Z góry chciałbym przeprosić wszystkich za poniższy tekst, który przeczytacie, ponieważ wiem, że sporo osób może się wkurzyć, że tyle napisałem " pierdoletów " lecz osoby, które mogą pomóc to bardzo proszę o wypowiedzi.
2,5 roku temu ćwiczyłem przez rok na siłowni, miałem diete z 65kg przytyłem do 75kg, brałem gainera jako uzupełnienie diety. Ćwiczyłem przez 1 rok. Efekty były fajne, lecz wtedy niestety doznałem kontuzji kolana ( zerwane więzadła ). Treningi przerwałem i teraz po 2 latach przerwy popatrzyłem na siebie i zobaczyłem potwora

Tutaj kieruje do Was pytanie i proszę o jakąś pomoc.
Nie chce zrobić z siebie chłopa zbudowanego jak ZSRR

Do dyspozycji mam domową siłownię - tutaj prosiłbym o jakąś propozycję treningu ( 3x w tygodniu )
Bieganie odpada, ponieważ kolano nie pozwala. Zostaje aktywność ruchowa ( rower ).
Kolejna rzecz to ćwiczenia na brzuch.
No i oczywiście dieta. Nie mogę tutaj sprecyzować dokładnie w jakich godzinach i dokładnie co do grama ile czego. Wiem, że musze zrezygnować z pieczonego jedzenia i niezdrowego.
Skupiłbym się bardziej na mniejszym jedzeniu ( jogurt, płatki, mleko, tuńczyk, gotowane piersi z kurczaka, warzywa, owoce itp )
Spisałem się jak głupi. Chce prosić tylko o rady, czy warto bo jeśli chodzi o mobilizacje to strasznie ciężko z tym, bo wiem ze ciężko mi będzie spalić to wszystko

Z góry dziękuję wszystkim którzy się wypowiedzą, bo bardzo mi na tym zależy.
Pozdrawiam!