28 odpowiedzi w tym temacie

[budo_tomasz]

kluce sie wlasnie z kumplem on twierdzi ze tabate moge robic tylko dwa razy w tygodniu ja ze nawet 5 razy mi nie zaszkodzi
mowimy o 10 rundowej tabacie na rowerku z ruchomymi raczkami (zdjatko ponziej)
ja to robie jako rozgrzewke prze wlasciwym treningiem

kto ma racje?

[budo_shabu]

Nigdy nie robiłem tabaty, bo wolę nieco spokojniejsze metody ćwiczenia. Ale wszyscy jej proponenci zgodnie twierdzą, że jeśli po tabacie jesteś w stanie zrobić cokolwiek innego poza powstrzymaniem wymiotów, a i to ledwo - to robiłeś ją źle. To powinien być absolutnie maksymalny wysiłek. Z mojego doświadczenia ani rowerki, ani bieżnie nie umożliwiają pracy z prędkościami zbliżonymi do maksymalnych, bo zwyczajnie nie są do nich stworzone. Prędzej postawiłbym na ergonometr, albo po prostu na sprinty, burpees, takie tam.

[budo_jerz]

Z tego co rozumiem tabata powinna działać w ten sposób, że jak ją zrobisz to nie masz mieć siły na to aby podejść do wiadra żeby się wyrzygać z wysiłku, mniej więcej. Jeśli robisz jakieś interwały przed treningiem w ramach rozgrzewki to na pewno nie jest to tabata.

Tabata w jej oryginalnej wersji ma 8 rund.


[Edyta]Shabu był pierwszy... [/Edyta]

[budo_tomasz]

widze ze sie nie rozumiemy Shabu - ja nie szukam jak zrobic tabate tylko psize co robie... jestem po tym zjebany ale 3-4 minuty pozniej serce sie uspokaja a 5 minut pozniej moge sobie w worek kopac a jestem super rozgrzany, fajnie spocony - mi sie nie chce beigac np na beirzni przez pol godziny by sie rozgrzac bo to ejst xajebiscie nudne
tu amm 5 minut i ten sam efekt
moj koles twierdzi ze nie moge tak robic bo mie sie krzywda stanie

[budo_matee]

ja nie szukam jak zrobic tabate tylko psize co robie

to nie nazywaj tego tabatą ;-)

jestem po tym zjebany ale 3-4 minuty pozniej serce sie uspokaja a 5 minut pozniej moge sobie w worek kopac a jestem suepr rozgrzany, fajnie spocony

to możesz to wykonywać i 2x dziennie.

[budo_tomasz]

nie wiem jak mam to nazywac.... ;-)
runda na maksa, jakies 10 sekund przerwy i kolejna runda itd 10 rund z muzyka, odliczaniem - sciagnelem z netu i pod to robie

[budo_jerz]

Interwały.

[budo_tomasz]

ok niech beda interwaly - teraz moj kumpel wciaz sie upiera ze mi to na serce zaszkodzi jak bede robil codziennie
ma racje czy nie?

[budo_shabu]

Tabata to 20 sekund maksymalnego wysiłku (tak więc jeśli np. sprinty, to takie jakbyś był w Jurassic Parku i uciekał przed goniącym cię raptorem), 10 sekund odpoczynku, powtórzone w sumie 8 razy. Całkowity czas trwania: 4 minuty. Wszystko inne to nie tabata tylko HIIT czyli interwały, choć oczywiście termin jest często używany do nazywania rzeczy tabato-podobnych.

Nic mi nie wiadomo o częstotliwości i szkodliwości, tzn. nie czytałem żadnych artykułów na ten temat. Czytałem natomiast, że nie powinno się wykonywać danego dnia (!) żadnych innych ćwiczeń, nawet lekkich aerobowych, bo bardzo szybko prowadzi to do przetrenowania.

Tak więc może być, że obydwaj macie rację - twój kumpel co do prawdziwej tabaty, a ty co do swojej rozgrzewki.

[budo_tomasz]

interesujace
czym sie wiec rozni tabata od interwalow? intesywnoscia?

[budo_matee]

tabata to rodzaj interwałów. i tak, jest bardzo intensywna.

[budo_jerz]

Tak.
Tu masz dokładnie napisane jak wygląda oryginalna tabata:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Ja robiłem tylko taką i jest masakryczna.

[budo_novocaine]

Abstract
This study consists of two training experiments using a mechanically braked cycle ergometer. First, the effect of 6 wk of moderate-intensity endurance training (intensity: 70% of maximal oxygen uptake (VO2max), 60 min.d-1, 5 d.wk-1) on the anaerobic capacity (the maximal accumulated oxygen deficit) and VO2max was evaluated. After the training, the anaerobic capacity did not increase significantly (P > 0.10), while VO2max increased from 53 +/- 5 ml.kg-1 min-1 to 58 +/- 3 ml.kg-1.min-1 (P < 0.01) (mean +/- SD). Second, to quantify the effect of high-intensity intermittent training on energy release, seven subjects performed an intermittent training exercise 5 d.wk-1 for 6 wk. The exhaustive intermittent training consisted of seven to eight sets of 20-s exercise at an intensity of about 170% of VO2max with a 10-s rest between each bout. After the training period, VO2max increased by 7 ml.kg-1.min-1, while the anaerobic capacity increased by 28%. In conclusion, this study showed that moderate-intensity aerobic training that improves the maximal aerobic power does not change anaerobic capacity and that adequate high-intensity intermittent training may improve both anaerobic and aerobic energy supplying systems significantly, probably through imposing intensive stimuli on both systems.

w skrocie kolarze poziomu olimpijskiego nie chcieli przychodzic na nastepne serie.

co do interwalow, to mysle moga prowadzic do szybszego przetrenowania. ale co do szkodliwkosc, trzeba by sprawdzic dane od sprinterow, bo oni chyba dosc czesto biegaja interwaly . pilkarze zreszta tez.

[budo_bubiks]

Ja jak robiłem kiedyś tabate(a już jakieś 3tyg przed tabatą, robiłem interwały) to ledwo ją zrobiłem, jak już zrobiłem leżałem jak debil 20min na ławce i nie miałem siły wrócić do domu , na dodatek gardło paliło mnie przez 3h i nie mogłem nic zjeść to było coś

[budo_shabu]

Byłem przekonany, że tabata to szczególny i skrajnie intensywny przypadek HIIT, a nie also known as jak widnieje we wklejonym przez jerza artykule, co stawia między jednym i drugim znak równości. To jak to jest? Jest szersza definicja HIIT czy można używać zamiennie?

[budo_novocaine]

Byłem przekonany, że tabata to szczególny i skrajnie intensywny przypadek HIIT, a nie also known as jak widnieje we wklejonym przez jerza artykule, co stawia między jednym i drugim znak równości. To jak to jest? Jest szersza definicja HIIT czy można używać zamiennie?

tabata to specyficzny protokol HIIT. zle sie wyrazili.
taba = hiit, hiit =/= tabata

[budo_shabu]

Zgadza się, czyli mój światopogląd nie został zachwiany.

[budo_hombre]

Nie robiłem jeszcze tabaty ale jak tak czytam wasze opisy to myślę sobie: co za sadomasochista chciałby coś takiego robić. :razz: Rozumiem, że regularne robienie tabaty poprawia wydolność beztlenową, ale gdzie przyjemność z uprawiania sportu? :smile:

[budo_jerz]

Jak potem na macie jesteś w stanie zajechać każdego sparing partnera bez łapania specjalnej zadyszki :twisted:

[budo_hombre]

To ja wolałbym kulać się do upadłego (polepszając tym samym kondychę) niż robić tabatę.

Nie mam nic do HIIT, ba, lubię ten rodzaj treningu, ale myśl o wymiotowaniu nie zachęca. :wink: