Ueshiba a sekta?
Napisano Ponad rok temu
Mój znajomy Aikidoka badał kiedyś tę wdzięczną populację i na podstawie badań spłodził jakąś pracę zaliczeniową z Antropologii kulturowej.
Znalazły się tam słowa "Polscy Aikidovy w dużej mierze skupiają się jedynie na fizycznym aspekcie praktyki" Oceniający tę pracę dopisał nad tym zdaniem pytanie "A niby czemu mieliby. Dlaczego normalnie, zrównoważeni i zsocjalizowani w jedej kulturze ludzie mieliby nagle zapragnąć tak radykalnej konwersji, jaką proponuje Aikido "?
Jako że wówczas byłem pod dużym wpływem filozofii Dziadka, intuicynie zareagowałem sprzeciwem..., ale... po dłuższym zastanowieniu (i zrobieniu magisterki z psychologii:) przyznałem rację temu stwierdzeniu.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
(...)Aikido jak wiadomo to nietylko sztuka walki ale i takze jak nazwa wskazuje droga do Ki, co jest symboliczne i nie mozna z tego kpic
To bardzo kategoryczne stwierdzenie...
Aikido jest sztuką cudownie wielowymiarową i każdy może w niej znaleźć to, co chce, a często i więcej Próba zinterpretowania jej w jeden ściśle określony i jedynie obowiązujący sposób jest intelektualnie karkołomna, a każdy kto twiedzi, źe tego dokonał, jest albo cynicznym oszustem, albo nieszczęsnym idiotą.
A jakie to ma znaczenie, czy działa tu Ki, prawa fizyki czy magia, skoro efekt końcowy jest zgodny z zamierzeniem? Każdy może tłumaczyć sobie techniki aikido jak mu wygodnie- osobom zorientowanym na "do" pasuje teoria Ki, a tym chylącym się ku "jutsu"- fizyka i mechanika stawów...
Możemy zresztą śmiało dopuścić hipotezę, że obie te rzeczy to po prostu dwie interpretacje tego samego zjawiska. Przyjęcie jednej czy drugiej z nich nie wpływa na skuteczność technik. W końcu nieazleżnie od tego, czy przyjmiemy, że Słońce zapierdala dookoła nieruchomej Ziemi, czy odwrotnie, i tak za dnia jest jasno, a w nocy ciemno.
Poza tym rozróżnienie "to albo to" jest typowe dla kultury Zachodu. Yang i Yin wszak przenikają się wzajemnie i mieszają w całym wszechświecie, zatem i w fizyce siłą rzeczy musi być jakiś pierwiastek duchowy (taka np. fizyka kwantowa jest bardziej mistyczna niż niejedna religia )
Co do tematu całego wątku- a co to kurde za różnica? Jusi- wypiszesz się, jeśli okaże się, że Dziadek wierzył iż Księżyc jest zrobiony z zielonego sera i rozmawiał ze swoją lodówką?
IMO cała historia z Omoto jest interesująca w kategorii ciekawostki historycznej, jako mająca niewątpliwy wpływ na filozofię O'Sensei. Tyle.
pozdro
Rydel
Napisano Ponad rok temu
jaos tych problemow nie zaowazylem u innych nacji
jedni poprostu slepo wierza, inni maja dla odmiany gleboko w dupie
ale my nie , my musimy dotrzec do sedna, zwarzyc zmierzyc wyciagnac wnioski i.... i dalej gowno wiedziec
dlaczego taki np wspanialy pianista na ten przyklad chinski zeby wygrac turniej chopinowski nie studiuje histori, polskiej, (czy francuskiej - on nawet nie wie czy Chopina to polak czy francuz)religi, zyciorysu artysty....
kurna szkoli technike, mam talent i wygrywa
A my tu filozofujemy na tematy czy tak czy siak, i czy to wszystko ma sens i czy kiezyc jest z zielonego sera...
Fuj!
Napisano Ponad rok temu
Jusi jakie sa Twoje motywy tego pytania?
Slowo sekta w Polsce zle sie kojarzy, u Japoncow jest inaczej, pewnie odwrotnie :twisted:
Podzielam poglad Szczepana, ze przez 20 pierwszych lat trenujny fizycznie, na inne rzeczy mamy czas :wink: , bedzie to zgodne z naszym wychowaniem i nie sprzeczne z religijnymi podlozami dziadkowego aikido :twisted:
Napisano Ponad rok temu
zawsze zastanawialem sie dlaczego my polacy mamy takie dylematy...
dlaczego taki np wspanialy pianista na ten przyklad chinski zeby wygrac turniej chopinowski nie studiuje histori, polskiej, (czy francuskiej - on nawet nie wie czy Chopina to polak czy francuz)religi, zyciorysu artysty....
kurna szkoli technike, mam talent i wygrywa
Fuj!
Może to nie do końca tak... Myślę, że ci bardziej dociekliwi jednak trochę studiują Zrozumienie artysty pozwala na pełniejszą interpretację dzieła, ale dalej jest to INTERPRETACJA- nikt nie zostanie Chopinem choćby się wczuwał 24/7 przez całe życie. Nie ma sensu powtarzać czyichś doświadczeń, ale ich analiza i wyciąganie wniosków jest chyba niegłupim pomysłem. Z tym że można się za to zabrać dopiero po rzetelnym opanowaniu rzemiosła czy techniki.
Generalnie to trochę jak z pizzą- nie należy eksperymentować ze składnikami, dopóki nie nauczymy się robić porządnego ciasta. W przeciwnym wypadku otrzymamy niejadalnego gluta, przeładowanego rzeczami które teoretycznie powinny tworzyć harmonijną i smaczną całość.
Reasumując- uważam, że rozważanie takich niuansów może być cennym uzupełnieniem praktyki treningowej, ale na tak wysokim poziomie zrozumienia techniki, że nie martwię się o to i nie mam zamiaru się martwić jeszcze przez jakieś 40 lat.
a "dlaczego my polacy..."? Bo my zawsze wszystko na skróty, hurtem, naraz i hura, bo my wiemy lepiej niż jakieś żólte kurduple i jakby nie geopolityka, historia, narodowy pech i zabory to my by panie te całe ajkido wymyślili, podobnie jak koło i hamburgery.
pozdro
Rydel
Napisano Ponad rok temu
Kolega mnie prosił abym założyła taki wątekZawsze mnie interesuja powody, przyczyny zadania pytania,czy wywolania dyskusji na jakis temat.
Jusi jakie sa Twoje motywy tego pytania?
Slowo sekta w Polsce zle sie kojarzy, u Japoncow jest inaczej, pewnie odwrotnie :twisted:
Podzielam poglad Szczepana, ze przez 20 pierwszych lat trenujny fizycznie, na inne rzeczy mamy czas :wink: , bedzie to zgodne z naszym wychowaniem i nie sprzeczne z religijnymi podlozami dziadkowego aikido :twisted:
Ot cały powód jaki mną kierował
Napisano Ponad rok temu
Kim jest Twoj kolega?
Jusi,mialas przyjsc na nasz trening?
Napisano Ponad rok temu
Paskuda ale w ferie wpierw muszę do tego Wrocka dojechać
Napisano Ponad rok temu
noo jaaa mysle ze to moglo byc tak ze kolega przeczytal iz Ueshiba byl sekciazem i w rozmowie z Jusi ten motyw mogl sie pojawic... a Jusi mogla stanowczo zaprotestowac i wtedy jej kolega mogl wpasc na pomysl aby zapytac ludzi ktorzy sie aikido bardziej interesuja co im o tym wiadomo....To w takim razie , o co chodzi koledze? Moze by tak sam sie zapytal?
Kim jest Twoj kolega?
Napisano Ponad rok temu
hmm... tak mogło być :wink:
Jusi, chyba Ci nie przeszkadza , Dziadek byl w jakiejs religijnej sekcie? ,dla wielu ludzi katolicy to tez sekta (nie mam zamiaru w swieta obrazac uczuc religijnych wyznawcow chrzescijanstwa)
Z drugiej strony , zwazywszy jaki w Polsce ma wydzwiek slowo sekta , nie podoba mi sie jak ktos mowi o aikido w takim kontekscie
Napisano Ponad rok temu
paskudo moja babcia uwaza ze aikido to sekta wiec mnie juz nuc nie zdziwi :wink:
Napisano Ponad rok temu
To normalne. Jak nie ma kogos, kto by im pokazal inny wymiar aikido to nie ma dziwne."Polscy Aikidovy w dużej mierze skupiają się jedynie na fizycznym aspekcie praktyki".
To normalne tez z innego powodu --- "na poczatku byl wodor", i trzeba cwiczyc fizycznie, aby ta fizyka uksztaltowala nie-fizyczna czesc czlowieka.
Aczkolwiek nie-fizyczna czesc aikido istnieje, ale nie ma nic wspolnego z Ki czy innymi fantazjami opisywanymi w ksiazkach. Bowiem tego nie da sie wyczytac czy wymedytowac :roll: :twisted: :wink:
Napisano Ponad rok temu
jaos tych problemow nie zaowazylem u innych nacji
A ja zauwazylem....widzisz, jakie mamy rozne doswiadczenia innych nacji? :wink:
Aikido nie mozna porownywac z zadna inna sztuka czy nie-sztuka, bowiem posiada pierwiastek wojenny i religijny jednoczesnie. Tego nie posiada ani muzyka ani medycyna ani filozofia...etc...dlaczego taki np wspanialy pianista na ten przyklad chinski zeby wygrac turniej chopinowski nie studiuje histori, polskiej
Czyli twoje porownania sa kompletnie chybione.
Z cala pewnoscia wazne jest analizowac zycie i idee Dziadka(oczywiscie jako skromny dodatek do cwiczenia fizycznego ), bo daja nam pewna wskazowke w jakim kierunku nalezy cwiczyc.
Tak jak inna wskazowke daje cwiczenie na stazach z shihanami - bo oni z nim cwiczyli osobiscie.
Wlasnie proste przeczytanie zyciorysu Dziadka pokazuje nam jak wazna role odegrala jego gleboka wiara religijna w powstaniu aikido.
Napisano Ponad rok temu
---> "Azebym wam, bracia, cale swe serce objawil: Gdyby bogowie byli, jakzebym ja to zniosl, ze bogiem nie jestem? Przeto nie ma bogow."
"Tako rzecze Zaratustra", F. Nietsche
Napisano Ponad rok temu
Czyli twoje porownania sa kompletnie chybione.
tere fere Szczepanie takie Twoje zdanie i niczym lepsze od mojego
Napisano Ponad rok temu
Tak by moze bylo, gdybys umial to swoje zdanie zgrabnie uargumentowac. Bo jak dotychczas, to zadnych argumentow z twojej strony nie ma.... :? ...a szkoda....tere fere Szczepanie takie Twoje zdanie i niczym lepsze od mojego
Napisano Ponad rok temu
Taaa....ale czasem trzeba sobie pogadaćProponuje czas zajmowany przez rozmyslania nad religijnymi aspektami poswiecic raczej na dodatkowe treningi. Wyjdzie na zdrowie.
---> "Azebym wam, bracia, cale swe serce objawil: Gdyby bogowie byli, jakzebym ja to zniosl, ze bogiem nie jestem? Przeto nie ma bogow."
"Tako rzecze Zaratustra", F. Nietsche
Napisano Ponad rok temu
jaos tych problemow nie zaowazylem u innych nacji
A ja zauwazylem....widzisz, jakie mamy rozne doswiadczenia innych nacji? :wink: .
no natomiast Ty poparles masa argumentow...
tez szkoda
:-)
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Futari Dori ???
- Ponad rok temu
-
Uratuj miszcza Mariana!!!
- Ponad rok temu
-
Aikido i 30 lat?
- Ponad rok temu
-
Aiki w szermierce
- Ponad rok temu
-
Ćwiczenie w stałych parach...
- Ponad rok temu
-
Co tam z aikidockim sylwestrem?
- Ponad rok temu
-
Czy na stażu można sie wiele nauczyć?
- Ponad rok temu
-
bokken
- Ponad rok temu
-
O gadulstwie aikidockim
- Ponad rok temu
-
Kopnięcia i obrona przed nimi w Aikido.
- Ponad rok temu