Rozgrzewka na skakance oraz brzuch.
2 x 10 wyciskanie na płaskiej (20kg), 2 x 10 unoszenie ramion ze sztangą (15kg)
Klatka piersiowa:
Sztanga na płaskiej (skos 10°) - 12 x 40kg, 10 x 42.5kg, 4 x 45kg, 8 x 40kg (nie wiem co się dzieje, ale ewidentnie co trening dźwigam nawet nie wciąż tyle samo, ale coraz mniej...)
Sztangielki na skosie 30° - 10, 9, 8 x 14.5kg
Rozpiętki na skosie 30° - 10, 9, 8 x 10.5kg
Przenoszenie sztangielki nad głową w podporze - 3 x 12 x 14.5kg
Opuszczanie ramion na wyciągu górnym - 17kg x max (17)
Bicepsy
Uginanie ramion ze sztangą prostą - 12, 11, 10, 9, 8, 7 x 25kg
Uginanie młotkowe - 3 x 10 x 12kg
Uginanie przedramienia w podporze o kolano - 3 x 12 x 9kg
Aeroby - biegu 40 minut, albowiem było już późno i czas się kończył - skończyłem trening o 22:30...
Co jest kurde z tą klatką? Czuję ją dzisiaj, zresztą czułem już wczoraj. Ale te ciężary to mnie martwią. A raczej sam proces wyciskania - mam tak, że wydaje mi się że ciężar ok, dziarsko wyciskam raz, drugi, trzeci i zaczyna się nagle jakieś osłabienie - czwarty raz z wielkim trudem, a pięty raz już tragedia...
Micha wczoraj:
1. placek kuby
2. serek wiejski 200g
3. serek wiejski 200g
4. 2 Big Macki swojej własnej roboty z wieprzowinki
5. 200g kury 100g ryżu
6. serek biały 150g plus oliwa
Micha dzisiaj:
1. robiłem obiad na popołudnie (kurze cyce marynowane w białku jajowym i czosnku) i śniadania nie zjadłem
![:blink:](http://www.fabrykasily.pl/public/style_emoticons/default/blink.png)
2. pucha tunczyka 130g + serek wiejski 200g (zaraz po przyjściu do pracy)
3. pół puchy tuńczyka, pół serka wiejskiego
4. pół puchy tuńczyka, pół serka wiejskiego
5. ryż 100g + kurzy cyc 200g
6. po treningu - ryż 100g + kurzy cyc 200g
7. biały ser + oliwa