a dlaczego nie dzwonicie na policje ?
Napisano Ponad rok temu
- kłamstwo
Ale jak czekasz na ta sprawiedliwosc to ona jakos
taka pokoslawiona przychodzi.
- zgadza się , ale po to ta dyskusja ( i inne w tym stylu) , żeby coś zmienić
A nawet na Krav Madze (sorry za spolszczenie)
ci powiedza ze najlepiej walic od razu w ryj
i nie czekac przypadkiem na policje.
- zmień trenera ...
Poczytaj sobie tutaj o obywatelu co dzwonił na policję
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
- przeczytałem ...
przeciez każdy wie , że tak jest ale nie zawsze i nie wszędzie , mozna to zmienić - powoli , ale mozna
Napisano Ponad rok temu
Korespondowalem kiedys z rzecznikiem Lodzkiej KWP (a moze KMP?) - istnieje "zatrzymanie obywatelskie" tzn lapiesz zlodzieja na goracym uczynku i czekasz na policje. Takze (przynajmniej teoretycznie) nie lamie sie prawa lapiac przestepce. Ciekawe jak to w prokuraturze wychodzi.
A co do tego co Toster pisal - na KM mowia zeby walic w ryj od razu i nie czekac na policje. A gliniarz co chodzi do sekcji to mowi, zeby walic w ryj od razu i nie czekac na policje. Takie zycie.
Napisano Ponad rok temu
A wiesz. Zadzwon na 112. Poczekaj 5 minut na zgloszenie sie pani telefonistki. Potem poczekaj 5 minut na zgloszenie sie komisarjatu i przyjecie zgloszenia. Potem jeszcze 5-15 min na przyjazd patrolu.
Wtedy podaj rysopis sprawcow i czekaj na wezwanie do zlozenia zeznan.
Potem jeszcze tylko pol roku i dostajesz papierek z prokuratury o umozeniu sledztwa. Wtedy juz mozesz czuc sie jak frajer.
Nie wszędzie tak jest. Jak kumpel byl nachlany na maxa i dostał po ryju, stracil zęba to wykręcil 112 na telefonie, szedl na kolesiami (sprawcami) i informował dyżurnego gdzie się kierują, jak wyglądają oni, jak sprawcy, potem dyżurny kazał się rozłączyć. Zaraz po tym nieoznakowany radiowóz zajechał drogę kolesiom, z wozu wyskoczyli tajniacy i zgarneli oprychów.
Nic dziwnedo, że w rankingu "Wprost" dolnośląska policja jest najlepsza w kraju - Wrocław rządzi
P.S Może jednak warto? Ja zadzwonie na pewno!
W odpowiednim momencie zadzwoni:dlaczego to policja do nas nie dzwoni
Dryń, dyrń:
(ty): Słucham?
(oni): Halo Toster?
(ty): Tak to ja kto mówi?
(oni): pi....pi....pi...pi....pi
A zaraz po tym brygada AT "zadzwoni" taranem do twoich drzwi. :2gunfire:
Napisano Ponad rok temu
ale ja sam jestem policjantem...;(.....
a tak na poważnie to policji jest za mało żeby mogła reagowac na wszytskie zgłoszenia.gdyby co dwie przecznice jezdził radiwoz jak w normalnych krajach to byłoby inaczej i ludzie po kilku interwencjach w 3 minety - dzwonili by chetniej...
Napisano Ponad rok temu
a ja jak dzwonie na policje to przyjeżdza w dwie minuty.....
ale ja sam jestem policjantem...;(.....
a tak na poważnie to policji jest za mało żeby mogła reagowac na wszytskie zgłoszenia.gdyby co dwie przecznice jezdził radiwoz jak w normalnych krajach to byłoby inaczej i ludzie po kilku interwencjach w 3 minety - dzwonili by chetniej...
Co do tego walenia w ryj to oczywiscie sprawa dyskusyjna.
Kazdy sam musi ocenic czy wyciaga telefon i dzwoni na policje
gdy ma przed soba gosci z kosa czy moze dziala.
Dzwonienie na policje to juz chyba po fakcie.
Ale wowczas to kontynuacja twojej strategii tzn.
dac sie okrasc i tak to zrobic aby nie dostac.
Dzwonienie jest fajne jak jestes swiadkiem zdarzenia
ale wowczas to tez same klopoty.
Przestepcy wczesniej czy pozniej poznaja twoje personalia,
adres. Jak masz dzieci, zone, samochod przed blokiem
to sie jednak bedziesz zastanawial.
To tyle w kwestii dlaczego nie kazdy dzwoni od razu na policje.
Jak to zmienic to moze przedstawiciele resortow silowych
sie wypowiedza.
pozdrawiam,
Toster
Napisano Ponad rok temu
Nie sadze. Dopoki bedzie jak jest, to walenie w ryj zamiast policji bedzie najlepszym sposobem. Zreszta czasem sa sytuacje, kiedy jesli nie masz policjanta "pod reka" to tylko powyzsze walenie w ryj moze Cie uratowac.[...]
A nawet na Krav Madze (sorry za spolszczenie)
ci powiedza ze najlepiej walic od razu w ryj
i nie czekac przypadkiem na policje.
- zmień trenera ...
[...]
Napisano Ponad rok temu
Musiałem ich niestety trochę uświadomić.
Napisano Ponad rok temu
Słuchaj, za tym facetem wstawili się polscy nobliści, a policja go i tak olała. Pewnie czekają na list od Papieżaprzeciez każdy wie , że tak jest ale nie zawsze i nie wszędzie , mozna to zmienić - powoli , ale mozna
A komendant główny nie pogonił bractwa w cholerę, głowy nie poleciały. W ten sposób obywatelu policja dała Ci sygnał, gdzie twe miejsce w szeregu i żebyś im nie psuł sjesty (mówię o tej konkretnej krakowskiej sytucji). Teraz Ty nic nie zmienisz, bo już wyżej nie sięgniesz. Piłka jest po stronie resortu i kolej na jego ruch.
Napisano Ponad rok temu
- nie wiem jak w innych normalnych krajach , ale w holandii policji po prostu w mieście nie widac ... po prostu sie zjawiaja kiedy trzeba - ale dyskusji z nimi nie ma ...
Zreszta czasem sa sytuacje, kiedy jesli nie masz policjanta "pod reka" to tylko powyzsze walenie w ryj moze Cie uratowac.
- tylko myslenie moze cię uratować ...
Co do dzwonienia i zglaszania - dzwonie i zglaszam. Do bojek na osiedlu Politechniki przyjezdzali w 10 minut (ale to i tak za pozno bylo). Jak raz nie odbierali - dalem pismo do Inspektoratu z data i godzina, przeprowadzili postepowanie wyjasniajace i przeslali mi wyniki na pismie, wiec ta instytucja naprawde dziala.
- a jednak... wystarczy chciec...
Napisano Ponad rok temu
P.S. jesli ktos nie zrozumial co napisalem, bo pisalem moze zbyt szybko i bez zastanawienia to prosze o pytania odpowiem :D
pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
"Wspaniale!!!!! Dobra robota!! Będziemy za 3 godziny.."
Qrwa co to jest!!
Wiecie ile sprawnych radiowozów przypada na dużą i niebezpieczną dzięlnice PSIE POLE ??? JEDEN (1) !!!!!! Więc jak oni mają być skuteczni. Jak mają reagować na zgłoszenia prawożądnych obywateli tego kraju??
Napisano Ponad rok temu
Moi przyjaciele z Danii gdy przyjechali do Gdańska, i wyszli na miasto, byli zachwyceni. Mówili, że czują się bardzo bezpiecznie, bo u nas na ulicy tylu policjantów. Mówili, że w Danii to policjant siedzi za biurkiem i nic nie robi. Toś to śok. Tak więc sytuacja taka ma miejsce w wielu krajach.
Musiałem ich niestety trochę uświadomić.
to bardzo ciekawe bo tak sie sklada ze mieszkalem pol roku w dani z tego powiedzmy 3-4 mies w kopenhadze i mialem wrazenie dokladnie odwrotnie: ze tam policji jest 2x wiecej niz u nas, co notabene jest przesada gdyz dunczycy to narod prawy, kulturalny i opanowany a co za tym idzie malo tam przestepstw jest. raz wracalem w nocy z dyskoteki na kwadrat (a mieszkanie wynajmowalismy tanio czyli w dzielnicy raczej nie reprezentacyjnej ) i zobaczylem wybita szybe w sklepie. zadzwonilem na policje (a musicie wiedziec ze jednym z obowiazkow KAZDEGO policjanta w dani jest znac dobrze jezyk angielski), zapytali czy moge poczekac na radiowoz. troszke sie spialem bo byl srodek nocy, ja nietrzezwy i chcialem isc spac. ale pani powiedziala ze max 10 min. no i chlopaki podjechali w jakies 3 minuty. generalnie jestem w stanie stwierdzic ze jesli w dowolnym miejscu kopenhagi krzykniesz bardzo glosno policja!! pomocy!! to zawsze jakis policjant to uslyszy. wiec albo ja bylem w innej dani, albo twoi przyjaciele sie myla, albo w gdansku byly jakies manewry policyjne
Napisano Ponad rok temu
no i i tak na sródmiesciu jest najwiecej przestepstw.ale jak ma byc inaczej jak widac policjanta z 300 metrów ??
Napisano Ponad rok temu
Poza tym policjanci w Niemczech juz samymi swoimi gabarytami budza respekt, nie chodzi mi o to, ze ludzie 175 cm jak to bywa u nas nazarli sie jakichs wynalazkow i chwilowo nie mieszcza sie w drzwi, po prostu, tam zwlaszcza w Zachodnich landach, do policji mundurowej trafiaja ludzie o ponad przecietnym wzroscie i adekwatnej wadze, i juz samym wygladem budza respekt, w Polsce natomiast czesto smiech.
Ostatnio mamy u mnie problemy z lokatorem, ktory lubi sobie "posluchac" glosno muzyki. Juz kilkakrotnie byla u niego z tego tytulu policja. Pouczony przycisza, a jak odjedzie policja - daje znowu czadu. Na to moja kolezanka ze Szwajcarii mowi, ze tego nie rozumie i wyjasnia: "U nas jest takie powiedzenie - policja nie jedzi dwa razy w to samo miejsce, w tej samej sprawie".
Gdyby bowiem przyjechala drugi raz, to na goscia do ktorego sie wybrala, spadlyby takie represje, ze dlugo by sie nie pozbieral, zwlaszcza finansowo. jak jest niewyplacalny natychamiastowa, nieodwolana zamiana na areszt.
My jestemy bogatym krajem u nas policja moze jezdzic sto razy.
K_P
Napisano Ponad rok temu
- no i oto chodzi ... tylko ze te patrole musza jeszcze włazić w podwórka , do parków , na zapyziałe klatki ... musza sie po prostu rozglądac , a nie gaworzyć sobie i wymieniac ukłony z innymi patrolami... , jak się to komus nie podoba to pora zmienic pracę ...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Poza ty raczej żadko się słyszy od kolesi na ulicy, że im policjant pomógł. Za to często słyszy się że trzepali, spisali itd...
Pozdrawiam
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
pomocy
- Ponad rok temu
-
FORUMOWICZE NA RAUSZU .....
- Ponad rok temu
-
WSDP na filmach
- Ponad rok temu
-
Przeciwnik na ulicy
- Ponad rok temu
-
jak zaczac (samoobrona)
- Ponad rok temu
-
Duży Format w GW 29.09.03
- Ponad rok temu
-
Napad i ciekawa sprawa.
- Ponad rok temu
-
Ciekawa stronka
- Ponad rok temu
-
Pobicie na ulicy w bialy dzien - zlamany nos.
- Ponad rok temu
-
Reakcja ludzi - jednak może być inaczej
- Ponad rok temu