Wyborowa - za dlugo zyjesz w innym swiecie
Ja funkcjonuje poza Polska dopiero cztery lata. Przyjezdzam co kilka miesiecy i zawsze jacys poobstawiani paragrafami i wymowkami frajerzy usiluja mi tlumaczyc swiat wedlug paranoi.
W zeszlym roku kupilem w Warszawie bilet w kasie na najblizszy pociag relacji Warszawa-Katowice i pan konduktor mi powiedzial, ze mam zly bilet. Zgadzala sie data, trasa, cena byla prawie taka sama jak powinna byc, ale bilet byl do dupy bo wystawiony przez spolke przewozy regionalne. Pol biedy jak znasz polski i mozliwe triki z tego matrixa, ale jak jestes turysta co polskiego nie kuma i kaza ci placic za bilet jeszcze raz, a tamten musisz oddawac w kasie, to sie zastanawiasz, o co tu w tym burdelu chodzi?
Komuna nie wpadla na to przez 45 lat swojej radosnej tworczosci, od 1989 roku Polska zalicza juz trzecia dekade rzekomego "powrotu do Europy" i do "normalnosci". A tu z roku na rok jest coraz bardziej debilnie.
Ten forumowy problem z WF jest tego dobitnym przykladem. Zaden papier nie zastapi oleju w glowie, ale jakos wszyscy zabiegaja tylko o papier, a nie o to zeby oleju przybylo. No i jest jak jest. Coraz glupsze problemy sa ekspolatowane.
Z jednej strony sie ciesze, ze nie jestem juz czescia juz czescia tego burdelu, ale z drugiej strony szlag mnie trafia, bo widze ze kilkoma prostymi i szybkimi ruchami daloby sie zrobic efektywne rzeczy, ktore ludziom ulatwiaja zycie.
W tym roku w Polsce zginelo pod woda juz wiecej ludzi niz w smolenskiej katastrofie, zginelo smiercia rownie glupia i nie potrzebna jak sama smolenska katastrofa. Nikt z tego powodu nie bije na alarm i nie specjalnie rozpacza. Tak sie dzieje od dziesiecioleci.
Wiekszosc ludzi z ktorymi rozmawiam - obcokrajowcy- nie wierza w wypadek w smolensku. Ja raczej widze ta katastrofe jak te polskie utoniecia. To jedna i ta sama bajka o glupocie i braku odpowiedzialnosci.