Autorytety
Napisano Ponad rok temu
Ludzie przez pół zycia nadają sens swemu postepowaniu ze względu na autorytety, drugie pół, jak im się uda dobrnąć tak wysoko, usensawniają na bazie popracia tych dla których sami stają się autorytetami.
voivod
Nie znam tego cytatu, pewnie dlatego, że takiego bełkotu bym nie zdzierżył, co a tym idzie unikam treści w tym stylu jak ognia. Szkoda mi czasu na gruntowną analizę logiczną wytłuszczonego zdania, ale na pierwszy rzut oka to coś w stylu p->p->p^~p->p Siłą rzeczy zawsze fałsz. Całość o niczym. Jak większość wypowiedzi w tym stylu.
Napisano Ponad rok temu
A czemu zakładasz ze kazdy to bezmysla gawiedź? W tym momencie obraziłeś kazdego z uzytkowników tego forum chociazby (nie po raz pierwszy zresztą)...Ja to akurat mam głeboko w dupie bo wisi mi czy taki smutny ludek mnie uznaje czy nie ale czasem zastanow się głebiej nad wypowiedziami bo elokwencja i długie wywody filozoficzne nie przysłonią pewnych braków. Bez obrazyPo co mi uznanie bezmyślnej gawiedzi? Uznanie nie jest ani celowe, ani "wartościowe", służy i owszem do zarabiania niezłej kasy.
Ludzie przez pół zycia nadają sens swemu postepowaniu ze względu na autorytety, drugie pół, jak im się uda dobrnąć tak wysoko, usensawniają na bazie popracia tych dla których sami stają się autorytetami.
Konczę bo Don Kichotem nie jestem zeby walczyć z wiatrakami. Szacun tak czy inaczej, bez tego ani rusz.
Napisano Ponad rok temu
CND...voivod
Nie znam tego cytatu...
Po chuj ja się tu wciąz odzywam...?...pewnie dlatego, że takiego bełkotu bym nie zdzierżył...
@Smail - my się dogadamy, przy flaszce... :twisted:
Napisano Ponad rok temu
A co? Na trzeźwo nie idzie?@Smail - my się dogadamy, przy flaszce... :twisted:
Napisano Ponad rok temu
Nie wiem, może zacznij coś od siebie z sensem i w konkrecie zakotwiczone, a nie enigmatyczne metaforyczne cytaty z chgw czego?Po chuj ja się tu wciąz odzywam...?
Ninja, nie zakładam że każdy, większość tak. No i macie przecież wybór, iść za stadem bądź nie.
Napisałem konkretne zarzuty wobec autorytetu jako gwaranta wiedzy.Nikt nawet nie próbował się ustosunkować, obalić, wskazać błąd w rozumowaniach.
Za to szukacie dziury w całym dowodząc że coś musi być ze mną nie tak, skoro mogę takie stanowisko zajmować. Prorock mi nawet autyzm zdiagnozował
Śmieszne z jednej strony, z drugiej utwierdza mnie w ocenie - większość tak.
Napisano Ponad rok temu
Voivod,Po chuj ja się tu wciąz odzywam...?
Nie przejmuj się tak. Chociaż z całego tego długaśnego cytatu wystarczyłoby, gdybyś przytoczył ostatnie zdanie:
"Nie trzeba zjadać całego gówna, żeby wiedzieć, że nie jest zapiekanką z kraba..." :wink:
Nie powinien być, ale w przypadku aikido - jest. Sedno tkwi w samej praktyce, w metodach treningowych.Gdyż (@ Randall/Akahige) proces uczenia się, szlifowania nie jest "skończony" bo nie jest "ukańczalny"...
Mnie na przykład wkurza, że muszę ludzi uczyć durnych technik tylko dlatego, że są wymagane na egzaminach. Przykładowo - tanto dori yokomen uchi gokkyo. Jak ktoś zamiast gokkyo zrobi ikkyo, to go obleją. Ale nie dlatego, że pomylił techniki, tylko dlatego, że ikkyo na nóż to śmierć! ( tak oblał kiedyś mój współzdający z pary na shodan ).
W efekcie istnieją dwa aikida. Jedno - oficjalno-durnowate i bez sensu, które trzeba robić jak się jeździ na staże i zdaje egzaminy, oraz drugie - rzeźbione po kątach dla własnych potrzeb.
Napisano Ponad rok temu
Napisałem konkretne zarzuty wobec autorytetu jako gwaranta wiedzy.Nikt nawet nie próbował się ustosunkować, obalić, wskazać błąd w rozumowaniach.
Za to szukacie dziury w całym dowodząc że coś musi być ze mną nie tak, skoro mogę takie stanowisko zajmować. Prorock mi nawet autyzm zdiagnozował
Randall część osób to z niektórymi Twoimi poglądami to może i się czasem zgadza...
Znacznie trudniej zaakceptować czasem styl wypowiedzi
Dany desygnat można określić różnymi wyrazami czy pojęciami, przy czym mogą wywoływać emocje, zwłaszcza wyrazy uznawane powszechnie/słownikowo :wink: za wulgarne.
Nawet Ty nie godzisz się na prostaka choć godzisz się czasem na chama.
Czyli jednak dobór stosownych słów ma znaczenie dla lepszej komunikacji
Pytanie co rozumiemy pod pojęciem autorytetu?
Autorytet w znaczeniu Guru prowadzi do kultu jednostki i zwalnia ludzi od myślenia.
Autorytet w znaczeniu człowieka obdarzonego szacunkiem nie eliminuje krytycyzmu a często wręcz mobilizuje do samodzielnych analiz.
W sztukach walki, zwłaszcza w Aikido, mamy niestety często do czynienia z autorytetem-guru. Dla mnie jednym z wyznaczników takiego stanu jest odpowiedź na pytanie dlaczego jakąś "technikę" wykonuje w taki a nie inny sposób. Odpowiedź w stylu: "Bo ja tak pokazuję..." albo "Bo tak robi/pokazuje Sensei XYZ..." jest bardzo znamienna...
Napisano Ponad rok temu
Tadaaaam!Znacznie trudniej zaakceptować czasem styl wypowiedzi
Pytanie co rozumiemy pod pojęciem autorytetu?
Autorytet w znaczeniu Guru prowadzi do kultu jednostki i zwalnia ludzi od myślenia.
Autorytet w znaczeniu człowieka obdarzonego szacunkiem nie eliminuje krytycyzmu a często wręcz mobilizuje do samodzielnych analiz.
W sztukach walki, zwłaszcza w Aikido, mamy niestety często do czynienia z autorytetem-guru. Dla mnie jednym z wyznaczników takiego stanu jest odpowiedź na pytanie dlaczego jakąś "technikę" wykonuje w taki a nie inny sposób. Odpowiedź w stylu: "Bo ja tak pokazuję..." albo "Bo tak robi/pokazuje Sensei XYZ..." jest bardzo znamienna...
Prawda. I tu mogę sie zgodzić z Randall'em natomiast ja inaczej widzę pojęcie autorytet i przedstawiłem to wyżej. 8) Swoja drogą nikt nie powiedział że darząc kogoś autorytetem nie można go skrytykować. Ale nie bedzie oznaczać to że przestał być autorytetem. Wszak jestesmy tylko ludzmi
Napisano Ponad rok temu
@Smail - my się dogadamy, przy flaszce... :twisted:
przeca pisalem juz ze nie pije
ale dogadywac sie lubie
Napisano Ponad rok temu
Nie powinien być, ale w przypadku aikido - jest. Sedno tkwi w samej praktyce, w metodach treningowych.
Mnie na przykład wkurza, że muszę ludzi uczyć durnych technik tylko dlatego, że są wymagane na egzaminach. Przykładowo - tanto dori yokomen uchi gokkyo. Jak ktoś zamiast gokkyo zrobi ikkyo, to go obleją. Ale nie dlatego, że pomylił techniki, tylko dlatego, że ikkyo na nóż to śmierć! ( tak oblał kiedyś mój współzdający z pary na shodan ).
W efekcie istnieją dwa aikida. Jedno - oficjalno-durnowate i bez sensu, które trzeba robić jak się jeździ na staże i zdaje egzaminy, oraz drugie - rzeźbione po kątach dla własnych potrzeb.
Nie musisz-możesz prowadzić zajęcia po swojemu a egzaminy wtedy kiedy uczniowie będą gotowi i będą wstanie w wymagany sposób wykonać techniki-niekoniecznie wtedy kiedy wymagany termin egzaminu-można poczekać.
Jeśli chodzi o wytłumaczenie dlaczego oblany został ten egzamin-to kwestia wytłumaczenia przez egzaminatora i to do tej konkretej osoby (egzaminatora) są to zarzuty a nie do całego aikido-inna sprawą jest jakie efekty może wywołać takie wytłumaczenie.
Jeśli jedziesz na staż przyjmujesz formułę (przynajmniej ja przyjmuję taką i uważam że tak po prostu wypada) że ćwiczysz w sposób w jaki pokazuje prowadzący-jeśli uważasz że staż jest "durnowaty i bez sensu" to nie jedziesz (ja przynajmniej tak robię)-chociaż moja absencja na stażach czasem wynika z zupełnie innych przyczyn-żeby nie było że wszystko po za stażami z sensei Tamura uważałem za staże "durnowate i bez sensu" :wink: . Nikt nikogo do niczego nie zmusza.
Napisano Ponad rok temu
Pytanie co rozumiemy pod pojęciem autorytetu?
Autorytet w znaczeniu Guru prowadzi do kultu jednostki i zwalnia ludzi od myślenia.
Autorytet w znaczeniu człowieka obdarzonego szacunkiem nie eliminuje krytycyzmu a często wręcz mobilizuje do samodzielnych analiz.
W sztukach walki, zwłaszcza w Aikido, mamy niestety często do czynienia z autorytetem-guru. Dla mnie jednym z wyznaczników takiego stanu jest odpowiedź na pytanie dlaczego jakąś "technikę" wykonuje w taki a nie inny sposób. Odpowiedź w stylu: "Bo ja tak pokazuję..." albo "Bo tak robi/pokazuje Sensei XYZ..." jest bardzo znamienna...
Miałem mniej więcej odpowiedzieć w podobnym stylu
Ronin, a jakiej odpowiedzi oczekujesz jak jest wiele różnych sposobów wykonywania każdej techniki? Według mnie najprostsza i najlepsza wersja od strony instruktora to np "tak się nauczyłem i tak wykonuję i tak wszyscy w Klubie wykonujemy". Oczywiście można pokazać wiele różnych wersji technik ale jakąś trzeba wybrać. Oczywiście można żartując sobie teraz wybierać wersję i sposób wykonania techniki przez głosowanie, albo w sposób że prezes, zastępca i skarbnik wybiorą technikę i sposób jej wykonania. Oczywiście to żart, ale pewne reguły i pewnien rygor panujące na treningu powinny być zachowane.
Oczywiście wszystko zależy od podejścia do treningów, autorytetów i jak ze wszystkim pewnien rozsądek powinien być zachowany.
Randall-> mogę co prawda pisać za siebie i w swoim imieniu ale ja nie traktuję pojęcia autorytet jako celu samego w sobie !!!!!, ani nie myślę o bezmyślnym, bezwolnym pojęciu autorytet w znaczeniu sekciarkim, tylko jako pewną drogę, pewne wskazanie drogi, którą powinno się iść-ale nie bezmyślnie-tylko wkładając własną inicjatywę, pracę, doświadczenie,i można jeszcze tu wiele czynników wymieniać, a to czy ktoś ma charyzmę, autorytet i uznanie w tym co robi to nie jest cel sam w sobie tylko odbywa się niejako przy okazji i nie jest tak że każdy przyznaje sobie jakiś stopień autorytetu, a każdy ma jakiś wzorzec na którym się w jakiś (świadomy czy podświadomy) sposób kieruje-czasami są to kumple od piva, czasem kolesie z pracy, filmy itp. bo nikt nie żyje tu na pustyni i całe otoczenie ma jakiś wpływ na działanie i zachowanie człowieka czasem podświadome i bezwiedne. A autorytet to uznanie, kredyt zaufania jeśli chodzi o profesjonalizm w rzeczach któfre się wykonuje (w tym przypadku aikido) a nie pędzenie na ślepo za stadem-zresztą każdy idzie swoją ścieżką, każdy ma możliwość dobrania sobie instruktora, nauczyciela i jesli chce to obdarzyć Go takim stopniem autorytetu jaki chce, potrzebuje itp. Według mnie wiele rzeczy trzeba pozostawić jako osobistą sprawę i we wszystkim nie można decydować za nikogo.
Ważne jest by nie przegiąć pałki w żadną stronę bo wtedy sie dopiedo zaczynają problemy.
pzdr
Napisano Ponad rok temu
Ronin, a jakiej odpowiedzi oczekujesz jak jest wiele różnych sposobów wykonywania każdej techniki?
Hej Przemku
Jeśli przekaz jest spójny i racjonalny to jego odmienność wynika z przyjętego celu albo przyjętej metody oddziaływania. Przykładowo różnice w ustawieniu stóp czy pozycji wyjściowej mogą zależeć od tego czy chce się uzyskać większą stabilność czy mobilność. Część technik rzutowych można uzyskać prowadząc na dźwigni bądź na wytrąceniu, itd...(a czasem różnice w wykonywaniu wynikają z dysproporcji wzrostu między ćwiczącymi :wink: )
Te wszystkie różnice mogą mieć uzasadnione przyczyny.
Natomiast odwoływanie się do autorytetu-guru i tłumaczenia "Bo tak..." są dla mnie zabijające... :?
Napisano Ponad rok temu
Ale to całkowicie bez sensu jest!Nie musisz-możesz prowadzić zajęcia po swojemu a egzaminy wtedy kiedy uczniowie będą gotowi i będą wstanie w wymagany sposób wykonać techniki-niekoniecznie wtedy kiedy wymagany termin egzaminu-można poczekać.
Mam prowadzić dwa treningi ze wzgledów polityczno-towarzyskich? Mam zdobywać autorytet u swoich uczniów mówiąc im: "no dobra, te techniki są bez sensu, ale musicie je znać jeśli chcecie zdawać na kolejne stopnie."? To znaczy: kolejne stopnie świadczące o wzroście umiejętności mam zdobywać ucząc się absurdalnych technik? Przecież to raczej o bezmózgowiu świadczy!
"Tak się nauczyłem i tak ją wykonuję i tak wszyscy w Klubie wykonujemy" - czyli tak zostaliśmy wytresowani, bo nam mózgi odłączyli.Ronin, a jakiej odpowiedzi oczekujesz jak jest wiele różnych sposobów wykonywania każdej techniki? Według mnie najprostsza i najlepsza wersja od strony instruktora to np "tak się nauczyłem i tak wykonuję i tak wszyscy w Klubie wykonujemy". Oczywiście można pokazać wiele różnych wersji technik ale jakąś trzeba wybrać.
To prawda, że istnieje wiele sposobów wykonania techniki. Ale zawsze trzeba wiedzieć dlaczego się tak robi, a nie inaczej. Technika nie jest rzeczą ( przedmiotem ). Jest czynnością ( kategorią sprawnościową) i pod tym względem musi być oceniana.
Oczywiście można żartując sobie teraz wybierać wersję i sposób wykonania techniki przez głosowanie, albo w sposób że prezes, zastępca i skarbnik wybiorą technikę i sposób jej wykonania. Oczywiście to żart, ale pewne reguły i pewnien rygor panujące na treningu powinny być zachowane.
Bracie, to nie jest żart, to jest ponura rzeczywistość. Przy braku obiektywnych kryteriów poprawności techniki to czyjeś widzimisię decyduje o tym, co słuszne, a co nie. Jak z tym gokkyo na nóż.
Napisano Ponad rok temu
Chyba przegapiłem. Co jest nie tak z gokkyo?Jak z tym gokkyo na nóż.
Napisano Ponad rok temu
Parę postów wyżej napisałem:Chyba przegapiłem. Co jest nie tak z gokkyo?
Chodzi mi o to, że to, co jest na tym przykładowo filmie ( od 4:11 do 4:53 ), jest nieprawdą i robieniem ludzi w konia. Czyli jest argumentem przeciw autorytetom w pojęciu charakterystycznym dla aikido.Mnie na przykład wkurza, że muszę ludzi uczyć durnych technik tylko dlatego, że są wymagane na egzaminach. Przykładowo - tanto dori yokomen uchi gokkyo. Jak ktoś zamiast gokkyo zrobi ikkyo, to go obleją. Ale nie dlatego, że pomylił techniki, tylko dlatego, że ikkyo na nóż to śmierć! ( tak oblał kiedyś mój współzdający z pary na shodan ).
Napisano Ponad rok temu
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Napisano Ponad rok temu
Ronin, a jakiej odpowiedzi oczekujesz jak jest wiele różnych sposobów wykonywania każdej techniki?
Hej Przemku
Jeśli przekaz jest spójny i racjonalny to jego odmienność wynika z przyjętego celu albo przyjętej metody oddziaływania. Przykładowo różnice w ustawieniu stóp czy pozycji wyjściowej mogą zależeć od tego czy chce się uzyskać większą stabilność czy mobilność. Część technik rzutowych można uzyskać prowadząc na dźwigni bądź na wytrąceniu, itd...(a czasem różnice w wykonywaniu wynikają z dysproporcji wzrostu między ćwiczącymi :wink: )
Te wszystkie różnice mogą mieć uzasadnione przyczyny.
Natomiast odwoływanie się do autorytetu-guru i tłumaczenia "Bo tak..." są dla mnie zabijające... :?
Elo
oczywiście że pewne rzeczy na treningu można tak wytłumaczyć a pewnych się nie da pisałem o tym np dłuższy czy krotszy ruch, sam sposób wykonania techniki (przykładowo z zawinięciem-obrotem i bez niego..)- jak np wytłumaczysz że w niektórych odmianach aikido stopy są lekko obrócone a Ty wykonujesz gdy nie są? albo że jeden stoi przodem a drugi bokiem do uke? jest szkoła falenicka i otwocka, są różne wersje, ale robimy tak jak ja pokazuję każdy robi według swojej szkoły-jeśli powiesz coś innego to będziesz wprowadzał sposób mówienia w pewien sposób działający na szkodę innych (ja robię dobrze a oni źle) ato nie o to chodzi.
pzdr
Napisano Ponad rok temu
Ale to całkowicie bez sensu jest!Nie musisz-możesz prowadzić zajęcia po swojemu a egzaminy wtedy kiedy uczniowie będą gotowi i będą wstanie w wymagany sposób wykonać techniki-niekoniecznie wtedy kiedy wymagany termin egzaminu-można poczekać.
Mam prowadzić dwa treningi ze wzgledów polityczno-towarzyskich? Mam zdobywać autorytet u swoich uczniów mówiąc im: "no dobra, te techniki są bez sensu, ale musicie je znać jeśli chcecie zdawać na kolejne stopnie."? To znaczy: kolejne stopnie świadczące o wzroście umiejętności mam zdobywać ucząc się absurdalnych technik? Przecież to raczej o bezmózgowiu świadczy!
Nie jest to bez sensu. według mnie najważniejsze żeby ludzie złapali "bakcyla", żeby aikido sie spodobało, żeby ludzie nabrali ochoty na ćwiczenie, robienie postępów, uczenie się, żeby poznali i polubili, i zaczęli robić coś fajnego, czasem zupełnie innego od codziennego życia i żeby nauczyli sie pracować, dążyć do celu (nauki) i można cech w którym aikido mogłoby pomóc czy wykształtować jeszcze trochę wymieniać i nie ma to nic wspólnego z bezmózgowiem.
Pisałem powyżej że zdobywanie autorytetu samo w sobie ja uważam za błąd i niebezpieczne bo może się skonczyć jak u kogoś kogo znamy ale nie warto poruszać teraz tej kwestii.
Według mnie stopnie powinny być potwierdzeniem umiejętności a nie celem samym w sobie!! no chłopie!! I z biegiem czasu ludzie nabiorą pewnej uniwersalności (no nie wiem jak to inaczej opisać) i z jakiegoś ataku będą mogli wykonać dowolną technikę.
Dlaczego piszesz że techniki są bez sensu? Każdy cwiczy z jakiś powodów (ja uważam to za sprawę osobistą i nie wnikam w nią) tylko staram się przekazać tę pasję innym.
Oczywiście można żartując sobie teraz wybierać wersję i sposób wykonania techniki przez głosowanie, albo w sposób że prezes, zastępca i skarbnik wybiorą technikę i sposób jej wykonania. Oczywiście to żart, ale pewne reguły i pewnien rygor panujące na treningu powinny być zachowane.
Bracie, to nie jest żart, to jest ponura rzeczywistość. Przy braku obiektywnych kryteriów poprawności techniki to czyjeś widzimisię decyduje o tym, co słuszne, a co nie. Jak z tym gokkyo na nóż.
Pisałem nie co ćwiczymy ale w jaki sposób, zresztą w odpowiedzi do Ronina wyjaśniłem to, a w Twoim wypadku to już wcześniej opisałem-była to kwestia interpratacji (nie wypada mi inaczej tego komentować..)
pzdr
Napisano Ponad rok temu
techniki nie sa bez sesnu
wlasnie o to chodzi, ze juz na tym poziomie nie ma porozumienia, z brdzo prostej przyczyny
oczekujemy innych sensow
jedne sense jednym wystraczaja innym nie i chca innych sensow...
np dla mnie cwiczenie aikido np dla tradycji przekazu Dziadka, zeby kolejne pokolenia wiedzialy co on wymyslil jest malo wystarczajace, zeby nie powiedziec bez sensu..
bo nie ma takiej rzeczy na tym swiecie zeby nalezalo jej podpozadkowywac czlowieka
uwazam ze istotniejszy jest wlasnie ten pierwiastek ludzki ze tak powiem i jego kreacja, a te wszystkie rzeczy moga temu sluzyc
dlatego poszukuje w aikido coraz to nowych mozliwosci, co moze byc dla innych bez sensu
jak dojsc do porozumienia na poziomie "sensow"?
Napisano Ponad rok temu
Jak rozumiem, nie zgadzasz się z tezą, że "ikkyo na nóż to śmierć!"?Mnie na przykład wkurza, że muszę ludzi uczyć durnych technik tylko dlatego, że są wymagane na egzaminach. Przykładowo - tanto dori yokomen uchi gokkyo. Jak ktoś zamiast gokkyo zrobi ikkyo, to go obleją. Ale nie dlatego, że pomylił techniki, tylko dlatego, że ikkyo na nóż to śmierć! ( tak oblał kiedyś mój współzdający z pary na shodan ).
Na filmiku z Saito pokazano, że uke przy zakładaniu ikkyo może swobodnie ruszyć nożem. Gdzie w tym nieprawda i robienie ludzi w konia?Chodzi mi o to, że to, co jest na tym przykładowo filmie ( od 4:11 do 4:53 ), jest nieprawdą i robieniem ludzi w konia.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych
10 następnych tematów
-
Było czadowo polecam na przyszłość....tak dla info
- Ponad rok temu
-
Zagrożenie ?
- Ponad rok temu
-
Mało ważne :)
- Ponad rok temu
-
Zmarl Tamura sensei
- Ponad rok temu
-
Takie tam refleksje (przeniesione z watku o Nishio)
- Ponad rok temu
-
Unikanie kontaktu... Zrozum, że to jest niemożliwe
- Ponad rok temu
-
Aikido Nishio a Aikido Aikiai
- Ponad rok temu
-
Jaki jest cel technik aikido?
- Ponad rok temu
-
Jaki jest cel technik aikido?
- Ponad rok temu
-
Cała prawda o Dziadku
- Ponad rok temu