Malta, iCe i inne Panie - zanim mnie zaatakujecie
Tekst w mojej wypowiedzi, to nie moje słowa, chociaż zgadzam się z przedmówcą
Po prostu nie wszedł mi pierwszy znacznik
quote
i nie wygląda to jak cytat. Ja dopisałem tylko ostatnie zdanie - że poglądy mam podobne, a nie jestem męską szowinistyczną świnią
Chciałem tylko podkreślić
naturalne różnice między kobietą, a mężczyzną, coś co starają się zniwelować feministki, a wszyscy wiemy, że działanie wbrew naturze szkodzi. Owe różnice są potrzebne i wspaniałe, wynika z nich to, że moja kobieta nie chodzi z obitą po treningu twarzą, a ja nie szydełkuję. Również nie będę prosił żony o wymianę klocków hamulcowych w moim samochodzie, a ona mnie o to, żebym karmił piersią
. Uważam, że ze stereotypami trzeba walczyć i nie jest dla mnie trudne ugotowanie obiadu tudzież sprzątanie w domu. Tak samo nie mam nic przeciw kobietom w sportach walki - doskonale sprawdzają się zarówno w formach jak i w bezpośredniej walce (niejedno widziałem) ale już damskiego UFC sobie nie wyobrażam
Pozdrawiam!