Sznowna Redakcja, Aiki, Voivod, zwróćcie uwagę że wasze stanowiska i zarzuty opierają się na błędnych założeniach.
Co do cholery jest trudnego w zrozumieniu "aikido nie uczy aikido"?
Nie piszę przecież "aikido nie uczy walki", sparing zadaniowy to nie walka.
Redakcjo, sam piszesz że atak ma być, że często nie jest. Zgoda.
W czym zatem problem? W czym się to kłóci z wprowadzeniem treningu sparingowo-zadaniowego? tam jeden udaje atak, na sparingu też jest to "udawany" atak.
Aiki, znowu, co ładnie Akahige Ci wypomniał, zarzucasz nam jakieś "patenty na wiedze o jedynym słusznym aikido", a sam jak i reszta gawiedzi stająca okoniem, bronicie się właśnie z okopu jedynie słusznej wersji. Albo schabowe albo wegetarianizm.
A wracając do Tojej lansowanej sekwencji - przecież każdy z nas ćwiczył w ramach aikido "wiązanki" technik czy inne kaeshi-waza, a to przecież już nie taka sekwencja. Skoro są, to znaczy, że są dopuszczalne.
Staliście się zaskorupiałym betonem, który w obprciu o własne widzimisie, chce rozstrzygać o wszystkim i wszędzie. Nie ważne jakie po temu racje, byle by nasze na wierzchu było. Ratujecie się pseudointelektualnym ujęciem aikido, wywyższaniem siebie, jedynie słusznej drogi, a cała reszta ludków, nie ważne czy ja czy Kenji Tomiki, to wariaci którzy pobłądzili. Żywy pomnik tego co zarzucam aikido i to na najwyższym szczeblu.
.
To wszystko żale chyba jakiegos urazonego ego.
1. Nie formułowałem żadnych " zarzutów". Chcesz, ćwicz se Aikido chocby chodzac na rekach. Mnie nic do tego.
2. Dyskutowałem wtedy gdy z Twoich ( i np. Akahige) słow wynikało, ze tak jak piszecie BYĆ POWINNO, ze kazde inne ćwiczenie to sciema, taniec itp. Nie pisałes " tak mi się wydaje" , " moim zdaniem" " według mojego rozumienia". Uzywaliscie trybu niemal rozkazujacego : " tak ma być, bo jak nie to ściema, taniec itp".
stad moja reakcja na slowa " Aikido nie uczy Aikido"
3. No bo niby dlaczego Aikido miałoby uczyć własnie tak jak TY to opisujesz? Zwłaszcza, ze zdecydowana większośc Aikidoków od prawie 100 lat ćwiczy inaczej niz TY to opisujesz.
4. To zupełna nieprawda, ze gdziekolwiek napisalem, iż mam jakis patent na wiedze o jedynym slusznym Aikido. Opisywałem moje podejscie, moje rozumienie, mój pogląd . Nic ponadto.
Primo: sa madrzejsci i bardziej doswiadczeni ode mnie
Secundo: Aikido jest bardzo zróznicowane
5. Pisalismy głownie ( a przynajmniej ja) o zasadach Aikido. To, ze w celach treningowych incydentalnie stosuje sie ćwiczenia spoza zakresu Aikido ( kaeshi waza albo nawet, jak Redakcja, elementy sumo) to nie znaczy, ze powinno sie tak cwiczyc jako zasada.
6. W ZADNYM przypadku siebie nie wywyzszam ponad nikogo, co wynika takze z zasad Aikido . To, ze uważam aikido Kenji Tomiki za " nie-aikido" wcale nie oznacza , ze mam do niego jakis negatywny stosunek. Przypominajac tylko moj stary przyklad z futbolem, jezeli ktos sobie zmienia reguły twierdząc, ze wygrywa ten kto kopnie wyzej piłke a nie ten kto ja umiesc w bramce, to musi sie liczyc z zarzutem, iz to pilka nozna juz nie jest.
A wracajac do tematu kote gaeshi. Zgadzam sie z tym co napisali przedmówcy, w szczególnosci Szczepan. Pytanie tylko co ma zrobic uke jak tori zrobi szybko, dynamicznie i mocno dokładna dzwignie?
Ja ratuje nadgarstek padem. Czy to znaczy, ze zle robie? To co mam zrobic?