karate rulezzzzz!!!!
Napisano Ponad rok temu
Moje zdanie to nie lekceważyć żadnego przeciwnika, ja się zgadzam że combaty są bardzo skuteczne ale to nie ten smaczek.
Znam ludzi którzy trenowali combat 56 i kravkę długo a jednak mają poważne problemy jeśli chodzi o koordynację na treningach aikido na które uczęszczają własnie z tego powodu że brak im wyczucia.
Fakt że to śliczne jak sie napierdalaja, co z tego skoro jeden ma trzecie ząbki a drugi stawy kolanowe do wymiany nie?
Moim skromniutkim zdaniem to moglibyście sobie darować walki słowne bo to do niczego nie prowadzi, jakoś tak chłodem wieje
każdy uzyska pewność dopiero kiedyś jak dojdzie u niego do walki z danym przedstawicielem.Oby na równym poziomie żeby nie było potem niedomówień.
Nawiązując do AIKIDO KOBAYASHI- jest to deczko różniący sie styl od aikikai, chociażby przez wprowadzenie na treningach m.in. boksu jako uzupełnienia.
Nie mylcie pojęć, to tak jakby łączyć karate:shotokan,goju-ryu,kyokushin z fudokanem.Niby to samo ale jednak....
Powtarzam nie ma skutecznych styli, są skuteczni ludzie
Napisano Ponad rok temu
Moim skromniutkim zdaniem to moglibyście sobie darować walki słowne bo to do niczego nie prowadzi, jakoś tak chłodem wieje
każdy uzyska pewność dopiero kiedyś jak dojdzie u niego do walki z danym przedstawicielem
w sumie to masz racje...
w zwiazku z tym niech wypowiadaja sie tylko Ci ktorzy "swoj" styl uzyli w prawdziwej walce przeciwko prawdziwemu przeciwnikowi co prawda trudno porownac przeciwnikow a oprocz tego jak juz mowil kubutek "walcza ludzie a nie style" ("Powtarzam nie ma skutecznych styli, są skuteczni ludzie") ale to juz i tak bedzie lepsze niz dyskusje na temat skutecznosci stylow na podstawie z jednej strony pobieznych badan (np pojscie raz na trening aikido) a z drugiej strony osob ktore walczyly tylko w ramach treningu.
tylko niech juz bedzie zalozony osobny temat :roll:
np o nazwie aikido rulezzzz
a potem bedziemy toczyc walki slowne to w koncu forum
Napisano Ponad rok temu
gdzie sie zgodze z Combatem?-bjj,thai,kick,kravat itd.lepiej przygotowuja do walki na ulicy,nie ma sie co oszukiwac.w tych stylach/systemach chwytasz pewne rzeczy szybciej, otrzaskujesz sie w walce poprzez sparingi-nie ma co tu dywagowac na ten temat.tu Combat ma calkowita racje.
mimo tego,iz nie zna sie on na aikido, to uchwycil kilka "bolaczek" tego stylu.tylko,ze przyczyny "nieskutecznosci" sa inne,niz podane przez niego.
nie ma sie co oszukiwac, dzisiaj aikido nie prezentuje dobrego poziomu w kwestii walki realnej,poniewaz za duzo oszolomow prowadzi sekcje.treksty w stylu. nie maja doswiadczenie w innych sztukach/systemach , nie widza zmian zachodzacych na "rynku SW ", nie reformuja aikido. dzisiaj, w.g mnie, powinno sie uczyc bardziej praktycznego aikido. niestety, wiekszosc sekcji ciagle kontynuuje bzdurne metody nauczania.jednak nie znaczy to,ze jest tak wszedzie ( polecam sekcje w walbrzychu. jakbys tam byl Combat-zajrzyj.zobaczysz aikido z elemanetami combatu,kravki itd.w samej sekcji nie bylem,ale cwiczylem na stazach,zajeciach i obozach z kilkoma kolesiami od nich). niektorzy prowadzacy maja troche oleju w glowie i wporwadzaja tarcze ,worki itd.(ale rzadko,za rzadko....).tak samo cwiczacy-cwicza na workach,sparinguja sie z innymi stylami. n.p kiedys troche sie szamotalem z kumplem z kravki. mielismy podobny staz w naszych "stylach".i powiem ci,ze wygladalo to podobnie:zejscia,bloki,uderzenia,czasem jakas dzwignia.i nie zawiodlem sie na aiki,choc przyznam,ze przy podobnym okresie cwiczenia,koles mial lepsza koordynacje,szybkosc itd. i sadze,ze wtedy na ulicy by sobie predzej poradzil.
podsumowujac-aikido ma wiele elementow kutecznych,tyle tylko,ze tych elementow jest nieco mniej,niz w innych sztukach/stylach.wiec jesli ktos chce byc dobrym napierdalaczem,ale nie chce zostawiac aikido,to musi sie wziasc za cos jeszcze.bo samo aikido to za malo jest.
Napisano Ponad rok temu
Chodzi mi o to, że w sytuacjach tzw. realnego zagrożenia pierwszorzędne znaczenie mają elementy, które w metodologii nauczania wielu styli/systemów są w ogóle pomijane. Przede wszystkim chodzi mi o wyrobienie tzw. szerokiego pola widzenia, umożliwiającego obserwację wszelkich potencjalnych zagrożeń dookoła nas, każdy pewnie zauważył, że w sytuacji stresu pole widzenia strasznie się zawęża i widząc np. gościa przed nami, dostajemy w bańkę od stojącego obok nas. Tu przodują moim zdaniem Chińczycy (ciekawa dyskusja na ten temat toczyła się zresztą kiedyś na forum Kung Fu). Naturalną konsekwencją tego jest przygotowanie (przede wszystkim psychiczne) do walki z kilkoma przeciwnikami (to wałkuje się np. non-stop na kravce, a z oczywistych przyczyn pomija to większość stylów grapplerskich, co powoduje, że ich skuteczność jest świetna w konfrontacjach 1 na 1). Koniecznym jest też założenie że regułą jest brak reguł, wszystkie style gdzie konfrontacje odbywają się wyłącznie w formule sportowej według określonych ściśle reguł, "upośledzają" moim zdaniem czujność, bo człowiek nabiera pewności że np. nie dostanie paluchem w oko albo nigdy nie widział w akcji noża/pałki/ cegły itp. i potem się dziwi... Wreszcie nauczane techniki powinny być jak najbardziej proste i instynktowne, bo znowu w sytuacji stresu 90% ludzi bije się tak samo - "na wariata". Trenujący powinien być obeznany z bólem, nie może go to zaskoczyć i zatrzymać, jak dostanie pierwszy strzał (nieźle przygotowują np. boks, kick). No i ostatecznie powinno się też dysponować pewną podstawową wiedzą psychologiczną pozwalającą na rozpoznawanie potencjalnych agresorów jeszcze przed walką, stosowanie technik negocjacyjnych, dystrakcji itp. Jeżeli takich rzeczy uczą na treningu, to moim zdaniem, mniej ważne jakiej sztuki/systemu jest to trening. Pozdrawiam.
Napisano Ponad rok temu
A po prawdzie to, jak już kilka osób to pisało, sztuka walki efektowna i efektywna;
Krav Maga itp kojarzą mi się raczej (mogę się mylić) z byczkami po siłowni, nie żeby nie było w tym wogóle finezji, ale z pewnością nie za dużo, po prostu, kto twardszy, kto zna bardziej chamskie zagrywki.
I tak byc powinno. Najpierw dostaniesz mocny wpierdal ale póżniej poznasz ich wszystkie "brudne triki" i w walce nauczysz sie bronic (i na 100% bedziesz wiedział co dziala a co nie) i jak ci taki wyskoczy na ulicy to sam nieuwierzysz z jaka latwoscia go zalatwisz (bo identyczne rzeczy robisz codziennie z jeszcze wiekszymi kolesiami).
Widziałeś gdzieś jakiegoś wielkiego mistrza aikido na Ufc czy gdzie indziej?
Jadą na to takie typki jak ci dwaj bjj co ich wystawiali w tvn o walkach w klatkach.
Przygotowanie rok moze dwa i dostaja wpierdol od starego zapaśnika z nadwagą który ma po prostu doświadczenie
Kurwa zastanów sie co piszesz (jak niewiesz to niepisz). Krzysiek (ten model) trenuje judo od 8 czy 11 roku zycia (jakos bardzo mlodo zaczął). Jest mistrzem europy w ju-jitsu.
I chłop jest naprawde dobry bo widziałem go na własne oczy (nawet z nim sparowałem).
Reszte twojego postu przeczytam za chwilke bo az sie wzburzyłem jak jakis **** pierdoli takie głupoty.
Napisano Ponad rok temu
fertesz napisał:
Aikidoka nie przyjmuje na siebie żadnego ciosu, tylko go omija i wykorzystuje
qrwa czlowieku to nie matrix - to jest ULICA (taki dzial na takim forum o SW - sztukach W-A-L-K-I). a jak walczysz naprawde to twoj przeciwnik jezeli ma zamiar cie uderzyc to to zrobi - bez uprzedzenia i chocbys nie wiem jak bardzo byl szybki nie uchronisz sie przed jego ciosami. moze przed pierwszym... no dobra i moze i drugim - ale potem jest 3,4,5 i gosciu tak cie zacznie napierdalac ze obudzisz sie w zimnym szpitalnym lozku. ubostwiaj to swoje aikido ale jesli masz zamiar w PRAWDZIWEJ walce unikac ciosow - to lepiej nie wstawaj od kompa i dalej chwal niezwyciezone aikido.
Ekhem, pragnę nadmienić iż Aikido nigdy (chyba) nie miało być sztuką uników. Aikidoka nie unika ciosów do u(...)nej śmierci, ale PRZECHWYTUJE już pierwszy cios (w teorii, praktyka zależy od umiejętności indywidualnych), i stosuje technikę, często np. wytrącając przeciwnika z równowagi (atemi np., ale też inne), żeby nie było problemów. Niech mi nikt nie mówi że to niemożliwe, bo siem uśmieję (jak norka). Jednemu kolesiowi od Karate jakiś drechu chciał zegarek zabrać, jak się zamachiwał, to nasz karateka strzelił go w ryj z prostego, i drechu już nie wstał On zdążył zaatakować, zanim przeciwnik uderzył, dlatego Aikidoka, który taki atak by przechwycił ma jeszcze więcej czasu na odpowiedź Więc nie żaden 'Matriks', tylko przechwyt, technika i napisy końcowe A skutecznoś techniki zależy tylko od zdolności człowieka, ile, jak ćwiczył.
P.S.
Żeby nie było że jestem fanatykiem, ja osobiście uważam absolutny brak ciosów za błąd, choćby z powodu wspomnianej odporności na ból, dlatego pewnie kiedyś się jeszcze na coś innego zapiszę, grunt to wszechstronność, ale niech mi nikt tu głupot nie pier..... niczy, że Aikido sucks!!!
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Jak powyzej 6zl to sie chyba ogranicze do szytelni w empiku
Tak na marginesie to mi sie przypomniało jak na pocz. jak cwiczyłem przyszedlem na sparingi i sie pytam senpaja jak tzrymac garde?
A on do mnie - skutecznie
Ja sie pytam - czyli jaka?
A on do mnie - taka zeby nieobrywac w walce
Napisano Ponad rok temu
A co do KK co z tego ze ci sensej powie ze maz tak trzymac garde,skoro w KK nie ma uderzen na glowe w sparringach ,nigdy nie wytrenujesz tam dobrej gardy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A jezeli ida uderzenia na brzuch czy klate,to sa one raczej juz w zwarciu.
Wiec to powazny mankament KK.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
1. Zazwyczaj w danym stylu nie jest nauczany caly wachlaz technik i to zalezy w duzej mierze od instruktora. Wiem to z doswiadczenia. Ktos moze zarzucic TKD ze jest to walka tylko na dlugi i sredni dystanas a przeciez sa tu tez dzwignie, i podstawowe rzut zaczerpniete z innych styli. Jednak nie sa prawie wcale uczone.
2. Mysle, i jest to moja osobista opinia, ze osoby szukajace czegos w roznych stylach po prostu nie zglebili dostatecznie jednego, czegos im brakuje i nie probuja tego odnalezc.
Powiem szczerze ze czuje ze im dluzej trenuje tym tym dluzsza droga przedemna.
CO do skutecznosci roznych styli, to beyc moze powtorze wczesniejsze wypowiedzi, uwazam ze 99% zalezy od czlowieka. Walka to przedewszystkim taktyka, kazdy przeciwnik ma slabe strony.
Napisano Ponad rok temu
Przeciez kazda sztuka walki jest "opracowana" (przez dosyc dlugi czas) aby dac caly wachlaz mozliwosci walki z roznymi przeciwnikami i obrony przed najrozmaitszymi atakami. .
Taak, ale tylko w teorii - niestety...
Wedlug mnie problem jest dwojaki:
1. Zazwyczaj w danym stylu nie jest nauczany caly wachlaz technik i to zalezy w duzej mierze od instruktora. Wiem to z doswiadczenia. Ktos moze zarzucic TKD ze jest to walka tylko na dlugi i sredni dystanas a przeciez sa tu tez dzwignie, i podstawowe rzut zaczerpniete z innych styli. Jednak nie sa prawie wcale uczone.
Zgadzam się. Głównie chodzi o DOBÓR technik i ich intensywny trening. Łatwo z TKD stworzyć można system combat -dołożyć tylko nóż, ogólnie walkę bronią... (no i SPORE modyfikacje prowadzenia treningów)
2. Mysle, i jest to moja osobista opinia, ze osoby szukajace czegos w roznych stylach po prostu nie zglebili dostatecznie jednego, czegos im brakuje i nie probuja tego odnalezc.
Ekhm - a po prostu zamiast trenować coś 10 lat - można mieć to samo w 3? Nie warto? A wielu rzeczy w danym stylu się NIGDY nie pozna!! (np. w TKD zaawansowany parter, nóż, pałka, techniki bliskiego kontaktu etc.)
CO do skutecznosci roznych styli, to beyc moze powtorze wczesniejsze wypowiedzi, uwazam ze 99% zalezy od czlowieka. Walka to przedewszystkim taktyka, kazdy przeciwnik ma slabe strony.
Taak, od człowieka zależy - ale 60% nie 99%.
Napisano Ponad rok temu
Taak, od człowieka zależy - ale 60% nie 99%.
A pozostale 40% od czego? od techniki? Przeciez to czlowiek wybiera technike zarowno te ktora trenuje jaki i te ktora wykonuje. W takim razie od czlowieka zalezy 99% a 1% od ... BOGA?
Napisano Ponad rok temu
Ekhm - a po prostu zamiast trenować coś 10 lat - można mieć to samo w 3? Nie warto? A wielu rzeczy w danym stylu się NIGDY nie pozna!! (np. w TKD zaawansowany parter, nóż, pałka, techniki bliskiego kontaktu etc.)
Moze i tak, moze jestem purysta malo doswiadczonym przez los. Ale w koncu sztuka walki to nie kurs samoobrony, szlifujmy ja jak diament, szlifujmy kazda technike. Kiedy moi adepci narzekaja na cwiczenie technik ktorych pewnie nigdy w zyciu nie wykorzystaja mowie im"mozecie przez 5 lub 10 lat cwiczyc tylko Jirugi (uderzenie proste) lub apchagi (kopniecie proste)", wtedy gdy wykonacie ta technike na ulicy zabijecie 1 uderzeniem lub kopnieciem... ale to nie jest Taekwon-do" i teraz dochodzimy do sedna: albo cwiczymy wybrane techniki tylko do samoobrony albo sztuke walki ktora wymaga poswiecen i jest to sposob nie tylko na obrone lecz takze na zycie., nie ma drogi na skroty.
W systemach kombat co bedziesz robil kiedy opanujesz wszystkie rodzaje obrony? Zaczniesz cwiczyc obrone przed atakiem nuklearnym? (Sory za sarkazm) ..... pewnie odpowiesz mi ze zawsze bedzie co cwiczyc bo jest nieskonczona liczba mozliwosci i tu dochodzimy do punktu w ktorym combat to wcale nie jest 3 lata zamiast 10 tylk tworzy sie niejako nowa sztuka walki, ktora ponownie nalezy szlifowac i szlifowac i szlifowac...
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Ehh a jednak da się obronić! :P (napad na kierowcę)
- Ponad rok temu
-
Życie, choć piękne, tak kruche jest, czyli o ryzyku na ulicy
- Ponad rok temu
-
Pierwszy kontakt
- Ponad rok temu
-
butelka
- Ponad rok temu
-
Jak sobie poradzić na ulicy??
- Ponad rok temu
-
Drugi, i inne środki
- Ponad rok temu
-
opinia osob trenujacych o ulicy ;)
- Ponad rok temu
-
trudne chwile, w ktorych mozna sprawdzic siebie...
- Ponad rok temu
-
afirmacje i inne
- Ponad rok temu
-
Bójka kibiców we Wrocławiu [Superwizjer]
- Ponad rok temu