Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka
Napisano Ponad rok temu
Jeżeli zostaniecie i chcecie wiedzieć co otrzymacie w zamian, to moja odpowiedź brzmi "nie wiem" i nie jest to żadne wielkie transcendentalne "nie wiem", ja po prostu nie wiem.... :roll:
Napisano Ponad rok temu
chodzi o zwykla manualna umiejetnosc...
Smailu, nie myśl sobie, że nie wiem o co ci chodzi...Wiem, wiem zbóju jeden, lepiej niż ci się wydaje... :twisted: :twisted: :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Odsyłałeś ich na zasadzie idźcie gdzie indziej, bo tutaj tego nie znajdziecie, czy też dawałeś najpierw kontrofertę, czyli tłumaczyłeś co można u Ciebie znaleźć? A jeżeli tak (dobry nauczyciel powinien tak postąpić), to co mówiłeś tym ludziom? Co im oferowałeś?
W czasach, kiedy przez pewien okres prowdziłem treningi, wszyskich pytajacych o tzw "skutecznosc" stanowczo wysylalem na tajboks i bjj (...)
[/i].
Wiesz, to było z jakieś 15 lat temu, nie pamiętam tak dokładnie, chyba coś im tam oferowałem w zamian, ale wstyd przyznać - chyba raczej bardzo się nie angażowałem w dyskusje przekonujące
wtedy na zajęcia przychodziło bardzo dużo ludzi, a ja miałem 20 parę lat i fju-bździu w głowie..., no dobra..., bardzo się w zatrzymywanie ludzi jakoś nie angażowałem...
...ale dla usprawiedliwienia powiem, że paru ludzi, którzy wtedy u mnie zaczynali ćwiczy do dziś, mają własne sekcję i robią to co robią z dużym zaangażowaniem 8)
Napisano Ponad rok temu
Bo to inne czasy były, inni ludzie....ale dla usprawiedliwienia powiem, że paru ludzi, którzy wtedy u mnie zaczynali ćwiczy do dziś, mają własne sekcję i robią to co robią z dużym zaangażowaniem 8)
Jak nie lubię tego skrótu, tak napiszę: byt kształtuje świadomość.
Są czasy kolosów i czasy miernoty.
To nie ma nic wspólnego z Tobą, z aikido, ćwiczeniem i rozwojem duchowym. Sedno sprawy tkwi w ludziach, w tym jak są ukształtowani.
Napisano Ponad rok temu
Otototo właśnie. W tym ciągłym procesie się kształtowania to sedno jest. Jedni są już jakoś ukształtowani i potem to ukształtowanie sobie w nich tkwi, a w innych nie tkwi, tylko się kształtuje.Sedno sprawy tkwi w ludziach, w tym jak są ukształtowani.
Napisano Ponad rok temu
Ale można być ukształtowanym na kształtowanie. Tym jest właśnie nastawienie krytycznego umysłu, ciągłym poszukiwaniem odpowiedzi. Samo nastawienie jest skończone, nie ma w nim co zmieniać, bo jest warunkiem zmiany.Otototo właśnie. W tym ciągłym procesie się kształtowania to sedno jest. Jedni są już jakoś ukształtowani i potem to ukształtowanie sobie w nich tkwi, a w innych nie tkwi, tylko się kształtuje.Sedno sprawy tkwi w ludziach, w tym jak są ukształtowani.
Napisano Ponad rok temu
Jasne. Najłatwiej to zaobserwować u dzieci. A w miarę socjalizacji i powiększania wiedzy to nastawienie ciut ciut się zmienia.Ale można być ukształtowanym na kształtowanie. Tym jest właśnie nastawienie krytycznego umysłu, ciągłym poszukiwaniem odpowiedzi.
Ale to chyba w jakimś idealnie sferycznym świecie bez tarcia. W rzeczywistym świecie ludzie się zmieniają, w tę i we wtę, choćby dlatego że świat dookoła nich się zmienia. A ponieważ w trakcie życia raczej się stabilizujemy niż dynamizujemy, więc dominujący trend to zmiany z mindsetu otwartego, poszukującego jak u dziecka, na mindset zamknięty, stabilny, jak u staruszka zajętego całymi dniami karmieniem gołębi i chodzeniem do kościoła na ciągle te same msze.Samo nastawienie jest skończone
Napisano Ponad rok temu
dlaczego uczyles sie jezdzic rowerem?Ale po co?
zeby ogladac rower w garazu, czy zeby nim jezdzic, zwiedzac okolice, podziwiac widoki, zrzucic pare kilo....
ogolnie na Twoje pytanie odpowiem
po nic,
dla samego faktu,
bo tak,
bo lubie,
bo moj trener z bjj zaczal uwazac na swoje nadgarstki w sparingu...
slicznie czyli nadal na fali jestesmySmailu, nie myśl sobie, że nie wiem o co ci chodzi...Wiem, wiem zbóju jeden, lepiej niż ci się wydaje... :twisted: :twisted: :twisted:chodzi o zwykla manualna umiejetnosc...
Napisano Ponad rok temu
Dubito ergo cogitoAle to chyba w jakimś idealnie sferycznym świecie bez tarcia. W rzeczywistym świecie ludzie się zmieniają, w tę i we wtę, choćby dlatego że świat dookoła nich się zmienia.Samo nastawienie jest skończone
cogito ergo sum
Życie to stała kontemplacja tych zmian, nauka, dostosowywanie się do nich, czerpanie z nich.
oczywiście w tym procesie zmieniamy siebie, ewoluujemy w jednostkę dostosowaną.
Człowiek który tą zdolność, to nastawienie straci, staje się takim starcem, niezdolnym do akceptacji nowego, zamkniętycm w znanych schematach i czynnościach.
Zarzuciłbym aikibetonowi taką postawę właśnie.
Rytuał i rutyna, tradycja, to metody na zabezpieczenie się przed ryzykiem. Kiedy żyjesz w z góry określonym porządku, a tak właśnie żyli przez tysiąclecia ludzie, gdzie tradycja determinowała kim będziesz juz od momentu narodzenia, żyjesz w sposób bezpieczny. Możesz się wyzbyć wątpliwości, masz dane odpowiedzi na pytania.
Nowoczesność to właśnie przejście z życia starca, z życia przeszłością, na dążenie do przyszłości, tworzenie siebie w sposób spontaniczny.
Nastawienie dziecka jest tu doskonałym przykładem.
Nie możemy być dziećmi, niemniej możemy mieć ich nastawienie, entuzjazm do nowego.
Napisano Ponad rok temu
dlaczego uczyles sie jezdzic rowerem?Ale po co?
zeby ogladac rower w garazu, czy zeby nim jezdzic, zwiedzac okolice, podziwiac widoki, zrzucic pare kilo....
ogolnie na Twoje pytanie odpowiem
po nic,
dla samego faktu,
bo tak,
bo lubie,
bo moj trener z bjj zaczal uwazac na swoje nadgarstki w sparingu...
Ja nie muszę ani sobie ani innym niczego udowadniać.
Uczyłem sie jeżdzic na rowerze, żeby jeżdzić i jak piszesz zwiedzac okolice, ale co ma ta umiejetnosc wspólnego z z jazdą cyrkową na jednym kółku albo kolarstwem torowym?
Ty spotykasz kierowce bolida i mówisz mu : dobra - teraz bracie wsiądż na traktor albo do TIRa i pokaz co umiesz. Mimo , ze taki Kubica jest świetnym kierowca to byc może nie uda mu sie nawrócic TIRem z przyczepą na małym terenie. Albo mu sie uda . I co z tego?
Napisano Ponad rok temu
caly czas to robisz wlasnieJa nie muszę ani sobie ani innym niczego udowadniać.
przestan i zacznij cwiczyc
Napisano Ponad rok temu
(tak mi sie wydaje, bo nie mam doswiadczenia w SW)
Myślę, że tutaj każda dyskusja z Tobą na tematy związane ze sztukami walki kończy się i zaczyna.
Mysle, Kristof , ze Tobie sie cos pomyliło. Tu jest forum o Aikido a nie o interduscyplinarnej stronie SW.
Ja nie dyskutuje na BJJ albo Karate ani na Cross-Budo, nawet 1 posta tam nie napisałem.
Wszystko pięknie. Tylko, że niejednokrotnie broniłeś stanowiska jakoby aikido zapewniało rozwój wewnętrzny, którego nie dają inne sztuki czy sporty walki. Skąd wiesz, że nie dają? Czemu wypowiadasz się na tematy o których pojęcia nie masz?
Napisano Ponad rok temu
Dubito ergo cogito
Ale to chyba w jakimś idealnie sferycznym świecie bez tarcia. W rzeczywistym świecie ludzie się zmieniają, w tę i we wtę, choćby dlatego że świat dookoła nich się zmienia.Samo nastawienie jest skończone
cogito ergo sum
Życie to stała kontemplacja tych zmian, nauka, dostosowywanie się do nich, czerpanie z nich.
oczywiście w tym procesie zmieniamy siebie, ewoluujemy w jednostkę dostosowaną.
Człowiek który tą zdolność, to nastawienie straci, staje się takim starcem, niezdolnym do akceptacji nowego, zamkniętycm w znanych schematach i czynnościach.
Zarzuciłbym aikibetonowi taką postawę właśnie.
Rytuał i rutyna, tradycja, to metody na zabezpieczenie się przed ryzykiem. Kiedy żyjesz w z góry określonym porządku, a tak właśnie żyli przez tysiąclecia ludzie, gdzie tradycja determinowała kim będziesz juz od momentu narodzenia, żyjesz w sposób bezpieczny. Możesz się wyzbyć wątpliwości, masz dane odpowiedzi na pytania.
Nowoczesność to właśnie przejście z życia starca, z życia przeszłością, na dążenie do przyszłości, tworzenie siebie w sposób spontaniczny.
Nastawienie dziecka jest tu doskonałym przykładem.
Nie możemy być dziećmi, niemniej możemy mieć ich nastawienie, entuzjazm do nowego.
Generalnie to wszystko racja w odniesieniu do wielu fragmentów naszego zycia.
Sa jednak dziedziny, które z róznych przyczyn opieraja sie na zasadach tradycji, rytuału i okreslonego porzadku. Zmiana tych zasad prowadzi do zmian jakosciowych, tworzacych zupełnie inne, nowe dziedziny, co samo w sobie nie jest niczym złym.
Jednak albo rybka albo pipka.
Zapominasz Randall, ze nie rozmawiamy o Aikido jako czyms w rodzaju nowej dyscypliny sportowej tylko o Aikido, które ma swojego Twórcę, korzenie historyczne, tradycje budo, pochodzi z Japonii, opiera się na okreslonych wzorcach kulturowych odwołuje sie do zbioru zasad oraz przekazu w/g tradycji wschodnioazjatyckiej. To wszystko razem tworzy cos co się nazywa Aikido a nie " Sztuka Walki Po Swojemu", "Róbta co chceta - Aikido", "Randall-do" itp. " .
Aikido niesie ze soba nie tylko elementy techniczne ale takze kulturowe, duchowe ( mentalne), w pewnym sensie takze filozoficzne.
Pisal kiedys Smail o zmianie etykietki... Jak najbardziej - reformatorzy : zmieńcie etykietkę na np. " Efektywna Sztuka Walki Wykorzystujaca Elementy Wschodnioazjatyckich Systemów Samoobrony" ( ESWWEWSS) i bedzie po sprawie.
Obawiam sie jednak, ze jest to niemozliwe, nie ze wzgledów teoretycznych ale czystej praktyki marketingowej. Podróbki pod znana marką sprzedaja się lepiej niz nowy produkt na rynku.
Napisano Ponad rok temu
Wszystko pięknie. Tylko, że niejednokrotnie broniłeś stanowiska jakoby aikido zapewniało rozwój wewnętrzny, którego nie dają inne sztuki czy sporty walki. Skąd wiesz, że nie dają? Czemu wypowiadasz się na tematy o których pojęcia nie masz?
Przysięga dojo z kyokushin ^^
Przysięga Dojo
1. Będziemy ćwiczyć nasze serca i ciała dla osiągnięcia pewnego, niewzruszonego ducha.
2. Będziemy dążyć do prawdziwego opanowania sztuki karate, aby kiedyś nasze ciało i zmysły stały się doskonałe.
3. Z głębokim zapałem będziemy starać się kultywować ducha samowyrzeczenia.
4. Będziemy przestrzegać zasad grzeczności, poszanowania starszych oraz powstrzymywać się od gwałtowności.
5. Będziemy spoglądać w górę ku prawdziwej mądrości i sile porzucając inne pragnienia.
6. Będziemy wierni naszym ideałom i nigdy nie zapomnimy o cnocie pokory.
7. Przez całe nasze życie poprzez dyscyplinę karate, dążyć będziemy do poznania prawdziwego znaczenia drogi, którą obraliśmy.
Napisano Ponad rok temu
Napisano Ponad rok temu
Pisal kiedys Smail o zmianie etykietki... Jak najbardziej - reformatorzy : zmieńcie etykietkę na np. " Efektywna Sztuka Walki Wykorzystujaca Elementy Wschodnioazjatyckich Systemów Samoobrony" ( ESWWEWSS) i bedzie po sprawie. Obawiam sie jednak, ze jest to niemozliwe, nie ze wzgledów teoretycznych ale czystej praktyki marketingowej. Podróbki pod znana marką sprzedaja się lepiej niz nowy produkt na rynku.
to jest najprostrze wyjscie Aikia, ale puki mam przekonanie ze moja dzialalnosc moze przyniesc dobro dla aikido tak dlugo bede mial ta etykiete, jesli jednak sie nie da, to ja zmienie i ani podrabianie ani sprzedaz nie ma tu nic do rzeczyczy
Napisano Ponad rok temu
Tak jak to już pisałem, moje odczucie jest takie, że instruktorzy Aikido wyższej klasy raczej nie opowiadają ludziom bajek o ponadnaturalnych energiach, ani nie składają obietnic dotyczących przyszłych supermocy...
...skadś jednak cała ta otoczka w około Aikido się bierze...
Pierwszym winnym jest tu przywódca i założyciel naszej sekty ( sarkazm ), Morihei Ueshiba, O-sensei zwany pieszczotliwie przez naszych rodzimych Aikidokow - dziadkiem.
Jako, że jest poniekąd twórcą systemu, prędzej, czy później każden jeden Aikidoka musi dotrzeć do jego twórczości ludowej, na którą składa się wiele mocno magicznych tekstów oraz do zarysu histori jego życia, no i magicznych filmów...
Swój wkład ma rownież Koichi Tohei, który z tzw energii Ki zrobił motyw przewodni swojej szkoły, dostał jako jeden z niewielu 10 dań od dziadka i jest w wielkiej mierze odpowiedzialny za pojawienie się Aikido w USA.
Trzeci w kolejności jest ....Szczepan, tu komentaz jest zbędny )))
No i jest jeszcze czwarty winowajca...
...JA, czyli TY
Dlaczego, tak pisze?
Ano dlatego, że wlasciwie nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia, żeby tkwić w tym systemie..., a właściwie jedynym w miarę racjonalnym wytlumaczeniem jest potrzeba kontaktu z "nieracjonalnym"...,kontaktu z absolutna wyzwoloną doskonałoscią, której się kule nie imają, a spokoju nie jest w stanie zakłócić żadne zło tego swiata...
... tak, tak kochani, dlatego tu jesteśmy ))
Napisano Ponad rok temu
potrzeba kontaktu z "nieracjonalnym"...,kontaktu z absolutna wyzwoloną doskonałoscią, której się kule nie imają, a spokoju nie jest w stanie zakłócić żadne zło tego swiata...
Bardzo ładna definicja 8)
P.S. I jak tu Akahige przyłozyc do wyzwolonej doskonałosci reakcje proste i nawyki ruchowe?
Napisano Ponad rok temu
Nijak też do tego przyłożyć jakiekolwiek inne ćwiczenia fizyczne, w tym wygibasy na macie pod nazwą aikido.
Dlatego nijak nie potraficie odpowiedzieć na moje pytania.
Napisano Ponad rok temu
No i jest jeszcze czwarty winowajca...
...JA, czyli TY
Dlaczego, tak pisze?
Ano dlatego, że wlasciwie nie ma żadnego racjonalnego wytłumaczenia, żeby tkwić w tym systemie..., a właściwie jedynym w miarę racjonalnym wytlumaczeniem jest potrzeba kontaktu z "nieracjonalnym"...,kontaktu z absolutna wyzwoloną doskonałoscią, której się kule nie imają, a spokoju nie jest w stanie zakłócić żadne zło tego swiata...
... tak, tak kochani, dlatego tu jesteśmy ))
Ha! Podoba mi się!
Keep going
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Nauczyciele aikido
- Ponad rok temu
-
aikido dozwolone od lat osiemnastu
- Ponad rok temu
-
Niektore aspekty historyczne aikido
- Ponad rok temu
-
Jak zrobic kotegaeshi
- Ponad rok temu
-
aikido i pływanie
- Ponad rok temu
-
Jak usunąć frustratów z forum aikido?
- Ponad rok temu
-
AKTYWNE WCZASY RODZINNE 2011
- Ponad rok temu
-
Kolonie z AIKIDO
- Ponad rok temu
-
aikido i wikipedia
- Ponad rok temu
-
Randall, o co Ci chodzi?
- Ponad rok temu