I po co to wszystko?
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
nie badz naiwny ty nie kupowalbys sobie zadnych nozy, jakby Ci ojciec zostawil ze dwa naprawde porzadne?
Jestem praktyczny do orzygania, wiec raczej nie, bo po co mi nowe, skoro te odziedziczone sa porzadne, a nawet jak sie zlamia, to przysla mi nowe. Niestety nie zostawil mi ojciec nic fajnego, bo sam nie mial, za to teraz jest odwrotnie - to ja go zaopatruje w co lepsze stale.
Ja tez bylem za smarka harcerzem, lazikiem i wedkarzem jak wielu moich kumpli. Obwieszalismy sie roznego rodzaju sprzetami, ale im finalnie przeszlo, a mnie nie (i gorzej, bo sie rozwija 8) ). Myslalem, ze moze to brak armii, bo nie bylem, ale to tez odpada, bo a), ze nigdy mnie nie ciagnelo, wielu z tych, co im przeszlo, tez nie bylo. Lazikowanie tez obumarlo, bo zona cos po slubie zaczela krzywo sie patrzec (mimo, ze sie zarzekala, ze kocha turystyke piesza w Tatrach :? ) i juz nawet zaczynam sie przyzwyczajac, wiec to razej tez nie tedy droga. I nigdy nie chcialem byc ani Rambo, ani 007. Teraz glownie uzywam kuchenniakow, bo tam najczesciej operuje nozami, ale mimo iz sam je dobieralem, nie sa one dla mnie "oczkiem w glowie" i zawsze jak widze, cos miodnego na jakiejs www lub w Galerii, to mi tam w sercu mocno zapika i ... juz go chce i nie potrafie juz myslec o niczym innym, do czasu, az go nie kupie.
Napisano Ponad rok temu
Mamy wiec 4 opcje:
- wedkarze
- mysliwi
- harcerze
- militarysci
Kto jeszcze cos dorzuci?
Ekipa z BUDO :balisong: :balisong: :balisong:
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Kiedyś zabrałem się z kolega na ryby w tak dzikie strony naszego kraju,że te wypady przesłoniły mi teraz wyjazdy na ryby i tak już zostało...A nóż jest mi potrzebny by normalnie egzystować poza miejską aglomeracją.
Napisano Ponad rok temu
lubie dobry sprzęt-czy to audio,czy zegarki,tel.komórkowy,komputer,samochód,solidne meble,solidny dom....ogólnie nie lubie tandety.Wolę mieć mniej,ale rzeczy zrobionych dobrze lub najlepiej bardzo dobrze :-)
A nóż jest ze mna od bardzo dawna.Mój pierwszy-czeski nóż mysliwski z 420J z plastikowa rekojescia(a'la róg),malym blaszanym jelcem i skórzana pochwa kupiłem sobie sam w wieku 7lat za wlasna kase(z kieszonkowego :wink: ).I zawsze mialem ze soba jakis nozyk.Zwykle jakis maly vicek.A ze w pewnym momencie zobaczylem,ze mozna lepiej i ze poza tym co juz znam jest jeszcze caly ocean mozliwosci nozowych...to juz dzieki ekipie budo sie rozkrecilo na powaznie.I moja super hiper bowie Nieto kosa poszla do ludzi,tak jak super hiper ultra herbertz folder z linersem grubosci 1mm, a ja choruje juz na busse
Zbieram noze,ale tylko takie ktore maja u mnie praktyczne zastosowanie i sa jednocześnie znakomitymi narzędziami.Wyjatkiem jest ten maly czeski kozik,ktory mam do dzis z sentymentu mimo,że dłonie już mam wieksze
adiblue
Napisano Ponad rok temu
Bo czasami przydają się w najbardziej nieoczekiwanym momenciepo co wam latarki w mieście ? Na wyjeździe to rozumiem ... Ale w miastach są latarnie...
Przeczytałem to, a że szanuję zdanie paru ludzi na budo jak np. Cassiniego, Xiao, Liczmistrza, Distephano i paru innych osób, to na wieczorną dawkę ćwiczeń wziąłem taką malutką latareczkę żarnikową. Min. poszedłem w odludne, zaciemnione i podmokłe miejsce (W Warszawie są takie ) i zacząłem ćwiczyć machając łańcuchem z kulami na końcach, a ten skurczybyk o wytrzymałości ponad 200 kg się zerwał! Gdyby nie latarka, do rana nie odnalazłbym oderwanej części.
Dzięki Cassini! Jesteś wielki! poklon poklon poklon
Napisano Ponad rok temu
Porsche to też gadzet...
Żeby wsiąść trzeba się najpierw koło auta na chodniku położyc , potem wczołgać...
Twarde to jak taczki...
Trzesie niemiłosiernie...
Awaryjne jak cholera...
I gdzie ja bede jeżdził 250/h ?
Po kostce brukowej na naszych "jezdniach"?
Tam sie nawet turecki karawan rozsypie...
Dajcie spokój ludzie...
f0
zupełnie jak bym słyszał opis mojego trabanta (tylko prędkość troszkę inna)
a jeśli chodzi o noże, to pamietam czasy podstawówki kiedy co druga osoba przychodziła z nożem do szkoły, i jakoś nie było nigdy aż tylu napadów, pobić ani "krojenia z fantów" jak teraz się słyszy, a powodem dla którego te noże były przynoszone była gra "w noża" (w zasadzie to pamietam dwa rodzaje tej gry,ale nazw już nie mogę sobie przypomnieć, choć zapewne i tak były różne w różnych regionach), i co przerwa spotykały się te same osoby aby choćby 2/3 minutki porzucać w ziemię nożem,
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
raz gralismy "nozem rambo" ;] kolesia i tak niefortunnie nim rzucilem, ze rozwalilem mu busolke, ale wkorwiony pozniej byl
to byli czasy
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Witam. Nie sądzę abym był do końca zarażony. Przyzwoity nóż czy latarka są mi potrzebne każdego dnia. Najczęściej "poza miastem", ale mieszkam na wsi, więc to często. Ryby, grzyby itp. oczywiście też. Jasne, że wystarczy, ale od biedy, latarka za 3PLN i nóż "no name", ale tylko od biedy. Jeżeli mogę używać czegoś bardziej niezawodnego, to dlaczego nie? A oczy i dłonie też cieszy.
no tak myśląc to nikt tu nie jest zarażony, wszyscy tu są normalni i używają, noszą tylko przydatne i niezbędne narzędzia, to cała reszta społeczeństwa jest anormalna, tak bezmyślnie wychodząc z domu bez żadnych pomocnych gadżetów
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Podsumowując "Strzeżonego, Pan Bóg strzeże".
A co do ceny i jakości sprzętu, to w mojej szufladzie i śmietniku jest/było trochę taniego sprzetu który przestał świecić lub się połamał.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Górna półka zegarków z wyświetlaczem.
- Ponad rok temu
-
Taktyczna przystawka do wózka ;)
- Ponad rok temu
-
Co to je PYREX ??
- Ponad rok temu
-
taktyczny diament ;>
- Ponad rok temu
-
Merlin Professional
- Ponad rok temu
-
Camelbak Talon i BFM
- Ponad rok temu
-
Latarka jako broń
- Ponad rok temu
-
Multitool dla wymagających
- Ponad rok temu
-
Sklepy
- Ponad rok temu
-
Nosicie Wiley-X :]
- Ponad rok temu