89 odpowiedzi w tym temacie

[budo_graframolo]

Tak jestem fetyszysta, materialista i esteta. Zbiaram jusz na miecz z 3 rok i choc dawno auto powinienem kupic bo by o wiele latwiej bylo sprawy mi zalatwiac ja twardo odkladam grosiki do swinki.

[budo_moloh]

Sorry z tym shinto głupi błąd hehe, oczywiście chodziło mi o shinkena

[budo_moloh]

co jest z tymi cytatami ? sorry ale to nie moja wina

[budo_marcin954]

A z ta pokora to zupelnie na odwut wlasnie cwiczac kue czasu i niemaja c miecza dy ktos zupelnie swiezy przyjjdziez mieczem to jest dobry sprawdzian jesli bedziesz mu zazdroscil i nie bedziesz mugl scierpiec rze ty masz boken a on miecz to znaczy rze niemasz pokory za grosz. A jesli przejdziesz do tego odrazu do porzadku znaczy rze czegos cie treningi nauczyly.

owszem jest tak jak mówisz, tyle że prowadząc sekcje nie pozwole nikomu machać osttrym mieczem bez mojej zgody, jeżeli ja prowadzę treningi to czym bym sam nie cwiczył ,każdy kto przychodzi na z czymś czym można potencjalnie zabic musi mieć moje błogosławieństwo by tym trenować. Czy przeszkadzało by mi gdybym nie miał miecza, tylko bokken a uczeń by miał katane - przeszkadzało by ale nie wynika z jakichs moich kompleksów tylko z zasad, które cwicząc iaido czerpiemy z Japonii, nie słyszałem jeszcze o nauczycielu, który ćwiczy bokkenem a uczniowie shinkenami. Druga sprawa, chcesz u mnie machać kataną na zajęciach ? Dobra o kto ty jesteś że chcesz, pokaż co potrafisz, zrób to czy tamto kata, tamci ćwiczą iaito od iluś tam lat a tu mi przychodzi typers i chce narzucać inne zasady. W Japonii jest prosto, sensei ćwiczy z reguły lepszym iaito lub ostrym, potem hierarchicznie, ci co mają błogosławienstwo nauczyciela czytaj długo i odbrze trenują, dając z siebie ile mogą, to też trenują shinkenami, z rweguły są osoby o długim stażu treningowych, często z 5 danem i wyżej. Moja sekscja, moje zasady, jak to mawiał mój trener - moje podwórko, moje klocki. Ja odpowiadam za grupę, ja ustalam zasady i albo ktoś sie tych zasad trzyma, albo szuka nowego dojo, co nie znaczy że chcę jakimś władcą absolutnym, ale zasady musza być przestrzegane a co za tym idzie hierarchia. Jeżeli mam uczniem, który trenuje dajmy na to 5 lat i wystarcza mu iaito, to trudno aby nowy, nie umiejący trzyamć miecza w rękach trenował kataną. Ten co trenuje 5 lat może, jak ja nie chcę a on chce, robi to już dość długo i zasłużył.

Szczepan rzekł:

Po drugie, jesli masz jakies komplexy, ze jesli twoj uczen cwiczy mieczem ostrym a ty iaito to znaczy ze jestes gorszy, to nie jego wina, to tylko ty masz jakis problem ze soba. Dlaczego gosciu ma na tym cierpiec?

ty masz za to inny problem, nazywa się on megalomania, nie potrafisz koleś dyskutować od razu mi walisz, że mam kompleksy, a ja mam tylko inne poglądy niż ty. Po za tym nie urodziłem się wczoraj, znam wielu takich co mieli miecz dwa razy w rękach, ze trzy inne widzieli i oni już są mistrze, senseje i takie tam inne fajne słowa. W szczecinie jest typ, co mi pokazywał jak ciąć mieczem, jakby mi taki drugi przylazł na trening z kataną to bym powiedział, słuchaj no weź bokken i naucz się go trzymać w rekach, jak się nauczysz to pogadamy. Także nie zarzucaj mi kompleksów, moje poglądy opierają się na empirji, nie na czychs nakazach czy zakazach, widziałem co nieco, nie za dużo, ale wystarczająco. Aha, jeżeli chodzi o książki, mity, filmy i bajki, to naczytałem i naoglądałem sie tego sporo - tylko w amerykanskich, gościu po dwóch dniach treningu dostaje katanę, w japońskich jak chłopak ćwiczył od małego to miecz otrzymywał dopiero podczas ceremonii (nie pamiętam jak to sie nazywało), po której był uznawany za dorosłego. Siedział z wojownikami, ale odzywał się wtedy kiedy go zapytano i robił co mu kazano. Po za tym co do katan, to epoka samurajów już minęła i nie ma co się podniecać.

[budo_szczepan]

Marcin,
wylej sobie kubel zimnej wody na glowe, i przeczytaj to co napisales...Jaka megalomania?
Przeciez wyraznie wartosciujesz, ze jesli ktos cwiczy lepszym mieczem od twojego to jest w jakis sposob od ciebie lepszy bo "zasluzyl" na ten miecz...
A posiadanie nawet super miecza ze sredniowiecza nie ma NIC wspolnego z umiejetnosciami. I nie czyni nikogo "lepszym" ani technicznie, ani jako czlowieka.

[budo_graframolo]

Marcin
Zgoda nowicjuszowi zupelnemu nie dobrze dawac miecz ale zazwyczaj dobremu nauczycielowi wystarcza 2-3 treningi by zobaczyc co ktos umie i co soba reprezentuje jesli nauczyciel nie wyczuje ucznia odrazu to nigdy go jusz nie zrozumie i nie pozna.

[budo_andeus]

Hmm ogolnie Szczepanie szybko dochodzisz do konkluzji i wyciagasz mylne wnioski z wypowiedzi i jezeli w ten sam sposob cwiczysz iaido to porownania do mc iaido sa w miare trafne. Iaido ma nie tylko ksztaltowac Twoje umiejetnosci wladania mieczem ale rowniez mysli i zachowania. Iaido nie jest praktyczna sztuka walki i jako taka nie musi sprowadzac sie to ostrego sprzetu... Jak potrzeba mocnych wrazen to cwicz kendo.

GrafRamolo po 3 treningach to raczej za duzo nie umiesz a tymbardziej nie poznasz na takie cos trzeba lata. Tak samo jak z doskonaleniem technik zeby wykonywac je raczej bez blednie trzeba lat po 3 treningach to raczej niezawiele spotrafisz. A ostrym mieczykiem bledy kosztuja raczej duzo wiecej.

I dlatego wole poczekac z kupnem miecza do momentu w ktorym bede mial wystarczajaco duzo umiejetnosci by nie zrobic sobie czy komus krzywdy. I to pieprzenie o tym jak to biedni polacy zazdroszcza mieczy, iaito itd wspanialym bogadym obcokrajowcom to o pupe i do kosza... Szacunek do broni i tradycji to nie jakies glupie zazdroszczenie i nie jest to kwestja ze zbieram iles tam czasu na miecz, wyjatkow nie. Chodze na Iaito zeby odregowac to skierowana na kase rzeczywistosc a jedyne co mozecie wymyslec to to ze nie mam kasy i dlatego zazdroszcze tym co ja maja i moga sobie kupic mieczyk i machac tym wykazujac jacy oni sa wspaniali i poterzni.... "BO MOGA".

[budo_graframolo]

Czytaj ze zrozumieniem. nie napisalem rze umiesz, napisalem rze sansej powinien wyczuc czlowieka.

[budo_andeus]

Czytaj ze zrozumieniem. nie napisalem rze umiesz, napisalem rze sansej powinien wyczuc czlowieka.

Eto czy gdzies na pisalem ze ja itd ?? eee no jakos mi sie nie wydaje mowilem o ogole ludzi... Sensei jest jak sie wydaje czlowiekiem nie emapta jakims wiec wyczowanie to yy moze co na ksztalt damskiej intuicji a jak ktos ma girlsa to wie ze z tym roznie bywa... najczesciej nie bywa... Jak by to bylo takie proste terrorysci tAK latwo by nie przenikali do autobusow , samolotow itd WIec empatia trenejrowska jest raczej jedynie wydumana proba uzasadnienia poslugiwanai sie bezsesownym przyzadem jakim jest ostry miecz w treningu Iaido... W Iaido gdzie glownym przeciwnikiem jest wydumany cien... czy co tam.

[budo__samuel_]

I dlatego wole poczekac z kupnem miecza do momentu w ktorym bede mial wystarczajaco duzo umiejetnosci by nie zrobic sobie czy komus krzywdy. I to pieprzenie o tym jak to biedni polacy zazdroszcza mieczy, iaito itd wspanialym bogadym obcokrajowcom to o pupe i do kosza... Szacunek do broni i tradycji to nie jakies glupie zazdroszczenie i nie jest to kwestja ze zbieram iles tam czasu na miecz, wyjatkow nie. Chodze na Iaito zeby odregowac to skierowana na kase rzeczywistosc a jedyne co mozecie wymyslec to to ze nie mam kasy i dlatego zazdroszcze tym co ja maja i moga sobie kupic mieczyk i machac tym wykazujac jacy oni sa wspaniali i poterzni.... "BO MOGA".

Wyluzuj :wink:
Hmm... jak by tu... Moze najpierw cos o moim przypadku: oficjalnie cwicze kenjutsu od pazdziernika, wczesniej kilka lat machalem patykiem przy okazji treningow aikido i tak po prostu, z kumplami, w czasie wolnym, wedlug formuly free-style Historia i kultura Japonii interesuje sie przynajmniej tyle samo. Miecz kupilem sobie w maju - taki za ok. 700PLN, ale fajny i wytrzymaly Nie cwicze nim na treningach w dojo, tylko gdy sam moge znalezc troche wolnego miejsca, wzglednie daleko od innych ludzi.
Z jednej strony, owszem, spotkalem osoby bardzo dumne z faktu ze maja ostre miecze i moga sobie nimi pomachac. Ale spotkalem tez ludzi ktorzy sa bardzo dumni z faktu, ze miecza nie maja, bo dla nich katana to swietosc, ktorej albo nie sa godni, albo ich nie stac, bo prawdziwy miecz powinien kosztowac jakies straszne pieniadze, a wszystkim co tansze nalezy pogardzac. Zreszta, nie chce wywolywac kolejnej dyskusji na ten temat.
Dla mnie prawda lezy gdzies po srodku. Katana, mimo iz fajnie czasami pomyslec o niej w kontekscie samurajow, historii, honoru, itepe, to tylko kawalek metalu, naostrzony z jednej strony. Szacunek nalezy sie szermierzom, nie mieczom. Oczywiscie, ktos zupelnie poczatkujacy moze sie katana pociac, ale nie oznacza to ze dopiero ludzie z kilkunastoletnim stazem powinni po nia siegac. Jesli cwiczysz samemu zasady bezpieczenstwa sprowadzaja sie praktycznie do tego zeby trzymac miecz ostra strona z dala od siebie. Czyli jesli tylko nie robisz z siebie wielkiego samuraja, i pamietasz co trzymasz w dloniach, nie powinna Ci sie stac krzywda. Swoim mieczem zacialem sie tylko raz, bardzo lekko, w palec.
A co do wszystkich, ktorzy obnosza sie ze swoim posiadaniem badz nie posiadaniem mieczy... po prostu nie nalezy sie nimi przejmowac

[budo_graframolo]

AnDeus, nie wywazaj otwartych dzwi nie muwie o zadnej empati czy innych bzdurach ale o powszechnie znanej nauce jaka jest psychologia, dobry nauczyciel musi byc tesz i psychologiem nie tylko jesli chodzi o sztuki walki.

A co do traktowania miecza nigdy nie dojdziemy w polsce ba nawet w europie do zrozumienia bo mieszkamy w innej strefie kulturowej i po prostu nie rozumiemy w pelni czym jest i byl miecz dla japonczyka.

[budo_andeus]

Psycholog raczej tez diagnozy nie postawi w 3 spotkania a sensei nie konczy 5 lat psychologi. Co do miecza i jego traktowania to w Polsce mamy kilka autorytetow np.: pan Henryk Socha ktozy przez lata zglebiali historie, budowe, zastosowanie, "kulture" miecza japonskiego i jako taka wiedze z jego ksiazek mozna zdobyc.

[budo_andeus]

_Samuel_ nie mowie ze nie a nawet tak to co w domciu robisz to Twoja sprawa sam czesto jak mialem czas bawilem sie szabla ale twierdze ze w iaido i tylko w iaido ostry miecz jest bez sesu. Traktuje miecz jak traktuje. Mam takie podejscie i dlatego tez cwicze iaido a nie naleze do bractwa. Co do kupna kasa to problem ale nie taki ktorego nie da sie przeskoczyc. Co do cenny to sie nia raczej nie interesuje staram sie co najwyzej nauczyc sie jak sie wykonuje dany miecz (tsube,saye, hamon itd) ( z rezultatem raczej kiepskim) Ale moze za lat pare uda mi sie wykonac cos na krztalt katany...

[budo_graframolo]

nie rozumiemy sie ja nie muwie rzeby odrazu znam wszystkie sekrety i utajnione kompleksy ucznia ale rzeby widzial co to za czlowek czy jest odpowiedzialny i rozsadny czy "w goracej wodzie kompany" na to 5 lat nie potrzeba.

A z tymi autorytetemi to ruznie bywa.

[budo_marcin954]

Psycholog raczej tez diagnozy nie postawi w 3 spotkania a sensei nie konczy 5 lat psychologi. Co do miecza i jego traktowania to w Polsce mamy kilka autorytetow np.: pan Henryk Socha ktozy przez lata zglebiali historie, budowe, zastosowanie, "kulture" miecza japonskiego i jako taka wiedze z jego ksiazek mozna zdobyc.

Pan Socha z cały mszacunkiem do niego, ale jest teoretykiem i nie para sie takim przyziemnym zajęciem jak machanie mieczem tylko owymi mieczami handluje, więc tu bym się tak tym panem nie zachwycał. Po drugie wojownik mieczami nie handluje, tylko kramarz. największą wiedże to zdobędziesz cwicząc i wylewając pot, taka to smutna prawda.

[budo_marcin954]

jeszcze jedno, samo pojęcie katany może być wzgledne, ostatnio byłem na stażu, gdzie usłyszałem hasło katana, wszyscy ci co mieli coś metalowego, powyciagali to i machali, na ogół to to nawet iaito nie było tylk jakies tam źle wyważone mieczory. Także jest to pojęcie względne, co. Wrzsne na treningu - katana - a kumple iaito powyciagają albo cos jeszcze gorszego.

[budo_graframolo]

Zgadzam sie z toba marcin w 100% a poprzec moge ten argument tym isz znam tego pana i znam ludzi co nabywali od niego miecze i na drodze rozmuw mozna sie dowiedziec ruznych rzeczy.

[budo_pablo]

z całym szacunkiem do wszystkich przedmowcow... z tego co wiem, po kilku latach praktyki:

na treningach iaido cwiczy sie z iaito, czyli mieczem nieostrzonym. Dobre iaito wykonywane są zreszta nie ze stali, lecz ze stopow bodajze cynkowo-aluminiowych. Sa to miecze "miekkie" i "tepe", innymi slowy w razie wypadku przetna skore i troche miesa, ale nie raczej zabija, nie przetna kosci itd. Poczatkujacy moga cwiczyc bokenem, ale powinni szybko przerzucic sie na iaito, aby nie przyswoic sobie blednych ruchow. Nauczyciele, ktorych mialem przyjemnosc spotkac i ksiazki, ktore czytalem, daj jednoznaczne wskazowki. Nalezy cwiczyc iaito, nie shinkenem, aby niepotrzebnie nie utaczac sobie krwi. Shinken jest dla bardzo zaawansowanych.

Z pewnoscia w roznych sekcjach roznie bywa, ale np. na stazach iaido organizowanych w Polsce, cwiczenie z ostrym mieczem jest wrecz ZABRONIONE. Wlasnie ze wzgledow bezpieczenstwa. Z pewnoscia wykonywanie kata ostrym mieczem ma swoje zalety, typu pomaganie w skupieniu itd. W praktyce jednak grupa cwiczacych ostrymi mieczami , popelniajacych bledy uczniow, to proszenie sie o klopoty.

[budo_marcin954]

Pablo poklon napisałes krótko to o co mi chodziło, tyle ze ja się nieco mieszałem w tym co chciałem powiedziec. Niezła erudycja.

[budo_andeus]

Piwa Mu Coz nic ujac troche dodac.