Skocz do zawartości


Zdjęcie

1 DAN


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
110 odpowiedzi w tym temacie

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN

Gdzie jest granica? Jezeli sie jej nie wytyczy to bedzie to powodowalo naduzycia. Czy taka osoba cos straci przez to ze nie zmieni koloru paska? Pasek realnych umiejetnosci ani nie doda ani nie ujmie.


Nia ma takieg granicy ktora nie bedzie powodowac naduzyc ... stopien to sprawa uczen - nauczyciel
Ja nie patrze sie kto jak ima pas u kogo tylko kto jest czyim uczniem ... uczniem a nei osoba ktora cwiczy 2 razy w roku u danej osoby na seminarium ...
Nie chodz io to czy cos straci czy zyska ale jesli juz sa stopnie w danym klubie, organizacji itp aby nie byla pozbawiona mozliwosci awansowania tylko dlatego ze nie jest gimnastykiem a po prostu gimnastykowi przywali z glowki albo w kohones ;)

Egzaminy Aikido z uke z innych sztuk walki to utopia - dochodzi rywalizacja (uke przeszkadza nage), wiec trzeba by zmienic podejscie do zalozenia i cele treningow. Oczywiscie mozna - w efekcie robilibysmy dayto ryu cus czy jakies cus jujitsu podobne. I to jest opcja jak najbardziej OK - mozna zmienic zasady - tylko czy to mozna dalej nazywac Aikido ?


A ktore Aikido jest to wlasciwe ?
Jak by patrzec na skrajne sekcje to roznica jest ogromna ?
Tak to jest utopia - przeciwnicy beda mowic ze jak by chcieli dynamicznie wykonac to by uke sie polamal bo tak padac nie potrafi ;) (nie wspomna ze trudno taka osobe rzucic ;) ) Wiesz nie trudno znalesc uke nie oporujacych a poddajacych sie ruchowi ale nie ulatwiajacych albo majacych nawyki wyprzedzania techniki. Ja takich uke bardzo prosto sprowadzam na ziemie ... po prostu zmieniam kierunek ruchu jak sa w powietrzu po kilku dziwnych upadkach przestaja chciec sami latac :)
  • 0

budo_adam_gka
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 91 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
@Martius

Jesli w programie jest np yoko-geri a uczen ze wzgledow uszkodzonego biodra nigdy nie bedzie go w statnie wykonac poprawnie ale jesli bedzie potrafil je wytlumaczyc znal jego zasade.

Jeżeli ma ograniczenia fizyczne to powinien pokazać coś innego, o podobnym stopniu trudności. Nie jest tak że dopiero na egzaminie wychodzi że ktoś ma uszkodzone biodro.

Regulaminy i przepisy prawne sa ale przede wszystkim nie mozna byc idiota i bezmyslnie ich przestrzegac bo trzeba stosowac rozsadnie.

Nie rozmawiamy o regulaminach i pzrepisach prawnych, to nie to forum ;-)

Czy mamy odebrac komus stopien bo kiedys robil salto ktore jest w wymaganiach sprawnosciowych a teraz nie robi bo mial wypadek ?

O odbieraniu stopni też nie, wręcz przeciwnie.

On moze nie kopac wogole yoko-geri ale w zamian ma np kopac tak mae-geri zeby mu nie bylo potrzebne yoko-geri.
Przede wszystkim to jest sztuka walki a nie malpowanie bezkrytyczne i tylko kopiowanie ruchow. Bez myslenia nie ma rozwoju, bezkrytyczne nasladowanie tez nam go nie zapewni.

Zgadza się. Ale w karate masz zawody gdzie łatwo zweryfikować umiejętności, w Aikido nie ma zawodów.
Technikę ikkyo omote wykonuje się na każdy stopień, ale poziom jej wykonania jest inny na 6 a na 1 kyu. To też jest kryterium oceny - poziom wykonania techniki, nie tylko jej rodzaj.
Przykład z życia (takie lubię, nie teoretyzowanie) - mój klub parę razy zmieniał organizację, co shihan to inne warianty. Mało tego, niezależnie od "góry" techniki też zmieniane były przez senseia, co powodowało właściwe wyrzucenie lat do kosza. Nie mówię o detalach techniki, lecz o zmianach zasad, rdzeniu, czymś co się wypracowuje. Otrzymałem wyjaśnienie "mistrzostwo polega nie na tym, że opanujesz technikę z książeczki, tylko na tym że potrafisz po kilku próbach wykonać każdą nową". Oraz "egzaminy mają dlatego określone techniki żeby wszyscy robili to samo, dzięki czemu można ocenić kto jest lepszy". I tak dalej - i ja to przyjąłem do wiadomości.
Nie można negocjować sobie warunki egzaminu. Też widziałem egzamin na stopie mistrzowski gdzie osobnik nie robił wogóle technik suwari waza ze względu ma kolana. Ale to powinny być wyjątki, a nie precedensy do tworzenia reguł.
Poza tym zawsze można zmienić klub jak komuś nie odpowiada.

... wystarczy zaprosic z innej sekcji uke, jeszcze lepiej z innej sztuki walki, ... zaznaczyc im tylko jak maja atakowac aby przez przypadek zebow nie wybili. Mozna sie wtedy zorientowac czy egzaminowany potrafi chociazby wychylic zwykla osobe

Wysunąłem taki pomysł u siebie żeby egzaminy próbne (dopuszczające) zdawane były w taki sposób. Czyli uke miałby być osobą z 6 kyu bądź bez stopnia. I wiele innych podobnych. Zostałem zbesztany "w aikido nie szukamy skuteczności" itd ;-)

Bo ze stalym uke w szczegolnosci z drobnym i gibkim wszystko mozna robic ... ale czy to ma sens ?

Żadnego, nie mam szacunku dla takich egzaminów. Przede wszystkim egzamin ma być sprawdzianem, ale pewnie jestem w mniejszości ze swoimi poglądami.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN

@Martius
Jeżeli ma ograniczenia fizyczne to powinien pokazać coś innego, o podobnym stopniu trudności. Nie jest tak że dopiero na egzaminie wychodzi że ktoś ma uszkodzone biodro.


Caly czas o tym pisze ... technika zastepcza :)

Nie rozmawiamy o regulaminach i pzrepisach prawnych, to nie to forum ;-)


Rozmawiamy owymogach\regulaminach\przepisach egzaminacyjnych itp
Skupianiu sie na ustawiniu klapek w sali w ktorym kierunku maja byc noski ustawione a nei na tym co w SW jest najwazniejsze .. mase takich regulaminow sal czytam :)

O odbieraniu stopni też nie, wręcz przeciwnie.


Jedno powiazane z drugim - czy nadac stopien kiedy czegos ktos nie wykonuje lub w danej chwili wykonuje na egzaminie a potem nie bedzie tego nigdy robil z roznych wzgledow ...

.... "mistrzostwo polega nie na tym, że opanujesz technikę z książeczki, tylko na tym że potrafisz po kilku próbach wykonać każdą nową".


Tez kiedys cos takiego uslyszalem ... ale nie jestem ulegly i jak mocno skosnych oczu ktos nei ma draze temat :)

Kazdy kto dluzej cwiczy ma wlasne nawyki w szczegolnosci na pelnej szybkosci i tak ma byc na tym sie to opiera na poznaniu siebie i wlasnych nawykow...

Master ciagle sie czepial ze inaczej wchodze do techniki i uslyszalem ze mistrzostwo polega na tym ze ze po kilku ruchach juz sie zna technike ... powiedzialem ze to bzdura i jestem w stanei udowodnic moja opinie ...
Wykonalem prosta technike laczona master glowil sie kilka minut i do konca nie zalapal o co chodzi ... poprosilem zeby mi powiedzial co jest w technice i moim ustawieniu reki zle jesli mi to wychodzi nie potrafil wytlumaczyc poprosilem jego asystenta zeby mnie zaatakowal na pelnej szybkosci, chlopak sie malo nie polamal ale podobno kat mojego lokcia byl nieprawidlowy ;) ... niestety prowadzacy przestal przychodzic nas poprawiac :(


Oraz "egzaminy mają dlatego określone techniki żeby wszyscy robili to samo, dzięki czemu można ocenić kto jest lepszy". I tak dalej - i ja to przyjąłem do wiadomości.

Jedna wielka bzdura ... dobry instruktor\egzaminator widzial juz tyle roznych technik i jej wykonania ze do oceny ucznia nie jest mu potrzebna jakis szablon po kilku zerknieciach widzi kto jest lepszy ...

Nie można negocjować sobie warunki egzaminu. Też widziałem egzamin na stopie mistrzowski gdzie osobnik nie robił wogóle technik suwari waza ze względu ma kolana. Ale to powinny być wyjątki, a nie precedensy do tworzenia reguł.


Uczen nie moze negocjowac ... to nauczyciel powinien wykazac sie rozumem, po to jet nauczycielem zeby kilka technik uswiadomilo mu poziom ucznia, naprowadzic go na odpowiednia droge, wybrac mu to co bedzie najlepiej mu wychodzilo, rozpoznac jego predyspozycje i ukierunkowac tylko w ten sposob ma sie dobrych zroznicowanych uczniow a nie klony ...
Ale wiesz dlaczego Mistrzowie boja sie tak uczyc ? ... Uczniowie szkoleni indywidualnie zaczynaja myslec sami staja sie indywidualistami a indywidualistami zle sie steruje ...
Przoduja w tym w szczegolnosci Japonczycy bo im sie nadal feudalizm marzy ...

Poza tym zawsze można zmienić klub jak komuś nie odpowiada.


Z tym sie calkowicie zgadzam ;)

Wysunąłem taki pomysł u siebie żeby egzaminy próbne (dopuszczające) zdawane były w taki sposób. Czyli uke miałby być osobą z 6 kyu bądź bez stopnia. I wiele innych podobnych. Zostałem zbesztany "w aikido nie szukamy skuteczności" itd ;-)
...
Żadnego, nie mam szacunku dla takich egzaminów. Przede wszystkim egzamin ma być sprawdzianem, ale pewnie jestem w mniejszości ze swoimi poglądami.


Wiesz dlaczego Funakoshi, Oyam, Uyeshiba, Kano i wielu innych stalo sie znanych ?

Bo mieli gdzies takie niuanse i zasady jakie wielu terazniejszych Mistrzow probuje wprowadzac - po prostu robili swoje :)
Niestety Organizacje sie rozrastaly i duza grupa trzeba bylo sterowac i ustanowili swoje zasady jeszcze mocniejsze niz mieli sami u swoich nauczycieli ...

Tylko robiac swoje i myslac indywidualnie mozna wyjsc ponad przecietna ...

No oczywiscie starzy Mistrzowie powiedza cwicz u mnei 30 lat to moze bedziesz mowgl zalozyc wlasna szkole .... zaden z powyzszych tyle u nikogo nie cwiczyl ;)
Gora kilka latek ha ha ha
  • 0

budo_marek13
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 102 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Mrozy

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
Martius, Twoje posty przywracaja mi wiarę w człowieka :)
i jeszcze po tylu latach nadal masz siłe dyskutować
  • 0

budo_shawnee
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1617 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:to zależy kto pyta...

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN

Martius, Twoje posty przywracaja mi wiarę w człowieka :)
i jeszcze po tylu latach nadal masz siłe dyskutować

Nie Tobie jednemu. Nawet, kiedy ma inne zdanie i ma rację to wygłasza to w taki sposób, że czytający nie czuje się ostatnim kretynem. Kultura dyskusji z wysokiej półki. poklon
  • 0

budo_warhead
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4469 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Warszawa
  • Zainteresowania:Różne

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
Przestancie, bo mu sie w glowie jeszcze z tego dobrego przewroci ;) .

Krol Artur tez byl kozak dopoki walczyl i nie sluchal pochlepcow ;) . Jak zacznie sluchac to mam pozwolenie na odstrzal :) .
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
:oops: :oops: :oops: :oops:
Panowie zawstydziliscie mnie ...
Ja tam tylko mowie swoje zdanie aby ludzie mieli poglad z róznych stron na rózne sprawy ... a moje zdanie jest zazwyczaj inne od zdania wiekszosci - co nie zapewnia mi 1000 lajkow na FB ;) ha ha ha

... ale co do wyglaszania opinii w sposob nie urazajacy innych to sie nie zgodze ... moja pewnosc siebie i przerosniete Ego nie zawsze jest trzymane na wodzy i cyniczne dowcipy sa czeste ;) ha ha ha

Taka natura pieniacza ale dobrze mi z nia ;)

Niestety nie dziala na magia tłumu ... ja jak dziecko ... mowie kiedy krol jest nagi :)
  • 0

budo_jersey
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2071 postów
  • Pomógł: 0
1
Neutralna
  • Lokalizacja:Jersey
  • Zainteresowania:Karate

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
Martius fajnie piszesz i w 100% zgadzam się z Tobą ale...Mam niejasne wrażenie, że Twoi oponenci mówią o czymś innym (i trochę mylą pojęcia). Powołujecie się na karate i wymogi egzaminacyjne. Wiadomo, że prawidłowo przeprowadzony egzamin jest oceniany jako całość a nie poszczególne "klocki". Myślący egzaminator sprawdzi wykonywanie nieszczęsnego (niewykonalnego) maegeri jodan na poziomie chudan lub nawet godan. Martius pisze o znajomości techniki, wszyscy pozostali powołują się na umiejętność wykonywania techniki. Są to dwie różne sprawy, szczególnie w karate.
System stopni w Aikido jest tylko potrzebny do sposobu przekazywania wiedzy przez prowadzącego zajęcia. Ta sama technika a różne jej zagadnienia i aspekty dla osób o różnym stopniu zaawansowania. Dlatego te kolorowe paseczki nie powinny zaprzątać głowy ćwiczących Aikido. Dan jest dla osób, które potrafią trenować (i rozwijać się) już samodzielnie.
  • 0

budo_adam_gka
  • Użytkownik
  • PipPip
  • 91 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN

Dlatego te kolorowe paseczki nie powinny zaprzątać głowy ćwiczących Aikido.

I nie zaprzątają, zresztą u nas są białe aż do 1 DAN.

Dan jest dla osób, które potrafią trenować (i rozwijać się) już samodzielnie.

Niby tak...
W obu twierdzeniach masz rację. Ale ja chciałem zwrócić uwagę na coś innego, a dyskusja poszła w inną stronę.

Pierwsza rzecz - egzaminy zdaje się u innego senseia niż ćwiczy na codzień.
Druga - dopuszczenie do egzaminów niekoniecznie wiąże się ze "zasłużeniem sobie" na niego (widziałem taki kiepski egzamin, po których bez zażenowania wręczane były hakama "za zasługi dla klubu" na 4 kyu) i odwrotnie (można być lepszym i nie zostać dopuszczanym przez kilka lat).
Nie chcę wchodzić w patologie (coby nie powiedzieć forum czyta "parę" osób a ja mam nadzieję mieć kiedyś wyższy stopień).

W Aikido jest problem przekazu. Musisz wykonywać techniki wg obowiązującego aktualnie "szablonu", no nie ma opcji robić wg "starej wersji". Nie zostaniesz dopuszczony do egzaminu, koniec dyskusji. A warianty się zmieniają ciągle. Np ja mam z tym problem, jak ćwiczysz ponad 10 lat to każda kolejna "wydumana" wersja budzi niechęć, zwłaszcza jak ma braki koncepcyjne (ale przecież nie wolno tego powiedzieć) i robi się tę choreografię, a w człowieku się gotuje ;-) Co zrobić jak mieszkasz w małym mieście, obrazisz się i będziesz dojeżdżać gdzie indziej 40 km?
To obsesyjne wręcz przywiązanie się do wariantów jest dziwactwem dla mnie. Możliwe że powodem jest pewność, że kiedyś w przyszłości będziesz zawsze pokazywał tak jak twój pryncypał każe. Nie wiem.

W sumie ciekawił mnie wybór na 1 dan. W okolicach 4-3 kyu sensei upatruje już 1 dan. Nie wiem na podstawie czego, jak dostrzega ten potencjał, i według jakich kryteriów. Na pewno nie są to zdolności motoryczne, to na 100%.

Mam nadzieję że nie we wszystkich organizacjach aikido tak to funkcjonuje. Jeśli ktoś "rozpoznał się" - przepraszam, nie było moim celem urazić kogoś a jedynie pokazać pewne mechanizmy i problemy.
  • 0

budo_gosc1418048977
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 146 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
Pozwolę sobie podzielić się z Wami interesującym punktem widzenia jednego z dyskutantów dyskusji w której brałem udział. Przedstawił on bardzo rozsądny, moim zdaniem, projekt nadawania kolejnych stopni w sztukach walki, który można z powodzeniem zastosować w aikido. Zaproponował, by kolejno do pierwszego kyu egzaminy były publiczne zgodnie z rekomendacją instruktora, bez względu na czas uprawiania danej sztuki walki przez ucznia. Czarny pas (plus hakama w aikido - moja uwaga) i tym samym automatycznie shodan wyłącznie po otworzeniu przez wychowanka z 1 kyu własnego dojo które przetrwa przynajmniej 1 rok. Z kolei nidan po wychowaniu 5 uczniów, którzy otworzą własne dojo. Sandan to np. 10-ciu takich uczniów itd. zgodnie z przyjętym regulaminem. W szczególnych przypadkach rada instruktorów szkoły może nadawać weteranom wyższe honorowe stopnie, począwszy od shodan, w oparciu o ich wyniki sportowe lub osiągnięcia na polu promocji danej sztuki walki.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN

Pozwolę sobie podzielić się z Wami interesującym punktem widzenia jednego z dyskutantów dyskusji w której brałem udział. Przedstawił on bardzo rozsądny, moim zdaniem, projekt nadawania kolejnych stopni w sztukach walki, który można z powodzeniem zastosować w aikido.


Kazdy moze miec swoje zdanie ale mam nadzieje ze ludzie wykaza sie rozsadkiem i tego nie zastosuja ;)



Zaproponował, by kolejno do pierwszego kyu egzaminy były publiczne zgodnie z rekomendacją instruktora, bez względu na czas uprawiania danej sztuki walki przez ucznia.


Kazdy egzamin powinien byc publiczny, przed grupa innych instruktorow i uczniow w dojo. Starsi unikaja tego bo ktos im moze zarzucic, ze nogi i rece im sie placza jak sa zmeczeni itp.
Ale zmeczenie i pomylki to rzecz naturalna. Egzamin to nie pokaz perfekcyjnego baletu a pokaz umiejetnosci w kazdych warunkach, pamietam jeden egzamin kiedy najpierw nas wykonczono fizycznie a potem kazano wykonywac techniki. Walka jak juz do neij dojdzie to nie poprawianie garniturka i krawatu a przetrwanie i przezycie.

Czas uprawiania przez ucznia ... mistrz w sporcie mozna bardzo szybko przeszkolic na kilku technikach. Nawet jesli system ma 500 technik egzaminacyjnych mozna szybko przeszkolic kogos technicznie a umysl pozostanie 6 latka ;)
Stopien t onie tylko znajomosc techniki, timing, nawet nie skutecznosc itd ... to tez mentalnosc osoby

Rekomendacja instruktora - bardzo wazne ale ... :

Przykladowe opcje:
1. Instruktor to bufon ktory nie chce aby uczen go przerosl - zalozyl wlasne dojo i odbieral mu chleb bedzie go stopowal
2. Instruktor to megaloman - ktory chce miec jak najwiecej dojo pod wlasnym patronatem i otrzymywac z nich dzialke. Szybka promocja instruktorow i nakazanie im otwierania wlasnych szkol. No przeciez jestem wielki mam 50 dojo pod soba ;) ha ha ha - w sumie intruktorzy w nich maja 50 lat treningu ;)
3. ... przykladów można mnożyć




Czarny pas (plus hakama w aikido - moja uwaga) i tym samym automatycznie shodan wyłącznie po otworzeniu przez wychowanka z 1 kyu własnego dojo które przetrwa przynajmniej 1 rok. Z kolei nidan po wychowaniu 5 uczniów, którzy otworzą własne dojo. Sandan to np. 10-ciu takich uczniów itd. zgodnie z przyjętym regulaminem. W szczególnych przypadkach rada instruktorów szkoły może nadawać weteranom wyższe honorowe stopnie, począwszy od shodan, w oparciu o ich wyniki sportowe lub osiągnięcia na polu promocji danej sztuki walki.


No wlasnie przyklad instruktora megalomana - byle wiecej dojo - i organizacja rosnie - szkoli sie na sile instruktora nie wazne jak najczescie byle jak byle samemu awansowac ...
Soke M. mial dojo w kazdym miescie - opinie ma jaka ma ;)



W szczególnych przypadkach rada instruktorów szkoły może nadawać weteranom wyższe honorowe stopnie, począwszy od shodan, w oparciu o ich wyniki sportowe lub osiągnięcia na polu promocji danej sztuki walki.


Nie mam nic przeciwko takim stopniom ... ale zeby nadawane byly osobom cwiczacym a nie ... politykom, pilkarzom ... itd dla takich mozna stworzyc dyplom Honorowego Czlonka organizacji.

No i teraz dochodzimi do tego co zrobic z super uczniami ktorzy nie chca prowadzic wlasnych dojo ?
Nie interesuje ich nauczanie innych, nie maja do tego predyspozycji ... chca czas poswiecic glownie na rozwoj siebie samych. Czesto sa znacznie lepsi niz instruktorzy z wieloletnim stazem. Czas ktory by musieli przeznaczyc na prowadzenie dojo chca przeznaczyc na wyjazdy zagraniczne i poszerzanie wiedzy w roznych systemach.

W koncu dojdziemy do tego ze tymi najlepszymi wcale nei sa Ci ktorzy maja najwyzsze stopnie ktore otrzymali za wypromowanie 100 uczniow ;)
Ich stopnie staja sie smieszne bo osoba z bialym paskiem bedzie lepsza od nich.
No chyba ze jakis instruktor idiota dolaczajac kogos do grupy cwiczacej nie patrzy na umiejetnosci cwiczacego a na stopien jaki on posiada ... no ale idiotow nie sieja i rodza sie sami a wiec troche takich tez jest.

A najwieksza paranoja jest im wyzszy stopien tym wieksza skladka za egzamin czyli juz wiadomo o co w tym wszystkim chodzi.
Moim zdaniem powinno to byc odwrotnie ... im dluzej osoba cwiczy tym oplata powinna byc nizsza. Mam zbierac duze oplaty od osob ktore mase lat poswiecily u mnie na treningi ?
One i tak w skali globalnej wydaly duze pieniadze ... nie mam zamiaru zerowac jeszcze na osobach ktore po latch cwiczen staly sie moimi przyjaciolmi, kolegami itp - a zmuszony jestem przesylac do obcej organizacji ktora niewiele sie przyczynila do ich rozwoju duze pieniadze za podpis tak naprawde nieznanej osoby - ktora widzialy raz czy dwa.
No coz Globalizacja ... piramidy finansowe i prywatne folwarki ... ale wszystko niby stowarzyszenia nie odprowadzajace podatkow ;) ... to wlasnie to czym zajmuja sie duze organizacje - nie wszystkie ale spora wiekszosc ...
Mistrzu dlaczego robimy tak a nie inaczej ... cwicz nie marudz ...
  • 0

budo_szary_wilk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
Dla jasnosci - ja nie pisalem o tym ze system egzaminowania z pojedynczych technik jest lepszy niz egzamin oparty na relacji nauczyciel - uczen.
Ja pisze o tym ze jezeli w wymaganiach organizacji czy tez stylu jest ze ma kopnac na jodan to ma kopnac. Inaczej tych wymagan nie spelnia i nie zdaje na dany stopien. To jest tylko kwestia formalna.
Stopien jest tylko kwestia umowy. Jezeli o egzaminie ma decydowac nauczyciel, to nalezy wykreslic np poziom kopniec, i wyraznie sformulowac ze o promocji decyduje osobisty nauczyciel. Jezeli beda jasno sformulowane wymagania, ograniczy sie naduzycia.
I jeszcze dygresja: Jesli w wymaganiach bedzie stalo ze o przyznanym stopniu decyduje nauczyciel po calosciowej ocenie egzaminu sprawdzajacego, to taki system teoretycznie powinien ulatwiac naduzycia i dowolna interpretacje.
Ale wg mnie tak nie bedzie bo w takim systemie beda zawarte dwa stopnie zarazem: 1. kolor paska 2. Nazwisko nauczyciela. I wtedy mamy jasny obraz: 3 kyu od Arneila vs 7 dan od jakiegos ksiecia.
Do goscia:
1. 1kyu w Aikido (a szczegolnie w Ki Aikido) to za malo zeby prowadzic wlasne dojo. (Oczywiscie zdaza sie wyjatki)
2. Otwarcie dojo to tez zdolnosci marketingowe i organizacyjne - przewaznie uznaniowe stopnie od 5 go dana i wzwyz to pokrywaja. Niskie stopnie powinny sprawdzac baze techniczna zdajacego.
3. Dajmy na to ze masz dojo w malym miasteczku, masz 20 uczniow - powiedzmy ze 10 z 1 kyu - otwarcie nowych 10 dojo jest nierealne.
4. Umiejetnosci a zdolnosci dydaktyczne nie ida czesto w parze. Mam kolege z 3 dan - robi przyzwoite Aikido, ale treningi ma okropnie chaotyczne. I odwrotnie - tak dzialaja mcdojo - nauczyciel posiada znikome umiejetnosci techniczne, a dojo prosperuje i wypuszcza kolejnych miszczow...
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
Dobry post - tak programy powinny byc precyzyjnie napisane ale i zapewniac furtki aby nie trzymac sie bezkrytycznie zapisu - nie da sie. Zapis to tylko szablon choc szblon dobrze opisany zmniejsza naduzycia.
  • 0

budo_gosc1418048977
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 146 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN

Kazdy moze miec swoje zdanie ale mam nadzieje ze ludzie wykaza sie rozsadkiem i tego nie zastosuja ;)

Ta dyskusja bierze sie stad, ze obecny system nadawania stopni nie sluzy propagowaniu aikido. Projekt ktory przedstawilem jest kompleksowy i dlatego mi sie podoba. W odroznieniu od tego co piszesz nie zmierza to do poprawiania czegos, czego nie da sie poprawic. Trzeba go gruntownie zmienic.

- Co do egzaminow. Nie mozna zakladac, ze instruktorzy to bufoni i megalomani. Bywaja i tacy, ale za tym stoi glownie niekompetencja. Problem w tym, ze obecny system nadawania stopni nie wymusza naturalnej selekcji i tworzenia osrodkow konkurencyjnych.

- Co do skutecznosci i treningu mentalnosci. Na tym forum od lat rozmawia sie o tych sprawach i podobnie, nie ma to nic wspolnego z system nadawania stopni. Aikido, to jedna ze sztuk Dalekiego Wschodu ktora uprawiamy wylacznie po to, by przetrwala. To daje wystarczajaco duzo satysfakcji ateptom, by nie musieli sie skupiac na tak przyziemnych sprawach jak skutecznosc, czy tez paranormalna moc.

- Co do honorowych stopni. Male niedopowiedzenie z mojej strony. Mowa oczywiscie o 'weteranach' posiadajacych przynajmniej 1 kyu. Sa to osoby, ktore uprawiaja dana sztuke przez lata bez checi, predyspozycji, czy tez braku czasu na otwierania wlasnego dojo, ale wniosly duzy wklad swoja postawa jako przyklad dla innych. Tych warto promowac do 1 dana. Ale na tym koniec.

- O tych lepszych od innych. W aikido, na przyklad, na okreslonym etapie trudno zweryfikowac kto jest technicznie lepszy czy gorszy. Uke moze kazdemu nage udowodnic, ze ten nic nie potrafi. Po prostu nie bedzie kooperowal. Osobowosci jednak sa rozne i to juz po niewielkim czasie widac kto sie nadaje na instruktora, a kto nie.

- I o skladkach za promocje. Projektodawca tego nowatorskiego systemu nadawania stopni i o to tez byl pytany. 0 - slownie zero. W dobrze pojetym interesie rozwoju danej sztuki Dalekiego Wschodu w srodowisku takie oplaty niczemu nie sluza.

Do Szarego Wilka.

Twoje uwagi natomiast mozna brac pod uwage przy wdrazaniu nowego systemu w zycie i tak:

- Do 1 kyu, przy dwoch egzaminach w roku (w najlepszym razie) to szmat czasu. Zakres nauczania aikido jest bez porownania mniejszy od szkol sztuk walki Dalekiego Wschodu. Powiedzmy sobie szczerze, tancerz z podstawami koordynacj ruchu opanuje wszystkie sekwencje choreograficzne ktorych sie uczymy w dwa tygodnie. Nie znam Twojego instruktora, ale w Ki Society ogolny poziom wykonywania technik jest moim zdaniem wyzszy niz w Aikikai i Yoshinkan.

- Z kolei otwieranie swojego dojo, czy tez dzielenie z innym instruktorem tego samego pomieszczenia z mata w innych godzinach, w duzej mierze zalezy od osobowosci i predyspozycji a nie od stopnia. Jednym sie to nie udaje i z punktu widzenia rozwoju danej sztuki w srodowisku sa bezuzyteczni. Nie ma potrzeby ich promowac. Nawet male miasteczka to pare tysiecy ludzi. Ludzie, jak ludzie, wydaja pieniadze na rozne rzeczy i wybor w duzej mierze zalezy od tego kto im towar oferuje. Reputacja nie bierze sie z powietrza.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
Gościu ile czasu nie mieszkasz w Polsce ?
Ostatnio wlasnei z Niemcami rozmawialem o marketingu w sztukach walki i jak przyciagnac osoby. Zrobic aby SW byly zabawa rodzinna itp.
Powiem Ci tak.
Niemcy - za 25 Euro mozesz miec juz karnet pełny na dowolna ilość zajęć, dowolna ilość dni w super wyposazonym klubie, z sauna, super sprzetem itp
Rodzina 4 osobowa placi 100 Euro kiedy pracuje np jedna osoba i zarabia przykladowy nauczyciel 3-4 tys Euro hydraulik podobnie. Co wazneijsze ludzie pracuja 8h nie martwiac sie o to co maja wlozyc do garnka i potem maja czas na fitness, wyjscie z dziecmi na zajecia, do kina itp
U nas karnet full okolo 180-200 zl warunki hmm nawet jesli dobre to ... na nasze warunki ;)
srednia krajowa okolo 2,5 tys zl na reke (a ilu ma 1000 czy 1500 ?), rodzice najczesciej oboje pracuja i po pracy ida do drugiej pracy. Za karnet full dla calej rodziny musza dac z 800 zl
Wynajecie sali w polsce dla instruktora jest kilkanascie razy drozej niz w Niemczech to samo powierzchnie magazynowe do adaptacji na klub.
Piękne warunki dla Twojego amerykanskiego marketingu prawda ?
Sport rodzinny przez wiele lat w Polsce jeszcze nie bedzie istnial bo nie bedzie do tego warunkow. No chyba ze porobi sie McDojo w stylu zachodnim.
Jezdze nieraz do takich klubow w stylu zachodnim ... jedzie sie w z asystentem czy dwoma poprowadzic zajecia sala 200 osob na stazu i co z tego jak czlowiek przeszedl by przez ta sale w kilka osob i bez zatrzymania bo poziom taki jest jaki jest ;)
Ale w klubach pelno nawet po kilku latach cwiczenia pad potrafi robic osoba ;) ... no jako tako ... poki ma mate pod dupa ...
No i yak wlasnie robi sie szopke ze sztuk walki ... jesli taki ma byc rozwoj dalszy aikido czy innych sztuk walki prosze bardzo ...woel byc piwnicznym instruktorem i ludzie niech wala w stary poszyty wor niz sprawdzaja swoja sile na nowoczesnym testerze ktory po porzadniejszym uderzeniu sie rozwali ;)

Pytanie czy otwieranie 1000 smiesznych dojo i osmieszanie sztuk walki ma sens ?
Dla pryncypalow z zachodu pobierajacych skladki zapewne tak a gdzie jest dobro ludzi ?
  • 0

budo_szary_wilk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 308 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
gosc napisal:

Powiedzmy sobie szczerze, tancerz z podstawami koordynacj ruchu opanuje wszystkie sekwencje choreograficzne ktorych sie uczymy w dwa tygodnie

Oczywiscie - pod warunkiem ze mu wgraja dobry program program w Matrixie ;-)
Neo potrzebowal tylko kilku godzin, ale z niego bystrzak byl.
Gosciu, No i nauczy sie twoj tancerz jak papuga ruchu i co mu z takiej wydmuszki. Jaki jest cel tego? W Aikido trzeba czasu zeby wyrobic sobie wyczucie uke i siebie. Do tego wszystkie cwiczenia sa z partnerem - samemu nie da sie. Do 1go dana jest 6 stopni. Dwa na rok=3 lata. Wiekszosci ludzi z danami, ktorych znam zabralo to 7 lat, cwiczac 2 razy w tygodniu Nie znam nikogo kto doszedl w 4 lata do dana. (Slyszalem o kims w karate kto doszedl do 1 dana w 5 lat). A ty piszesz ze 2 egzaminy na rok to za wolno.
Na mnie stopnie w aikido wrazenia nie robia. (Ale robia na mnie wrazenie np. czarne pasy z kyukushin). Taki juz urok Aikido wynikajacy z kooperowania uke. Taki system egzaminow nie przeszkadza mi w niczym ale tez w niczym nie pomaga. System: stopien i nauczyciel o ktorym pisalem wczesniej tez sie w Aikido nie sprawdzi - brak rywalizacji, zawodow sportowych, medali. O ile o judoce czy karatece mozna sobie wyrobic opinie ogladajac jego walki i analizujac osiagniecia, o tyle w Aikido dopoki z kims nie pocwicze osobiscie to nic o tym jakie Aikido robi nie wiem (czy to bialy pasek czy 5 dan). Nie rozumiem celowosci twojego parcia na dany.
  • 0

budo_szczepan
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 8153 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:dzika,śmiercionośna Północ

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN
Martius,
Aikido to nie jest kolejny system jujutsu. Ma kompletnie inne cele i zalozenia(nie tylko chodzi mi o aspekt sportowy), wiec spowadzanie egzaminowania do samej skutecznosci technik jest zbytnim uproszczeniem.

Drugi punkt to pytanie, po co wlasciwie zostal wprowadzony system egzaminow w takim dziwnym tworze jakim jest aikido - przeciez Dziadek nawet nie nazywal technik ktore wykonywal, jakze daleko od niego byla jakakolwiek systematyzacja wiedzy...
W jego przypadku, kiedy mial kilku uczniow to nie stanowilo zadnego problemu.

Ale wraz z popularyzacja na caly swiat, zaczely powstawac roznorakie dojo, gdzie uczono...no wlasnie...co tam wlasciwie uczono, skoro czysta skutecznosc nie byla zadnym kryterium oceny?

Ten problem byl szczeoglnie istotny w USA, gdzie w latach 60tych i 70 tych pootwierali dojo biali instruktorzy ktorzy pocwiczyli w Japonii rok czy dwa. Poniewaz USA to olbrzymi teren, jak rowniez duch narodowy jest bardzo indywidualistyczny, nie ma zadnej mozliwosci bezposredniej kontroli centralnej(czy to z Hombu dojo w Tokyo czy nawet przez jednego czlowieka z dojo w USA).

Rezultatem tego bylo powstanie calego mnostwa mniej czy wiecej komercjalnych McDojo gdzie uczono roznorodnych bzdetow.

Tak wiec w tym kontekscie wprowadzenie systemu z egzaminami na stopnie ma swoje mocne uzasadnienie. Pozwolilo to, w ramach roznych federacji, na stopniowe ujednolicenie wymagan, i zrownowazenie poziomu na poszczegolnym poziomie (5,4,3 kyu itd)
Zdefiniowanie technik wymaganych na poszczegolne poziomy, spowodowalo ze ludzie zaczeli sie uczyc PODSTAW(a nie probowac nasladowac Dziadka poczawszy od pierwszego treningu).

Wlasnie te scisle zdefiniowanie grupy podstawowych technik nazwano kihon.

Poniewaz nauczanie aikido polega na nauczaniu podstawowych zasad (w przeciwienstwie do nauczania typu "na taki atak robisz taka technike, na inny atak robisz taka inna technike" ) ktore moga byc zastosowane w kazdej sytuacji, roznorodne warianty techniczne ucza tych samych zasad, ale powoduja urozmaicenie dla cwiczaych i podtrzymuja niejako ich motywacje.

Jednakze poczatkujacy(a nawet wielu instruktorow) nie sa tego swiadomi, i mysla ze warianty technik uczone u nich w dojo(ichniejszy kihon) to prawdziwy koniec swiata.

Tak ze tak, to prawda, doswiadczony instruktor potrafi dostrzec czy zdajacy na egzaminie umie zastosowac ZASADY(obojetnie jaka forme technicza robi) wiec scisle zdefiniowanie wymagan technicznych jest drugorzedne.

Ale z drugiej strony, robienie technik z kihonu (a przeciez do 1 dana to wlasnie do kihonu ograniczaja sie egzaminy) musi byc nieslychanie precyzyjne, bo inaczej nie da sie nauczyc podstaw.Wiec z tego wzgledu scisle zdefiniowanie technik na egzaminy ma pierwszorzedne znaczenie.

Dlatego do poziomu 1-2 dana glowne zadanie cwiczacych to slepe nasladowanie i kopiowanie instruktora. Zbyt wczesne rozwijanie wlasnej indywidualnosci rozwija zmanieryzowanie i znieksztalca prawidlowe rozumienie o co chodzi w aikido - wlasnie dlatego ze nie ma sparringow ktore by wybily z glowy jakies przyglupawe pomysly cwiczacych.
  • 0

budo_gosc1418048977
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 146 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN

Pytanie czy otwieranie 1000 smiesznych dojo i osmieszanie sztuk walki ma sens ?

No, nie wiem jak Ci odpowiedziec na takie powyzsze stwierdzenie. Otworzenie 1000 miejsc do uprawiania aikido ma sens, a dlaczego maja byc smieszne? Nie rozumiem. Ten, kto decyduje sie uczyc aikido ma na poziomie 1 kyu wlasciwe do tego podstawy, o czym pisze szerzej Szczepan. Sprawy finansowe, czy lokalizacja to inna sprawa.

Kiedy bylem ostatnio w Polsce zamierzalem otworzyc we Wroclawiu takie miejsce i wyobraz sobie, nie mialem zadnych problemow. Sala gimnastyczna byla dla mnie dostepna 3 razy w tygodniu za symboliczna oplata, pod warunkiem, ze mlodziez z tej szkoly bedzie uczeszczac na zajecia bezplatnie. Byly nawet materace. Wilk syty i owca cala. Niestety okolicznosci sprawily, ze musialem wrocic do Kalifornii.

Osobiscie z kolei, nigdy nie mialem do czynienia z instruktorami, ktorych jedynym zrodlem utrzymania bylo by aikido. Moze sie myle w pojedynczych przypadkach, ale dlatego, ze zbytnio sie tym nie interesowalem. Nauczanie, jesli nie stoi za tym pasja, oby go nie bylo. I jeszcze raz podkreslam. Istotna jest osobowosc instruktora. Ci co garna sie do sztuk Dalekiego Wschodu znajda droge do jakiegos dojo. Wazne, by mieli mozliwosc wyboru sposrod kilku. Proponowany system promocji moze to zagwarantowac.
  • 0

budo_martius
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 4483 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Piastów / Wa-wa - EUROPA od ZAWSZE
  • Zainteresowania:JJ

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN

Martius,
Aikido to nie jest kolejny system jujutsu. Ma kompletnie inne cele i zalozenia(nie tylko chodzi mi o aspekt sportowy), wiec spowadzanie egzaminowania do samej skutecznosci technik jest zbytnim uproszczeniem.



Alez nawet systemy stricte sportowe jak judo maja kihon i kata na egzaminach i w treningu nawet takie systemy nie sprowadzaja tylko do skutecznosci - ale SW to nie tylko balet o tym tez nie mozna zapominac.



Rezultatem tego bylo powstanie calego mnostwa mniej czy wiecej komercjalnych McDojo gdzie uczono roznorodnych bzdetow.


Nadal tak jest w sekcjach kazego systemu walki w tym i aikido - ktory kierunek aikido jest sluszny, ktory prawdziwy i nie uczy bzdetow ?
Niby jeden system a w skrajnych przypadkach calkiem inne zasady i wykonanie technik ;)


Ale z drugiej strony, robienie technik z kihonu (a przeciez do 1 dana to wlasnie do kihonu ograniczaja sie egzaminy) musi byc nieslychanie precyzyjne, bo inaczej nie da sie nauczyc podstaw.Wiec z tego wzgledu scisle zdefiniowanie technik na egzaminy ma pierwszorzedne znaczenie. .


W tym czasie tracimy najlepszy okres na rozwoj innych cech niz tylko technika

Dlatego do poziomu 1-2 dana glowne zadanie cwiczacych to slepe nasladowanie i kopiowanie instruktora. Zbyt wczesne rozwijanie wlasnej indywidualnosci rozwija zmanieryzowanie i znieksztalca prawidlowe rozumienie o co chodzi w aikido - wlasnie dlatego ze nie ma sparringow ktore by wybily z glowy jakies przyglupawe pomysly cwiczacych.


Jesli przez 1-2 dan rozumiesz 2-3 lata treningu moglbym sie zgodzic ale powyzej ? ;)

Dobra daj moze troche historii Uyeshiby w jakim wieku zaczynal ile najdluzej cwiczyl u jednego nauczyciela itd

... okaze sie ze tak naprawde to to byly bardzo krotkie okresy tak samo zreszta jak i wielu innych znanych karateka, jujitsuka itp

Wcale nie musial cwiczyc 10 lat zanim mogl zaczac myslec indywidualnie ...

Jesli oni nie musieli nie musi i kazdy teraz zyjacy ... tak naprawde to wiekszosc z nich znalo kilka technik a nei tysiace a co najwyzej poznali zasady i tworzyli technike odruchowo ... tego nie idzie nauczyc sie bez indywidualizmu tak tlumionego przez masterow u swoich uczniow.

W szczegolnosci ze postep w metodyce nauczania, srodkach przekazu, metodach treningowych poszedl do przodu ...

Japonczycy judo tez probowali uczyc tak jak nadal ucza aikido i trzymac lape na nim az im Anton Gesink pokazal gdzie ich miejsce w szeregu. Hegemonia sie skonczyla. Teraz w kodokanie i osoby z zachodu ucza tez. Moze czas przejrzec na oczy ? ;) No chyba ze to jest rekonstrukcja historyczna ale jesli tak to kazda sekcja aikido powinna w kazdej organizacji robic tak samo ;)
Jedne wymogi jeden egzamin itd bez zmanieryzowania jakie macie teraz w zaleznosci od instruktora glownego ... czy organizacji.
Bardziej jednolite technicznie jest judo chociaz jest sportem niz aikido ... chociaz mialo jednego tworce ...
Podobny za przeproszeniem pierdolnik jak w JJ ;)


Kiedy bylem ostatnio w Polsce zamierzalem otworzyc we Wroclawiu takie miejsce i wyobraz sobie, nie mialem zadnych problemow. Sala gimnastyczna byla dla mnie dostepna 3 razy w tygodniu za symboliczna oplata, pod warunkiem, ze mlodziez z tej szkoly bedzie uczeszczac na zajecia bezplatnie. Byly nawet materace. Wilk syty i owca cala. Niestety okolicznosci sprawily, ze musialem wrocic do Kalifornii.


Rozumiem ze w Kalifornii masz kilka Dojo ? ;)
Jak nie to niepotrzebne bicie piany bo ani nie masz tu ani tam ... myslec mozna wszedzie o wszystkim inaczej to fantazjowanie ;)

Szczepan zapewne tez kilka lub kilkanascie juz prowadzi ? :) ha ha ha
A moze wedlug nowych przepisow ktore mialy by byc stworzone powinni zdegradowac troche Wasze stopnie aby dac szanse rozwoju tym ktorzy maja wiecej dojo zalozonych ? :) ha ha ha
  • 0

budo_gosc1418048977
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 146 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: 1 DAN

Rozumiem ze w Kalifornii masz kilka Dojo ? ;)
Jak nie to niepotrzebne bicie piany bo ani nie masz tu ani tam ... myslec mozna wszedzie o wszystkim inaczej to fantazjowanie ;)

Nie bardzo rozumiem te wycieczki osobiste, nawet jezeli zartujesz. Rozmawiamy o systemie nadawania stopni, a ja nawiazalem do pewnej propozycji, ktora akurat nie dotyczyla aikido.

Inne organizacje sztuk Dalekiego Wschodu maja ten sam problem. Ja na przyklad spotkalem sie z klubami judo, w ktorych wogole nie bylo egzaminow promocyjnych. Obowiazywala prosta zasada - pobijesz w oficjalnych zawodach 10-ciu rownych sobie stopniem to idziesz wyzej.

Wspomniana propozycja, wrecz odwrotnie jak myslisz, nie pozwala na hierarchie dojo. Jeden instruktor ma tylko jedno dojo. A forum jest wlasnie od fantazjowania. Masz inna propozycje, bo przeciez jestes swiadomy zla, ktore sie w tej sprawie dzieje - zaproponuj. Porozmawiamy.
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 1

0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024