobic pare technik. Nie ma tam zadnej finezji, efektywnosci, ot zna ogolnie ruch. Oczywiscie jest osobiscie przekonany o wlasnej perfecji...
To ja przepraszam... jakim cudem został mu nadany stopień 1 kyu skoro zna tylko ogólny ruch techniki 8O 8O 8O Dostajecie tak wysokie stopnie za znajomość ogólnego ruchu techniki? Jeśli nie za to, to za co? :roll: Wolałbym w ogóle nie mieć u was stopni jeśli tak u was wygląda 1 kyu.
Gdyby nie potrafił techniki, nie zostałby nadany mu stopień. Prawda? Opłacony egzamin nie oznacza zdanego egzaminu i otrzymania stopnia
Wtedy zwykle spora grupa ludzi wokół siada i przygląda się tej bonusowej demonstracji. Kiedy prywatna lekcja się przedłuża, zwykle siedzi już cała sala
Tak często również na treningach bywa :wink:
Czołem, u mnie w sekcji po prezentacji techniki ćwiczący pytają siebie: umiesz? umiem. No to rób. Ten co nie umie przyglada sie co robi ten co umie. Wymiana doswiadczen jest wskazana. W sytuacji patowej robi sie dwie rzeczy - patrzy co robią inni, lub jezeli to mozliwe patrzy sie na tłumaczenie instruktora. Jezeli to nie pomoze to ostateczna instancja pomoze na pewno
Według szczepana, z tego co zrozumiałem- osoba trenująca nie ma prawa pomagać innemu, poprawiać go, ani dawać rad. Osoby trenujące nie są tego godne. Od tego jest instruktor. Więc patrz się na instruktora od razu :roll:
ja również proponuję utworzenie nowego tematu, jeśli ta dyskusja ma jeszcze sens. Widzę wielką różnicę między stylami aikido tz. różnice w nadawaniu tam stopni. A raczej za co się je dostaje.
Napisano Ponad rok temu
Oho, zaraz się zacznie! :twisted: Zgadzam się z Tobą w sprawie pomagania innym i dobrze, że polemikę podjąłeś, ale to konkretne zdanie to wzorowe zaproszenie do Odwiecznej Kłótni, Z Której Nic Nie Wynika.Widzę wielką różnicę między stylami aikido tz. różnice w nadawaniu tam stopni. A raczej za co się je dostaje.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Po pierwsze primo nasz O'Mod ma dosyć specyficzne podejście do stopni. Sam ciężko zapracował na swoje dany i do stopni nizszych ma stosunek szczególny.
Generalnie przyjmuje sie, ze ludzie nawet z 1 czy 2 danem to poczatkujący. Przyjmuja to zwłaszcza ci z 3, 4 i 5 danem, którzy z kolei sa żółtodziobami dla 6,7 i 8 danów itd.
(Dziadek to pewnie by 99% tych danów pozabierał, a ten 1% został by tylko przez niedopatrzenie. ;-) )
Za tym stanowiskiem nie stoi to, ze takie 1kyu faktycznie nic nie umie i potyka się o własne nogi na macie, tylko to, ze z perspektywy bardziej wtajemniczonego np 3 dana, wychodzi wiele niedociągnięć, dziur i takich tam.
Nie sądź wiec, ze u Szczepana w dojo 1 kyu dostaje się za jajka i żółty ser.
To po prostu inna perspektywa.
Pzdr
k.
Napisano Ponad rok temu
Nie sądź wiec, ze u Szczepana w dojo 1 kyu dostaje się za jajka i żółty ser.
To po prostu inna perspektywa.
k.
buahh 8O w życiu bym się do tego nie posunął, a nawet tak nei pomyślałem. Wierzę że szczepan sobei na to cięzko zapracował (nie na jajka i ser ) i ma dużo doświadczenia. Nie podważam tego. I nawet go podziwiam ;] wierzę, że dla 4 dana stopnie niższe to początkujący. niech i tak będzie. ale pamiętajmy, że 1 dan to stopień mistrzowski i nie dostaje się go za nic tak jak wszystkie inne stopnie.
Napisano Ponad rok temu
i oznacza początek poważnej drogi a nie mistrzostwo (czy miszczostwo - do wyboru). Ja nie jestem też japonistą ale Sensei nie oznacza dosłownie mistrz ale ma szersze znaczenie i tu chyba oznacza nauczyciela.... tytuł mistrza amatorsko wiązałbym z tytulaturą stopni nauczycielskich - nie technicznych - czyli fukushidoin shidoin czy shihan i mi osobiście to sie kojarzy z poziomem shihan... ale moze siem mylem...
Napisano Ponad rok temu
no nie zebym mieszał specjalnie. Ale czarny pas czy shodan nigdy chyba nie oznaczał "Mistrza". Shodan nie znaczy nic wiecej niż 1-wszy poziom...
i oznacza początek poważnej drogi a nie mistrzostwo (czy miszczostwo - do wyboru). Ja nie jestem też japonistą ale Sensei nie oznacza dosłownie mistrz ale ma szersze znaczenie i tu chyba oznacza nauczyciela.... tytuł mistrza amatorsko wiązałbym z tytulaturą stopni nauczycielskich - nie technicznych - czyli fukushidoin shidoin czy shihan i mi osobiście to sie kojarzy z poziomem shihan... ale moze siem mylem...
ooo to to to - sam bym tego lepiej nie ujął.
:wink:
firripu - poczytaj trochę starych postów, róznych tematów i zrozumiesz, że to co odbierasz jako białe albo czarne, to w dziale Aikido na forum naszym tak naprawdę jest różowe, albo nawet - nie przymierzając - sraczkowo zielone. :twisted:
pzdr
k.
Napisano Ponad rok temu
co do stopnia mistrzowskiego, to ze ktoś ma dana to nei znaczy że jest super wyjebka mistrzem.
Napisano Ponad rok temu
Jestem daltonistą
co do stopnia mistrzowskiego, to ze ktoś ma dana to nei znaczy że jest super wyjebka mistrzem.
hehe - dla tego co ma to znaczy ;-) zwłaszcza dla tego z 1wszym ;-) :D:D:D:D
Napisano Ponad rok temu
Może za serniczek? :roll: :wink:Nie sądź wiec, ze u Szczepana w dojo 1 kyu dostaje się za jajka i żółty ser.
To, że KTOŚ pamięta z własnego doświadczenia, że osoba z 1 kyu jest przekonana o własnej perfekcji, nie oznacza, że wszystkie osoby z 1 kyu o tejże perfekcji we własnym wykonaniu są przeświadczone. Przeciwnie: dla mnie 1 kyu oznacza między innymi świadomość, że dopiero zbliżamy się do owego 1-szego poziomu, o którym wspomina Pmasz. Mając jednak 1 kyu na pewno wykonało się już nieco pracy na macie i można zwyczajnie okazać pomoc komuś, kto dopiero raczkuje. Nie dlatego, by zaspokoić ego, czy wyręczać instruktora z jego roli, ale także dlatego, że jeszcze się pamięta swoje pierwsze kroki na macie i pomoc innych starszych stopniem uczniów w tych pierwszych krokach, która była bardzo cenna i ułatwiała wejście w świat aikido. Ot zwyczajna koleżeńska pomoc. Po to między innymi w miarę możliwości ćwiczę z bardziej zaawansowanymi, by z ich doświadczenia skorzystać i liczę, że się nim podzialą.
Moim zdaniem nie ma konieczności ładowania od razu wszystkich do jednego wora i mierzenia swoją miarą, że to niby uczniowe starsi stopniem zaspokajają w ten sposób jakieś swoje ambicje. Jeśli faktycznie tak czynią, to... ich problem. Po raz kolejny uważam że warto wnieść do dyskusji nieco szersze spojrzenie, nieco zdrowego rozsądku i ograniczyć źródła podniety. Tak dla zdrówka ;-)
Napisano Ponad rok temu
Z pomocy, o której mówię (dzięki Pmasz! ;-) ), skorzystałem m.in. dwa roki temu we Wrocku na stażu z Daniel Brunner sensei. Jakoś nie odczułem, że ktoś zaspakaja tym swoje ego, ale dzięki temu znacznie łatwiej było mi zrozumieć, dlaczego pad wykonuje się "u nich" tak a nie inaczej i łatwiej mi było na stażu ćwiczyć. Ot pozytywny przykład "z własnego doświadczenia".
Napisano Ponad rok temu
A z drugiej strony jeden uke mnie pozytywnie zaskoczył (jako partner ogólnie)- taki dzieciak, normalnie miał taki zapał, że tylko skakał wokół mnie i aż chciał mi coś zrobić, tylko nie bardzo wiedział jak
Po prostu byłem rozwalony, ale widać że chwyta i nie jest dupa, bo już dźwignie przy ikyo założył taką że sam do ziemi przywarłem
Aż sie fajnie z takim ćwiczy, jak widzisz ten entuzjazm, nie to co ja ;]
Napisano Ponad rok temu
no nie zebym mieszał specjalnie. Ale czarny pas czy shodan nigdy chyba nie oznaczał "Mistrza". Shodan nie znaczy nic wiecej niż 1-wszy poziom...
i oznacza początek poważnej drogi a nie mistrzostwo (czy miszczostwo - do wyboru).
Dokladnie, zwlaszcza ze dzisiaj w niktorych organizacjach mozna juz uzyskac shiodana trenujac 4, 5 lat po , 5 h tygodniowo :? , wiec generalnie w poziom i umiejetnosci nie bede wnikal.
Tutaj rowniez sie zgadzam, w przeszlosci kiedy chodzilem przez krotki okres na japonski, do naszej nauczycielki zwracalismy sie rowniez "Sensei".Ja nie jestem też japonistą ale Sensei nie oznacza dosłownie mistrz ale ma szersze znaczenie i tu chyba oznacza nauczyciela....
Napisano Ponad rok temu
Można by się licytować cyferkami, tylko po co? Shodan shodanowi nierówny. Jest takie powiedzenie, że walczy nie styl, a człowiek - i tak samo jest ze stopniami. Są tacy, dla których stopień to wartość sama w sobie, a są też tacy, którzy ćwiczą bo to kochają i są w tym nieźli, a stopnie robią mimochodem - i wśród nich też są lepsi i gorsi. Są tacy, co klepią na pamięć, a są tacy, co zawsze muszą zrozumieć, pokombinować, poszukać. Sam stopień jeszcze nic nie oznacza, poza może jakimś minimalnym pułapem, który powinni osiągnąć.Dokladnie, zwlaszcza ze dzisiaj w niktorych organizacjach mozna juz uzyskac shiodana trenujac 4, 5 lat po , 5 h tygodniowo :? , wiec generalnie w poziom i umiejetnosci nie bede wnikal.
Napisano Ponad rok temu
hehehehehee ......... troche zaspakajałem... hahahhahaTak na marginesie...
Z pomocy, o której mówię (dzięki Pmasz! ;-) ), skorzystałem m.in. dwa roki temu we Wrocku na stażu z Daniel Brunner sensei. Jakoś nie odczułem, że ktoś zaspakaja tym swoje ego, ale dzięki temu znacznie łatwiej było mi zrozumieć, dlaczego pad wykonuje się "u nich" tak a nie inaczej i łatwiej mi było na stażu ćwiczyć. Ot pozytywny przykład "z własnego doświadczenia".
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A co do tego uke, to nie dopisałem do końca o co mi chodziło, on po prostu mi nawijał cały czas, zamiast dac poćwiczyć i tłumaczyć przy okazji
Z nim w 10 minut zrobiłem ikyo może ze 2 razy do końca ;]
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Relacja ze Stazu z Etienne Leman 25-27.02
- Ponad rok temu
-
Staż Aikido z Andre Cognard 8 Dan 02-03.04.2005
- Ponad rok temu
-
5 DAN w Polskim Stowarzyszeniu Aikido
- Ponad rok temu
-
Aikido Tomiki
- Ponad rok temu
-
Udekimenage
- Ponad rok temu
-
wzrost w aikido
- Ponad rok temu
-
w poszukiwaniu 10 danów
- Ponad rok temu
-
W cyklu prawdziwe historie...z życia O`Senseia i o Ki...
- Ponad rok temu
-
Relacja z seminarium z P.Orban
- Ponad rok temu
-
czy aikido nie jest zbyt lekkie i za mało skuteczne ?????
- Ponad rok temu