Rezygnacja z członkostwa w k-kan international
Napisano Ponad rok temu
A błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi. :-)
Shihan Jeremicz i Koledzy z PFK przez te lata nauczyli się wiele, zrobili kawał dobrej roboty i to nie tylko organizacyjnej i teraz będą pracować dalej w WKO. Nikt w nowej organizacji nie zabroni im robić K1 rules czy iken, które propagują od kilku lat.
Nikt nie każe im zmieniac kanji na shinkyokushinkai chociaż przyznam, że Japończycy, zwłaszcza shihan Midori, lubią, kiedy się używa nowych znaków.
Poziom zawodników z shinkyokushin jest ogólnie dość wysoki, więc ja się nowych znaków nie wstydzę.
Shinkyokushin czy się to komuś podoba czy nie , ma obecnie najlepszych instruktorów i zawodników na świecie. Czy lepiej otwierać w Polsce przedstawicielstwo kolejnej słabej organizacji czy lepiej dołączyć do najsilniejszej na świecie, gdzie ludzie mają szanse rozwoju i mogą się czegoś nauczyć.
Hm, trudny wybór... być najlepszym wśród leszczy barowych czy słabszym wśród najlepszych i się od nich uczyć?
Wyborowa Shihan dobrze o Tobie świadczy fakt, że nadal promujesz swoją organizację ale uszanuj decyzje innych.
Napisz Wyborowa Shihan jak Twoje przygotowania do zawodów?
Ciekaw jestem jak Ci pójdzie po latach przerwy.
Napisano Ponad rok temu
Wierzę, że w chwili podejmowania decyzji o wyborze organizacji Shihan Jeremicz wierzył w to o czym mówił Shihan Royama.
A błędów nie popełnia ten, kto nic nie robi. :-)
Shihan Jeremicz i Koledzy z PFK przez te lata nauczyli się wiele, zrobili kawał dobrej roboty i to nie tylko organizacyjnej i teraz będą pracować dalej w WKO. Nikt w nowej organizacji nie zabroni im robić K1 rules czy iken, które propagują od kilku lat.
Nikt nie każe im zmieniac kanji na shinkyokushinkai chociaż przyznam, że Japończycy, zwłaszcza shihan Midori, lubią, kiedy się używa nowych znaków.
Poziom zawodników z shinkyokushin jest ogólnie dość wysoki, więc ja się nowych znaków nie wstydzę.
Shinkyokushin czy się to komuś podoba czy nie , ma obecnie najlepszych instruktorów i zawodników na świecie. Czy lepiej otwierać w Polsce przedstawicielstwo kolejnej słabej organizacji czy lepiej dołączyć do najsilniejszej na świecie, gdzie ludzie mają szanse rozwoju i mogą się czegoś nauczyć.
Hm, trudny wybór... być najlepszym wśród leszczy barowych czy słabszym wśród najlepszych i się od nich uczyć?
Wyborowa Shihan dobrze o Tobie świadczy fakt, że nadal promujesz swoją organizację ale uszanuj decyzje innych.
Napisz Wyborowa Shihan jak Twoje przygotowania do zawodów?
Ciekaw jestem jak Ci pójdzie po latach przerwy.
ja jestem always ready.
team z ktorym zaczalem prace w styczniu obozem w szwajcarii (relacja na mojej stronie) robi jakies swoje popaprane rzeczy ktore z tym co ordynowalem nie maja wiele wspolnego. Paliwa starczylo chlopakom na tydzien, a potem szara polska rzeczywistosc i zmiana priorytetow nastapila.
Co do IFK, ja promuje juz tylko siebie. To ze sie z IFK wywodze, tego nie zmienie.
Piszac swoja ksiazke celowo nie uzywalem znakow i nazw IFK ani zadnych innych. do siebie mam zaufanie i generalnie sam siebie w ciula nie zrobie. Z innymi- roznie to wychodzi.
z tym poziomem instruktorow w shin, to bym nie przesadzal. patrzac na to co jest w necie - relacja z seminarium w Warszawie z zeszlego roku - zadna rewelacja, a niektore rzeczy wrecz pokrecone. Innowacji zadnych nie zauwazylem. Stary, tradycyjny kyokushin, z organizacyjna ezoteryka. Jak wszedzie zreszta.
wracajac do moich przygotowan...
za 35 dni, 28 maja startuje w inline marathon w Koblenz.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tygodniowo polykam ok 120 km, w roznych odcinkach. Moim celem jest przejechac dystans 42 km ponizej godziny i 45 minut.
jak bylyby akies zawody dla oldtimerow to ja chetnie wystapie. ludzmi ktorzy sa w wieku takim, ze mogliby byc moimi dziecmi bic juz nie chce.
Napisano Ponad rok temu
skoro twoja ocena poziomu wyszkolenia instruktorów jakiejś organizacji opiera się na kilkuminutowej relacji w necie, to przestaję mnie dziwić ,że piszesz takie pierdoły...z tym poziomem instruktorow w shin, to bym nie przesadzal. patrzac na to co jest w necie - relacja z seminarium w Warszawie z zeszlego roku - zadna rewelacja, a niektore rzeczy wrecz pokrecone. Innowacji zadnych nie zauwazylem. Stary, tradycyjny kyokushin, z organizacyjna ezoteryka. Jak wszedzie zreszta.
Napisano Ponad rok temu
skoro twoja ocena poziomu wyszkolenia instruktorów jakiejś organizacji opiera się na kilkuminutowej relacji w necie, to przestaję mnie dziwić ,że piszesz takie pierdoły...
z tym poziomem instruktorow w shin, to bym nie przesadzal. patrzac na to co jest w necie - relacja z seminarium w Warszawie z zeszlego roku - zadna rewelacja, a niektore rzeczy wrecz pokrecone. Innowacji zadnych nie zauwazylem. Stary, tradycyjny kyokushin, z organizacyjna ezoteryka. Jak wszedzie zreszta.
to jakiegos retarda mieli na kamerze?
tu juz byla dyskusja na temat zakreconych kopniec na tym seminarium, ze niby na rownowage byly.
prosze, podaj jakies linki, moze mi sie odmieni.
Albo opowiedz, whatever.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
mnie to zastanawia takie parcie że jak jest letni obóz szkoleniowy to musi być koniecznie z japońcem :wink: żadna organizacja do tej pory nie pomyślała żeby zorganizować obóz z instruktorem z Rosji....nasi polscy trenerzy na obozy do japońców wyjeżdżają.....za dużo mniejszą kase można załapać się na obóz do ruskich , ale jakoś chętnych brakuje....
hehe, w marcu byl w Polsce Wiktor Fomin, trener z Moskwy. W jego klubie cwiczyl m in. A.Alekseev, A.Manasyan, O.Kalinin, Z.Kurbanova, R.Eskerkhanov, M.Dedik, A.Oganesyan.
Przyjechali na jego oboz ludzie z Anglii, Bialorusi, Francji i Szwajcarii, tylko Polakom (z innych organizacji) sie nie udalo, bo chyba bylo za blisko.
relacja z obozu w Sanoku jest nawet na rosyjskiej stronie -
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
no tak ....no to prekursorem i chyba jedyną organizacją która sięgła po ruskiego instruktora jest IFK ..... jednak wymieniać nazwiska można bezliku kto był na obozie w Japonii , ale znaleźć kogoś kto ma za sobą obóz u Ruskich to jest problem....brak obecności polskich instruktorów ciężko mi wytłumaczyć ....nie wiem może były by reperkusje ze strony macieżystej organizacji ....albo lepiej z poziomem się niewychylać bo się okaże mam 4 dan a mój poziom przy ruskich to kupa.....ja nie mam logicznego wytłumaczenia czemu polskich trainerów zabrakło ...mnie to zastanawia takie parcie że jak jest letni obóz szkoleniowy to musi być koniecznie z japońcem :wink: żadna organizacja do tej pory nie pomyślała żeby zorganizować obóz z instruktorem z Rosji....nasi polscy trenerzy na obozy do japońców wyjeżdżają.....za dużo mniejszą kase można załapać się na obóz do ruskich , ale jakoś chętnych brakuje....
hehe, w marcu byl w Polsce Wiktor Fomin. W jego klubie cwiczyl m in. Artur Hovhannisian
Napisano Ponad rok temu
no tak ....no to prekursorem i chyba jedyną organizacją która sięgła po ruskiego instruktora jest IFK ..... jednak wymieniać nazwiska można bezliku kto był na obozie w Japonii , ale znaleźć kogoś kto ma za sobą obóz u Ruskich to jest problem....mnie to zastanawia takie parcie że jak jest letni obóz szkoleniowy to musi być koniecznie z japońcem :wink: żadna organizacja do tej pory nie pomyślała żeby zorganizować obóz z instruktorem z Rosji....nasi polscy trenerzy na obozy do japońców wyjeżdżają.....za dużo mniejszą kase można załapać się na obóz do ruskich , ale jakoś chętnych brakuje....
hehe, w marcu byl w Polsce Wiktor Fomin. W jego klubie cwiczyl m in. Artur Hovhannisian
tylko co to ma do rzeczy?
ja robilem zawody, jak jeszcze dzialalem w Polsce, gdzie przyjezdzali zawodnicy z Rosji - mistrzowie Europy i Swiata w IFK Kyokushin i nikt nie chcial z nimi walczyc. Zawodnicy z Walbrzycha - w tej chwili Tezuka Group, nie wyszli do zadnej walki. Efekt byl taki, ze kategorii kobiet Rosjanka odebrala Puchar bez sekundy walki. Siara jakich malo. Wstyd.
Jak zobaczyli co robi na rozgrzewce i ze bije jak facet to wszyscy mieli pelne gacie.
Inny przyklad.
Przyjechala ekipa z Bialorusi, w dwoch busach - zawodnicy i kibice. W kategorii kobiet zglosily sie trzy osoby i brakowalo jednej do tego zeby tzw. polfinaly rozegrac. Kibice z Bialorusi oczywiscie jechali busem przez noc. Sensei Dmitri z Brzescia dal polecenie jednej z laseczek, zeby znalazla od kogos kimono bo wychodzi walczyc (zeby dokompletowac czworke). Laska sie przebrala po nocnej jezdzie busem, wyszla na mate i wszystkich zlala. Amen.
pytam wiec jeszcze raz. co to ma do rzeczy?
To nie o to chodzi zeby uprawiac turystyke karate, tylko sie brac do roboty. Kolega sie oburzal dwa posty wczesniej, ze pierdoly pisze, ale w Warszawie zrobili oboz jak kazdy inny. Nic szczegolnego. A mowiac wiecej, to byla bardziej propagandowa niz szkoleniowa impreza.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
na jedne zawody organizowane na południu Polski , niechce tu wymieniać organizacji... przyjechali ruscy z Ashihara ....organizator nie dopuścił ich do turnieju ....jak wyszli ruscy na rozgrzewkę nie było chętnych do walki z nimi.....ogólnie dla polskiego organizatora niezły obciach ....przyjeżdżają goście z zagranicy , a tu mówią im Panowie nie możecie startować ....
taka nowa polska tradycja. zawodnicy z Walbrzycha nie wyszli do przeciwnikow, to taka nowa wersja odwagi. To juz bylo kilka dobrych lat temu, ale mysle ze ten trend ulegl wzmocnieniu.
Kto raz taki numer odwala, to juz bedzie do konca swoich dni nikim - jako karateka, zawodnik czy tzw. czlowiek sukcesu.
nie mieli polewy, tylko tekst, ze na przyszly rok nie prywioza mistrzow europy tylko poczatkujacych, zeby leszcze sobie powalczyly. To leszczy zmotywuje, ale poziomu nie podniesie.
Ja przezylem wiele tego typu polskich historyjek. Jaja generalnie opadaja.
Napisano Ponad rok temu
http://www.kyokushinkan.pl/news.php?page=3
mailo, to jest juz historia, prawdopodobnie bez dalszego ciagu.
Napisano Ponad rok temu
Byłam współorganizatorem i uczestnikiem tego zgrupowania. To był zupełnie nowy poziom szkoleniowy. Żadnego chaosu, zbędnych słów czy ruchów, trening spokojny, metodyczny nastawiony na PERFEKCJĘ. Zeby dorównać Rosjanom trzeba zacząć od formacji od nowa instruktorów dopiero potem można myśleć o wynikach. Po tym seminarium wiem jedno. Rosjanie są bardzo otwarci i bardzo chętnie dzielą się swoją wiedzą. Miałam ten niewątpliwy zaszczyt uczyć się od shihan Fomina przez pięć dni. Nawet kiedy seminarium się skończyło i jechaliśmy razem na lotnisko shihan cały czas mobilizował mnie do myślenia o karate i prosił o zadawanie pytań. Pokazywał mi różne metody szkoleniowe. A ponieważ był również w moim klubie na treningu, więc dostałam od niego konkretną wiedzę dokładnie dostosowaną do moich osobistych potrzeb szkoleniowych i do pracy w moim klubie. Spotkam się z shihanem w lipcu w Londynie. W przyszłym roku planuję polecieć do niego do Moskwy. Natomiast na pewno w kwietniu przyszłego roku pojadę na Białoruś na seminarium, które odbędzie się z okazji 15 lat działalności Białoruskiej Organizacji IFK.mnie to zastanawia takie parcie że jak jest letni obóz szkoleniowy to musi być koniecznie z japońcem :wink: żadna organizacja do tej pory nie pomyślała żeby zorganizować obóz z instruktorem z Rosji....nasi polscy trenerzy na obozy do japońców wyjeżdżają.....za dużo mniejszą kase można załapać się na obóz do ruskich , ale jakoś chętnych brakuje....
hehe, w marcu byl w Polsce Wiktor Fomin, trener z Moskwy. W jego klubie cwiczyl m in. A.Alekseev, A.Manasyan, O.Kalinin, Z.Kurbanova, R.Eskerkhanov, M.Dedik, A.Oganesyan.
Przyjechali na jego oboz ludzie z Anglii, Bialorusi, Francji i Szwajcarii, tylko Polakom (z innych organizacji) sie nie udalo, bo chyba bylo za blisko.
relacja z obozu w Sanoku jest nawet na rosyjskiej stronie -
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
W rywalizacji międzynarodowej Rosja, Białoruś to kraje, które mają wyniki. Moim zdaniem trzeba się uczyć od najlepszych. Na resztę szkoda czasu.
Napisano Ponad rok temu
http://www.kyokushinkan.pl/news.php?page=3
mailo, to jest juz historia, prawdopodobnie bez dalszego ciagu.
To jest ciąg dalszy
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i jeśli się dobrze orientuję to on nie jest japończykiem
Napisano Ponad rok temu
http://www.kyokushinkan.pl/news.php?page=3
mailo, to jest juz historia, prawdopodobnie bez dalszego ciagu.
To jest ciąg dalszy
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i jeśli się dobrze orientuję to on nie jest japończykiem
chyba nie, i w shinkyokushin tez nie jest, jesli sie dobrze orientuje. Ciekawe jaka do tego sie filozofia dorobi? "otwarci na wszystkie nowe trendy" ?
Napisano Ponad rok temu
http://www.kyokushinkan.pl/news.php?page=3
mailo, to jest juz historia, prawdopodobnie bez dalszego ciagu.
To jest ciąg dalszy
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
i jeśli się dobrze orientuję to on nie jest japończykiem
wychodzi na to, ze sa juz trzy organizacje shinkyokushin i kazda robi swoje, czyli co innego.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
każdy Branch Chief to tak naprawde inna organizacja ....jeden z Branch może kłaść nacisk wyłącznie na knockdown , drugi dodatkowo szkolenie pod K1 .....trzeci wprowadzi podstawy walki w parterze itp. ogólnie o unifikacji systemu szkolenia nie ma mowy .....tym bardziej że lider organizacji Kenji Midori , systemem K1 się nie zajmuje , a o grapplingu nie ma pojęcia ....na dodatek pojawią się rozbieżności w szkoleniu kata i to znaczące.....
no i wylania sie obraz mozaikowo roznorodny...
jesli chodzi o kata to niestety japonski kyokushin od dziesiecioleci juz nie nalezy do grupy expertow. To ze sa rozbieznosci jest wynikiem braku edukacji w tym kierunku i nie przywiazywania wagi do tego elementu szkolenia...
jednak na egzaminach jest wymagany, co stanowi kolejny paradoks.
ten system BC to jest ten sam balagan co byl w Kyokushin 20-30 lat temu. To wszystko jest zrobione po to, zeby " w metnej wodzie ryby lowic".
Napisano Ponad rok temu
Użytkownicy przeglądający ten temat: 8
0 użytkowników, 8 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Jaka różnica między ETKF i ITKF?
- Ponad rok temu
-
Shidokan w Krakowie?
- Ponad rok temu
-
Obóz kyokushin w Grecji 1995 rok
- Ponad rok temu
-
WTF jakieś nowe zasady?
- Ponad rok temu
-
Pomoc dla Japonii.
- Ponad rok temu
-
Seminarium z Taiką Oyata 10 dan ryute
- Ponad rok temu
-
Uchi ushiro mawashi geri?
- Ponad rok temu
-
Oyama - prawda i mity.
- Ponad rok temu
-
KYOKUSHIN BUDOKAI POLSKA
- Ponad rok temu
-
Iain Abernethy blog
- Ponad rok temu