Witam,
Jestem początkującym na siłowni, 32 lata 173 cm ok. 86 kg, tak więc mam trochę nadwagi.
Trenuję głównie z profesjonalnym (??) trenerem, jednak chciałem się zapytać, czy to normalne.
Otóż, na początku, po treningu każda trenowana partia mięśni mnie bolała przy najmniejszym wysiłku. Po pierwszym - bardzo intensywnym - treningu nóg, schody były moim największym "wrogiem" przez prawie tydzień.
To było miesiąc temu. Teraz widzę, że siła trochę wzrosła - ciut większe obciążenia i/lub liczba powtórzeń, mniejsze zmęczenie.
Jednak ostatnio po treningach po prostu nie czuję, że ćwiczyłem... żadnych tzw "zakwasów" lub bólu przy podnoszeniu/zginaniu.
Chciałem się po prostu zapytać, czy to normalne... czy organizm się "przyzwyczaił", czy dieta (białkowa-jajka,jogurty,serki wiejskie,ryby,kurczak) zadziałała (regeneruje mięśnie?)... czy "nie daję z siebie wszystkiego" podczas treningu czy powinienem zasugerować większe obciążenia trenerowi?
Niestety jest tak "rozchwytywany", przeważnie po 2-3 osoby naraz przy treningu, że nie mam zbytnio czasu porozmawiać, dopytać, bo co chwile pomaga komuś innemu, umawia się z kimś innym bądź też sam trenuje.