W poniedziałek rozłożyło mnie na łopatki, gorączka, biegunka, odruchy wymiotne, zero apetytu. Zjadłem tylko 2 małe posiłki. We wtorek dalej była lipa, ale poszedłem zrobić plecy, w środe poszły barki triceps. Dieta już w normie była. Sylwester dzień jak codzień, tylko poszedłem później spać bo siedziałem do 2 u znajomych - oczywiście ze swoimi pojemnikami oraz bez alkoholu Wypiska z dzisiaj:
Trening:
Rozpiętki na maszynie 4s 15/15/13/11
Wyciskanie sztangi w skosie dodatnim metodą 21 40kg/3s x 50kg
Pompki na poręczach 12xCC/12XCC+15kg/10xCC+25kg/8xCC+40kg
Rozpiętki na bramie górne linki 3s 18/15/12
Wyciskanie sztangi płasko smith za każdym powtórzeniem z martwego punktu 12x70kg/10x90kg/7x100kg/5x100kg
Uginanie ze sztangą prostą stojąc 12x30kg/10x40kg/8x45kg/6x50kg
Uginanie z hantlami stojąc + Modlitewnik maszyna 12x15kg+12x30kg/8x20kg+11x30kg/6x20kg+9x30kg
Uginanie z górnymi linkami od bramy 4s 14-10p
Dieta:
150g ryż, 360g jaj, 20g wpc, 20g masło orzechowe
100g ryż, 35g wpc
150g ryż, 160g mielony indyk, brokuły
200g ryż, 150g kurczak pierś, brokuły
jw
200g ryż brązowy, 250g twaróg, 20g masło orzechowe
To 21 po prostu zmasakrowało moje cyce...