Skocz do zawartości


Zdjęcie

Autorytety


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
391 odpowiedzi w tym temacie

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

Fajnie by było, ale niestety nie.
Są 2 powody:
- techniczno praktyczny - nie do końca taka metoda zgadzała by się z ideą jaka przyświeca metodzie technik aikido (robieniem ich na raz kończąc walkę), generalnie należało by uznać że każda technika w takim sparingu jest z góry źle wykonana...

A może właśnie każda technika byłaby dobrze wykonana i zakończona, a cały "sparring" sprowadzałby się do tego, co obecnie dzieje się na tatami: atak => obrona = koniec?

I tak 1000 razy... 8)

Jeśli zastosujesz ikkyo, w formie aikidowej, gdzie ładnie szybko gościowi przechwycisz atakującą rękę, po czym sprowadzisz do parteru płynnym ruchem, to ok. Będzie to aikido, no i cud.
Jeśli jednak wypłacisz mu 2 szybkie proste, poprawisz kolanem, a jak się zegnie złapiesz za łapę i dociśniesz na dźwigni całym ciałem do gleby, to już niestety nie będzie aikido.

A niby dlaczego nie...? Nigdy nie chodziłem na żaden boks, czy to znaczy że NIE WOLNO mi zajebać komuś w ryja? I to BĘDZIE aikido...

TO SKĄD WIESZ ŻE COKOLWIEK SIĘ NAUCZYŁEŚ???!!!!???? Żeby to wiedzieć trzeba sprawdzić, jest jedna jedyna metoda.
Inaczej jesteś na typowo teoretyczno aikidockim etapie "Gdybyśmy chcieli to byśmy mogli".

I just know... :twisted:, ale nie musisz mi wierzyć. Cokolwiek napiszę, i tak fizoloficznie zanegujesz, nie? Chociaż powoli już się zaczynasz gubić w zeznaniach...:

Ta sama biomechanika dźwigni występuje nie tylko w aikido. Samo aikido to przecież zlepek technik zaczerpniętych skądinąd, trochę poprzekręcanych.
Charakteryzuje je jednak specyficzna forma ich realizacji, idea aplikacji.
Dorealnienie które proponujesz ma sens praktyczny, ale wiąże się właśnie z rezygnacją z tej specyfiki aikido która je definiuje i wyróżnia. Byli już tacy którzy szli tą drogą.
Nie ma to sensu utylitarnego, lepiej zająć się od razu jakimś systemem jujitsu, po co wybijać otwarte drzwi?
Oczywiście zgadzam się że metodykę nauczania aikido należy zmienić, ale na taką która dążyć będzie do nauczenia założonych przez aikido umiejętności.

To jednak, inaczej nauczane (pomijam jak, bo - jak widać - podobno nikt nie wie :roll: ), aikido jest/może być Sztuką Walki czy nie może, jak sam krzyczysz?
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

Nigdy nie chodziłem na żaden boks, czy to znaczy że NIE WOLNO mi zajebać komuś w ryja? I to BĘDZIE aikido...

Zgodnie z taką logiką, ten kto zajebie ( przepraszam :oops: ) w ryja robi aikido? Czy może też boks? To czym, w takim razie jest aikido? I czy to oznacza, że nie muszę ćwiczyć u jakiegoś mistrza, bo wystarczy komuś zejebać w ryja ( jak się powinno mówić: "w ryja" czy "w ryj"?) i to już będzie aikido?! :D
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

Nigdy nie chodziłem na żaden boks, czy to znaczy że NIE WOLNO mi zajebać komuś w ryja? I to BĘDZIE aikido...

Zgodnie z taką logiką, ten kto zajebie ( przepraszam :oops: ) w ryja robi aikido? Czy może też boks? To czym, w takim razie jest aikido? I czy to oznacza, że nie muszę ćwiczyć u jakiegoś mistrza, bo wystarczy komuś zejebać w ryja ( jak się powinno mówić: "w ryja" czy "w ryj"?) i to już będzie aikido?! :D

Nie, nie tak :roll: . Logika nie jest jednak Twoją najmocniejszą stroną :) . Albo udajesz, że nie wiesz, albo... naprawde nie wiesz 8O , a to oznacza, że zmarnowałeś 30+ lat swojego życia., a teraz jeszcze marnujesz czas na forum. Swój czas, ale co gorsza nasz! :evil:

Po raz, cytuję: śmierdziesiąty, rozpatrujesz aikido li tylko jako zbiór technik. Przy stajmingowanym irimi wejście z atemi W RYJA kończy sprawę. chyba, że się zdąży zasłonić, wtedy zgrabnie zrobimy mu ikkyo/nikkyo/sankyo/yonkyo/fakyo...

I możesz mnie cytować... :twisted:
  • 0

budo_dar75
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 3410 postów
  • Pomógł: 1
1
Neutralna
  • Lokalizacja:kiedyś z O, teraz z P.
  • Zainteresowania:BJJ

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety
A latająca balacha to też aikido?
Albo stompy?
  • 0

budo_nipponson86(konto usunię)
  • Użytkownik
  • 0 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

A niby dlaczego nie...? Nigdy nie chodziłem na żaden boks, czy to znaczy że NIE WOLNO mi zajebać komuś w ryja? [b]I to BĘDZIE aikido...


Nie, nie będzie to aikido.Skoro w aikido nie ma techniki/ciosu, do uderzenia to "zajebanie komuś w ryja" nie będzie aikido.To chyba logiczne, że jak twórca danego systemu bierze jakieś tam techniki i tworzy z nich styl xy to wszelkie inne kopniecia/uderzenia/rzuty spoza tego stylu nie będzie mozna nazwać stylem xy.Myślisz, że po co na takich zawodach karate ocenia się technikę?
Więc nie rozumiem czemu komuś zarzucasz brak logicznego myślenia skoro sam sobie nie najlepiej z nim radzisz.
  • 0

budo_juhas
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 203 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Wawa/Kielce

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety
No tyle, że w aikido są(?) uderzenia. Mówi się o nich atemi i powinny być wykonywane w trakcie techniki / umożliwić jej wykonanie. Tylko nieszczęście polega na tym, że się ich tak właściwie nie ćwiczy, a jedynie markuje lub sygnalizuje taką możliwość.
  • 0

budo_nipponson86(konto usunię)
  • Użytkownik
  • 0 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

No tyle, że w aikido są(?) uderzenia. Mówi się o nich atemi i powinny być wykonywane w trakcie techniki / umożliwić jej wykonanie. Tylko nieszczęście polega na tym, że się ich tak właściwie nie ćwiczy, a jedynie markuje lub sygnalizuje taką możliwość.


Czyli ich nie ma.
  • 0

budo_zrazik.wolowy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

A latająca balacha to też aikido?


Latające balachy to nie, ale "parterowe" to się zdarzają. I jeszcze te wasze pier....ne krewetki ;) Ale jak mnie uświadomiono to niestety nie ćwiczę aikida,.. no tak mnie w maliny wpieprzyli no. :)
  • 0

budo_zrazik.wolowy
  • Użytkownik
  • PipPipPip
  • 248 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

Czyli ich nie ma.


Są, ale to że większość instruktorów ma w to wyjebane i uderzenie wygląda jak majtnięcie fujarą to inna sprawa.
  • 0

budo_nipponson86(konto usunię)
  • Użytkownik
  • 0 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Łódź

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

Czyli ich nie ma.


Są, ale to że większość instruktorów ma w to wyjebane i uderzenie wygląda jak majtnięcie fujarą to inna sprawa.


Czyli w pierwotnym aikido było, ale siermięgi to zaprzepaściły?Czyli mimo wszystko nie ma i co gorsza odpowiadają za ten stan rzeczy osoby, najwyżej stojące w "hierarchii".Smutne i żałosne.

Z naciskiem na to drugie.
  • 0

budo_antoine
  • Użytkownik
  • 9 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety
Nipponson:

Trochę uogólniasz. W aikido Nishio jest atemi bardzo dużo. W innych stylach poszczególni instruktorzy też to rozwijają, choć widać, że nie pasuje to tobie do wykreowanego obrazu :)

Ale jednak jest coś na rzeczy, że o niektórych sprawach w ciągu półwiecza od śmierci Założyciela zapomniano lub zostały "zaprzepaszczone".

Swoją drogą, to kwestia atemi też do jasnych i jednoznacznych nie należy. W aikido zwykło się je interpretować jako uderzenia dekoncentrujące lub zamykające dziury w technice. A w jujitsu, przynajmniej tam gdzie się uczę (a wiadomo, że w tej dyscyplinie o jednomyślność chyba jeszcze trudniej niż w aikido) atemi waza to grupa technik uderzeń i to wcale niekoniecznie mających na celu li tylko zaskoczenie\wybicie z równowagi.

Osobiście myślę, choć zmienię zdanie jeśli ktoś poda ciekawe argumenty, że walnięcie komuś ostro w pysk wyrzuca uderzającego ze sfery aikido.
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety


jest wiele pytan...czemu np "iaido" tez jest sztuka walki...sa tez inne sztuki walki ktore sa oparte na starych sztukach walki a gdzie nie ma rywalizacji, sparingow..a tez sa sztukami walki...
jak juz wczesniej pisalem wobec tego co tu jest pisane i pilka nozna i szachy to tez powinny byc sztukami walki bo jest rywalizacja..i sparingi...


DLACZEGO DO CHOLERY JASNEJ moja odpowiedź na to jest zawsze pomijana?
Aikido nie jest SW bo jego praktykowanie NIE DAJE UMIEJĘTNOŚCI (w znaczeniu zdolności technicznej realizacji) mających zastosowanie w walce. W aikido uczymy się choreografii i tyle. Z tego samego powodu piłka nożna nie jest SW, mimo że są sparingi...

Co do wcześniej postawionych zarzutów - aikijo i aikiken to jedynie mniej lub bardziej oddalone od źródeł ćwiczenia aikido oparte na sprzęcie, nie uczą sensownego ich posługiwania. Nie należy tu stawiać za przykład tego, że wielu aikidoków czerpie z systemów iaido, kendo, jodo.

RONDO Z WATY? i tak i nie. Rondo z pewnością, ze względu na brak celu i możliwości postępu, brak kryterium postępu. Ale zaręczam każdemu z niedowierzających, że można zrobić trening aikido tak, że będziecie się czuli tak samo albo i gorzej jak po 1,5 godziny treningu kondycyjnego boksu. Tak się nie ćwiczy niestety, ale wina leży w ludziach ćwiczących, zwyczajnie 90% aikidoków trafiło do aikido dlatego, że to ciemięgi i melepety które nie dały by sobie rady nigdzie indziej. Tu mają iluzje ćwiczenia SW, bez całego kosztu potu krwi i bólu.

AIKIDO ćwiczą 2 grupy ludzi. Wierzący i niewierzący w jego bojowość.

Ci co nie wierzą dzielą się na następne 2 grupy:
- ludzie którzy ćwiczą towarzysko/zdrowotnie/fitnesowo - największa grupa długoletnich aikidoków. Generalnie wisi im temat skuteczności, często nawet nie zastanawiają sie nad tym. Nie napinają się za bardzo na treningu, unikają ryzyka kontuzji, są reprezentowani przez osoby starsze (choć nie tylko, ale to już nie dzieci czy podrostki), pracujące, często przyprowadzają swoje dzieci. Są regularną klientelą, wieloletnią.
- ludzie którzy zdają sobie sprawę z tego że aikido nie nadaje się do walki, nie walczą o utrzymanie tej iluzji, ćwiczą je dla sztuki z jakichś wewnętrznych motywów. Myślę ze mógłbym się do nich zaliczyć, MrSmaila też bym tu dołożył. Ta grupa chce i może się rozwijać, może robić "świeckie" aikido i pokazać że to ciekawa, bogata i piękna sztuka.
Ale sztuka i nic więcej.

Druga grupa to wierzący:
- Ci którzy nie mają wystarczających podstaw i wiedzy, oraz doświadczenia, by dostrzec jałowość systemu jako SW. Zazwyczaj ćwiczą krótko, nie ćwiczyli nic wcześniej, nie połapali się o co idzie.
- Wierzący ideowcy - ludzie którzy wbrew doświadczeniu i nauce płynących z doświadczeń, uwazają aikdo za skuteczne, potencjalnie zabójcze etc. Stanowiska bronią na wiele sposobów, od bronienia przekazu, tego że jesteśmy słabsi niż "mistrzowie", po energie ki, zarzucanie prymitywizmu, niezrozumienia, szukania dziwnych sposobow redefiniowania celu, środków, by jakoś zracjonalizować całość. Jest to niestety grupa do której często zaliczają się mistrzowie i nauczyciele. Nie będzie zdrowego aikido bez pozbycia się takich ludzi ze struktur organizacyjnych i dydaktycznych. Oni silą rzeczy mnożą sobie podobnych kosmitologów i specjalistów do spraw indian.


a dalczego DO CHOLERY rozpatrujesz aikido w ten sposob?
aikido jest jakie jest i finito....jednemu sie podoba a drugi nie akceptuje zasad i odchodzi...wszystko....nikt nikogo do niczego nie zmusza...
gowno prawda jesli chodzi o te grupy...
moze sa tacy co w ten sposob nie patrza na aikido i po prostu sie podoba, zapali bakcyla i wszystko..i cwicza z zapalem nie patrzac na nic....bo po prostu to lubia...i nie interesuja ich takie "sparingowe" rozpatrywanie...
...pytasz sie dlaczego np. "Irimi" biega?- prawdopodobnie podoba mu sie i ot co...
pytasz sie dlaczego np. ktos cos robi amatorsko (np zegluje, plywa, jezdzi rowerem itp.) czy zawsze to ma na celu jakies zwyciestwo?? jakis pojedynek?? i czy wtedy to nie sa plywacy, rowerzysci (kolarze)/ zeglarze???
piszesz ze w pilce noznej nie ma walki??-alez jest!!! pojedynek jeden na jednego, sa sparingi, turnieje..a co za walka rozrywa sie na trybunach :lol: jesli to tak rozpatrujesz to jest jak najbardziej sztuka walki..
a wszystkie zwane tu sztuki walki na prawdziwym polu walki sa o kant tylka .....no chyba ze jestes w stanie zalozyc balache na lufe dziala/czolgu...(echhh powtarzam sie..)
nie chce mi sie za bardzo wchodzic w to dlaczego w ten sposob rozpatrujesz aikido i rozmieniac tego na czynniki pierwsze.....byc moze nie spelnila Twoich oczekiwan....ale jesli tak to nie wiem dlaczego nie szukasz czegos co byloby blizsze Tobie... i temu tez bym sie dziwil..zwlaszcza w obecnym dostepie do informacji..powinienes zanim sie na cos zdecydujesz zasiegnac informacji...a tak trzymasz sie kurczowo jakis argumentow....aikido jest sztuka walki....
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

gowno prawda jesli chodzi o te grupy...
moze sa tacy co w ten sposob nie patrza na aikido i po prostu sie podoba, zapali bakcyla i wszystko..i cwicza z zapalem nie patrzac na nic....bo po prostu to lubia...i nie interesuja ich takie "sparingowe" rozpatrywanie...

To dokładnie gupa 1 a ;P

piszesz ze w pilce noznej nie ma walki??-alez jest!!!

W pilce nożnej jest rywalizacja wedle określonych zasad. Nie jest to walka w tym znaczeniu w jakim ją tu rozpatrujemy - czyli dążeniu do zrobienia fizycznej krzywdy przeciwnikowi.
Szukasz wieloznacznosci by zgubić sens i niewygodną prawdę.

a wszystkie zwane tu sztuki walki na prawdziwym polu walki sa o kant tylka .....no chyba ze jestes w stanie zalozyc balache na lufe dziala/czolgu...(echhh powtarzam sie..)

There you go again...
Czytałeś mój post? nie ma znaczenia co jak w polu się sprawdza.

nie chce mi sie za bardzo wchodzic w to dlaczego w ten sposob rozpatrujesz aikido i rozmieniac tego na czynniki pierwsze.....byc moze nie spelnila Twoich oczekiwan....ale jesli tak to nie wiem dlaczego nie szukasz czegos co byloby blizsze Tobie... i temu tez bym sie dziwil..zwlaszcza w obecnym dostepie do informacji..powinienes zanim sie na cos zdecydujesz zasiegnac informacji...a tak trzymasz sie kurczowo jakis argumentow....aikido jest sztuka walki....

Kiedy ja oprócz aikido zawsze robiłem przynajmniej jedną dyscyplinę więcej i robię nadal.
Kiedy ja od poczatku robię aikido jako sztukę dla sztuki, nie mam i nie miałem iluzji jego skuteczności, choć przeżywałem etap jego uskuteczniania.
Jeśłi jestem rozczarowany, tyo tylko marazmem, obojętnoscią i nijakościa jaka w aikido istnieje. Tym że ludzie nie chcą go ćwiczyć, wolą udawać że ćwiczą. Szkoda, bo to bardzo ciekawa i piękna forma aktywnosci ruchowej.

PS. Znasz pojęcia definicji za szerokiej i za wąskiej? Co z tego, że poszerzasz moją definicję zmieniając znaczenie i kontekst słowa "walka" na "rywalizacja"? Nie zmieni to faktu, że rozróżniamy takie dyscypliny które nazywamy sztukami walki, potrafimy je określić co do istoty, i wiemy że piłka nożna czy biegi przełajowe sztukami walki nie są, mimo że istnieją w nich elementy istniejące też w SW.
  • 0

budo_przemek
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1208 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety


gowno prawda jesli chodzi o te grupy...
moze sa tacy co w ten sposob nie patrza na aikido i po prostu sie podoba, zapali bakcyla i wszystko..i cwicza z zapalem nie patrzac na nic....bo po prostu to lubia...i nie interesuja ich takie "sparingowe" rozpatrywanie...

To dokładnie gupa 1 a ;P

dupa..nie podchodze do aikido "zeby nic sie nie stalo", nie jest ta ze "nie napinam sie za bardzo", nie czuje sie jak ciapa-dziadzia jak probujesz to przedstawic...nieraz miewalem kontuzje-wczesniej o tym pisalem...i nie napisalem nic na temat mojego podejsca do skutecznosci, nie mowie tez o tym na treningach...tylko kazdy slyszy "nie rob tak bo mozesz w takiej sytuacji dostac w pape..." i to wszystko-kazdy ma swoj rozum i niech bierze z aikido to co jest dla niego najlepsze..i pisalem ze kazdy bierze to co dla niego najwazniejsze-tu moglbym opisywac ludkow ktorzy do mnie przychodzili, jakie mieli z tym oni i ja doswiadczenia....ale za bardzo nie mam czasu....ani ochoty "rozneglizowac sie politycznie" do konca...hehe


piszesz ze w pilce noznej nie ma walki??-alez jest!!!

W pilce nożnej jest rywalizacja wedle określonych zasad. Nie jest to walka w tym znaczeniu w jakim ją tu rozpatrujemy - czyli dążeniu do zrobienia fizycznej krzywdy przeciwnikowi.
Szukasz wieloznacznosci by zgubić sens i niewygodną prawdę.

i w pilce i w innych sztukach walki jest rywalizacja wedlug okreslonych zasad-np czy w rywalizacji judo chodzi o zrobienie komus krzywdy??jaka prawde? taka za sie zraziles i szukasz dziury w calym?? dziesiatki tysiecy ludzi na calym swiecie cwiczy aikido takie jakie jest i nie uwazaja sie ano za ciapy ani nie sa oszolommami jak probujesz przedstawic aikido-napisalem wczesniej-nie pasuje to nie cwicz ....poszukaj czegos co bedzie Ci bardziej odpowiadalo...
co masz na mysli piszac "sens i niewygodna prawde"?? aikido jest jakie jest, sa takie zasady jakie sa, jest sztuka walki czy Ci sie to podoba czy nie...i nie zmienisz tego...co najwyzej mozesz uznawac za co tylko chcesz (jak kazdy...)


a wszystkie zwane tu sztuki walki na prawdziwym polu walki sa o kant tylka .....no chyba ze jestes w stanie zalozyc balache na lufe dziala/czolgu...(echhh powtarzam sie..)

There you go again...
Czytałeś mój post? nie ma znaczenia co jak w polu się sprawdza.

przeciez nieraz pisywales ze cos innego jest bardziej "bojowe"...skoro ktos uwaza za "bojowe" to podstawowe znaczenie ma jak w realnym boju sie sprawdza...a realny boj jest tam gdzie sa czolgi, rakiety, snajperzy itp...


nie chce mi sie za bardzo wchodzic w to dlaczego w ten sposob rozpatrujesz aikido i rozmieniac tego na czynniki pierwsze.....byc moze nie spelnila Twoich oczekiwan....ale jesli tak to nie wiem dlaczego nie szukasz czegos co byloby blizsze Tobie... i temu tez bym sie dziwil..zwlaszcza w obecnym dostepie do informacji..powinienes zanim sie na cos zdecydujesz zasiegnac informacji...a tak trzymasz sie kurczowo jakis argumentow....aikido jest sztuka walki....

Kiedy ja oprócz aikido zawsze robiłem przynajmniej jedną dyscyplinę więcej i robię nadal.
Kiedy ja od poczatku robię aikido jako sztukę dla sztuki, nie mam i nie miałem iluzji jego skuteczności, choć przeżywałem etap jego uskuteczniania.
Jeśłi jestem rozczarowany, tyo tylko marazmem, obojętnoscią i nijakościa jaka w aikido istnieje. Tym że ludzie nie chcą go ćwiczyć, wolą udawać że ćwiczą. Szkoda, bo to bardzo ciekawa i piękna forma aktywnosci ruchowej.

PS. Znasz pojęcia definicji za szerokiej i za wąskiej? Co z tego, że poszerzasz moją definicję zmieniając znaczenie i kontekst słowa "walka" na "rywalizacja"? Nie zmieni to faktu, że rozróżniamy takie dyscypliny które nazywamy sztukami walki, potrafimy je określić co do istoty, i wiemy że piłka nożna czy biegi przełajowe sztukami walki nie są, mimo że istnieją w nich elementy istniejące też w SW.


nosz kurwa...a gdzie ja pisalem o skutecznosci, do naparzania sie w aikido i sie do tego odnosilem?? kazdy podchodzi do aikido i bierze z aikido to co jest mu najbardziej przydatne...ja nie pisalem CO tylko ze kazdy bieze COS i nie wmawiaj mi tego czego nie pisalem...
jak nie chca cwiczyc to probuj gonic takich udajacych ze cwicza itp..., przekazuj pasje i chec do cwiczen..i dawaj popalic innym i zwalczac to o czym piszesz.....ja tez boleje nad tym....i staram sie rugowac zywym ogniem objawy patologi....nieraz u mnie w grupie sie o tym przekonywali...
napisze Ci tak....jezdzilem na staze za granice dosyc czesto...i naprawde szkoda mi byloby tracic czas na gadanie tam..niewiele osob wiedzialo skad jestem bo nie gadalem, nie tracilem czasu, tylko intensywnie cwiczylem..., dopiero po kilkunastu latach wspolnych cwiczen ludzie sie dowiadywali ze jestem z polski, jak sie nazywam itp bo nie bylo i szkoda mi bylo czasu na gadanie......moj nauczyciel tak sie przyzwyczail do tego jak pracuje na tych stazach...ze jak zobaczyl ze zbyt luzno cwicze z jakas szwedka to wydarl sie na mnie ze sie obijam (kurna...pomimo kilku setek ludzi od razu to wypatrzyl...) juz zreszta o tym pisalem...
oczywiscie ze nie sa...(z przekory to pisalem..) ale tak samo sa pasjonaci ktorzy takze z wieksza pasja biegaja, czy kopia gule....i zasady sa takie same jak w sztukach walki wiec jest walka, rywalizacja... to dlaczego ich nie traktowac jako sztuki walki?? przeciez w sztukach walki nie zawsze chodzi o to zeby uszkodzic przeciwnika (np w judo) sa dzwignie rzuty kontuzje...ale przepisy chyba zabraniaja lamania rak (do takiego stanu zeby w gips pakowac..)
po za tym ja uwazam ze wobec tych ktorzy po prostu cwicza nie ogladajac sie na nic nie jest w porzadku ze piszesz o nich traktujac ich jako ciamajdy, ciapy albo oszolomow, bo wielu jest normalnych ludzi ktorzy cwicza aikido, maja zapal i chec by zostawic sporo potu na matach, kosztuje to sporo wysilku, pracy i wyrzeczen zeby chodzic na aikido i pracowac tu...
a jak oprocz aikido zajmujesz sie czyms innym-widac aikido to dla Ciebie za malo, moze potrzebujesz czegos innego, dodatkowego itp...ja nie krytykuje tego...jak komus malo to niech robo cos dodatkow-jeden robi bjj inny iaido inny jj itp......
kiedys na treningach ludzie trenowali z wielka pasja i zaangazowaniem...tak jak zaczynalem i teraz staram sie przekazac to innym...i tez scigam za to ze nie podchodza do treningow z takim zaangazowaniem z jakim ja kiedys podchodzilem i jak to sobie wyobrazam...-moze dlatego ze takie mam oczekiwania i nie zalezy mi na tym zeby zarabiac na tym tylko podejscie pasjonata mam w grupie u mnie jest niewiele osob-moze sie z tym tak nie identyfikuja, moze jest to niewygodne itp..ale tym co sa staram sie przekazac troche pasji i zainteresowania...nie wiem jak to dlugo bedzie bo jak wiadomo zmarl moj nauczyciel i troche jestm na rozdrozu jesli chodzi o cwiczenie i byc moze dam sobie z tym spokoj...ale przez wiele lat podchodzilem do aikido z wielka pasja i zaangazowaniem, ltorego sie nauczylem od moich nauczycieli...
a jak ktos nie chce cwiczyc i bedzie chcial peplac zamiast trenowac to nie zmusisz na sile nikogo-czy na aikido czy gdziekolwiek-wczesniej czy pozniej odejda swoja droga...

odnosnie PS
i rywalizacja i walka jest na boisku..posluchaj relacji sportowej jakiejs...
skoro tak to moze do miana sztuka walki podciagnac tez i pilke nozna, szachy, koszykowka, siatkowka i inne dyscypliny w ktorych wystepuje walka, rywalizacja..bo skoro sa elementy sztuk walki to czemu nie uwazac ich za sztuki walki?? to ze teraz nie sa uwazane to nie znaczy ze nie mozna ich zaczac uwazac...
  • 0

budo_randall
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2751 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Dziki śmiercionośny południowy-wschód

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety
Trochę za dużo emocji w to wkładasz, a za mało suchej analizy.
Mogę jedynie ukłonić się za to co starasz się robić, dać Ci order Don Kichota. Starasz się realizować coś tak nie inaczej, konsekwencją jest nieliczna grupa ćwiczących. Dlaczego tak jest? bo na tych licznych jest dokładnie tak jak napisałem - to te ciapowate melepety robią liczby.

Raczej 1b :) Nie interesuje Cię realność, co wynika z wypowiedzi o boju i czołgach. Ćwiczysz z pasji, dla sztuki.

Nie zgodzę się na to by wszystko dookoła nazwać sztuką walki - bo taka była by konsekwencja Twoich kryteriów. Walczą nawet telefonistki żeby się w pracy utrzymać...
Musi być jakiś wyróżnik.
I w zawodach judo nikt nie myśli o bezpieczeństwie przeciwnika, nastawienie psychiczne każdy ma jakieśtam idnywidualne, aczkolwiek budowanie adrenaliny i agresja pomagają. Rzuca się jak najmocniej, nie delikatnie z przytrzymaniem główki. Zakłada się dźwignie po to by zawodnik się poddał, ale z całej siły.
Dla mnie to zupełnie jasne dążenie do zrobienia krzywdy, zarówno fizycznej przy rzucie, jak i społecznej - zafundowanie mu przegranej.

Ja nie jestem zrażony do aikido.
Raczej do ludzi je robiących, bo coraz mniej jest takich którzy starają sie robić dobrze i na wysokim poziomie nawet tą choreografię, a co dopiero próbować dać jakieś umiejętności.
  • 0

budo_irimi reborn
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 711 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

Irimi, daruj, ale techniki obrony przed kopnięciami ćwiczę od kilkunastu lat. Obecnie także na treningach MMA i muay thai. Nie potrzebuję do tego staży z udziałem instruktorów aikido pokazujących je z licznymi błędami. Uwaga w rodzaju "potrzeba nieco lat" jest nieco niestosowna, ponieważ jesteś w tym punkcie praktyki, w którym ja byłem dwadzieścia lat temu.

Darować? No nie wiem. :wink: Chcesz by Cię szanowano za 30 lat praktyki, podczas gdy piszesz o innych instruktorach, ze znacznie większym doświadczeniem nie tylko w aikido, że pokazują techniki kopnięć "z licznymi błędami". Cóż...

Nie. Ponieważ nie ma nauczycieli aikido, którzy uczą całości aikido. Osoby, o których wspomniałem - moi nauczyciele - w pewnym momencie kazały mi iść własną drogą akceptując to, co robię. Nie sądzę aby zabrakło mi soshin. Gdyby tak było nie zdjąłbym czarnego pasa zamieniając go na biały.

Nie wiem jak pojmujesz aikido jako całość, ale jest całkiem sporo nauczycieli uczących aikido w sposób kompleksowy, mający jasny system nauczania, logiczny i spójny. Choć oczywiście również ich aikido nie zawiera wszystkiego, bo nie może. Nie masz takiego nauczyciela, OK, twoja droga.
Zdjęcie czarnego pasa i zamiana na biały, to może być taki nieco pozerski gest, który niekoniecznie musi mieć coś wspólnego z shoshin, co widać bo twoim braku szacunku dla innych wyrażonym w poprzednim akapicie.

Znowu cały wątek o dupę rozbić, bo nie ma tu niemal nic na temat... :?
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety
Przemuś,
Nie wiem, po co kopiesz się z koniem.
Wielokrotnie wyjaśniałem te wszystkie niuanse terminologiczne ponieważ one są dobrze opisane w literaturze, szczególnie dotyczącej prakseologii i ogólnej teorii walki, a także literaturze poświęconej metodyce treningu sportowego.
Walka to kooperacja negatywna czyli taka, w której przeciwnicy sobie nawzajem przeszkadzają. Walka zawsze jest realna tak jak masło jest maślane. Z walką mamy do czynienia w szachach, piłce nożnej i innych grach zespołowych, w polityce, na wojnie itp. W każdym z tych rodzajów walki, podkreślam - W KAŻDYM, mają zastosowanie te same metody walki ( metoda potencjalizacji, metoda przewagi sił w momencie rozstrzygającego starcia, metoda faktów dokonanych, metoda zaskoczenia, metoda kunktacji i jeszcze kilka innych). Różnice pojawiają się na poziomie narzędzi walki ( są to zawsze przedmioty - w grach zespołowych piłka, piłka + rakieta tenisowa, itp. w boksie-rękawice, w szermierce - szpada, szabla, miecz, itd.), środków i sposobów walki oraz technik walki. Dlatego ważne jest, aby te pojęcia rozumieć i rozróżniać, bo potem robi się burdel i ludzie nie mogą się dogadać, ponieważ nie ustalili tzw. języka przedmiotowego
Istnieje różnica pomiędzy walką, a rywalizacją. W zasadzie każda walka jest rywalizacją, ale nie każda rywalizacja - walką. Przykładowo - ścigający się na bieżni stadionu sprinterzy rywalizują ze sobą ( o to, kto wygra ) ale nie walczą ze sobą, ponieważ sobie nie przeszkadzają ( nie kooperują negatywnie).
W przypadku sztuk ( i sportów ) walki istotą jest bezpośrednie starcie dwóch osób lub dwóch stron ( np. walka wręcz z kilkoma przeciwnikami). Bezpośrednie, czyli poprzez fizyczne atakowanie przeciwnika poprzez uderzanie go, rzucanie nim, duszenie go, zadawania bólu dźwignią, itp. Tym sztuki walki różnią się od gier zespołowych ( tam też występuje "praca ciałem" ale nie stanowi o ich istocie).
Ta demoniczna "skuteczność" to nie zastosowanie aikido czy czegoś innego na ulicy tylko prakseologiczna postać sprawnego działania. Jej miarą jest wyłącznie stopień osiągnięcia celu. Jeżeli celem treningu będzie tylko utrzymanie sprawności fizycznej, to każdy trening, który to zapewnia, jest skuteczny. Czyli nie trzeba wcale zakładać balachy na lufę czołgu aby jakiekolwiek działanie było skuteczne.
Ot i, kuźwa, wszystko!
To naprawdę takie trudne? Czy słyszeliście o zasadzie łączenia teorii z praktyką, która ma zastosowanie chyba w każdej dziedzinie życia ( medycynie, budownictwie, kierowaniu samochodem, gotowaniu, itd). Czy aikidocy to tacy ludzie, którzy czują chorobliwą wręcz alergię na jakikolwiek inny sposób zdobywania wiedzy niż poprzez "metafizyczne" doświadczenie z fizycznego treningu na macie?

Pozdrawiam! :(
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety

Nie wiem jak pojmujesz aikido jako całość, ale jest całkiem sporo nauczycieli uczących aikido w sposób kompleksowy, mający jasny system nauczania, logiczny i spójny.

Być może ( tak naprawdę uważam, że nie) ale mnie nie interesuje już ich wizja aikido, więc ich system nauczania nie jest dla mnie ani kompleksowy, ani logiczny i spójny. I nie widzę w tym nic szczególnego podobnie jak w tym, że Tobie może nie odpowiadać np. aikido Iwama albo jakieś inne.

Chcesz by Cię szanowano za 30 lat praktyki, podczas gdy piszesz o innych instruktorach, ze znacznie większym doświadczeniem nie tylko w aikido, że pokazują techniki kopnięć "z licznymi błędami". Cóż...

Myślałem, że zainteresują Cię raczej te błędy, ale cóż...
Ten inny instruktor, o którym mówiłem jest ode mnie dziesięć lat młodszy i zaczynał ćwiczyć aikido w tym samym roku, w którym jeden z moich autorytetów "kazał" mi się usamodzielnić. Doświadczenie nie ma tu nic do rzeczy. Moi obecni trenerzy, są ode mnie znacznie młodsi, ale techniki pokazują prawidłowo.
  • 0

budo_voivod
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 1723 postów
  • Pomógł: 0
0
Neutralna
  • Lokalizacja:Silicon Valley

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety
A ja chyba (naprawdę, mniejsza juz o powody) zostałem zignorowany... :roll:
  • 0

budo_akahige
  • Użytkownik
  • PipPipPipPip
  • 2407 postów
  • Pomógł: 1
5
Neutralna

Napisano Ponad rok temu

Re: Autorytety
Ale Voivodzie drogi, kto Cię zignorował, ja?
Jeżeli tak, to przepraszam. Twoja ostatnia wypowiedź to:

Po raz, cytuję: śmierdziesiąty, rozpatrujesz aikido li tylko jako zbiór technik. Przy stajmingowanym irimi wejście z atemi W RYJA kończy sprawę. chyba, że się zdąży zasłonić, wtedy zgrabnie zrobimy mu ikkyo/nikkyo/sankyo/yonkyo/fakyo...

Nie, ja rozpatruję aikido jako zbiór metod treningowych, które te techniki i zasady pozwalają przyswoić. Bez tego te zasady to tylko gadka-szmatka.
Techniki "aikido" występują w różnych sztukach walki: w judo ( goshinjutsu-no-kata ), BJJ, jujutsu tradycyjnym ( japońskim ) i sportowym ( europejskim), hapkido, sambo, itp. To metodyka treningowa decyduje o tym, czy te techniki da się zastosować w walce i samoobronie, czy nie.
W aikido nie istnieje metodologia treningowa ( czyli uporządkowana i opisana procedura-teoria) umożliwiająca takie przyswojenie tych technik, by dało się je wykonać na partnerze, który dysponuje pełną swobodą działania ( może atakować jak i kiedy chce, może przeciwstawiać się naszej technice w dowolny sposób, kontratakować, itp. ).
Jeżeli jest inaczej, to proszę opisz tę metodologię abym nie musiał dowodzić nieistnienia czegoś. Oczywiście sa instruktorzy, którzy eksperymentują na boku, istnieje aikido Tomiki, do którego adoptowano metodologię z judo ( różne formy randori rozumianego jako sparing zadaniowy lub walka sparingowa).
Ale jest to margines, a nie główny nurt. Na dodatek przez wiele osób nieakceptowany. Jednak dla niektórych osób problem jest na tyle poważny, że zrodził takie imprezy jak Aiki Expo.
Od razu dodaję, że aikido nie musi być identyfikowane poprzez kryterium utylitarne ( patrz opis zbiorów układów empirycznych i układów rozumowań, który zamieściłem na stronie dwudziestej tematu o unikaniu kontaktu) ale zawsze musi być identyfikowane poprzez kryterium pragmatyczne ( oparte na logicznym związku rzeczy). Inaczej staje się działalnością idiotyczną, bezsensowną, bezrefleksyjną stając się polem doświadczeń różnych cwaniaków i pseudomistrzów robiącym ludziom wodę z mózgów ( mówiąc np., że techniki aikido da się aplikować w walce mimo, że nie mają pojęcia jak tego uczyć ).
  • 0


Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych

Ikona FaceBook

10 następnych tematów

Plany treningowe i dietetyczne
 

Forum: 2002 : 2003 : 2004 : 2005 : 2006 : 2007 : 2008 : 2009 : 2010 : 2011 : 2012 : 2013 : 2014 : 2015 : 2016 : 2017 : 2018 : 2019 : 2020 : 2021 : 2022 : 2023 : 2024