a dlaczego nie dzwonicie na policje ?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Po co sie policji angazowac w rozwiazywanie jakichs bojek jak lepiej dac pare mandatow latwiejsze to i bardziej zyskowne. Ryba psuje sie od glowy wiec nie wymagajmy od policji aby im sie chcialo chciec skorotak naprawde nikomu sie nie chce. Tak na marginesie cieszcie sie ze niemieszkaci np. w ameryce poludniowej bo tam policja jest jeszcze gorsza
Napisano Ponad rok temu
a poza tym o jakim panstwie bezprawia gaworzysz ?
Napisano Ponad rok temu
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Dzisiaj dostalem odpowiedz o uzupelnienie danych, uzupelnilem, wysylam.
Maila wyslalem w czwartek, odpowiedz dostalem w poniedzialek, takze mam nadzieje, ze teraz tez nie bede dlugo czekal.
A chodzi o nieodbieranie telefonow na 112.
Wiem, ze gor nie porusze, ale chociaz dostane odpowiedz, tak jak kiedy ostatnio pisalem do Inspektoratu (tez nikt nie odbieral).
Jakby sie wiekszej ilosci osob chcialo cos, chocby malego zrobic zamiast mowic "A ta Policja to nic nie robi i w ogole nikt nie pomaga" moze krok po kroczku dazylibysmy do normalnosci.
Napisano Ponad rok temu
o jakim ty zysku mówisz bo nie wiem... ?Po co sie policji angazowac w rozwiazywanie jakichs bojek jak lepiej dac pare mandatow latwiejsze to i bardziej zyskowne.
a co do bójek to mam blizny po tym jak walczyłemw obronie porzadku publicznego i jesli juz musisz mówic cos takiego to mów:"niektórym sie nie chce" a nie "wszystkim"...
Napisano Ponad rok temu
Bylem na dyskotece ze znajomymi i dziewczyna, jako ze nie bylo gdzie siedziec a kumpel - Piotrek zobaczyl swoich kumpli ze szkoly w liczbie 4 to sie dosiedlisy a raczej zostawilismy co mielismy bluzy torebki itp. Tych kolesi znalem z widzenia mieszkali jakies 2 bloki odemnie. Piotrek zostal z nimi i siedzial tam cos gadali a reszta poszla tanczyc. Piotrek po jakiejs godzinie dolaczyl do nas chwile pobawilismy jeszcze wracamy do stolika a kolegow nie ma i nie ma telefonu ktory moja dziewczyna miala w torebce. Pierwsze wrazenie o to skur ... i szukamy gnojow. Niestety nie udalo sie ich znalesc.
Jakas godzinke pozniej po odprowadzeniu dziewczyny do domu gdy bylem juz 200 metrow od bloku co widze ? siedza sobie zlodzieje na laweczce. Dalej 4 mysle nie dam rady im wpierdolic sam, to telefon na policje i powiedzialem jaka jest sprawa. Za 5 minut przyjechal radiowoz dwojka ze zlodziei weszla w miedzyczasie do klatki . Policjanci ladnie i grzecznie poprosili o wyciagniecie wszystkiego z kieszeni a tam telefon o ktorym mowa - tu przestali ladnie prosic zalozyli kajdanki i na komisariat.
Gadalem z policjantami chwile nawet radzili jak tu cos zamieszac zeby gnojom bardziej dowalic - trzeba bylo wycene telefonu zalatwic bo ta z umowy 1 zl byla za niska zeby ukarano ich za przestepstwo.
Wynik rozprawy 10 miesiecy pozbawienia wolnosci i jakies tam roboty publiczne jeszcze.
Nie wiem czy to dlatego ze ojciec jest inspektorem czy tak po prostu policja dziala ale mi sie calkiem podobalo :wink:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Czlowieku czy ty gazet nie czytasz nie ogladasz telewizji przeciez w kolo cala masa przemocy i bezkarnosci. Bandziorow wypuszczaja na przepustki po to by mogli sie panoszyc. - za to ty, za duzo czytasz i ogladasz ...
Jak mozesz mi wytlumaczyc fakt ze na mojej ulicy tydzien temu kolesia zadzgali nozem byli swiadkowie policja twierdzi ze wie kto to zrobil wstepnie kogos zatrzymali by zachwile wypuscic z braku konkretnych dowodow i ci bandyci chodza teraz i sie smieja. - byłeś , widziałeś ? - idź i zeznaj jak było - nie byłeś - nie widziłałeś ? - siedź cicho - nie rób plotek ..
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Co do niektorych na forum,ktorzy twierdza,ze polski wymiar prawa jest taki nieudolny,powiem tyle: owszem bywaja przypadki,ze sedzia sie pomyli itd.,ale czesto jak opowiada tu ktos na forum swoja historie albo jakas z drugiej reki,zapomina przypadkowo lub celowo wymienic wszystkie okolicznosci zdarzenia,przez co powstaje zly obraz sadow.
Zawsze trzeba pamietac,ze sedzia to tez czlowiek.
A jesli ktos Cie zaczepia i nawet sprzeda strzala,to jak Ty go zmasakrujesz(nie jest to trudne),nie ma sie co dziwic,ze potem w sadzie Ty dostajesz wyrok,a nie koles,ktory zaczal.To tylko uwaga dla tych,ktorzy gadaja,jakie polskie prawo jest do dupy i ze napastnik i tak ma wieksze prawa od ofiary.To bzdura.Moja rada,nie planujcie zemsty,jak sie musicie lac,to wyplaccie pare razy,a potem spier... i zgloscie to na policje.I wszystko bedzie O.K.
Prawda jest tez,ze to wlasnie poszkodowani ludzie,ktorzy nie zglaszaja incydentow na policje,sa w pewnym sensie wspolwinnymi w sytuacji w Polsce.Nie mowie juz o tym,ze prawie nikt nie zglasza pobic i rozbojow,ale np. kierowcy,ktorzy daja innym kierowcom na trasie sygnaly swietlne ostrzegajace przed kontrola policyjna(radarowa),udaremniaja wiele wpadek zlodzieji samochodow.Gdy uslyszalem,ze wlasnie dzieki kontroli radarowej wpada najwiecej zlodzieje,bylem zdziwiony,ale zrodlo jest wiarygodne.
Nie dajcie sie tez zdemotywowac przez jakies opowiesci kumpli,czy znajomych,jaka to policja jest do dupy.Owszem,w Niemczech policja jest duzo skuteczniejsza,ale ma na to tez wplyw spoleczenstwo,ktore ufa policji i wszystko zglasza.Oczywiscie fakt,ze policji brakuje benzyny troche szkodzi,no ale zaufajcie im i dzwoncie,zeby nawet zlodziejaszek czy jakis cwaniak nastepnym razem wpadl i wiedzial,ze nie jest bezkarny.
Napisano Ponad rok temu
Prawda jest tez,ze to wlasnie poszkodowani ludzie,ktorzy nie zglaszaja incydentow na policje,sa w pewnym sensie wspolwinnymi w sytuacji w Polsce.Nie mowie juz o tym,ze prawie nikt nie zglasza pobic i rozbojow,ale np. kierowcy,ktorzy daja innym kierowcom na trasie sygnaly swietlne ostrzegajace przed kontrola policyjna(radarowa),udaremniaja wiele wpadek zlodzieji samochodow.
Nie sluchaj za duzo propagandy :wink:
NIGDY nie sa winni poszkodowani (dlatego sa poszkodowani, inaczej mieliby "za swoje" )
Gdy pisze sie i mowi o bezprawiu w Polsce to nie chodzi o "pomylke sedziego", "niudolnosc dyzurnego policjanta", czy brak reakcji policji "bo nie wiedzieli".
Dobrze wiedza, ale mimo to nie ma rady na blokowych oprychow, mlodziezowe gangi powiazane z recydywistami, ukladami mafijnymi plus wszechobecna korupcja i "dupochron".
Podam dwa przyklady, jesli znajdziesz rozwiazanie to jestes wielki
1. Mala miejscowosc pod Poznaniem. Osiedle domkow jednorodzinnych, starsza pani jest notorycznie okradana (konkretnie gina kury z kornika). Wielokrotnie zglaszala to na policje, bez wiekszych rezulatow. Pewnego razu przylapala zlodzieja (lokalny pijaczek) na kradziezy, zamknela go w korniku i zadzwonila po policje. Uslyszala: "nie przyjedziemy bo nie mamy samochodu, prosze go wypuscic !! " Gdy oburzona zagrozila interwencja u ich przelozonych, panowie stwierdzili "ze przyjada". Po przyjezdzie, spisaniu zlodzieja, zostal on puszczony wolny, nawet go nie wzieli na komisariat. Dwa tygodnie pozniej Pani znow zostala okradziona.
2. Osiedle blokow. Na jednej z klatek mieszka starsze malzenstwo, ich sasiadami jest urzednik miasta, ktorego syn handluje narkotykami.
Na klatce jest zawsze ciemno (wiecznie zbita zarowka), brud smrod i ubostwo. Nasz podejrzany chlopak siedzi na schodach z psem rasy groznej :wink: i pieniadze przechodza z rak do rak.
Starszy pan byl kiedys harcerzem i ma dusze buntownika. Wielokrotnie zglaszal na policje skargi na tego goscia i jego kompanow... bez efektow.
W miedzyczasie znalazl sie oczywiscie na czarnej liscie tych dzielnych mlodzianow. Byl i jest szykanowany, robia mu rozna dowcipy typu wybicie szyb w samochodzie, przywiazanie klamki drzwi wejsciowych do balustrady, grozby pobicia, spalenia itp
Nikt w calym bloku nie zadziera takim gangiem, choc kazdy to widzi. Gdy stroz osiedlowy zwrocil uwage mlodym zeby nie gasili petow w piaskownicy i nie niszczyli hustawki... zostal pobity i juz im nie zwraca uwagi.
Zauwaz ze oba przypadki dotycza ludzi starszych, ktorzy nie maja sil na walke z przestepcami oraz z administracja, biurokracja, nie znaja prawa i nie naucza sie juz go. Dla nich wezwanie policji to wezwanie pomocy... nie rozumieja dlaczego jej nie dostaja, dlaczego chuligani chodza wolno i stanowia jeszcze wieksze zagrozenie po zgloszeniu.
Nie mow wiec ze sa sobie winni bo strasznie mnie to wk....
Przyczyna niezglaszania jest zawsze ta sama - strach, strach przed zemsta gangsterow, pozniejszymi klopotami. Ale to nie wina tych ludzi ze sie boja, cos szwankuje w systemie skoro przestepcy maja wiecej praw niz zwykly szary czlowiek.
Dobra, to tyle.
acha...
ps: zawsze daje znac swiatlami o kontroli Policji, i ciesze sie jesli dzieki temu ktos zaoszczedzil 1/4 miesiecznej wplaty, mysle ze on tez sie cieszy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Gdybym wiedzial ze maja porwana dziewczyne to bym im nie zamrugal, co wiecej pewnie staralbym sie ich sam zatrzymac.
Na takiej zasadzie to wszystko mozna wytlumaczyc. Nie wiem kim jest czlowiek ktorego spotykam na ulicy. Moze to dobry czlowiek a moze psychopata. Mysle ze kazdemu nalezy sie taki maly kredyt zaufania jak mrugniecie swiatlami... no chyba ze pedzi czarna beemka, to nie mrugam, sorry.
Napisano Ponad rok temu
2) zmniejszasz wplyw do budzetu (co mozna olac)
Napisano Ponad rok temu
Mnie sie chce chociaz o tyle, ze pisze do Inspektoratu KWP Lodz.
[...]
A chodzi o nieodbieranie telefonow na 112.
A moglbys tak w skrocie napisac, co Ci odpowiedzieli?
Bardzo mnie to interesuje.
Napisano Ponad rok temu
Co do Twoich sytuacji powiem tyle.Jesli dzwonisz na "szkielow" i zglaszasz cos,to musisz sam dopilnowac,zeby zostalo zrobione.Nie moezsz zadzwonic i siedziec w dmou trzesac tylkiem.Musisz pojsc z policjantami do tych kolesi,przede wszystkim,zeby uslyszec rozmowe miedzy nimi.Bo jesli nie pojdziesz,to policjanci moga to olac,bo nie wiedza jaki jest wymiar problemu.Owszem nie powinni,ale moge sie tez np. umowic z tymi bandziorami na zasadzie : "nie robcie tak juz wiecej,bo..." Jesli pojdziesz z funkcjonariuszami i bedziesz w razie przypadku naciskal,zeby ich wzieli,to wezma,uwierz mi.Pokazesz,ze Ci zalezy.A oni zobacza,ze mozesz im narobic problemow,jak sie tym nie zajma.Jesli slyszysz przez telefon,ze nie przyjada,to dzwonisz do skutku,a jesli nawet wtedy nic nie robia,idziesz do przelozonych,a jesli nawet to nie zadziala,piszesz do Wyborczej lub do innych gazet.Ktos zareaguje,uwierz mi.Nie jest przeciez tak,ze ludzie nie sa zamykani,ze samochody sie nie znajduja.Trzeba tylko umiec dochodzic swego.Nawet jako czlowiek starszy,mozna przeciez pogadac z wezwanymi policjantami i grzecznie ich poprosic,zeby syfem sie zajeli,a uwierz mi,ze to zrobia.
Bledne jest podejscie niektorych ludzi,ze kiedy wezwa policje,to sprawa sie jakos zalatwi.Wzywasz policje,idziesz wskazac tych kolezkow,mowisz co zbroili i nawet grozisz przelozonymi(ale tylko w sytuacjach ekstremalnych).Jak slowna grozba nie dziala,chwytasz za telefon i pokazjuesz,ze dzwonisz.Zobaczysz jak szybko sie zabiora do roboty.
Wiec jak juz dzonimy na policje,to tez dochodzimy swego i dbamy o to,zeby nas nie oszukano w rozwiazywaniu problemu.A jak bedziemy siedzieli w domciu i trzesli sie ze strachu,nic nie zdzialamy.
Napisano Ponad rok temu
Poza tym takie mruganie jest czynem nielegalnym.W kodelsie drogowym jest to zarejestrowane jako przewinienie i podlega karze w formie mandatu.Zreszta wyzej juz Ci to wyjasnili.
Wlasnie kilka dni temu pewien amerykanin wygral w sadzie (niestety nie u nas) sprawe za mruganie swiatlami. Sad uznal ze to jego konstytucyjne prawo, do mrugania i uchylil mandat
Co do reszty Twojej wypowiedzi to ok, nie bede za duzo dyskutowal.
Wierze ze kiedys tak zrobisz jak mowisz. Choc nie zycze Ci tego, lepiej zebys nie mial okazji.
Moze slyszales... jakis czas temu byl artykul w wyborczej "wydaje Ci wojne oprychu z podworka" czy jakos tak...
Niesety ta wojna nie skonczyla sie dobrze dla tego faceta, co to "napisal do wyborczej". Zniszczono mu samochod, zona i dzieci wyprowadzily sie w bezpieczniejsze miejsce, facet zyje jak na beczce prochu, ale faktycznie "nie trzesie portkami". No i juz nie ma tego rozglosu... swiat zajal sie nastepnymi aferami. A bandziory z podworka sa dalej na podworku...
Napisano Ponad rok temu
Moze slyszales... jakis czas temu byl artykul w wyborczej "wydaje Ci wojne oprychu z podworka" czy jakos tak...
Niesety ta wojna nie skonczyla sie dobrze dla tego faceta, co to "napisal do wyborczej". Zniszczono mu samochod, zona i dzieci wyprowadzily sie w bezpieczniejsze miejsce, facet zyje jak na beczce prochu, ale faktycznie "nie trzesie portkami". No i juz nie ma tego rozglosu... swiat zajal sie nastepnymi aferami. A bandziory z podworka sa dalej na podworku...
Masz rację, ale mylisz artykuły. J.H. Bader (to ten z wyborczej) ma się dobrze (w końcu jest znanym dziennikarzem dużej wpływowej gazety). Sytuacja którą opisujesz dotyczy mieszkańca Krakowa i była opisywana w "Polityce". Ma dalszy ciąg. Niestety nieciekawy. Policja zatrzymała jedną osobę - 69 letnią sąsiadkę tego pana i ją typuje na sprawczynię tych czynów. Czyli babcia mu zdemolowała samochód, spaliła chałupę, porżneła opony itd. Młode byczki z sąsiedztwa są niewinne. Krzepkie ludzie w tym grodzie Kraka na stare lata są.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
pomocy
- Ponad rok temu
-
FORUMOWICZE NA RAUSZU .....
- Ponad rok temu
-
WSDP na filmach
- Ponad rok temu
-
Przeciwnik na ulicy
- Ponad rok temu
-
jak zaczac (samoobrona)
- Ponad rok temu
-
Duży Format w GW 29.09.03
- Ponad rok temu
-
Napad i ciekawa sprawa.
- Ponad rok temu
-
Ciekawa stronka
- Ponad rok temu
-
Pobicie na ulicy w bialy dzien - zlamany nos.
- Ponad rok temu
-
Reakcja ludzi - jednak może być inaczej
- Ponad rok temu