przede wszystkim nie napinałem się zbytnio. Czasami ludzie, którzy szybko szli wyprzedzali mnie, jak truchtałem

. nie zaczynałem od 40 minut biegu, tylko od np 3-4 minut, 30s marszu, znowu 3-4 minuty biegu. stawy też trzeba przyzwyczajać, potem sam widzisz, czy możesz jeszcze, czy nie. Mi się zdarzało zrobić bieg około 30 min, a jak dobiegałem do bramy, to pomyślałem: "a jeszcze sobie podbiegne kawałek" i tak dochodziłem do 2h biegu

. Innym razem zupełnie nie miałem siły, ani motywacji, więc zrobiłem 15-20 minut, co czasami okazywało się dobrym krokiem, bo na następnym miałem większą pompę. rozgrzewka i rozciąganie to bardzo ważne kwestie. ja rozciągam się statycznie, jeden mięsień 30-40 sekund. niektórzy dzielą to na serie po 10s, ja trochę zmieniłem, ile można to samo

. Przed i po treningu, jestem zwolennikiem tej teorii.
oprócz biegania polecam jeszcze rower, tu można spokojnie bez kondycji godzinę, czy dwie ( z sensownym tempem oczywiście ) pojeździć. no i jest trochę łagodniejszy dla stawów. Domyślam się też, że masowanie na razie Cię nie interesuje, więc nie przejmiesz się zbytnio wolną budową mięśnia ( w pewnym momencie aeroby palą mięśnie ).
Co do ogólnorozwojówki, to trzeba się udać na siłownie niestety, dlatego nie wkleiłem Ci linka.
Jeżeli chodzi o jedzenie, to ja bym ograniczył węgle na Twoim miejscu. Ja odrzuciłem wszelkie kluchy, ziemniory, płatki śniadaniowe i ograniczyłem ryż, czy kasze. w to miejsce warzywka, surówki, sałaty. Pomidrony są bardzo fajne, bo bogate w potas, o ile dobrze pamiętam. Ale z tym to do działu "DIETA"
Ostatnia kwestia: nie patrz na wagę, tkanka mięśniowa waży jakieś 4x więcej niż tłuszczowa, więc na wadze może nie być różnicy, a Ty zupełnie inaczej będziesz wyglądał. Jeżeli chcesz sprawdzać postępy to rób sobie zdjęcie co miesiąc, czy co tydzień, jak tam chcesz. Pamiętaj też, że organizm pozbywa się tłuszczu zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz, więc przez jakiś czas możesz nie widzieć efektów. niech Cie to nie zdemotywuje.