A mimo egzaminow i judo kata, prawdziwa hierarchia w judo jest wyznaczana scisle na zasadzie: pokonales mnie w walce to jestes ode mnie lepszy, nie wazne jaki masz stopien - np ostatni Kanadyjczyk brazowy medalista olimpijski z Londynu jak zdobywal medal to mial stopien 1 dan hahahaha bo tak byl zajety przygotowywaniem do zawodow, ze zdobywanie stopni bylo jego najmniejszym zmartwieniem.......
Takich mechanizmow w aikido nie ma bo nie ma zawodow. Wiec oceny egzaminacyjne zawieraja tez inne wartosci.
I to jest normalne wymog minimalny zeby dostac sie na olimpiade spelnil - byc moze nawet nie zaslugiwal na 1 dana pod wzgledem technicznym a mial nadanego po to zeby moc jechac na olimpiade. I tak powinno byc wiedza techniczna i umiejetnoci zastosowania. Na olimpiade tez wypuszczlismy osoby co technicznie na 3 kyu zaslugiwaly i odnosily tam sukcesy. Glupota bo mozna mistrozstwa wygrac kilkoma technikami nie znajac reszty.
Kazdy egzamin SW powinien zawierac elementy techniczne i elementy walki - jak sa zawody mozna odpuscic na egzaminie elementy walki. Co to za sztuki walki bez walki ?
Och, nie chodzi o to ktory kierunek jest sluszny.
Wprowadzenie 'standaryzacji' wymagan na skale federacji ujednolicilo kihon w ramach danej federacji. Czego kiedys nie bylo.Poniewaz na czele kazdej federacji stoi shihan, to on decyduje jak ma wygladac kihon, a nie jakis 1 czy 2 dan ktory nie zna podstaw ale za to uwaza ze ma poziom Dziadka.
Czyli kazdy shinan chociaz robi inaczej robi tak samo jak Dziadek
... rozumiem
hmmm chyba ...
Dobrze macie u siebie ze mozna zaatakowac Shihana tylko tak prawidlowo i wtedy kiedy chce
Osobiscie kiedys probowalem uczyc pocztkujaych tych 'innych' cech od poczatku zamiast podstaw - wynik byl katastrofalny(np. ludzie nie mieli nawet porzadnej stabilnej pozycji, machali rekami na wszystkie strony jak wiatrak, nie umieli porzadnie zalozyc techniki tak zeby atakujacy nie mogl skontrowac itd..). Szybko wrocilem do podstaw i teraz robia techniki porzadnie.
Tak podstawy powinny byc ... ale nie wiecznie
NIe zgadzam sie z toba Martius.
M.Ueshiba nie byl przecietnym cwiczacym.Nie tylko mial wyjatkowy talent ale rowniez bogata rodzine i dostep do wyjatkowych instruktorow. I dzieki temu mogl poswiecic cale swoje zycie na trening zamiast pracowac 9 godzin dziennie.
To ze tego rodzaju niezwykle utalentowani ludzie dosc wczesnie byli w stanie rozwinac indywidualne systemy, zachowujac niezwykle mocne podstawy, nie oznacza ze kazdy cwiczacy to moze zrobic. Wprost przeciwnie - przecietny cwiczacy, bedac w dojo 2 razy tygodniowo, zaczyna dopiero lapac jako taka koordynacje ciala po 2 latach...
Jak ja po kilkunastu latach uslyszalem w pewnej knajpie historie jak to 3 kolesi rozpierniczylo kilkunastu swego czasu i skojarzylem osoby
To za 100 lta uslysze ja jak 3 ludzi rozpierniczylo 200
ha ha ha
Nawet najblizsi uczniowe opowiadaja czesto o swoich nauczycielach farmazony aby podwyzszyc swoje Ego
Bruce Lee tez byl wspanialy bo robil pompki na kciukach lub palcach wskazujacych... przez lata swojego cwiczenia widzialem chyba z kilkanascie osob prawei poczatkujacych ktore to robilo
Na cale szczescie czasy oszolomstwa minely, wszsytko mozna nagrywac dokumentowac itp a przede wszystkim jechac na jakis staz i dotknac czlowieka zobaczyc co robi, gorzej tylko jak niedowiarkowi ktory chce wyjasnienia techniki bedzie przez 30 min mowil dlaczego klapki noskami w tamta strone a nie w druga ... a potem pojdzie do innych ...
Naturalnie, jesli ograniczysz zasob technik do 5 czy 10 i tluczesz je na okraglo to faktycznie obcykaja je dosc szybko..ale w kontekscie aikido to nie spelnia dobrze roli, poniewaz nie rozwija wystarczajaco spontanicznego przystosowania sie do dowolnego ataku.Nie chodzi mi o tysiace technik oczywiscie. Oprocz kihonu cwiczy sie aplikacje - czyli warianty technik podstawowych i poniewaz w aikido techniki sa robione z atakow uderzanych i chwytanych z przodu, z tylu, bez broni, z bronia, przez jednego atakujacego czy wielu atakujacych, co powoduje ze potrzeba dosc duzo czasu aby robic je spontanicznie a do tego solidnie z punktu widzenia omawianej wyzej 'skutecznosci'.
A mysliz ze w innych sztukach walki jest inaczej ... nie ma roznych atakow, aplikacji itp ?
Judoka walczac niby, wykonuje ta a nie inna technike idealnie itd ?
Tworzy wlasna technike oparta o cos, jest to jego inwencja tworcza w czasie walki .. jesli zna dobrze zaznaczam dobrze kilka technik stworzy z nich tysiace w czasie walki ..
Nie ma spontanicznych atakow jesli mozna atakowac tylko na okreslone sposoby. Nie bedzie spontanicznych obron jesli osoba nie powalczy z roznymi osobam z roznych stylow, nie bedzie wiedziala co to spontaniczna obrona ... wejscie w nogi, prosty, kopniecie, wejscie do rzutu czy walniecie z glowki ...