gowno prawda jesli chodzi o te grupy...
moze sa tacy co w ten sposob nie patrza na aikido i po prostu sie podoba, zapali bakcyla i wszystko..i cwicza z zapalem nie patrzac na nic....bo po prostu to lubia...i nie interesuja ich takie "sparingowe" rozpatrywanie...
To dokładnie gupa 1 a ;P
dupa..nie podchodze do aikido "zeby nic sie nie stalo", nie jest ta ze "nie napinam sie za bardzo", nie czuje sie jak ciapa-dziadzia jak probujesz to przedstawic...nieraz miewalem kontuzje-wczesniej o tym pisalem...i nie napisalem nic na temat mojego podejsca do skutecznosci, nie mowie tez o tym na treningach...tylko kazdy slyszy "nie rob tak bo mozesz w takiej sytuacji dostac w pape..." i to wszystko-kazdy ma swoj rozum i niech bierze z aikido to co jest dla niego najlepsze..i pisalem ze kazdy bierze to co dla niego najwazniejsze-tu moglbym opisywac ludkow ktorzy do mnie przychodzili, jakie mieli z tym oni i ja doswiadczenia....ale za bardzo nie mam czasu....ani ochoty "rozneglizowac sie politycznie" do konca...hehe
piszesz ze w pilce noznej nie ma walki??-alez jest!!!
W pilce nożnej jest rywalizacja wedle określonych zasad. Nie jest to walka w tym znaczeniu w jakim ją tu rozpatrujemy - czyli dążeniu do zrobienia fizycznej krzywdy przeciwnikowi.
Szukasz wieloznacznosci by zgubić sens i niewygodną prawdę.
i w pilce i w innych sztukach walki jest rywalizacja wedlug okreslonych zasad-np czy w rywalizacji judo chodzi o zrobienie komus krzywdy??jaka prawde? taka za sie zraziles i szukasz dziury w calym?? dziesiatki tysiecy ludzi na calym swiecie cwiczy aikido takie jakie jest i nie uwazaja sie ano za ciapy ani nie sa oszolommami jak probujesz przedstawic aikido-napisalem wczesniej-nie pasuje to nie cwicz ....poszukaj czegos co bedzie Ci bardziej odpowiadalo...
co masz na mysli piszac "sens i niewygodna prawde"?? aikido jest jakie jest, sa takie zasady jakie sa, jest sztuka walki czy Ci sie to podoba czy nie...i nie zmienisz tego...co najwyzej mozesz uznawac za co tylko chcesz (jak kazdy...)
a wszystkie zwane tu sztuki walki na prawdziwym polu walki sa o kant tylka .....no chyba ze jestes w stanie zalozyc balache na lufe dziala/czolgu...(echhh powtarzam sie..)
There you go again...
Czytałeś mój post? nie ma znaczenia co jak w polu się sprawdza.
przeciez nieraz pisywales ze cos innego jest bardziej "bojowe"...skoro ktos uwaza za "bojowe" to podstawowe znaczenie ma jak w realnym boju sie sprawdza...a realny boj jest tam gdzie sa czolgi, rakiety, snajperzy itp...
nie chce mi sie za bardzo wchodzic w to dlaczego w ten sposob rozpatrujesz aikido i rozmieniac tego na czynniki pierwsze.....byc moze nie spelnila Twoich oczekiwan....ale jesli tak to nie wiem dlaczego nie szukasz czegos co byloby blizsze Tobie... i temu tez bym sie dziwil..zwlaszcza w obecnym dostepie do informacji..powinienes zanim sie na cos zdecydujesz zasiegnac informacji...a tak trzymasz sie kurczowo jakis argumentow....aikido jest sztuka walki....
Kiedy ja oprócz aikido zawsze robiłem przynajmniej jedną dyscyplinę więcej i robię nadal.
Kiedy ja od poczatku robię aikido jako sztukę dla sztuki, nie mam i nie miałem iluzji jego skuteczności, choć przeżywałem etap jego uskuteczniania.
Jeśłi jestem rozczarowany, tyo tylko marazmem, obojętnoscią i nijakościa jaka w aikido istnieje. Tym że ludzie nie chcą go ćwiczyć, wolą udawać że ćwiczą. Szkoda, bo to bardzo ciekawa i piękna forma aktywnosci ruchowej.
PS. Znasz pojęcia definicji za szerokiej i za wąskiej? Co z tego, że poszerzasz moją definicję zmieniając znaczenie i kontekst słowa "walka" na "rywalizacja"? Nie zmieni to faktu, że rozróżniamy takie dyscypliny które nazywamy sztukami walki, potrafimy je określić co do istoty, i wiemy że piłka nożna czy biegi przełajowe sztukami walki nie są, mimo że istnieją w nich elementy istniejące też w SW.
nosz kurwa...a gdzie ja pisalem o skutecznosci, do naparzania sie w aikido i sie do tego odnosilem?? kazdy podchodzi do aikido i bierze z aikido to co jest mu najbardziej przydatne...ja nie pisalem CO tylko ze kazdy bieze COS i nie wmawiaj mi tego czego nie pisalem...
jak nie chca cwiczyc to probuj gonic takich udajacych ze cwicza itp..., przekazuj pasje i chec do cwiczen..i dawaj popalic innym i zwalczac to o czym piszesz.....ja tez boleje nad tym....i staram sie rugowac zywym ogniem objawy patologi....nieraz u mnie w grupie sie o tym przekonywali...
napisze Ci tak....jezdzilem na staze za granice dosyc czesto...i naprawde szkoda mi byloby tracic czas na gadanie tam..niewiele osob wiedzialo skad jestem bo nie gadalem, nie tracilem czasu, tylko intensywnie cwiczylem..., dopiero po kilkunastu latach wspolnych cwiczen ludzie sie dowiadywali ze jestem z polski, jak sie nazywam itp bo nie bylo i szkoda mi bylo czasu na gadanie......moj nauczyciel tak sie przyzwyczail do tego jak pracuje na tych stazach...ze jak zobaczyl ze zbyt luzno cwicze z jakas szwedka to wydarl sie na mnie ze sie obijam (kurna...pomimo kilku setek ludzi od razu to wypatrzyl...) juz zreszta o tym pisalem...
oczywiscie ze nie sa...(z przekory to pisalem..) ale tak samo sa pasjonaci ktorzy takze z wieksza pasja biegaja, czy kopia gule....i zasady sa takie same jak w sztukach walki wiec jest walka, rywalizacja... to dlaczego ich nie traktowac jako sztuki walki?? przeciez w sztukach walki nie zawsze chodzi o to zeby uszkodzic przeciwnika (np w judo) sa dzwignie rzuty kontuzje...ale przepisy chyba zabraniaja lamania rak (do takiego stanu zeby w gips pakowac..)
po za tym ja uwazam ze wobec tych ktorzy po prostu cwicza nie ogladajac sie na nic nie jest w porzadku ze piszesz o nich traktujac ich jako ciamajdy, ciapy albo oszolomow, bo wielu jest normalnych ludzi ktorzy cwicza aikido, maja zapal i chec by zostawic sporo potu na matach, kosztuje to sporo wysilku, pracy i wyrzeczen zeby chodzic na aikido i pracowac tu...
a jak oprocz aikido zajmujesz sie czyms innym-widac aikido to dla Ciebie za malo, moze potrzebujesz czegos innego, dodatkowego itp...ja nie krytykuje tego...jak komus malo to niech robo cos dodatkow-jeden robi bjj inny iaido inny jj itp......
kiedys na treningach ludzie trenowali z wielka pasja i zaangazowaniem...tak jak zaczynalem i teraz staram sie przekazac to innym...i tez scigam za to ze nie podchodza do treningow z takim zaangazowaniem z jakim ja kiedys podchodzilem i jak to sobie wyobrazam...-moze dlatego ze takie mam oczekiwania i nie zalezy mi na tym zeby zarabiac na tym tylko podejscie pasjonata mam w grupie u mnie jest niewiele osob-moze sie z tym tak nie identyfikuja, moze jest to niewygodne itp..ale tym co sa staram sie przekazac troche pasji i zainteresowania...nie wiem jak to dlugo bedzie bo jak wiadomo zmarl moj nauczyciel i troche jestm na rozdrozu jesli chodzi o cwiczenie i byc moze dam sobie z tym spokoj...ale przez wiele lat podchodzilem do aikido z wielka pasja i zaangazowaniem, ltorego sie nauczylem od moich nauczycieli...
a jak ktos nie chce cwiczyc i bedzie chcial peplac zamiast trenowac to nie zmusisz na sile nikogo-czy na aikido czy gdziekolwiek-wczesniej czy pozniej odejda swoja droga...
odnosnie PS
i rywalizacja i walka jest na boisku..posluchaj relacji sportowej jakiejs...
skoro tak to moze do miana sztuka walki podciagnac tez i pilke nozna, szachy, koszykowka, siatkowka i inne dyscypliny w ktorych wystepuje walka, rywalizacja..bo skoro sa elementy sztuk walki to czemu nie uwazac ich za sztuki walki?? to ze teraz nie sa uwazane to nie znaczy ze nie mozna ich zaczac uwazac...