bokken
Napisano Ponad rok temu
pozdrawiam karol
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Spytaj się nauczyciela, który cię uczy machać mieczem. Najważniejsze, żebyś używał takiego samego sprzętu jak współćwiczący. Gdy używałem bokenów, to kupowałem japońskie, jeszcze mi dwa zostały. Niestety każdy miecz przy kontakcie szybko się niszczy. Nawet na solidnym bokuto do Kashima po pół roku pojawił się ubytek, a tsuby już trzy razy połamałem.Przejrzalem archiwum , ale nie znalazlem niestety konkretnych odpowiedzi. zapewne ciezko je znalezc , bo jednemu podoba sie zona a innemu tesciowa , ale zapytam jaki bokken polecacie? chcialbym zeby byl dosc ciezki no i wytrzymaly. co wybrac ?
pozdrawiam karol
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Reklama dzwignia handlu.po co Ci inni, ja mam najlepsze
Jusi napisała:
Ponoć te brązowe (z Tajwanu?) sie szybko łamią
Widziałaś jak się złamał czy tylko plotki rozpuszczasz????
U mnie maja takie, nikt nie narzeka na jakość, swoj taki sam pozyczyłem kumplowi z karate jak jechał na obóz był bardzo zadowolony, choć bokken wrócił lekko obtłuczony.
Napisano Ponad rok temu
Wszystko zależy od tego, co się z bokenem robisz.Reklama dzwignia handlu.po co Ci inni, ja mam najlepsze
Jusi napisała:Widziałaś jak się złamał czy tylko plotki rozpuszczasz????Ponoć te brązowe (z Tajwanu?) sie szybko łamią
U mnie maja takie, nikt nie narzeka na jakość, swoj taki sam pozyczyłem kumplowi z karate jak jechał na obóz był bardzo zadowolony, choć bokken wrócił lekko obtłuczony.
Jeśli stosujesz bokken bezkontaktowo, to nie masz się o co martwić, dla pewności można jeszcze zająć czas po treningu pracowitym pocieraniem drewna szmatką nasączoną olejkami, woskiem i innymi maściami. Są ludzie którym takie pocieranie podłużnych drewnianych przedmiotów daje taką przyjemność, że nawet jeśli nie używali bokkena na treningu, wyciągają go i pracowicie smarują.
Przy nauce kata kenjutsu, bokeny polskie łamią się jak zapałki. Tajwańskie starczają na trochę dłużej, ale też się łamią. Japońskie zwykle szybciej się obtłuką niż złamią.
Straty muszą być, jak nie w ludziach, to w sprzęcie.
Jusi była zaledwie na dwóch stażach, ale na obu były treningi kenjutsu i na obu połamało się kilka bokenów. Na jednym z tych staży poszedł w drzazgi fukuro shinai i ukradziono jeden bokuto Kashima. Jeśli w waszym klubie pod koniec października pojawiło się nagle coś wyglądającego tak jak na zdjęciach to zwróćcie uwagę, to pamiętajcie, że duchy zaklęte w takim kawałku drewna mogą zaszkodzić, gdy znajdują się daleko od właściciela. Liczę na uczciwość znalazcy.
Napisano Ponad rok temu
Cwiczenie bezkontaktowe z bronia to smiesznostka. :roll: Tylko lamerzy to cwicza :wink: Najpierw trzeba sie nauczyc zeby ci broni z rak nie wybili....
Napisano Ponad rok temu
bokken bezkontaktowy?????? hmm.... hahahaha .... niezle.. dobry dowcip... chyba ze suburi....
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
ale mna sie maya nie sugeruj, bo ja mam najlepsze :-)
no itansze od tych powyzej stowy z soto :-)
miecz bezkontaktowy cwicza tylko prawdziwi wojownicy, a dla plebsu jest obijanie sie szabelkami
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
O gadulstwie aikidockim
- Ponad rok temu
-
Kopnięcia i obrona przed nimi w Aikido.
- Ponad rok temu
-
przedstawicielstwo idokan na polske
- Ponad rok temu
-
Przygody Mistrza Mariana by pmasz and company
- Ponad rok temu
-
przygotowanie do egzaminów
- Ponad rok temu
-
Które kimono?
- Ponad rok temu
-
Budojo z cd
- Ponad rok temu
-
SKLEPIK Z JAPOŃSKIMI GADŻETAMI
- Ponad rok temu
-
do wrocławskich aikidoków
- Ponad rok temu
-
Podejście do treningu.
- Ponad rok temu