225 odpowiedzi w tym temacie

[budo_czarny msciciel]

Więc jeśli chcemy używać (bio)chemii jako argumentu w dyskusji to albo podajemy konkretne wzory i nazwy chemiczne albo się nie ośmieszamy używając nic nie znaczącego terminu "trujące substancje".

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] -
tu masz rozpisane przez Ferrisa z nazwami enzymow i dokladnymi procesami. (niestety bez wzorow)

[budo_jerz]

Ja nie wiem jak to dokladnie dziala, bo mam np. szefa szczuplego, ktory praktycznie je same wegle - przynajmniej jak go obserwuje to banany i slodycze glownie - ale ten facet jest maniakiem kolarstwa i pedaluje dziennie 2-3h minimum. Ciekaw jestem czy przy takim wysilku wogole dieta czysty low-carb u niego wchodzilaby w rachube.

Nie wchodzi. Powinien około treningowo jeść węgle, pytanie brzmi czy zdrową jest aż taka aktywność fizyczna, według faceta od twojej ulubionej książki kucharskiej nie, chyba że wszystkie przejażdżki rowerem są na bardzo niskich obrotach.

[budo_novocaine]

Więc jeśli chcemy używać (bio)chemii jako argumentu w dyskusji to albo podajemy konkretne wzory i nazwy chemiczne albo się nie ośmieszamy używając nic nie znaczącego terminu "trujące substancje".

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] -
tu masz rozpisane przez Ferrisa* z nazwami enzymow i dokladnymi procesami. (niestety bez wzorow)

*to jest fragment z Paleo Solution Wolf'a

[budo_hombre]

Pytanie trochę z innej beczki, ale dotyczące spożycia mięsa.

We wszystkich przepisach dotyczących przygotowania piersi z kurczaka piszą, aby usunąć błony przed pokrojeniem i smażeniem. Mi osobiście nigdy nie chciało się za bardzo usuwać dokładnie całej błony z całego filetu bo jest to kupa roboty. Nigdy też nie miałem z tego powodu żadnych dolegliwości brzusznych. Co właściwie wchodzi w skład tych błon? Czemu zaleca się ich usuwanie?

[budo_maykel]

Niezły ubaw z tym całym paleo. Ktoś wiedział jak zarobić na żądnych nowości. Przeca to nic innego tylko trywializmy znane od ~50 lat: jedz warzywa, unikaj węglowodanów i produktów przetworzonych. Tyle tylko, że ubrane w pseudonaukową otoczkę i ideologię która zresztą się kupy nie trzyma. Ciekawe jak kultyści tej diety racjonalizują sobie to, że warzywa które zalecają zjadać to są efekty rolnictwa. Nie wyewoluowaliśmy do jedzenia takich pokarmów - my je sobie stworzyliśmy przez parę ostatnich tysięcy lat.

Przypomina mi to dyskusję o butach Vibrama. Trampki z cienką płaską podeszwą spełniają wszystkie założenia butów do "barefoot running" ale nie są wystarczająco ekstrawaganckie dla niektórych, więc sobie dorabiają niczym nie potwierdzoną ideologię do swoich drogich wibramów. Z dietą paleo jest podobnie.

[budo_jerz]

Niezły ubaw z tym całym paleo. Ktoś wiedział jak zarobić na żądnych nowości. Przeca to nic innego tylko trywializmy znane od ~50 lat: jedz warzywa, unikaj węglowodanów i produktów przetworzonych. Tyle tylko, że ubrane w pseudonaukową otoczkę i ideologię która zresztą się kupy nie trzyma. Ciekawe jak kultyści tej diety racjonalizują sobie to, że warzywa które zalecają zjadać to są efekty rolnictwa. Nie wyewoluowaliśmy do jedzenia takich pokarmów - my je sobie stworzyliśmy przez parę ostatnich tysięcy lat.

Przypomina mi to dyskusję o butach Vibrama. Trampki z cienką płaską podeszwą spełniają wszystkie założenia butów do "barefoot running" ale nie są wystarczająco ekstrawaganckie dla niektórych, więc sobie dorabiają niczym nie potwierdzoną ideologię do swoich drogich wibramów. Z dietą paleo jest podobnie.

No dobrze a gdzie zarobek jak w przypadku Vibramów?
Vibramów spróbowałem z ciekawości, nie przypasowały mi, nie kupiłem.

Jedząc tak lepiej się czuję, lepiej wyglądam, nikt nie chce mi sprzedać w związku z tym żadnych produktów.
To co przeczytałem w większym bądź mniejszym stopniu mnie przekonuje - czytałeś coś na ten temat poza krótkimi wypowiedziami na forum?
Jeśli będzie działać nadal to będę tak jadł i nie widzę w tym nic złego.
To co mówisz, że jest znane od 50 lat to pewnie i prawda ale mimo to mało kto tak jada stosuje się do tych w gruncie rzeczy ogólnie znanych prostych zasad.
Ludzie nadal jedzą rzeczy low-fat, unikają jajek bo cholesterol, mało kto unika produktów zbożowych, co najwyżej jedzą pełnoziarniste.
Spróbuj sobie tak pojeść - jeśli oczywiście tego nie robisz bo przecie jest to znane od 50 lat - zobaczy jak się będziesz czół, przeczytaj coś więcej jeśli to co na forum Cię nie przekonuje.

Nie śmieć tylko proszę nie merytorycznymi postami w tym wątku.

[budo_czarny msciciel]

Niezły ubaw z tym całym paleo. Ktoś wiedział jak zarobić na żądnych nowości. Przeca to nic innego tylko trywializmy znane od ~50 lat: jedz warzywa, unikaj węglowodanów i produktów przetworzonych.

powyzsze obowiazuje w ostatnich 50 latach.

te diety typu paleo sa znane srednio o 1850

[budo_novocaine]

Ciekawe jak kultyści tej diety racjonalizują sobie to, że warzywa które zalecają zjadać to są efekty rolnictwa. Nie wyewoluowaliśmy do jedzenia takich pokarmów - my je sobie stworzyliśmy przez parę ostatnich tysięcy lat.

easy. byly selekcjonowane na korzysc cech, ktore byly dostosowane do naszej ewolucji.
a twoj post byl po prostu pelen wzorow biochemicznych obalajacych nasze argumenty.

[budo_maykel]

easy. byly selekcjonowane na korzysc cech, ktore byly dostosowane do naszej ewolucji.

Wybacz, ale to zdanie to bełkot. Co to w ogóle są "cechy dostosowane do ewolucji?" Dżizas... Właśnie to mnie boli w tym całym paleo. Jak ktoś chce tak jeść to super, jest wiele argumentów biochemicznych za taką dietą. Ale całe to bezmyślnie i błędnie dorabiane wyjaśnianie ewolucyjne to przegięcie.

a twoj post byl po prostu pelen wzorow biochemicznych obalajacych nasze argumenty.

Skąd założenie, że ja chcę cokolwiek obalać? Założenia diety są jak najbardziej słuszne i z większością się zgadzam. Natomiast cała otoczka posiada cechy jakiegoś new-ageowego sekciarstwa. Parę lat temu była bardzo podobna sytuacja z dietą "optymalną" czyli Kwaśniewskim. Wystarczyło poczytać fora czy jakieś "publikacje" "ekspertów z dziedziny", żeby się przekonać, że dieta robi wszystko oprócz laski - normalnie będziesz miał same sukcesy zawodowe, nie będziesz miał raka, etc.

No i dziwi mnie ta ogólna nagła ekscytacja w temacie który jest znany i uznany od dawna. Oczywiście nie w mainstreamie tylko w środowisku osób które mają jako takie pojęcie o żywieniu. To jest to samo o czym się mówi od kilkudziesięciu lat, tylko ubrane w nowe ciuszki. Skoro to to samo to o co chodzi? O pieniądze chodzi, paru facetów już sobie kabzy napchało sprzedając książki o paleo, zdobyczy nowoczesnej dietetyki opartej na biologii ewolucyjnej...

Zresztą Prorock już dobrze podsumował: "Paleo to rozsądna dieta sprzedawana jako cudowna dieta."

[budo_czarny msciciel]

Natomiast cała otoczka posiada cechy jakiegoś new-ageowego sekciarstwa.

Z tym sie troche zgadzam, ludzie co sobie tatuuja Grokow na rekach itd.

Nie jest prawda ,ze to jakas ogolnie znana wiedza dietetyczna - sprobuj powiedziec np. u lekarza specjalisty ze jestes na diecie typu low-carb, ciagle ludziom w Polsce np. sie zaleca jakies kretynskie rady zywieniowe na obnizenie cholesterolu albo ogolnie na utrate wagi - i to dietetycy zalecjaja za kase. itd.

Co do kasy, kazdy probuje zarobic na wszystkim - Tomasz sie kiedys nabijal ze na IF nie da sie zarobic bo za proste a i tak ludzie sprzedaja cale ksiazki o systemie na 2 linijki. Ktostam probuje zarobic na paleo, nie sadze zeby to byla wielka kasa, bo przeczytasz 1 pozadna ksiazke i wiesz wszystko co potrzebne - ale caly legion ludzi zarabia na programach weight-watchers, na produktach low-fat, na jakis lekach na obnizenie cholesterolu itd.

Ja ubolewam, ze to nie jest takie masowe zjawisko i powszechnie akceptowana linia zywienia jak np. w USA (przynajmniej tak slyszalem o texasie) i ze nie moge sobie zamowic wrapa w salacie zamiast w bule a w spozywczym jest kurwa caly dzial low-fat ale glupiego ketchupu low-carb nie znajdziesz, chyba jedne kielbaski znalazlem co sa rzeczywiscie low-carb.

[budo_novocaine]

easy. byly selekcjonowane na korzysc cech, ktore byly dostosowane do naszej ewolucji.

Wybacz, ale to zdanie to bełkot. Co to w ogóle są "cechy dostosowane do ewolucji?" Dżizas... Właśnie to mnie boli w tym całym paleo. Jak ktoś chce tak jeść to super, jest wiele argumentów biochemicznych za taką dietą. Ale całe to bezmyślnie i błędnie dorabiane wyjaśnianie ewolucyjne to przegięcie.

bo ja wiem, gestosc skladnikow odzywczych? (nutrient density; to ile np witamin i mineralow jest w warzywach. per 100g jest duzo wiecej niz w zbozach w wielu).

to twoim zdaniem skad sie wziely te argumenty biochemiczne? przeciez caly nasz metabolizm, uklad trawienny etc jest wlasnie wynikiem milionow lat ewolucji. jaki jest powod, ze niektore pokarmy maja negatywny efekt na nasz metabolizm i poziom hormonalny?

No i dziwi mnie ta ogólna nagła ekscytacja w temacie który jest znany i uznany od dawna. Oczywiście nie w mainstreamie tylko w środowisku osób które mają jako takie pojęcie o żywieniu. To jest to samo o czym się mówi od kilkudziesięciu lat, tylko ubrane w nowe ciuszki. Skoro to to samo to o co chodzi? O pieniądze chodzi, paru facetów już sobie kabzy napchało sprzedając książki o paleo, zdobyczy nowoczesnej dietetyki opartej na biologii ewolucyjnej...

po pierwsze to na pewno racja. kasa jest zawsze.
po drugie, milo mi, ze uwazasz, ze mam pojecie o zywieniu. 95% ludzi z ktorymi rozmawiam nie dosc, ze zgadzaja sie z toba odnosnie otoczki, to jeszcze nie widza zdrowej diety bez zboz. 100% biorac pod uwage lekarzy, ktorych spotkalem.

[budo_tomasz]

no z tym ze nie da sie zarobic na paleo to ja bym nie przesadzal....

U.S. Weight Loss Market Worth $60.9 Billion

w Polsce nie da sie na tym zarobic ale w USA kazdy odchudzajacy kupi ksiazke a paleo, ksiazke kucharska paleo, dvd jak gotowac, wezmie udzial w paru seminariach itd itd
prorocy diety paleo beda mieli programy tv, spotkania autorskie, kontrakty spnsorskie itd itd

nie da siu na tym zarobic bez zajebistej nazwy i otoczki marketingowej i tutaj nazywa sie dieta paleo a nie poprawiona dieta zdrowego odzywiania ;-)

[budo_prorock]

to twoim zdaniem skad sie wziely te argumenty biochemiczne? przeciez caly nasz metabolizm, uklad trawienny etc jest wlasnie wynikiem milionow lat ewolucji.

Bingo! Argumenty biorą się z badania naszego metabolizmu, a nie teoretyzowania na temat wpływu ewolucji w paleolicie na metabolizm człowieka współczesnego. Bo jedno to stawianie falsyfikowalnych hipotez, a drugie to ssanie brudnego palucha.

[budo_jon snow]

Czym dieta Paleo różni się od kiedyś popularnej diety dr Duncana, która też opiera się na znacznej eliminacji węglowodanów?

[budo_shabu]

Czym dieta Paleo różni się od kiedyś popularnej diety dr Duncana, która też opiera się na znacznej eliminacji węglowodanów?

Jakbyś przeczytał ten temat od początku to nie musiałbyś pytać. U Ducana są cykle jedzenia tylko i wyłacznie białka naprzemian z cyklami białkowo/warzywnymi. Dodatkowo u Ducana nie je się owoców ani orzechów, a i na tłuszcze należy uważać (chude mięso, jogurty 0% itd), co jest sumarycznie absurdem. Wreszcie dieta Ducana jest dietą ketogeniczną a paleo nie.

Aha, dieta paleo nie opiera się na eliminacji węglowodanów w ogóle, tylko na eliminacji produktów skrobiowych oraz ograniczeniu węglowodanów o wysokim indeksie glikemicznym.

[budo_maykel]

Bingo! Argumenty biorą się z badania naszego metabolizmu, a nie teoretyzowania na temat wpływu ewolucji w paleolicie na metabolizm człowieka współczesnego. Bo jedno to stawianie falsyfikowalnych hipotez, a drugie to ssanie brudnego palucha.

Lepiej bym tego nie ujął. Z argumentów ewolucyjnych nt. paleo połowa jest błędna a druga połowa to zupełne spekulacje. Proponowałbym tego unikać bo dieta jest rozsądna, ale jak to usłyszy ktoś kto ma pojęcie o biologii ewolucyjnej albo w ogóle o nauce szeroko pojętej, to nie sposób żeby zechciał potraktować to poważnie. To samo ma się do używania terminów typu "trucizny". Tylko o to moje utyskiwania tutaj.

[budo_novocaine]

Bingo! Argumenty biorą się z badania naszego metabolizmu, a nie teoretyzowania na temat wpływu ewolucji w paleolicie na metabolizm człowieka współczesnego. Bo jedno to stawianie falsyfikowalnych hipotez, a drugie to ssanie brudnego palucha.

Lepiej bym tego nie ujął. Z argumentów ewolucyjnych nt. paleo połowa jest błędna a druga połowa to zupełne spekulacje. Proponowałbym tego unikać bo dieta jest rozsądna, ale jak to usłyszy ktoś kto ma pojęcie o biologii ewolucyjnej albo w ogóle o nauce szeroko pojętej, to nie sposób żeby zechciał potraktować to poważnie. To samo ma się do używania terminów typu "trucizny". Tylko o to moje utyskiwania tutaj.

obecny metabolizm jest wynikiem ewolucji czlowieka w paleolicie (i wczesnie..). przez ok. 2mln lat bylo dosc "stabilnie" biorac pod uwage dostepne pozywienie i tryb zycia. poniewaz 10k lat / 2m lat =0.5% to uwazam, ze trzeba to wziac pod uwage. ale, meh. whatever. ja jako takie pojecie o nauce mam, ta otoczka mi sie podoba i ma wg mnie sens

proponuje w takim razie zmienic punkt widzenia w dyskusji, i nie dyskutowac dalej o paleolicie. wyraznie mamy dwa obozy, i dalsza dyskusja bedzie tylko sie przekrzykiwaniem.

btw. na serio nie czules roznicy w vibramach? bo trampki nie spelniaja jednego dosc waznego wymagania.

[budo_prorock]

obecny metabolizm jest wynikiem ewolucji czlowieka w paleolicie (i wczesnie..).

Znowu bingo! W paleolicie i wcześniej i później.

przez ok. 2mln lat bylo dosc "stabilnie" biorac pod uwage dostepne pozywienie i tryb zycia. poniewaz 10k lat / 2m lat =0.5% to uwazam, ze trzeba to wziac pod uwage.

No to na szybko z głowy, na podstawie tego co pamiętam prawdopodobnie z książek Ditfurtha, które czytałem będąc nastolatkiem w okresie II etapu reformy rządu premiera Messnera (oraz dygresja o książce sprzed 5 lat).

Naczelne dlatego tak fajnie wyewoluowały w Homo, bo silną rolę w ich ewolucji grały dwustronne interakcje środowisko/geny i kultura/biologia. Ewolucja naczelnych to z grubsza 75 mln lat ewolucji. O zmianach w diecie przed powstaniem Homo wiemy mniej więcej tyle co w okresie między powstaniem Homo a powstaniem Homo Sapiens; czyli tyle ile sobie antropolog z archeologiem wyssą z palucha; to naprawdę jest wiedza na znacznie niższym poziomie pewności niż biochemia i testowalne hipotezy dotyczące diety współczesnego człowieka.

Te same interakcje środowisko/geny i kultura/biologia sprawiają, że rewolucja neolityczna w której nagle zaczęliśmy aktywnie zmieniać środowisko dała nam takiego kopa w ewolucji. To że np. w moim biurze na 30 osób schodzi dziennie 40 litrów mleka, to najprostszy dowód na silne zmiany w neolicie. Homo sapiens z paleolitu by nie przeżył na standardowej duńskiej diecie, a człowiek współczesny dożywa na takiej diecie starości.

Argumentowanie, że dieta człowieka z jakiegoś dalekiego okresu ewolucji jest akurat tą na której trzeba się wzorować, i ignorowanie zmian, które zachodziły wcześniej i później to klasyczne cherry-picking. Z jakiegoś powodu naukowcy zajmujący się dietami zawsze to robią. Moim zdaniem wynika to ze zwykłej ignorancji, i jeśli tak to nie ma w tym nic złego, każdy ma prawo być ignorantem. Wielu uważa że to świadome oszustwo wynikające z racjonalnego wyboru. Nieźle to pokazuje Taubes w swojej nieźle zresearchowanej "Good Calories, Bad Calories" na przykładzie wprowadzania w USA diety niskotłuszczowej. W jego analize oba aspekty są widoczne, a potem i tak jedzie po bandzie i sam wpada w podobne cherry-picking. Ale Taubes też ma do tego prawo, bo to dziennikarz, a nie naukowiec.

[budo_czarny msciciel]

W jego analize oba aspekty są widoczne, a potem i tak jedzie po bandzie i sam wpada w podobne cherry-picking. Ale Taubes też ma do tego prawo, bo to dziennikarz, a nie naukowiec.

No nie do konca dziennikarz, nie taki jak np Monika Olejnik:)
Wystarczy popatrzec na jego nagrody i kto mu je przyznal.
Taubes wielkorotnie odpieral zarzuty o jego cherry picking - kiedys jak mi sie jeszcze chcialo czytalem cale te rebuttale.

[budo_novocaine]

Te same interakcje środowisko/geny i kultura/biologia sprawiają, że rewolucja neolityczna w której nagle zaczęliśmy aktywnie zmieniać środowisko dała nam takiego kopa w ewolucji. To że np. w moim biurze na 30 osób schodzi dziennie 40 litrów mleka, to najprostszy dowód na silne zmiany w neolicie. Homo sapiens z paleolitu by nie przeżył na standardowej duńskiej diecie, a człowiek współczesny dożywa na takiej diecie starości.

"takiego kopa"? czyli pytanie na ktorym utknelismy wydaje sie byc, jak bardzo zmienil sie nasz genom przez ostatnie 10k lat, a na ile ten stary pozwala sie adaptowac do zmian.
z mlekiem juz pisalem, to jest bardzo maly "kop". ot, wystarczy zmienic gen odpowiedzialny za produkcje laktazy.
czlowiek z paleolitu moze by i nie przezyl, ale ciakawe jakby wygladalo ich porownanie (zdrowie, budowa, etc), i kto by na tym lepiej wyszedl. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] na pewno mozna sie do wielu rzeczy przyczepic, ale daje troche do myslenia.

Argumentowanie, że dieta człowieka z jakiegoś dalekiego okresu ewolucji jest akurat tą na której trzeba się wzorować, i ignorowanie zmian, które zachodziły wcześniej i później to klasyczne cherry-picking.

z jednej strony masz racje. z drugiej strony, rewolucja agralna byla prawdopodobnie najwieksza i najostrzejsza zmiana w historii naszego gatunku. i miala miejsce tylko 10k lat temu. to jest "zaledwie" 2k generacji, i to na duzo mniejszej populacji niz obecnie. ale znowu masz racje, za duzo gdybania. 10k lat to nie jest tak daleki okres, ewolucyjnie. a zmiany wczesniej, jak pisalem. "It extends from the earliest known use of stone tools, probably by Hominins such as Australopithecines, 2.6 million years ago, to the end of the Pleistocene around 10,000 BP." to co bylo "przed" mozna wziac pod uwage oczywiscie (ciagle nie ma zboz ).

Z jakiegoś powodu naukowcy zajmujący się dietami zawsze to robią.

z tego co wiem, to paleo jest jedyna, ktora bierze pod uwage ewolucje. inne biora pod uwage raczej populacje i ich diete kulturowa (srodziemnomorska, okinawska.)

Moim zdaniem wynika to ze zwykłej ignorancji, i jeśli tak to nie ma w tym nic złego, każdy ma prawo być ignorantem.

mysle nawet, ze nie ignorancja a inklinacja (bias?) po prostu. i na pewno ma to duza role w moim lubieniu diety paleo, nie mam czego ukrywac.