Skocz do zawartości


Zdjęcie

Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
219 odpowiedzi w tym temacie

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka
posrednio temat seksu poruszyles, ale nie bede go rozwijal, jesli wiesz co mam na mysli oka, jesli nie tez oka
mistrzowie ktorych spotykamy, z racji tego ze to mistrzowie, to chlopcy w wieku dobrze srednim, lub pozniejszym wrecz, zadko kiedy im w glowie gadki o skutecznosci, poza tym niewiele maja do powiedzenia wtym temacie, gdyz najczesciej nie stoczyli zadnej walki, ba i wlasnie to jest istotniejsze i za przyklad podawane.

Mit o skutecznosci aikido jako systemu. sztuki walki, czy samoobrony zbudowalismy sami, piszac o tym chocby na tym forum, na naszych plakatach, stronach www itd
sami chcialismy zeby to byla skuteczna sw, to bylo nasze dazenie.

teraz po latach, mamy siwe brody i duze brzuchy i wisi nam to tak naprawde, ale wszycy ktorzy szli za nami i isc beda zawsze zaczynaja od skutecznosci, to jeden z podstawowych powodow decyzji o przyjsciu na trening sw

ostatnio juz tyle sie o aikido powiedzialo w kontekscie tego ze to lipa w kwesti skutecznosci ze powoli temat przestaje byc interesujacy dla ludzi cwiczacych sw
zostana nam dzieci, wymoczki i panie w srednim wieku, nikt inny na trening nie przyjdzie za jakis czas, bo aikido jest nieskuteczne. Aikido stanie sie MAA - Martial Arts Aerobic
a kolejnym krokiem bedzie MMAA Mental Martial Arts Aerobic, nawet aerobiku ni ebedzie na prawde...
Jak ostatnio uslyszalem od jednego kandydata na treningi w rozmowi etelefonicznej - "ja chcialbym cos powalczyc, pocwiczyc, nauczyc sie, a nie po rekach macac"
teraz temat skutecznosci aikido jest taki, ze jest ono nieskuteczne
zweryfikowalo to zycie, w prosty sposob, aikidocy nie daja rady walczyc z bokserami, judokami, karatekami, a kazdy z wyzej wymienionych da rade walczyc z aikidoka

najpierw wciaskamy ze aikido jest the best of martial arts, a teraz twierdzimy ze chodzi o rozwoj ducha - jaka to wyglada?
ano skoro okazalo sie ze po 20 latach nie jest the best w walce, to za kolejne 20 ze i rozwoj ducha marnie idzie? tak?

co juz ewidentnie widze jak czytam posty tych ktorzy najwiecej o duchu mowia, wiem ze to tez widzisz bo masz to cos i zawsze to w Tobie cenilem

nie bron aikido w sposob jaki to zaczales tutaj, bo to swiadczy o leku, budujesz zespl racjonalizacji, otworz sie i obron aikido poprzez je same

przezyj oswiecenie i pokaz ze nie jest tak jak wszyscy mowia, ze mozna zrobic to wszystko a do tego jest cos jeszcze....
  • 0

budo_sebol_bk
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 300 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka
Jeżyk ma rację - mało który instruktor opowiada takie bajki. Niestety mało który mówi również jak jest ;-)

Jedynym instruktorem z jakim się spotkałem, który na forum publicznym (staż) powiedział, że aikido jakie ćwiczymy nie jest skuteczne był sensei Hoffmann. Miny co poniektórych były bezcenne. Ładnie wszystko wytłumaczył i było cacy ;-)
  • 0

budo_wingman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 673 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Marchia Północna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

... ze jest ono nieskuteczne
zweryfikowalo to zycie, w prosty sposob, aikidocy nie daja rady walczyc z bokserami, judokami, karatekami, a kazdy z wyzej wymienionych da rade walczyc z aikidoka....


Smalu, podnosisz kwestię, która wspomniana była wcześniej przeze mnie - MASZ RACJĘ, ale..... dlaczego ma aikidoka walczyć z bokserem, judoką czy karateką? W SHOW - to się zdarza, bo to sport lub rozrywka spragnionych krwi i igrzysk ludzi :) Dla kasy i innych przywilejów.....

A ja powiem tak, aikidoka, judoka, karateka czy bokser nie da rady walczyć z uzbrojonym w broń palną operatorem (żolnierz, policjant) wg jego zasad - zawsze zostanie zastrzelony ;) Pytanie tylko - PO CO mieliby stawać na przeciwko siebie ?

Dywagacje na ten temat są bezsensowne, bo jedyną przydatną i praktyczną umiejętnością jest umiejętność korzystania z mózgu:) To rozwiązuje problem utylitaryzmu w SW. Chce ktoś być utylitarny - niech wstąpi do wojska, policji. Pojedzie na misję do Afganu i nauczyczy się zabijać (może) lub przeżyje to czego nikt z Was nie przeżył lub w ogóle przeżyje.

Jeżeli rozpatrujemy SW w sensie czysto sportowym czy quazi sportowym to aikido w tym się nie mieści bo się do tego nie nadaje :wink: Są lepsze systemy :) A ciągłe gadanie o tym że jakby się ten z tym spotkał to..... to jak rozmowa dzieci "... a mój tata był w komandosach..." Prawdopodobieństwo spotkania się w prawdziwj walce dwóch zawodników karate i boksera jest tak małe jak spotkanie na ulicy premiera - jest możliwe ale ... :wink:

To tyle odnośnie tego co napisałeś:)

Co do oszołomstwa - Jeżyk wiem co czujesz, mam to samo ;) też nie spotkałem się z nagminnym stwierdzaniem że aikido to mordercza i jedyna sztuka :)
  • 0

budo_mr smail
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3937 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Opole
  • Zainteresowania:Aikido

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

To tyle odnośnie tego co napisałeś:)

nie chodzi o to po co, kiedy i gdzie, chodzi o sam fakt
kazda dowolna inna krzyzowka jest do wykonania
z aikido poprostu nie :)
dlaczego tak jest i tak ma pozostac?
ja mowie NIE

niech sobie aikido rozwija duchowo, mentalnie czy jakkolwiek inaczej, niech sperlnia wszelkie inne cele jakie ktos sobie postawi, ja bym chcial zeby przy tym wszystkim spelnialo ten jeden podstawowy z ktorego sie wszystko wywodzi - Sztuki Walki. Reszta jest OK
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka


... ze jest ono nieskuteczne
zweryfikowalo to zycie, w prosty sposob, aikidocy nie daja rady walczyc z bokserami, judokami, karatekami, a kazdy z wyzej wymienionych da rade walczyc z aikidoka....


(ciach zbędny akapit) :wink:

A ja powiem tak, aikidoka, judoka, karateka czy bokser nie da rady walczyć z uzbrojonym w broń palną operatorem (żolnierz, policjant) wg jego zasad - zawsze zostanie zastrzelony ;) Pytanie tylko - PO CO mieliby stawać na przeciwko siebie ?


Tak Was czytam i czytam, no ale do rzeczy.
Primo ! Spotkanie na ulicy uzbrojonego operatora (czy operatorem jest policjant ?) gotowego na wszytko, w tym użycie broni z zabiciem przeciwnika włącznie (o którym sam piszesz), jest jak ... sam wylicz prawdopodobieństwo. Prawdopodobieństwo spotkania pesudo karateki czy boksera albo innego "sportowca" chyba jest kilkudziesięciokrotnie (lub jeszcze więcej) większe - a może się mylę
Możemy dalej iść w tematy stircte utylitarne - siła operatora to współpraca w grupie, choćby w parze (np kajdankowanie, czy inna poza zabiciem neutralizacja), odpowiedzialność za użycie broni też wchodzi w rachubę (operator czytaj żołnierz nie ma prawa działać na terenie RP - od tego jest policjant, a u nich operatorów raczej nie ma) - no ale dajmy spokój temu wątkowi.

Jeżeli rozpatrujemy SW w sensie czysto sportowym czy quazi sportowym to aikido w tym się nie mieści bo się do tego nie nadaje :wink: Są lepsze systemy :)


Tu nie sposób nie przyznać racji 8) na ten temat nie zamierzam się rozwodzić. Zaznaczę jednak, że tak jak w ringu można spotkać się z ulicznym podejściem do tematu (nie chodzi mi o zabronione techniki, ale np wkładanie masy ciała w uderzenie, które przy nietrafieniu w cel wyrywa uderzającego z pozycji, potocznie przestrzeliwanie ciosów), tak samo na ulicy spotkać można się z dość wysublimowanym podejściem ringowym. Różnica jest jednak taka, że wchodząc na ring należy spodziewać się profesjonalisty, to na ulicy lepiej założyć, że i tam on będzie. Jeśli nie chyba miło się rozczarować niż niemiło zbierać z ziemi

Wracajmy jednak do wyliczanki

Prawdopodobieństwo spotkania się w prawdziwj walce dwóch zawodników karate i boksera jest tak małe jak spotkanie na ulicy premiera - jest możliwe ale ... :wink:


Secundo! Spotkanie w walce dwóch zawodników operujących elementami innych, niż aikido, sztuk walki (boks, muai thai, karate, kick box, FMA i inne), i to w dowolnej liczbie - dwóch lub więcej, jest zdecydowanie większe, niż cytowany wyżej przykład z operatorem/policjantem czy innym killerem. Już nawet nie wspomnę o uzbrojeniu i oporządzeniu. Naturalnie ci "zawodnicy" mogą w tzw ulicznym realu prezentować wręcz sportowe podejście do tematu. Pytanie i co wtedy zrobi ktoś kogo aikido nie nadaje się do rywalizacji sportowej, ba nawet nie ma doświadczenia z tym co można wyczyniać mając odczynienia ze "złym" dobrej klasy sportowcem (chyba wiadomo co chciałem powiedzieć ;) )

Terzio!Onegdaj niejaki Benny "the Jet" Urquidez zacytował pewną maksymę: "sposób w jaki trenujesz jest sposobem w jaki reagujesz". I tu szacunek dla Mr Smile'a, którego miałem okazję poznać osobiście (pozdro z Bydgoszczy dla kolegi z sali u W.A) - naprawdę odważne podejście i dobry kierunek wg mnie. Naturalnie, żeby nie było, takie podejście należy przejawiać na odpowiednim poziomie zaawansowania, bo nijak od tego zaczynać nie można. Inna sprawa czego nie doświadczysz nie dasz poznać .. Pomijam już całkowicie skuteczność rozwiązań aikido przed taką techniką/taktyką, gdyż ona jest raczej kwestią osobniczą (doświadczenie, temperament, nastawienie, timing, opanowanie techniki, koordynacja etc) niż systemową (nie każdy adept aikido uzyska tą sama skuteczność - nawet przy identycznym treningu, prawda?)

Na koniec wspomnę tylko, iż mam pewnego rodzaju doświadczenie w podobnym systemie, choć bardziej zbliżonym do przodka aikido (więc nie jestem całkowicie niezorientowany, choć w aikido macie pewnie inaczej ;) ) i wcale nie sądzę że ćwiczyć dynamicznie to znaczy kontuzjogennie. Zaobserwowałem, że wcale nie trzeba kończyć techniki (co właśnie najczęściej może być przyczyna kontuzji przy zbyt dynamicznym, a więc dość szybkim i mocnym wykonywaniu technik). Przy technice najtrudniejsze jest przechwycenie kończyny i dojście do etapu wychylenia uke, na którym zabawa zamienia się w czysty, nikomu niepotrzebny, sadyzm. Kończenie w takich warunkach techniki (dynamicznie po prawidłowym przechwycie i wychyleniu) można ograniczać do minimum. Więc skończcie odwoływać się do porażającej kontuzjogenności dynamicznych technik aikido - czemu to ma służyć ??? zwłaszcza, że nie próbujecie nawet (bynajmniej w większości) stosować technik aikido przeciwko sportowemu podejściu do walki. Tak najczęściej ćwiczą początkujący: sam atak powolutku - najlepiej jeszcze jak uke pomaga (długo trzyma wyprostowaną w uderzeniu rękę i angażuje środek ciężkości podczas ataku co skutecznie destabilizuje pozycje atakującego) - do momentu wychylenia ..., a potem trach ... szybko i mocno ehh jaki to tori świetny jest, a aikido skuteczne i zabójcze. MYLĘ SIĘ ??

Nieważne zresztą znajdą się tacy co wiedzą lepiej - ale lubię Was czytać, bo dzieje się tu coś, a nie jak inne działy ...

Howk !
  • 0

budo_greggor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 206 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

W czasach, kiedy przez pewien okres prowdziłem treningi, wszyskich pytajacych o tzw "skutecznosc" stanowczo wysylalem na tajboks i bjj (...)

Odsyłałeś ich na zasadzie idźcie gdzie indziej, bo tutaj tego nie znajdziecie, czy też dawałeś najpierw kontrofertę, czyli tłumaczyłeś co można u Ciebie znaleźć? A jeżeli tak (dobry nauczyciel powinien tak postąpić), to co mówiłeś tym ludziom? Co im oferowałeś?


O Ki i cudowne moce, chyba raczej nikt mnie nie pytał...:)

O co w takim razie pytali oprócz wymienionej wyżej skuteczności? Utylitarystów odesłałeś gdzie indziej, tych od czary-mary nie było, zatem kogo przyjmowałeś?


Oni i tak przychodzili na trening Aikido :D

A jak to motywowali, bo rozumiem, że motywacje adeptów są niezwykle istotne dla dobrego nauczyciela?

Pytam absolutnie bez przekory, po prostu interesują mnie te rzeczy. No i pytania jak najbardziej w temacie, wszak u góry stoi napisane między innymi aikido według Jeżyka.
  • 0

budo_wingman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 673 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Marchia Północna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka
[quote name="budo_lee_73"]
Primo ! Spotkanie na ulicy uzbrojonego operatora (czy operatorem jest policjant ?) gotowego na wszytko, w tym użycie broni z zabiciem przeciwnika włącznie (o którym sam piszesz), jest jak ... [/quote]

lee_73 proszę czytaj ale nie wybiórczo bo zaczniemy dyskutować nad atomami w gównie :wink: Gdzie ja napisałem o spotkaniu na ulicy operatorów? Sens tego jest taki, że jak wchodzisz w czjeś buty wg jego reguł i nie jesteś do tego kompletnie przygotowany to już jesteś pokonany :)

[quote name="budo_lee_73"]
..odpowiedzialność za użycie broni też wchodzi w rachubę (operator czytaj żołnierz nie ma prawa działać na terenie RP - od tego jest policjant, a u nich operatorów raczej nie ma) - no ale dajmy spokój temu wątkowi.[/quote]
tak samo jak pobicie z uszkodzeniem ciała lub skutkiem śmiertelnym :wink: - nie rozmawiamy o aspektach prawnych. Dlatego napisałem coś o mózgu i korzystaniu z niego :wink:

[quote name="budo_lee_73"]
Secundo! Spotkanie w walce dwóch zawodników operujących elementami innych, niż aikido, sztuk walki (boks, muai thai, karate, kick box, FMA i inne), i to w dowolnej liczbie - dwóch lub więcej, jest zdecydowanie większe, niż cytowany wyżej przykład z operatorem/policjantem czy innym killerem. Już nawet nie wspomnę o uzbrojeniu i oporządzeniu. Naturalnie ci "zawodnicy" mogą w tzw ulicznym realu prezentować wręcz sportowe podejście do tematu. Pytanie i co wtedy zrobi ktoś kogo aikido nie nadaje się do rywalizacji sportowej, ba nawet nie ma doświadczenia z tym co można wyczyniać mając odczynienia ze "złym" dobrej klasy sportowcem (chyba wiadomo co chciałem powiedzieć ;) )[/quote]
odpowiem :) a) zaskoczy przeciwnika i zrobi mu kuku lub B) dostanie baty lub c) użyje głowy i nie doprowadzi do takiej sytuacji :) Każda jest możliwa bo zależy od osobnika ;) Pozdrowienia dla tych co zagłosują na b :wink:

[quote name="budo_lee_73"]
Terzio!Onegdaj niejaki Benny "the Jet" Urquidez zacytował pewną maksymę: "sposób w jaki trenujesz jest sposobem w jaki reagujesz". [/quote]

Zgadza się, bez dwóch zdań :) Opisał to bardzo dokładnie Akahige. :wink: [/quote]
  • 0

budo_greggor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 206 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

Na koniec wspomnę tylko, iż mam pewnego rodzaju doświadczenie w podobnym systemie(...)

Zapewniam Cię, że Twój podobny system nie ma absolutnie nic wspólnego z systemem omawianym tutaj - w zakresie strategii, taktyki, techniki, metodologii, pochodzenia i w ogóle.
Oczywiście in plus dla owego podobnego systemu.
  • 0

budo_aikia
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 641 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka
Wingman słusznie prawi, a Jeżyk dotknął tego co od lat wokół nas dyskutantów krązy.

Wątek ciekawy, bo kazda wypowiedż może byc na temat i jednoczesnie totalnym offtopem.
Mozna tez bezkarnie przed O'Modem pogadac o skutecznosci, ulicy i takich tam w kontescie Aikido.



Mnie osobiscie dziwi ta obsesja niektórych polegajaca na ciągłym konfrontowaniu Aikido i SW a w tym szczególnie bjj. Przy czym większośc zgadza się się z pogladem , ze Aikido do walki nie służy i nie takie jest jego przenaczenie. A jednoczesnie niektórzy z uporem maniaka chcą kombinować, jak tu zrobić , zeby Aikido było hybrydą róznych SW.

Cel determinuje środki i formę. A nie odwrotnie.

Moim zdaniem cel sztuk walki wręcz w sensie utylitarnym w czasach nowozytnych stracił sens. Marginalnie może miec zastosowanie w formacjach militarnych, paramilitarnych oraz dla świata przestepczego.

SW lub podobne sztuki (Aikido, tai chi itp.) o rodowodzie azjatyckim moga rozwijac się w dwóch kierunkach: dyscyplin typu sportowego oraz tego co Szczepan okreslił jako "nowoczesne budo".

Ten drugi kierunek interesuje nas jesli odłozymy na bok pomysły z wprowadzeniem rywalizacji w Aikido.

I tu zaczynają się problemy, bo wskutek założeń O'Senseia i dalszej ewolucji Aikido powstało spore pole do rozlicznych i często nawet sprzecznych interpretacji. Rózne cele, motywacje , rózne szkoły, rózne style, różni nauczyciele. Dziadek pozostawił po sobie przekaz: tu macie kilka założeń, złotych mysli i zestaw technik a dalej róbta co chceta.

Jaka jest moja interpretacja pisać nie będę, bo napisałem juz dostatecznie duzo.


P.S. Co do skutecznosci i ulicy. Żyje dłużej niz w Polsce istnieją japońskie SW, ale przez ten czas zdarzyło mi się 1 (raz) zostac pobitym przez owczesnych drechów, a było to na wiele lat zanim dowiedziałem sie o Aikido.
Mieszkam w nie najlepszej dzielnicy, chodzę o róznych porach i wiele razy bywałem zaczepiany. Jednak albo dam złotówkę, albo dam nogę, albo wdam się w pogawędkę i łagodna perswazją przekonuje kolegów , zeby odpuscili.
Stanowczosc i nie okazywanie lęku ( ale bez odruchów agresywnych) zwykle działa pozytywnie.
Co to ma z Aikido? Otóz ma. Od czasu jak ćwiczę ( niezaleznie od umiejetności i faktycznej ich przydatnosci) nabrałem większej pewnosci siebie, wyprostowałem nieco sylwetke, mniej stresuja mnie sytuacje zagrożenia.
NIGDY moją motywacją nie była chęć nauczenia sie walki z przeciwnikiem. Ale ogólna sprawnosc i poznanie technik nie zaszkodzą.
Zaraz odezwą się frustraci, ktorzy powiedza : jakby ci ktos chciał naprawde dać w ryja to Aikido by sie na nic nie przydało. Pewnie maja rację. Jednak stojac z gołymi rekami naprzeciw kogos z mieczem czy nożem nasze szanse sa minimalne. Sa jednak większe niż kogos kto nigdy sie nie kulał po macie. Lepiej miec 3% szans niz 0.
  • 0

budo_zrazik.wolowy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

czy operatorem jest policjant ?


nie jest

operator czytaj żołnierz nie ma prawa działać na terenie RP


to też nie tak

Operator jako termin wojskowy został wprowadzony przez Deltę w momencie formowania jednostki właśnie po to, żeby mogła działać w kraju i za granicą nie jako formacja wojskowa. Jako żołnierze nie mogli brać udziału w akcjach na terenie swojego kraju - podobnie jak ma to miejsce w Polsce. Masz rację, że operatorzy to żołnierze i wywodzą się z jednostek wojskowych głównie z Ranger-ów lub Sił Specjalnych USA.

Używanie tego terminu na naszym podwórku jest delikatnym nadużyciem.

Wydaje się, że jedynym sensownym terminem w Polsce dla operatorów to funkcjonariusze BOA, ale oni nie są żołnierzami tylko siłami specjalnymi Policji.
  • 0

budo_ninja_usuniety
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1394 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Gdańsk

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka
czyli temat zbacza na "jedyny słuszny tor"...
Dołączona grafika
  • 0

budo_greggor
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 206 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Południe

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

Przy czym większośc zgadza się się z pogladem , ze Aikido do walki nie służy i nie takie jest jego przenaczenie.

Zgadza się z tym większość zwolenników tezy przeciwnej przypartych do muru siłą argumentów osób obeznanych w temacie. W innych okolicznościach rzecz ma się zgoła inaczej, np. reklamy tak zwanych szkół.

Moim zdaniem cel sztuk walki wręcz w sensie utylitarnym w czasach nowozytnych stracił sens(...) Jednak stojac z gołymi rekami naprzeciw kogos z mieczem czy nożem nasze szanse sa minimalne. Sa jednak większe niż kogos kto nigdy sie nie kulał po macie. Lepiej miec 3% szans niz 0.

Konsekwencja tej wypowiedzi jest powalająca.

Żyje dłużej niz w Polsce istnieją japońskie SW, ale przez ten czas zdarzyło mi się 1 (raz) zostac pobitym(...) bywałem zaczepiany.

Długie życie, krótki rozum. Proponuję w następnej kolejności rozważyć zagadnienie typu po co producenci obuwia produkują buty w innym rozmiarze, niż ten, który nosisz Ty?
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

lee_73 proszę czytaj ale nie wybiórczo bo zaczniemy dyskutować nad atomami w gównie :wink: Gdzie ja napisałem o spotkaniu na ulicy operatorów? Sens tego jest taki, że jak wchodzisz w czjeś buty wg jego reguł i nie jesteś do tego kompletnie przygotowany to już jesteś pokonany :)


Innymi słowy usiłujesz wmówić nam, że aikido nie broni przed uderzeniami i kopnięciami wykonywanymi w sposób nie angażujący "centrum" uke, a tym samym nie pozbawiającym go równowagi w przypadku nietrafienia w cel tak? Jednocześnie imputujesz, że sztuka walki bez broni, do jakiej aspiruje aikido, nie jest równoznaczna innej sztuce walki bez broni jaką niewątpliwie jest np karate czy boks i inne. Z drugiej zaś strony porównujesz karate (sztuka walki bez broni) z zabijaniem na odległość przez uzbrojonego w broń palną operatora. Proszę Cię .... zastanów się o jakich butach piszesz, bo jedna są do biegania, inne na oficjalne spotkania, jeszcze inne do chodzenia po górach a w jeszcze innych jeździ się na nartach. Wiec porównuj je w określonych formułach nie mieszając. Kompletna degrengolada ....


tak samo jak pobicie z uszkodzeniem ciała lub skutkiem śmiertelnym :wink: - nie rozmawiamy o aspektach prawnych. Dlatego napisałem coś o mózgu i korzystaniu z niego :wink:


Nie chce być niemiły - na ręce i nogi nie trzeba pozwolenia, na ich użycie też nie. Zupełnie inaczej jest z bronią gdzie nawet podczas operacji bojowych gdzie poza przypadkami zagrożenia zdrowia i/lub życia trzeba dostać zgodę na otwarcie ognia do potwierdzonych "celów". Odpowiedzialność odpowiedzialnością więc ... nie pisz mi tu porównań z wykorzystaniem uzbrojonego operatora, czy policjanta bo to nie ta sama liga - prawda ? Policjant teżnie powinien strzelać do NIEUZBROJONEGO człowieka o ile nie zagraża on lub jego czyny zdrowiu bądź życiu funkcjonariusza lub innej osoby. RIGHT ?


odpowiem :) a) zaskoczy przeciwnika i zrobi mu kuku lub B) dostanie baty lub c) użyje głowy i nie doprowadzi do takiej sytuacji :) Każda jest możliwa bo zależy od osobnika ;) Pozdrowienia dla tych co zagłosują na b :wink:


Czy mam rozumieć, że odpowiedź sugerujesz na podstawie własnych doświadczeń ???

Zgadza się, bez dwóch zdań :) Opisał to bardzo dokładnie Akahige. :wink:


Skoro się zgadza to w czym problem ???
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka
No to se Jeżyk popisałeś... :roll: :)
  • 0

budo_zrazik.wolowy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka
Nie se bloga założy, co najwyżej będziemy trolować w komentarzach :)
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

Operator jako termin wojskowy został wprowadzony przez Deltę w momencie formowania jednostki właśnie po to, żeby mogła działać w kraju i za granicą nie jako formacja wojskowa. Jako żołnierze nie mogli brać udziału w akcjach na terenie swojego kraju - podobnie jak ma to miejsce w Polsce. Masz rację, że operatorzy to żołnierze i wywodzą się z jednostek wojskowych głównie z Ranger-ów lub Sił Specjalnych USA.

Używanie tego terminu na naszym podwórku jest delikatnym nadużyciem.

Wydaje się, że jedynym sensownym terminem w Polsce dla operatorów to funkcjonariusze BOA, ale oni nie są żołnierzami tylko siłami specjalnymi Policji.


Tak czy inaczej BOA to raczej policja niż wojsko, choć jako Biuro Operacji Antyterrorystycznych mają zapewne większe kompetencje. Dla informacji w walce z terrorystami nie obowiązują np konwencje genewskie, zakaz stosowania amunicji typu dum dum Wracając do tematu skoro Grom i inne jednostki specjalne (jednak są one formacjami wojskowymi) nie maja prawa prowadzić akcji na terenie RP (bodaj reguluje to nasza konstytucja) poza naturalnie przypadkami kiedy może to robić - nie chce mi się teraz szukać, wiec niech każdy sam sobie znajdzie - po to m.in. funkcjonuje pojęcie stanu wojennego i inne wyjątkowe sytuacje.
W temacie operatora ... skoro takie określenie ukuto na potrzeby USA ... W Polsce niestety też przyjęło się określanie żołnierzy sił specjalnych (Grom, Formoza i innych mniej znanych) mianem operatora. Czy jest to nadużycie czy nie ? O tego typu naleciałościach trudno dyskutować.

Pozdrawiam

Ps nie zauważyłem ostatniego akapitu - faktycznie BOA wydają się najbardziej odpowiadać terminowi operator - jednak w polskich realiach nadal to są funkcjonariusze policji
  • 0

budo_wingman
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 673 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Marchia Północna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

Innymi słowy usiłujesz wmówić nam, że aikido nie broni przed uderzeniami i kopnięciami wykonywanymi w sposób nie angażujący "centrum" uke, a tym samym nie pozbawiającym go równowagi w przypadku nietrafienia w cel tak? Jednocześnie imputujesz, że sztuka walki bez broni, do jakiej aspiruje aikido, nie jest równoznaczna innej sztuce walki bez broni jaką niewątpliwie jest np karate czy boks i inne. Z drugiej zaś strony porównujesz karate (sztuka walki bez broni) z zabijaniem na odległość przez uzbrojonego w broń palną operatora. Proszę Cię .... zastanów się o jakich butach piszesz, bo jedna są do biegania, inne na oficjalne spotkania, jeszcze inne do chodzenia po górach a w jeszcze innych jeździ się na nartach. Wiec porównuj je w określonych formułach nie mieszając. Kompletna degrengolada ....

Jeżeli tak to rozumiesz to co ja na to mogę poradzic :) To twoja interpretacja nie majaca nic wspólnego z tym co napisałem :wink:


Nie chce być niemiły - na ręce i nogi nie trzeba pozwolenia, na ich użycie też nie. Zupełnie inaczej jest z bronią gdzie nawet podczas operacji bojowych gdzie poza przypadkami zagrożenia zdrowia i/lub życia trzeba dostać zgodę na otwarcie ognia do potwierdzonych "celów". Odpowiedzialność odpowiedzialnością więc ... nie pisz mi tu porównań z wykorzystaniem uzbrojonego operatora, czy policjanta bo to nie ta sama liga - prawda ? Policjant teżnie powinien strzelać do NIEUZBROJONEGO człowieka o ile nie zagraża on lub jego czyny zdrowiu bądź życiu funkcjonariusza lub innej osoby. RIGHT ?

kolejne nie zrozumienie przekazu :roll: Ale co do zasadności stwierdzenia to RIGHT odnosnie użycia siły i otwarcia ognia :wink:


Czy mam rozumieć, że odpowiedź sugerujesz na podstawie własnych doświadczeń ???

może... :wink:

Skoro się zgadza to w czym problem ???

Sęk w tym, że nie ma problemu, ale ty go próbujesz znaleźć. :wink:
  • 0

budo_ncro
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 348 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Zainteresowania:Taekwondo

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

Stanowczosc i nie okazywanie lęku ( ale bez odruchów agresywnych) zwykle działa pozytywnie.
Co to ma z Aikido? Otóz ma. Od czasu jak ćwiczę ( niezaleznie od umiejetności i faktycznej ich przydatnosci) nabrałem większej pewnosci siebie, wyprostowałem nieco sylwetke, mniej stresuja mnie sytuacje zagrożenia.

Tak sobie Was czytam.... tej, ja mam to samo bez aikido. Czy z tego wynika, że np. taekwondo daje taki samo rozwój duchowy jak aikido? A jeśli nie, to mam do Was pytanie: czym się ten rozwój duchowy różni?
  • 0

budo_lee_73
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 254 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Bydgoszcz

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

Jeżeli tak to rozumiesz to co ja na to mogę poradzic :) To twoja interpretacja nie majaca nic wspólnego z tym co napisałem :wink:


kolejne nie zrozumienie przekazu :roll: Ale co do zasadności stwierdzenia to RIGHT odnosnie użycia siły i otwarcia ognia :wink:


Hmm ujmę to tak - powinno się zapytać innych userów forum co rozumieją z Twoich porównań. Jeśli w większości będzie to coś innego niż ja odbieram, to chętnie dowiem się co tak naprawdę miałeś na myśli i z chęcią podyskutuję jeśli moje zdanie będzie inne, a gdy siła argumentów będzie po Twojej stronie to z chęcią przyznam rację. Jeśli jednak staną po mojej stronie co Ty zrobisz ???
A może bez proszenia rozrysuj mnie niewiernemu co poeta miał na myśli :wink:

Sęk w tym, że nie ma problemu, ale ty go próbujesz znaleźć. :wink:


hahaha dobre, a teraz coś w kategorii faktów może podaj ... Dasz radę ? Czy też sprowadzamy dyskusję na niższy poziom ?
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Czary mary i szamani, czyli Aikido wg Jeżyka

czyli temat zbacza na "jedyny słuszny tor"...

A zauważ Ninja, że ja się w ogóle w tym temacie do tej pory nie wypowiadałem. :D :wink:
Ale mechanizm jest ciekawy. Oto autor tematu, Jeżyk, pisze, że temat skuteczności aikido na ulicy jest nieunikniony, chociaż od wielu lat takie tematy praktycznie w naszym dziale się nie pojawiają ( jestem na forum prawie trzy lata i przez ten czas jedynie Gość pisał o przestraszaniu przeciwnika na ulicy).
Jednocześnie osoby, które są zdecydowanymi przeciwnikami utożsamiania aikido z samoobroną ( jak kolega Aikia ) sami dolewają oliwy do ognia bzdurami w rodzaju: " Moim zdaniem cel sztuk walki wręcz w sensie utylitarnym w czasach nowozytnych stracił sens."
Gdyby szanowny Jeżyk nie napisał tego nieszczęsnego zdania dyskusja mogłaby się potoczyć w innym kierunku.
Kolega Jeżyk niech na drugi raz uważa, co gada. :wink:
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024