Załóżmy, że................
Napisano Ponad rok temu
Załóżmy, że doszło do walki 1 na 1. W pewnym momencie czujecie, że nie wygracie, a macie z zanadrzu nóż badź gun'a.
Walczycie dalej z honorem czy wybieracie życie i używacie broni?
Pozdrawiam
Napisano Ponad rok temu
Heh. Witam ponownie
Załóżmy, że doszło do walki 1 na 1. W pewnym momencie czujecie, że nie wygracie, a macie z zanadrzu nóż badź gun'a.
Walczycie dalej z honorem czy wybieracie życie i używacie broni?
Pozdrawiam
zalezy od sytuacji. Jesli czuje sie zagrozony, sprawa jest osobista, lub koles wyjatkowo zalazl mi za skore wyciagam co mam w zanadrzu. A ze walcze tylko w takich sytuacjach...
Pozdrawiam
3mbri0n
Napisano Ponad rok temu
Kiedy ktos lamie prawo, automatycznie przestaje sie ono odnosic do jego osoby.
Zaatakujesz mnie? Wlasnie wylaczyles prawo wiec nie chron sie kodeksami. Co innego jesli rozwiazujemy jakis konflikt na zasadzie umowy 1 na 1.
Napisano Ponad rok temu
Moim zdaniem bron wyciaga sie na poczatku, pozniej juz zwykle nie ma na to czasu...Załóżmy, że doszło do walki 1 na 1. W pewnym momencie czujecie, że nie wygracie, a macie z zanadrzu nóż badź gun'a.
Walczycie dalej z honorem czy wybieracie życie i używacie broni?
pozdro
E2rd
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
wg. mnie jak juz biegasz z takim sprzętem po ulicy to znaczy ze z tobą coś nie tak
Napisano Ponad rok temu
Załóżmy, że doszło do walki 1 na 1. W pewnym momencie czujecie, że nie wygracie, a macie z zanadrzu nóż badź gun'a.
Walczycie dalej z honorem czy wybieracie życie i używacie broni?
zle postawiony problem
jesli walczysz to tylko o zycie
nie ma innych powodow do walki = wszelkie inne powody nie moga konczyc sie walka bo nie sa tego warte i tyle
jak walczysz to bron wyciagasz odrazu i tylko po to zeby jej uzyc
zero sentymentow, honoru itd.
tylko dwie wartosci zycie twoje i napastnika, wybor jest chyba prosty
i nie mow mi ze mozna tak walczyc aby tylko obezwladnic
to bzdura = kazde uderzenie, ciecie, strzal moze byc tym ostatnim i tyle
znam przypadek z dworca w Inowroclawiu (jesli dobrze pamietam) gdzie gosc w obronie wlasnej uderzyl tylko raz , otwarta dlonia w podstawe nosa
napastnik zmarl praktycznie na miejscu, gosc zmyl sie i nigdy go nie znaleziono
dlatego wlasnie wlaczy sie tylko o zycie inne powody nie sa warte tego aby ryzykowac inne zycie, byz moze smiecia, gnoja itd. ale to tez zycie
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
o qrwa widze ze tu sami rewolwerowcy i nożownicy
wg. mnie jak juz biegasz z takim sprzętem po ulicy to znaczy ze z tobą coś nie tak
jasne, w koncu to ze Twoje zycie jest dla Ciebie najwyzsza wartoscia i jestes gotow bronic go za wszelka cene, moze byc bezproblemowo na rowni ze schizofrenia postawione... Pacyfista?
3mbri0n
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
A ta dyskusje omawia sie juz tutaj na jednym temacie i po co to walkowac po raz n-ty :?
Hmmm dość długo czytam forum ULICA, ale nie przypominam sobie, żeby coś takiego się przewinęło 8)
Napisano Ponad rok temu
Mowilismy juz o kwestii noza na ulicy .. poczytaj sobie.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
po prostu nie widze sensu w bieganiu z żelastwem w kieszeniach i przestańcie wypisywać historie o obronie zycia za wszelką cene.
gdzie wy mieszkacie?w rio de janeiro?
w Polsce dzieki bogu jak ktoś nie szuka guza to go nie znajdzie a juz na pewno niky mu dupy nie odstrzeli bo to nie południowy bronx
Napisano Ponad rok temu
o qrwa widze ze tu sami rewolwerowcy i nożownicy
wg. mnie jak juz biegasz z takim sprzętem po ulicy to znaczy ze z tobą coś nie tak
Moim zdaniem, to ze ktos ma kose przy sobie to o niczym jeszcze nie swiadczy, zalezy do czego sie ja uzywa, a na guna kazdy ma pozwolenie 8)
Napisano Ponad rok temu
ja pacyfista?
po prostu nie widze sensu w bieganiu z żelastwem w kieszeniach i przestańcie wypisywać historie o obronie zycia za wszelką cene.
gdzie wy mieszkacie?w rio de janeiro?
w Polsce dzieki bogu jak ktoś nie szuka guza to go nie znajdzie a juz na pewno niky mu dupy nie odstrzeli bo to nie południowy bronx
no i tu sie mylisz drogi gelo polska niestety dziczeje i to w tepie zastraszajacym, moj stary mowi ze w jego czasach studenckich mozna bylo chodzic po nocach jak i dniach wszedzie, park lasy i nic, bylo bezpiecznie, teraz = kilka przykladow z zycia wziete moich najblizszych znajomych zeby daleko nie szukac :
1. trojmisto = kolejka podmiejska = gdzies kolo oliwy, wsypuja sie skini efekt moj przyjaciel i jego kumpel laduja w szpitalu = mieli szczescie jakies 3 tygodnie pozniej ginie chlopak w kolejce w bialy dzien
2. bydgoszcz = dzielnica = blokowisko i skwer , na spacerze rodzina 2+1 brzdac w wozku, podchodzi 2 typow podkladaja brzytwe pod gardlo zonie i brzdacowi i karza wyskakiwac ze wszystkiego = nikt nie zareagolwal a byli inni przechodnie
3. hurtownia napojow, do kolegi przyszla konkurencja z bejsbolami, butelka z benzyna itd. w srodku klijenci = bialy dzien, kolega mial na szczescie guna i kazal im spierdalac ci w smiech bo niby "gazowka" przeciagnal seria po scianie z cegiel posypal sie tynk, konkurencja w tyl zwrot, a mogo byc inaczej
4. ponownie trojmiasto, grunwaldzka, kolega mial sklep komputerowy, raz go spalili (konkurencja) pol roku pozniej zamordowali na klatce schodowej, jak wracal z pracy, bo powiadomil policje ze sprzedano mu kradziony towar (taka my mamy teorie=bo nie mial innych wrogow)
i co opowiadac dalej, po co ci rio, mozesz byc spokojny i uczciwy, rio same zapuka do twych drzwi, takich przykladow mam jeszcze kilka abo lepiej,
ja chodze z gunem i nozem i dobrze mi z tym :twisted: , a wiesz jak zona jest zadowolona ze mam guna jak wychodzimy na spacer 8)
Napisano Ponad rok temu
To nie bronx.. i moze qrwa szczescie jeszcze ... co nie oznacza , ze jest rozowo. Ja lubie lazic tam gdzie jest bezpieczne .. chce chodzic wszedzie. Wiec tego gwaranta za pazucha czy to noz czy co innego wole miec ( jeszcze tylko trzeba wiedziec jak uzyc ).
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Nie ma sensu nosić czegoś czego się nie używa tylko po to żeby bac sie tego wyciągnąc i użyć jak dojdzie co do czegfo
Gelo w jakim ty swiecie zyjesz?
Ty albo cały czas siedzisz w domu albo masz zajeb... dużo szczęścia że nic ci się złego nie przytrafiło 8)
Ciesz się bo inni nie mieli tyle szczęścia
Tylko nie oceniaj tych co muszą często stawiać czoło takim sytuacją o których ty możesz nie mieć pojecia!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 3
0 użytkowników, 3 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
tajski czy bjj
- Ponad rok temu
-
Walka z wyższym przeciwnikiem
- Ponad rok temu
-
Oyama Karate
- Ponad rok temu
-
kobieta na ulicy - z innej strony
- Ponad rok temu
-
25 gosci + 5 lomow + 20 kijow = o kurwa co za swiat
- Ponad rok temu
-
Noz na ulicy ?
- Ponad rok temu
-
dwa kopniecia
- Ponad rok temu
-
Poszukiwanie chętnych do sparrignu.
- Ponad rok temu
-
Styl-laczony -> jedyna alternatywa ulicy.
- Ponad rok temu
-
Rozczarowanie Policja - chyba off-topic (off-forum?)
- Ponad rok temu