sensei Jacek Wysocki 7 dan
Napisano Ponad rok temu
Czy nie mogloby tak byc w aikido? Przeciez dobry fachowiec ( np. adwokat ) nie potrzebuje danow.....
Napisano Ponad rok temu
Optymista, Wysocki nie eksponuje swojego stopnia, to na tym forum sami to robimy, dochodzi do tego że ludzie ze stażem 10 letnim w aikido i krócej dyskutują na temat człowieka który przeznaczył na nie ponad 27 lat.Może ktos mi powie, dlaczego tych swoich danow nie eksponuja tak chorobliwie jak aikidowcy, np. mistrzowie judo ????
Napisano Ponad rok temu
Ja też mam takie porównanie: 5 dan hoffmana to 1 dan pua. Obserwacja czyjaś.Moim zdaniem 7 dan Wysockiego to mniej więcej tyle samo co 5 dan Hoffmanna. A dla przykładu 8 dan Cognarda to niej więcej tyle co 6 dan Bonemaison.
Napisano Ponad rok temu
Wiesz do którego dana jest za technikę?Czy nie mogloby tak byc w aikido? Przeciez dobry fachowiec ( np. adwokat ) nie potrzebuje danow.....
Napisano Ponad rok temu
Ale wracając do aikido warto sie zastanowić czy stopnie nadawane przez różne osoby i organizacje są sobie równe.
Moim zdaniem 7 dan Wysockiego to mniej więcej tyle samo co 5 dan Hoffmanna. A dla przykładu 8 dan Cognarda to niej więcej tyle co 6 dan Bonemaison.
Ale to tylko moja prywatna opinia na podstawie obserwacji bardzo wielu osób z wysokimi stopniami w aikido.
Stopnie są zawsze rzeczą umowną, a ich główny cel to zaznaczenie hierarchii wewnątrz grupy która je uznaje, dlatego np. panowie Murat i Kondratowicz mają po 10 danie.
[/color][/b]
No dosyc ryzykownie Redakcja sobie poczyna, bo takie porównania sa zawsze mocno watpliwe, a najwiecej maja do stracenia posiadacze wyskoich stopnii - w tym Szanowna Redakcja. Może sie bowiem okazać, ze gawiedź bedzie miała inne zdanie niz tezy głoszone. Poza tym, czy nie jest to jakas powiem górnolotnie próba erozji autorytetów, która komu jak komu,ale Szanownej Redakcji raczej nie przystoi. Pamiętam jeszcze nasze dawne rozmowy, kiedy padło takie zdanie iż kto nie szanuje swoich mistrzów ten nie szanuje samego siebie. Obawiam sie że rozpętywanie tego rodzaju dyskusji niczego dobrego ani konstruntywnego nie przyniesie - niezależnie od intencji autora.
Co do stopni to wiekszosc osób wie, ze za umiejetnosci techniczne tak naprawde dostaje sie stopnie do 3. góra 4. dana. Potem to już w gre wchodzi polityka organizacyjna i aktywnosć na polu szerzenia aikido i danej struktury. Więc ciszej nad ta trumna proponuje bo każdy ma taki szkielecik w szafie - np Fujita 8 dan :wink:
Napisano Ponad rok temu
Moze jednak warto powrocic do prob usportowienia aikido....
Trzeba tylko zachecic do tego Waszych hierarchow!!!
Napisano Ponad rok temu
No! Np. shikko na 100mNo tak, judocy ciesza sie wynikami osiaganymi na zawodach, a aikidowcy dyplomami na stopnie....
Moze jednak warto powrocic do prob usportowienia aikido....
Trzeba tylko zachecic do tego Waszych hierarchow!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie bardzo rozumiem z czym się mamy godzić. Redakcja bardzo słusznie (pomijąc pewne porównanie którego teraz żałuje ) napisał, że stopnie dan mają sens w obrębie organizacji, która je honoruje. Oczywiście mogą być one użyte do przechwalania się przed innymi organizacjami, ale chyba nie posądzasz o to Jacka Wysockiego?Widzę jednak, że nie wszyscy mogą się pogodzić z tym, że sensei Wysocki otrzymał z rąk senseia Savegnago 7 DAN. Z Waszych rozwarzań wynika, że skoro Ueshiba nadał 8 DAN H.Kobayashi'emu a ten 8 DAN Savegnago a ten z kolei 7 DAN Wysockiemu to gdzie tutaj widzicie jakieś DAN'y amatorskie i zawodowe ! Chyba za dużo w gierki gracie ! A co to znaczy że ten DAN to mniej więcej ten DAN ? Pogódzicie się z tym, że ma 7 DAN i tyle. Jeżeli dla Was to nic nie znaczy Wasza sprawa fakt pozostaje faktem i nic tego nie zmieni.
Napisano Ponad rok temu
Zmiany sa warunkiem przetrwania ....
Napisano Ponad rok temu
Nie bardzo rozumiem z czym się mamy godzić. Redakcja bardzo słusznie (pomijąc pewne porównanie którego teraz żałuje ) napisał, że stopnie dan mają sens w obrębie organizacji, która je honoruje. Oczywiście mogą być one użyte do przechwalania się przed innymi organizacjami, ale chyba nie posądzasz o to Jacka Wysockiego?
Nigdy w życiu, nawet o tym niepomyślałem. Jednak fajną sprawą by było jakby udało się to wszystko zunifikować wtedy takie debaty nie mały by sensu. Wszystko było by jane i czytelne. Niestety jest to raczej pobożne życzenie bo gdy nie wiadomo o co chodzi to chodzi o ................... .
Napisano Ponad rok temu
Zalozyciel aikido zyl w innych czasach a teraz mamy wiek XXI ( jakby ktos nie pamietal ).
Zmiany sa warunkiem przetrwania ....
A gdzie to jest powiedziane !!! W tradycji siła. Ewolucja - TAK, Rewolucja - NIE.
Napisano Ponad rok temu
Redakcja była nieraz widziana jak odczuwała fizycznie techniki w wykonaniu shihana Cognarda i rzeczywiście może doskonale porównywać...ah te niezmierzone tajniki dyplomacjiA dla przykładu 8 dan Cognarda to niej więcej tyle co 6 dan Bonemaison.
Ale to tylko moja prywatna opinia na podstawie obserwacji bardzo wielu osób z wysokimi stopniami w aikido.
Stopnie są zawsze rzeczą umowną, a ich główny cel to zaznaczenie hierarchii wewnątrz grupy która je uznaje, dlatego np. panowie Murat i Kondratowicz mają po 10 danie.
Na szczeście nauczycielem i mentorem A.Cognarda był Hirokazu Kobayashi.
To tylko prywatna opinia
J_S (zupełnie prywatnie i zupełnie rozbawiony)
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem 7 dan Wysockiego to mniej więcej tyle samo co 5 dan Hoffmanna.
Zastanawiam się czemu ma służyć tego rodzaju komentarz ?
Uważam, że może powodować jedynie narastanie bzdurnych podziałów i antagonizmów między poszczególnymi federacjami. Tylko PO CO ?
Jeśli trenuję w PUA to mam się poczuć gorzej, niż gdybym ćwiczył w PFA, bo szef mojej organizacji oraz jego nauczyciel mają, według opinii kogoś z innej organizacji, stopnie mistrzowskie otrzymane za beret śliwek ?
Mi to pachnie jedynie zazdrością i chęcią zdyskredytowania kogoś, kogo się być może z przyczyn osobistych czy Bóg wie jakich jeszcze, nie lubi...
Napisano Ponad rok temu
Mimo rozejścia się naszych ścieżek :wink: , uważam że znamy się całkiem nieźle i rozumiem juz Twój udział w dyskusji i Twoje jakże celne komentarze .
Bezczelni piewcy i badacze Twojego Życiorysu opóźniają sie z podkreśleniem ważności nadawania stopni przez jedynie miłościwie panującą organizacje na świecie, stąd ja biedny pyłek wyrzucony z PFA naprawiam to uchybienie
Popatrzcie wszyscy niedowiarkowie, kto ma racje..... :wink:
Pancer (wspominający też Twój egzamin na 3 dana na 20 leciu aikido w Polsce)
Napisano Ponad rok temu
Stawiam na to, ze w aikido takim „wynalazca” będzie w Polsce nie kto inny jak Jacek Wysocki. A oto argumenty:
1. Jest mlody ( a ma 7 dan ) i jak na swój wiek doswiadczony ( nie tylko w aikido ).
2. Trzezwo patrzy na swiat (chodzi mi o to, ze nie daje się zbajerowac zadnym guru).
3. Lubi pieniadze ( co nie jest moim zdaniem wada ).
4. Ma pieniadze aby zainwestowac w tworzenie nowych klubow aikido.
5. Jest znany w Polsce ( vide Bar ) i zagranica.
6. Nie obawia się podjecia ryzyka.
A teraz w czym rzecz:
Powstaje ( i już czesciowo powstala ) w Polsce klasa srednia. Zarobione pieniadze musi gdzies wydac. Czesc tej kasy wydaje na rozne fitnesy ( czesciowo wynika to z potrzeby a czesciowo ze snobizmu ), można wiec zaproponowac im aikido. Jednak „produkt ten” musi być troche inaczej skonstruowany i opakowany ( już slysze gromy konserwatystow - nie, nie pragne Waszego upadku, dzialajcie sobie jeśli będziecie miec chetnych ). Taki osobnik nie będzie chcial się przebierac w te „czarne szatki” ani „modlic” na treningu. Jego interesuje estetyczna sala treningowa, wykwalifikowany instruktor, przyjemna atmosfera na treningu, itp. itd. Za to wszystko będzie sklonny zaplacic przynajmniej tyle, co kilku dotychczasowych nastolatkow....
Jackowi do emerytury zostalo jeszcze troche czasu a dochody coraz mniejsze 9 wystarczy porownac ilosc uczestnikow na stazach z Savegnago teraz i 15 lat temu ). Aby utrzymac poziom dochodow musi tulac się po Polsce ( i nie tylko ) i prowadzic treningi często w obskurnych salach. Maly zysk jednostkowy nadrabia duzym obrotem !!!!
A przeciez można to odwrocic. Mysle, ze ryzyko się oplaci i Jacek go podejmie bo jest prawdziwym wojownikiem.
Napisano Ponad rok temu
OHOHO , to był egzamin. Głośno o nim było.Szanowna Redakcjo,
Mimo rozejścia się naszych ścieżek :wink: , uważam że znamy się całkiem nieźle i rozumiem juz Twój udział w dyskusji i Twoje jakże celne komentarze .
Bezczelni piewcy i badacze Twojego Życiorysu opóźniają sie z podkreśleniem ważności nadawania stopni przez jedynie miłościwie panującą organizacje na świecie, stąd ja biedny pyłek wyrzucony z PFA naprawiam to uchybienie
Popatrzcie wszyscy niedowiarkowie, kto ma racje..... :wink:
Pancer (wspominający też Twój egzamin na 3 dana na 20 leciu aikido w Polsce)
Aby porównać mistrzów można zrobić eksperyment . Dać Romkowi rower, wyslać Go w okolice Lasku Arkońskiego , potem sprawdzić , czy wrócił na swoim rowerze i z jakim uszczerbkiem a potem szybko zoorganizować staż i posluchać co będzie na nim mówić . Prawda , ze proste .
Napisano Ponad rok temu
Jednak uwazam, ze zmiany sa niezbedne..
:roll: :roll: :blus:
Napisano Ponad rok temu
Sugerujesz powstanie Aikido elytarnego: sprzątaczki do wycierania maty, sauna, masarzystki itp. ? A co ze studentami, którym ledwo starcza na treningi? Sory, ale jak komuś nadmiar godności osobistej uniemożliwia ukłon przed treningiem to może mi skoczyć ma bandżo.A teraz w czym rzecz:
Powstaje ( i już czesciowo powstala ) w Polsce klasa srednia. Zarobione pieniadze musi gdzies wydac. Czesc tej kasy wydaje na rozne fitnesy ( czesciowo wynika to z potrzeby a czesciowo ze snobizmu ), można wiec zaproponowac im aikido. Jednak „produkt ten” musi być troche inaczej skonstruowany i opakowany ( już slysze gromy konserwatystow - nie, nie pragne Waszego upadku, dzialajcie sobie jeśli będziecie miec chetnych ). Taki osobnik nie będzie chcial się przebierac w te „czarne szatki” ani „modlic” na treningu. Jego interesuje estetyczna sala treningowa, wykwalifikowany instruktor, przyjemna atmosfera na treningu, itp. itd. Za to wszystko będzie sklonny zaplacic przynajmniej tyle, co kilku dotychczasowych nastolatkow....
Poza tym nawet jak by mnie było stać na coś takiego, to i tak bardzo sobie cenię to, że w moim klubie nie panują stosunki typu klient - sprzedawca. (jak wiadomo klient ma zawsze racje, nawet jak spieprzy technikę)
Na szczęscie zrobienie swojego pierwszego ukemi na oczech pełnej sali przerasta możliwości przeciętnego snoba, w związku z czym takie pomysły nie mają racji bytu. No chyba żeby się posunąć dalej z reformami Aikido....
PS: Dialog zasłyszny niegdyś po treningu:
Początkująca: "Zauważałam, że w ubikacji jest brudno. Czy można coś z tym zrobić?"
RH: "Oczywiście. Można posprzątać."
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Kata
- Ponad rok temu
-
Aikido Pijanego Mistrza
- Ponad rok temu
-
relacje ze staży z Tamura sensei...
- Ponad rok temu
-
gabaryty:)
- Ponad rok temu
-
staż z Etienne Leman Sensei 6 Dan Aikido - szczegóły ????
- Ponad rok temu
-
Staż z Fujimoto Sensei - zdjęcia
- Ponad rok temu
-
Struktura Shu, Ha, Ri i poznanie Shoshin - komentarze
- Ponad rok temu
-
Struktura Shu, Ha, Ri i poznanie Shoshin
- Ponad rok temu
-
Jak wyglądają u was treningi ??
- Ponad rok temu
-
stronka www
- Ponad rok temu