15 odpowiedzi w tym temacie

[budo_raphael]

Wiadomo nie od dziś, że w sportach kontaktowych zdarzają się kontuzje. Zawodnik po takowym zdarzeniu wraca do zdrowia i trenuje dalej. A co się stanie gdy instruktor dozna jakiejś poważniejszej kontuzji, która wyeliminuje go z trenowania na kilka miesięcy? Niby chorobowe dostanie ale co z jego sekcją? Gdy nie ma żadnego asystenta, który by go zastąpił, to właściwie taka sekcja się rozsypie.

Jak wy drodzy forumowicze zapatrujecie się na taki problem?
Pozdrowionka

[budo_tae tad]

Ogolnie luz... prowadzilem treningi z noga w gipsie i nie bylo strasznie, tyle ze ten minus bo nie moglem ich prowadzic "czynnie" ale dalo rade (mam kontuzje ktora mnie wyklucza z zawodow na rok dokladnie mowiac zerwane wiazadlo, naderwana torebka stawowa i cos tam z łekotka ale juz tego nie moglem sluchac) :? )

Pozdro

[budo_eax]

wlasnie, czemu ma sie rozsypac. przeciez w takim przypadku instruktor moze prowadzic trening z lawki.

[budo_raphael]

No a jak jest w szpitalu? Ja osobiście jakoś nie widze prowadzenia treningu z ławki.

[budo_)pit(]

Z grupami zaawansowanymi (zawodniczymi) niepowinno to stanowić zbyt wielkiego problemu. Zawodnicy od pewnego poziomu jusz tylko szlifuja swoje umiejęctosci i instruktor spokojnie z ławki moze zwracac im uwagę na szczegóły.
Co do całkowitej niesprawnosci instruktora (szpital itp.) zawsze pozstaje najstarszy stopniem, doświadczeniem uczen który moze prowadzic zajęcia pod nieobecnosc mistrza, powtarzając to co robili wczesniej z mistrzem, lub kierując sie jego uwagami ze szpitala (instruktor kresli notatki wedłog których pózniej maja byc przeprowadzone treningi np. pn - czasówka 30sek tarcze, wt- czasówka minuta, sr - po 30 razy 10 technik, czw- 10 kombinacji po 10 sek, pt - parter techniki, sob - sparingi).

[budo_słoniak]

Nie jestem co prawda trenerem zawodowym, ale prowadziłem zajęcia niecały miesiąc po operacji kręgosłupa, będąc jeszcze w kołnierzu ortopedycznym Da się. Tylko mnie później strasznie swędziała spocona szyja i musiałem lecieć do domu, zeby ją umyć i przewinąć.

[budo_gorg]

Nie jestem co prawda trenerem zawodowym, ale prowadziłem zajęcia niecały miesiąc po operacji kręgosłupa, będąc jeszcze w kołnierzu ortopedycznym Da się. Tylko mnie później strasznie swędziała spocona szyja i musiałem lecieć do domu, zeby ją umyć i przewinąć.

poklon No, nieźle CI szło.
Słoń: A teraz opuszczamy głowę na pierś, dotykamy brodą klaty.
Reszta: Słoniu, pokaż!!
To były TE treningi z kołnierzykiem

[budo_tae tad]

No a jak jest w szpitalu? Ja osobiście jakoś nie widze prowadzenia treningu z ławki.

W szpitalu to juz inna kwesia, a co do lawki to nie ma problemu, nawet jak przychodzi poczatkujacy to nie mialem wiekszego problemu (tzn. jakis tam byl ale dalo rade :wink: )

[budo_raphael]

Nie jestem co prawda trenerem zawodowym, ale prowadziłem zajęcia niecały miesiąc po operacji kręgosłupa, będąc jeszcze w kołnierzu ortopedycznym Da się. Tylko mnie później strasznie swędziała spocona szyja i musiałem lecieć do domu, zeby ją umyć i przewinąć.

Domyślam się, że to była samowolka, bo chyba lekarz Ci na to nie pozwolił?

Co do reszty, to pewnie,że dla chcącego nic trudnego i trening z ławki da się poprowadzić ale czy grupa nie ma z tym problemu? Zawsze trafią się takie "łosie", którzy będą sypać głupawe komentarze pod adresem instruktora. I nie ważne, że stara się on jakoś zajęcia poprowadzić ale ważne, że on akurat teraz nie jest w stanie zademonstrować ćwiczeń.

[budo_słoniak]

Nie jestem co prawda trenerem zawodowym, ale prowadziłem zajęcia niecały miesiąc po operacji kręgosłupa, będąc jeszcze w kołnierzu ortopedycznym Da się. Tylko mnie później strasznie swędziała spocona szyja i musiałem lecieć do domu, zeby ją umyć i przewinąć.

Domyślam się, że to była samowolka, bo chyba lekarz Ci na to nie pozwolił?

Pozwolił. Nawet sam się pod tym podbiłem

[budo_tae tad]

Zawsze trafią się takie "łosie", którzy będą sypać głupawe komentarze pod adresem instruktora. I nie ważne, że stara się on jakoś zajęcia poprowadzić ale ważne, że on akurat teraz nie jest w stanie zademonstrować ćwiczeń.

Niieeee raczej sie nie zdaza...doceniaja chlopaki :wink:

[budo_stando]

a mnie jedną grupę rozp........ a jedną mi asystent utrzymał
a wy cwaniaczki jesteście z ławki tak a w ciąży spróbuj poprowadzić trening (ja w 7 miesiącu prowadziłam obóz) no dobra ale po porodzie minimum 3 - 4 miesiące (przerwy w karmieniu wynoszą wtedy 3h zdążysz poprowadzić trening i wrócić)
pozdrawiam

[budo_scoti]

a mnie jedną grupę rozp........ a jedną mi asystent utrzymał
a wy cwaniaczki jesteście z ławki tak a w ciąży spróbuj poprowadzić trening (ja w 7 miesiącu prowadziłam obóz) no dobra ale po porodzie minimum 3 - 4 miesiące (przerwy w karmieniu wynoszą wtedy 3h zdążysz poprowadzić trening i wrócić)
pozdrawiam

o w mordę! kobieta prowadząca obóz sportowy w 7 miesiącu, to się kwalifikuje pod sporty ekstremalne
szacunek

[budo_raphael]

... w ciąży spróbuj poprowadzić trening (ja w 7 miesiącu prowadziłam obóz) no dobra ale po porodzie minimum 3 - 4 miesiące (przerwy w karmieniu wynoszą wtedy 3h zdążysz poprowadzić trening i wrócić)
pozdrawiam

A o tym zagadnieniu nawet nie pomyslałem Jestem pod wrażeniem. poklon

[budo_stando]

jak się chwalić to chwalić - teraz były u nas mistrzostwa i nie było co z synkiem (5,5 miesiąca) zrobić bo mąż w pracy i synuś był na hali a to ugłównego sędziego na rękach a to inna ciocia ponosiła (bo mama zajęta) a i mama nakarmiła a to przy dzwiękach wprowadzenia zawodników(czołówka z gwiezdnych wojen ) poszedł spać a potem był już tatuś i do domku obiad dla mamci gotować (nie myślcie że ja tak męża ganiam na codzień o nie na codzień obiadek na czas pranie i takie tam)
pozdrawiam

[budo_zepski]

nie no full respekt dla płci pięknej i niech ktoś teraz powie, że to ta płeć słabsza...