Przygody z kanarami
Napisano Ponad rok temu
Ale oni bezczelnie okradają PKP i tracićie na tym wy - święci społeczniacy któym pójście lewą stroną się niezdarza.
Jestem pewiem na 100we że każdy z tych małolatów podjął by się pracy za godziwe wynagrodzenie.
Problem jest taki że większość z was ślepo broni systemu, zwalając wine na społeczeństwo za sytuację naszego państwa.
Sorry za oftop.
Napisano Ponad rok temu
Nikt tutaj nie broni systemu, jaka jest sytuacja polityczno-gospodarcza każdy widzi. Co do górnego śląska - czemu jak biura pracy robią akcje interwnecyjne - np. sezonowe odgarnianie śniegu to nikt się nie zgłasza? Bo oprócz tego co ukradną mają zasiek i się im to nie opłaca. Ta są już patologie i należy się tym zająć, ale nie poprzez cichą aprobatę na złodziejstwo(tzn może miejscami, ale nie notorycznie)Jestem pewiem na 100we że każdy z tych małolatów podjął by się pracy za godziwe wynagrodzenie.
Problem jest taki że większość z was ślepo broni systemu, zwalając wine na społeczeństwo za sytuację naszego państwa.
A społeczeństwo to mamy krystaliczne? Wszyscy narzekają na braki, ale jednocześne kombinują ile wlezie, a to na piratach a to jazdą na gapę, a to na innych drobnym machlojkach. Myślenie, że ja nie robię nic złego bo skarb państwa traci 50 zł(co to jest dla bużetu) notorycznie stosowane przez 1000 ludzi to już 50.000zł w plecy. Ta kasa może iść na zasiłki, domy dziecka, drogi, szkoły, policję itp...
Adamie - zamknij ten temat, albo przenieś do knajpy ostatnie strony, bo za duży OT się zrobił
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
- choć prywatnie nie uznałbym jazdy bez biletu przez biedaka za "wielkie zło" - ale zgoda na takie "praktyki" prowadziłaby to uznania zasady:
Jak ktoś jest biedny, to ma "prawo" kraść, napadać, bo nie ma na chleb, jest zdesperowany, bez środków do życia...
z która sie oczywiscie NIE zgadzam
Mogę zrozumieć, mogę współczuć, ale nie mogę zaakceptować, pochwalić i udawać że to jest dobre (bo szare...)
- choć wolę, żeby to były przestepstwa "bez ofiar" niż skierowane przeciw konkretnej osobie:
- czym innym jest ukradzenie babci torebki z emeryturą, a czym innym oszustwo podatkowe...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A ze niektorzy zaczeli tu popierac zlodziejstwo i to w wiekszosci jak sie domyslam ci, ktorzy jeszcze nie pracuja, to juz inna sprawa.
Napisano Ponad rok temu
A ja wcale nie myślałem o kaprysie. Wiem, że np spodnie raz na jakiś czas trzeba kupić, ale i tak ważniejsze(moim zdaniem) jest uregulowanie rachunków z ZTM, a dopiero potem ciułanie na spodnie...wiem zabrzmialo to jakbym kupowal ciuch bo mam taki kaprys. Chodzilo mi o to ze sam place za swoje wszystkie ciuchy a nie kupuje kazdy ktory mi sie spodoba
Napisano Ponad rok temu
ps. Podwojna moralnosc moj drogi...)
ps2 Spiderowski nikt nie mieszkajacy na Slasku nie zrozumie jak u NAS jest i zawsze beda wiedziec lepiej i prawic moraly...
Napisano Ponad rok temu
Napisałem co można zrobić gdy zostaniesz złapany na tym, że jedziesz bez biletu. Wszystko co napisałem jest legalne, więc nie rozumiem o co ten wrzut do mnie.PiotrDG mozesz mnie nazywac kmiotem, bo nie podoba mi sie komunikacja miejska, a sam dajesz rady jak unikac kanarow...
Więc w moim rozumieniu nie jesteś kmiotem, bo coś zrobiłeś. Przecież tłumaczyłem... Wkurzają mnie ludzie którzy narzekają na jakąś sytuację, a nic nie robią aby ją zmienić. Tłumacząc z Twojego na moje => Nie podobała Ci się komun ikacja miejska, więc przestałeś płacić w niej za bilety i z niej korzystać.Dla sprostowania ja skarg nie pisalem nigdzie, po prostu przestalem placic im za bilety miesieczne i korzystac z ich uslug. Jak czasem sie zdarzy, ze musze to kupie jednorazowke albo pojde z buta czy ktos znajomy podrzuci.
Gdybyś płacił za bilety i każdego dnia narzekał że komunikacja miejska to syf... byłaby inna bajka.
Wiesz...kilka wersów wcześniej twierdziłeś, że nie pisałeś nigdy skarg. Więc na dobrą sprawe nie masz pewności jaki ona przyniesie efekt. Oczywiście można stwierdzić że nie piszę skargi bo to i tak nic nie da. Twoja wola - twój wybór... osobiście jednak uważam, że należałoby spróbować. Pozatym, jeśli jedna osoba się poskarży efekt będzie mniejszy niż gdyby się poskarżyło 100 osób... ale naturalnie komu by się chciało tracić na cokolwiek czasCo do celowosci pisania skarg, to mam pewne obawy, ze niewiele zdzialaja.
Napisano Ponad rok temu
Adamie Twoja odpowiedz jest troszeczke zabawna-pewnie robiles statystyki kto sciagal a kto nie
nie, po prostu wszyscy wspolnie odbijalismy sciagi na ksero
Napisano Ponad rok temu
Heh - znam tonie, po prostu wszyscy wspolnie odbijalismy sciagi na ksero
Napisano Ponad rok temu
ps2 Spiderowski nikt nie mieszkajacy na Slasku nie zrozumie jak u NAS jest i zawsze beda wiedziec lepiej i prawic moraly...
Dokładnie.
Jest też tak jak pisałeś: stoimy po obu stronach barykady i im tłumaczyć to jak grochem o ściane.
Pozdro.
Napisano Ponad rok temu
ps2 Spiderowski nikt nie mieszkajacy na Slasku nie zrozumie jak u NAS jest i zawsze beda wiedziec lepiej i prawic moraly...
Tak oczywiscie, bo gdzie indziej nie ma biedy, bezrobocia i ludziom zyje sie jak w bajce
Napisano Ponad rok temu
Zreszta pewien relatywizm jest potrzebny nie tylko w postrzeganiu prawa. No bo kto nie korzystal niegdy z pirackich programow, nie jezdzil na gape, nie lamal przepisow drogowych, nie sciagal w szkole, nie zarywal czyjejs dupy?
Napisano Ponad rok temu
DXA nie bede Ci odpowiadac bo to nie czas i miejsce...
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Zreszta pewien relatywizm jest potrzebny nie tylko w postrzeganiu prawa. No bo kto nie korzystal niegdy z pirackich programow, nie jezdzil na gape, nie lamal przepisow drogowych, nie sciagal w szkole, nie zarywal czyjejs dupy?
Co innego incydent, co innego normalne zachowanie...
Jak zdarzyło mi się kiedyś kogoś pobić to mam mówić ze bicie ludzi jest ok i wszyscy tak mogą robić bo to nic złego???
ps: bo tak patrząc to jestem bandytą, kłamcą, oszustem, złodziejem, kłusownikiem itd.
sam sie siebie boję...
Napisano Ponad rok temu
Ja tu nie pisalem, ze jazda na gape to przestepstwo. Ale jak czytam ,ze ktos jezdzi na gape ze wzgledow ideologicznych to mnie smiech ogarnia. Tak samo z tymi bezrobotnymi co to maja swoja dume i pyskuja... No przeciez to qwa jest przegiecie, zeby bluzgac czlowieka za to ze wykonuje swoja prace, a Ty probowales go oszukac... Czy naprawde tak trudno spuscic leb i przeprosic jak cie zlapia na oszustwie ?? No zesz qwa mac... A jak taki zacznie jeszcze ublizac, to ja sie wcale nie dziwie ze sie kanar wqwia.
A ze niektorzy zaczeli tu popierac zlodziejstwo i to w wiekszosci jak sie domyslam ci, ktorzy jeszcze nie pracuja, to juz inna sprawa.
sry, ale co do wieku, to troche bezsensowny argument, bo wyobraz sobie, ze ja mam parenascie zl na miesiac i nie moge tak wydawac, a rodzicow obciazac nie moge, wiec mam prawie tak jak bezrobotny i oszczedzam, na czym sie da
co do slaska, jestem z innej czesci polski i doskonale was rozumiem
pozdro dla wszystkich cnotliwych i udajacych swietych
Napisano Ponad rok temu
Tak jak napisal Kselos jak jeden czy drugi kiedys kogos pobil, to powinien przyznac ze sie zdarzylo chociaz nie powinno, czy ma sobie dorobic ideologie, ze to jest ok bo inni tak robia/ zycie jest stresujace/ silniejszy przetrwa itp ??
Sir o jakim relatywizmie ty mowisz? Bardzo fajnie, ze dajesz sobie pozwolenie na wybiorcze przestrzeganie prawa, tylko pomysl moze po co ono zostalo ustanowione ?? Ty sobie przejdziesz przez jezdnie w niedozwolonym miejscu bo po co isc 50 m do pasow... A inny spusci komus wpierdol, polamie mu szczeke nos i pare zeber, bo mu sie jego wzrok nie spodobal... Niestety nie kazdy posiada odpowiednia ilosc zdrowego rozsadku i prawo jest ustalone wlasnie po to, zeby kazdy wiedzial co mu wolno a co nie, bez zadnego relatywizmu.
Zreszta zobacz do czego prowadzi takie rozumowanie jak Wasze... Na paru stronach od glupich biletow przeszlismy do tego, ze zlodzieje sa ok, a winne jest panstwo bo brakuje pracy... Moze pojdziemy jeszcze dalej?
A jesli chodzi o zarywanie czyjejs dupy, to poki nie mezatka to nikt nie zabroni
Napisano Ponad rok temu
Qwa ale wy jestescie zabawni... Ja nie mowie, ze swiety jestem. Tylko jak robisz cos zlego to sie tym nie chwal i nie dorabiaj sobie ideologii. Jakby ktos powiedzial, ze zdarza mu sie na gape jechac, to ja mu nie bede robil wykladow o moralnosci. Ale jak ktos zaczyna tlumaczyc, ze jazda bez biletu to nic zlego, bo to forma walki z pazerna komunikacja miejska / oszczednosci / duzego bezrobocia to sie robi zalosne po prostu. Nie widzicie roznicy?
Tak jak napisal Kselos jak jeden czy drugi kiedys kogos pobil, to powinien przyznac ze sie zdarzylo chociaz nie powinno, czy ma sobie dorobic ideologie, ze to jest ok bo inni tak robia/ zycie jest stresujace/ silniejszy przetrwa itp ??
Sir o jakim relatywizmie ty mowisz? Bardzo fajnie, ze dajesz sobie pozwolenie na wybiorcze przestrzeganie prawa, tylko pomysl moze po co ono zostalo ustanowione ?? Ty sobie przejdziesz przez jezdnie w niedozwolonym miejscu bo po co isc 50 m do pasow... A inny spusci komus wpierdol, polamie mu szczeke nos i pare zeber, bo mu sie jego wzrok nie spodobal... Niestety nie kazdy posiada odpowiednia ilosc zdrowego rozsadku i prawo jest ustalone wlasnie po to, zeby kazdy wiedzial co mu wolno a co nie, bez zadnego relatywizmu.
Zreszta zobacz do czego prowadzi takie rozumowanie jak Wasze... Na paru stronach od glupich biletow przeszlismy do tego, ze zlodzieje sa ok, a winne jest panstwo bo brakuje pracy... Moze pojdziemy jeszcze dalej?
A jesli chodzi o zarywanie czyjejs dupy, to poki nie mezatka to nikt nie zabroni
a czy ja sie tym chwale :
przeciez nie ma czym, poprostu pisze, kasy malo, wiec staram sie nie placic, a i tak na jedno wychodzi, ale nie piszta ludziki, ze to przestepstwo i ze sie beda gapowicze w piekle smazyc
Użytkownicy przeglądający ten temat: 4
0 użytkowników, 4 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
małe obdartusy
- Ponad rok temu
-
Piotrkowska Noca
- Ponad rok temu
-
Reportaz z poprawczaka
- Ponad rok temu
-
The last crusade ;))
- Ponad rok temu
-
;)
- Ponad rok temu
-
karate rulezzzzz!!!!
- Ponad rok temu
-
Ehh a jednak da się obronić! :P (napad na kierowcę)
- Ponad rok temu
-
Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
- Ponad rok temu
-
Pierwszy kontakt
- Ponad rok temu
-
butelka
- Ponad rok temu